Marek:D Opublikowano 30 Grudnia 2019 Opublikowano 30 Grudnia 2019 Rafał, nówka sztuka piękna Ja zaś wracam do mojego frankensteina. Kadłub gotowy, skrzydła przygotowane do malowania. Wklejone wcześniej dźwigary świetnie usztywniły konstrukcję, ale druga połówka nie była taka prosta. Dźwigar pękł, ale skrzydła się nie połamały. Dlatego podjąłem decyzję o nacięciu z góry i wklejeniu moich dźwigarków. Góra pękła po całości, dlatego została przecięta. Nowe dźwigary zostały wklejone na żywicę z mikrobalonem, następnie oszlifowane i na górze dokleiłem pasek z tkaniny jednokierunkowej. Na całość położyłem po pasku węgla 200g/m^ z góry i z dołu na obu połówkach po czym okolice poszpachlowałem. Znalazłem też poprzednie naprawy, nieduże skazy oraz wgniecenia. Całość została sklejona, poszpachlowana i przygotowana do malowania. Na razie mamy skrzydła w "cętki" ale już niedługo otrzymają nowe kolory i zostanie w nie tchnięte kolejne życie 1
Shock Opublikowano 30 Grudnia 2019 Autor Opublikowano 30 Grudnia 2019 Marek, rewelka .Mam nadzieję że zostaniesz w oryginalnych barwach modelu bo jest oryginalne ... Ja też "walczę" ze swoim, oczywiście mam dużo łatwiej jak Ty ale golasa trzeba uzbroić od a do z. Wklejona półka pod serwa motylka, wręga silnika ,popychacze . Powoli zabieram się za skrzydła, po nowym roku wklejam ramka pod lds-y
Marek:D Opublikowano 30 Grudnia 2019 Opublikowano 30 Grudnia 2019 Rafał jeśli to nie problem wstaw fotki z uzbrajania, chętnie podpatrzę. Niestety po przeniesieniu forum zeżarło zdjęcia z początkowych postów. Najbardziej jestem ciekaw jak masz rozwiązane popychacze.
Shock Opublikowano 30 Grudnia 2019 Autor Opublikowano 30 Grudnia 2019 Postaram się wrzucić jakieś fotki czasem. Popychacze to rurki fi 4 mm i tyle. Nie podparte na środku bo są wystarczająco sztywne .Tak latałem poprzednio i było ok więc nic nie kombinuję nowego. Michał daje bowdeny ale nijak to umocować...
Konrad_P Opublikowano 30 Grudnia 2019 Opublikowano 30 Grudnia 2019 Też kiedyś wywalałem bowndeny bo nie mogłem sobie z nimi poradzić. Nie szło ich przymocować. Teraz podglądnąłem jak to robi fachowiec z bowndenem który ma prawie 1,5m. Patent jest banalnie prosty. Wyciągamy z pancerza rdzeń (popychacz). W jego miejsce wsadzamy drut stalowy. Pancerz smarujemy po całości żywicą szybką 10-15 min. Posmarowany klejem pancerz ze stalowym rdzeniem wsadzamy do kadłuba a od zewnątrz magnesami neodymowymi przyciągamy drut stalowy w pancerzu. Po 15 min jest po sprawie. Oczywiście trochę żywicy tu i ówdzie pewnie ścieknie ale można w tym czasie obracać całym kadłubem żeby zminimalizować ściekanie żywicy po kadłubie.
Shock Opublikowano 30 Grudnia 2019 Autor Opublikowano 30 Grudnia 2019 Temat znany i pewnie dobry ale mimo wszystko upierdliwy . Z rurkami nie ma żadnego problemu, łapiesz długość , wpinasz snapy na kulkę i po temacie. Oczywiście jak jest tak możliwość i rurka nie łapie nigdzie o kadłub .
Konrad_P Opublikowano 30 Grudnia 2019 Opublikowano 30 Grudnia 2019 To prawda, trochę z tym jest zabawy. No ale jak się robi po kilka kadłubów dziennie to idzie to jak na taśmie. Ja pewnie bym się bawił cały dzień. A tak z ciekawości, Toxic długi ma kadłub nie odgina się rurka po długości?
Shock Opublikowano 30 Grudnia 2019 Autor Opublikowano 30 Grudnia 2019 Długość popychacza całkowita od snapa do snapa to ok.81 cm więc tragedii nie ma. Zastanawialiśmy się nad podparciem na środku ale okazało się to zbyteczne.
