Skocz do zawartości

Po prostu Toxic !


Shock

Rekomendowane odpowiedzi

Rafał, nówka sztuka piękna :)

 

Ja zaś wracam do mojego frankensteina. Kadłub gotowy, skrzydła przygotowane do malowania.

Wklejone wcześniej dźwigary świetnie usztywniły konstrukcję, ale druga połówka nie była taka prosta. Dźwigar pękł, ale skrzydła się nie połamały. Dlatego podjąłem decyzję o nacięciu z góry i wklejeniu moich dźwigarków. Góra pękła po całości, dlatego została przecięta. Nowe dźwigary zostały wklejone na żywicę z mikrobalonem, następnie oszlifowane i na górze dokleiłem pasek z tkaniny jednokierunkowej.

 

IMG_0001.thumb.JPG.42b52930f3b0abcff6f2f1d47e173ed5.JPG

 

Na całość położyłem po pasku węgla 200g/m^ z góry i z dołu na obu połówkach po czym okolice poszpachlowałem.

 

IMG_20191118_175246670.thumb.jpg.baf48d42ee8dceaa6afa3e833cbcfe98.jpg

 

Znalazłem też poprzednie naprawy, nieduże skazy oraz wgniecenia. Całość została sklejona, poszpachlowana i przygotowana do malowania. Na razie mamy skrzydła w "cętki" ale już niedługo otrzymają nowe kolory i zostanie w nie tchnięte kolejne życie :)

 

IMG_0078.thumb.JPG.6f1bcfbd1391483ed5705e6b1f25d3bb.JPG

 

IMG_0077.thumb.JPG.1e4faf558f046c2c732d7563b17b8854.JPG

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek, rewelka .Mam nadzieję że zostaniesz w oryginalnych barwach modelu bo jest oryginalne ...

Ja też "walczę" ze swoim, oczywiście mam dużo łatwiej jak Ty ale golasa trzeba uzbroić od a do z.

Wklejona półka pod serwa motylka, wręga silnika ,popychacze . Powoli zabieram się za skrzydła, po nowym roku wklejam ramka pod lds-y

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaram się  wrzucić jakieś fotki czasem.

Popychacze to rurki fi 4 mm  i tyle. Nie podparte na środku bo są wystarczająco sztywne .Tak latałem poprzednio i było ok więc nic nie kombinuję nowego.

 

Michał daje bowdeny ale nijak to umocować...

 

20191230_185517.jpg

 

20191230_185602.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też kiedyś wywalałem bowndeny bo nie mogłem sobie z nimi poradzić. Nie szło ich przymocować.

Teraz podglądnąłem jak to robi fachowiec z bowndenem który ma prawie 1,5m:).

Patent jest banalnie prosty. Wyciągamy z pancerza rdzeń (popychacz). W jego miejsce wsadzamy drut stalowy. Pancerz smarujemy po całości żywicą szybką 10-15 min. Posmarowany klejem pancerz ze stalowym rdzeniem wsadzamy do kadłuba a od zewnątrz magnesami neodymowymi przyciągamy drut stalowy w pancerzu. Po 15 min jest po sprawie. :)

Oczywiście trochę żywicy tu i ówdzie pewnie ścieknie ale można w tym czasie obracać całym kadłubem żeby zminimalizować ściekanie żywicy po kadłubie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam. Jeżeli bowden na jego początku przykleję (w falconie Kwarcińskiego była to półwręga przyklejona do pólki na serwa) i przykleję go również na końcu (w falconie była to wręga zamykająca kadłub), to jak taki bowiem będzie się wyginać? Nie ma znaczenia czy jest pchany czy ciągnięty. Tak wiem dwie wręgi to 7g więcej masy i blokowanie przestrzeni na balast Przecież pisałem, że jestem głupi, ale się staram

Wysłane z mojego SM-J701F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku bownenów można wyciąć z gąbki o grubości 10 -15 mm krążek o średnicy większej o ok. 5 mm od średnicy kadłuba w połowie długości bowdenów. Ten krążek nasączamy żywicą, potem odsączamy ręcznikiem papierowym i wpychamy w odpowiednie miejsce, oczywiście po montażu pancerzy. Żywica po utwardzeniu utworzy lekką i mocną wręgę. Dla bardziej wymagających adrenalinowców można wsadzić dwie gąbki odpowiednio w 1/3 i 2/3 długości bowdenów.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie potrzebuję trochę porady odnośnie jednostki napędowej. Zgodnie z podpowiedziami Rafała będę celował w silnik budżetowy Turnigy SK 3848.

https://hobbyking.com/en_us/turnigy-aerodrive-sk3-3548-840kv-brushless-outrunner-motor.html?___store=en_us

Mam tylko pytanie jakie dobrać kV? 3 czy 4s? Wszystko to oczywiście trzeba zgrać ze śmigłem i tutaj też nie wiem czy celować w większe łopatki o małym skoku czy odwrotnie... Założenie jest takie, aby model wyciągnąć w górę i wyłączać motor, także raczej większe śmigło z mniejszym skokiem... Może macie jakieś doświadczenia ile takie silniki żrą prądu, żeby dobrać dobry pakiet i regulator.

Nie bardzo wiem też czy stosujecie w takich modelach oddzielne zasilanie do odbiornika z BECem czy zasilacie wszystko z jednego pakietu? Jakie pojemności stosujecie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę postów wcześniej wrzuciłem log z takim silnikiem i przykładowym setupie, celuj w 4s bo na 3 to będzie jak autobus i to przegubowy ? . Ja latam na becu z esc yepa ale bez ostrych szaleństw i nigdy nie pociągło wiecej niż 2-3A, ale to już indywidualne "ryzyko".

A tak przy okazji to śledzę twoją naprawę i nie ukrywam że podziwiam. 

Pozdrawiam

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek, Bogdan dzięki za rady!

Krzyśku powiedz mi masz na tym setupie trochę nalatane? Trochę ten silnik podciągnięty do granic możliwości :D Ja myślałem raczej o kV 840 i dowaleniu mu łopatek 13/6.5. A to tylko z racji tego, że silnik można by było też wykorzystać w akrobacie 3D ok 1,2m rozpiętości. Muszę zrobić coś z drewna bo już rzygam laminatami i byłoby uniwersalnie do obu modeli. Ale jak Twój daje radę to czemu nie... A powiedz mi preferujesz raczej wyciąganie modelu w górę i szybowanie na termice, czy bawisz się w model rakietę?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.