Konrad_P Opublikowano 30 Grudnia 2019 Opublikowano 30 Grudnia 2019 Pytałem bo popychacze robiłem w Falconie dużo krótszym z rurek 3/1 i niestety się uginały. Przy bardzo agresywnym lataniu nie reagowała wysokość tak jak w spokojnym locie. No ale tylko przy pionowym locie w dół.
wojcio69 Opublikowano 30 Grudnia 2019 Opublikowano 30 Grudnia 2019 Tak się zastanawiam. Jeżeli bowden na jego początku przykleję (w falconie Kwarcińskiego była to półwręga przyklejona do pólki na serwa) i przykleję go również na końcu (w falconie była to wręga zamykająca kadłub), to jak taki bowiem będzie się wyginać? Nie ma znaczenia czy jest pchany czy ciągnięty. Tak wiem dwie wręgi to 7g więcej masy i blokowanie przestrzeni na balast Przecież pisałem, że jestem głupi, ale się staram Wysłane z mojego SM-J701F przy użyciu Tapatalka
Patryk Sokol Opublikowano 30 Grudnia 2019 Opublikowano 30 Grudnia 2019 Wygina się, bo plastikowa osłonka się rozciąga. Jakby była nierozciągliwa, to by to tak działało faktycznie
Skarwi Opublikowano 30 Grudnia 2019 Opublikowano 30 Grudnia 2019 W przypadku bownenów można wyciąć z gąbki o grubości 10 -15 mm krążek o średnicy większej o ok. 5 mm od średnicy kadłuba w połowie długości bowdenów. Ten krążek nasączamy żywicą, potem odsączamy ręcznikiem papierowym i wpychamy w odpowiednie miejsce, oczywiście po montażu pancerzy. Żywica po utwardzeniu utworzy lekką i mocną wręgę. Dla bardziej wymagających adrenalinowców można wsadzić dwie gąbki odpowiednio w 1/3 i 2/3 długości bowdenów. 2
Marek:D Opublikowano 2 Stycznia 2020 Opublikowano 2 Stycznia 2020 Panowie potrzebuję trochę porady odnośnie jednostki napędowej. Zgodnie z podpowiedziami Rafała będę celował w silnik budżetowy Turnigy SK 3848. https://hobbyking.com/en_us/turnigy-aerodrive-sk3-3548-840kv-brushless-outrunner-motor.html?___store=en_us Mam tylko pytanie jakie dobrać kV? 3 czy 4s? Wszystko to oczywiście trzeba zgrać ze śmigłem i tutaj też nie wiem czy celować w większe łopatki o małym skoku czy odwrotnie... Założenie jest takie, aby model wyciągnąć w górę i wyłączać motor, także raczej większe śmigło z mniejszym skokiem... Może macie jakieś doświadczenia ile takie silniki żrą prądu, żeby dobrać dobry pakiet i regulator. Nie bardzo wiem też czy stosujecie w takich modelach oddzielne zasilanie do odbiornika z BECem czy zasilacie wszystko z jednego pakietu? Jakie pojemności stosujecie?
Elvis Opublikowano 3 Stycznia 2020 Opublikowano 3 Stycznia 2020 Parę postów wcześniej wrzuciłem log z takim silnikiem i przykładowym setupie, celuj w 4s bo na 3 to będzie jak autobus i to przegubowy ? . Ja latam na becu z esc yepa ale bez ostrych szaleństw i nigdy nie pociągło wiecej niż 2-3A, ale to już indywidualne "ryzyko". A tak przy okazji to śledzę twoją naprawę i nie ukrywam że podziwiam. Pozdrawiam 1
sbogdan1 Opublikowano 3 Stycznia 2020 Opublikowano 3 Stycznia 2020 Marek nie wiem jaka waga wyjdzie u Ciebie po tych wszystkich modyfikacjach naprawczych, ale załóżmy że będzie z całym inwentarzem 1800g i taką też wagę podałem w eCalc'u Obliczenie z 4s 1
Shock Opublikowano 3 Stycznia 2020 Autor Opublikowano 3 Stycznia 2020 Bogdan , mój Toxic do lotu ważył 2550 g więc te 1800 g to zbyt optymistycznie.
sbogdan1 Opublikowano 3 Stycznia 2020 Opublikowano 3 Stycznia 2020 Tak zgadza się Rafał, pisałeś kiedyś że pusty wyszedł coś ok 1600 g a mi się pokićkało że kompletny do lotu. To zmienia diametralnie postać rzeczy, a więc jeszcze jedna symulacja na 2500g
Elvis Opublikowano 3 Stycznia 2020 Opublikowano 3 Stycznia 2020 Bogdan, jak ci się chce to wrzuć jeszcze ten z większym kv - ciekawe jakie różnice pokaże.
Marek:D Opublikowano 3 Stycznia 2020 Opublikowano 3 Stycznia 2020 Krzysiek, Bogdan dzięki za rady! Krzyśku powiedz mi masz na tym setupie trochę nalatane? Trochę ten silnik podciągnięty do granic możliwości Ja myślałem raczej o kV 840 i dowaleniu mu łopatek 13/6.5. A to tylko z racji tego, że silnik można by było też wykorzystać w akrobacie 3D ok 1,2m rozpiętości. Muszę zrobić coś z drewna bo już rzygam laminatami i byłoby uniwersalnie do obu modeli. Ale jak Twój daje radę to czemu nie... A powiedz mi preferujesz raczej wyciąganie modelu w górę i szybowanie na termice, czy bawisz się w model rakietę? 1
Rekomendowane odpowiedzi