Konrad_P Opublikowano 14 Listopada 2020 Opublikowano 14 Listopada 2020 Rafał to tylko tak dramatycznie wygląda. Tak naprawdę modele mają już niewielką prędkość więc takie dziobnięcie to nie robi na modelu żadnego wrażenia. Oczywiście inaczej to wygląda już na zawodach jak zawodnik jest w stresie a adrenalina wycieka uszami. Sam osobiście połamałem bagnety w modelu. Niestety zdarzają się takie sytuacje ale jest to wliczone w tą dyscyplinę. Nie mniej takie latanie w termice jest piękne a satysfakcja jak się złapało z 20-40-60m czy nawet 100m termikę i model poszedł w kosmos jest ogromna.
cZyNo Opublikowano 14 Listopada 2020 Opublikowano 14 Listopada 2020 No i znów fajnie się pobawiliście...a ja otoczony mgłą i wilgocią byłem od kilku dni
Konrad_P Opublikowano 14 Listopada 2020 Opublikowano 14 Listopada 2020 To kurde wyłaź z tej mgły i lataj z nami.
TommyTom Opublikowano 15 Listopada 2020 Autor Opublikowano 15 Listopada 2020 Polataliśmy dzisiaj z Damianem - 1/2 team Vertigo. Pogoda zapowiadała się termicznie. Miało przywiać do 4ms. Pierwsze loty różnie nam szło, ale pierwiatek rywalizacji już na trwałe będzie na lotnisku. Hmm, no ale stało się. Stało się dzisiaj. Lądowanie na dachu naszego lasku, który wczoraj dał nam tyle frajdy Wczoraj było blisko, ale się upiekło. Na razie z niewyjaśnionych przyczyn, model Damiana włączył failsafe i elegandzko poszybował w dół wprost na 20 metrowe drzewo. Model zawisł na cienskich gałązkach akacji. Po gdzinie podmuch zrzucił go na grab. i zaczęły się schody. dopiero po 3 godzinach ciężkiej pracy udało się zdjąć model (pomogli dobrzy ludzie z lotniska -> Tomek z synem) dla ciekawości był użyte: latające kable, drewno, łuk. Finalnie rozwiązaniem był kamień na lince do modeli swobodnych. Można było dzięki temu złapać gałęzie i je rozruszać, aby uwolnić model z trzymających w klinczu gałęzie. Model ma kilka uszkodzeń, ale co mnie najbardziej cieszy to pozytywe podejście Damiana. Już zaplanował odbudowę Może coś więcej napisze Damian o dzisiejszej przygodzie.
Model69 Opublikowano 15 Listopada 2020 Opublikowano 15 Listopada 2020 dzisiaj też polatałem ale że latam sam to pokażę tylko logi
damek Opublikowano 15 Listopada 2020 Opublikowano 15 Listopada 2020 To jako ten pechowiec trochę opisze co i jak. Dzień piękny ciepło i liczyłem na ciekawe latanie w kominach. Początkowo średnio pracowało powietrze choć raz udało mi się wygrzebać z jakiś 27m i dolatać do 10 min. No i w jednym (w sumie ostatnim moim) locie wszystko było ok wisiałem nad drzewami na jakiś 50-60 m czyli dużo wyżej niż w większości wczorajszych lotów. Będąc blisko siebie jakieś 100-150 m aparatura zakomunikowała mi że straciła sygnał po max 1 sek odzyskała a następnie ponownie straciła i tyle z mojego latania. Jako, że failsafe mam ustawiony tak, że klapy idą na jakieś 45 stopni do dołu a lotki lekko do góry co spowalnia model i w razie czego jak uderzy to chociaż wolno. Niestety leciałem wtedy lekko z bocznym wiaterkiem i szybowiec po wyrzuceniu klap w failsafe zrobił 2 okręgi lecąc w las. resz opisał wyzej Tomek, bez jego jak i pomocy kolegów modelarzy do teraz pewnie bym tam był, albo i jutro walczył ze ściąganiem. Po oględzinach stwierdzam, że padła bateria. wskazuje na to urwanie się loga z altisa na około 50 m czyli tam gdzie straciłem kontrolę plus wykres napięcia idącego na altisa i silnik(na serwa mam oddzielny BEC). Teraz kwestia czy aku rozładowała jakaś zwora o np wegiel czy sama bateria nie podołała. Wrzucam 2 fotki sprzed lądowania na drzewie oraz logi jeden z ratowania niskiego drugi z felernego lotu.
TommyTom Opublikowano 15 Listopada 2020 Autor Opublikowano 15 Listopada 2020 Krystian, fajnie to się zapowiada. Daj znać w jakich warunkach latałeś dzisiaj? Mam nadzieję, że będzie szansa na wspólne latania F5J. Jak udadzą się zawody w Łosoninie 2021 to na bank się zapisuj. Mi dzisiaj nie szło za nisko. Próbowałęm na wydmuchu (słabiutko), nad polem (też słabiutko). Pogoda była termiczna, bo Damian miał wystrzał z pola w bąblu w kilka sekund o 30-50m wyżej. Chociaż w jednym locie ograłem Damiana właśnie na końcówce, jak już miałem podchodzić do lądowania to złapałem miłe podbicie z nagrzanego powietrza i dolatałem 10min.
Model69 Opublikowano 15 Listopada 2020 Opublikowano 15 Listopada 2020 Warunki nie były jakieś rewelacyjne, skromne noszenia nad łąką i jakieś "zera" po kilka jedno po drugim.Ogólnie zrobiłem ok 12 lotów i tylko kilka dolatałem do 10 min. I przyszedł paskudny wiatr i temperatura spadła o 7*C a w takim mrozie to nie lubię latać, a co do Łososiny Dolnej to już miałem zabukowany termin w tym roku ale niestety wiemy jak to wygląda.Robotę mam taką że czasami muszę iść do roboty w sobotę czy niedzielę i to też decyduje czy mogę pojechać.
Konrad_P Opublikowano 15 Listopada 2020 Opublikowano 15 Listopada 2020 No ja dziś niestety ale spełniałem obowiązki rodzinne i nie mogłem się wybrać z chłopakami. Bardzo chciałem zwłaszcza, że wczoraj sprzęt się zbuntował, rozprogramował mi się regulator, i chciałem przetestować jak działa teraz po nowym ustawieniu parametrów. Kurde szkoda mi Damiana strasznie bo już się wlatywał w model i łoił nam skórę i to strasznie. No ale może uda się jakoś odbudować model i za niedługi czas znów będziemy wspólnie latać.
cZyNo Opublikowano 24 Listopada 2020 Opublikowano 24 Listopada 2020 F5J ... przecież każdy model kiedyś spadnie...
Konrad_P Opublikowano 24 Listopada 2020 Opublikowano 24 Listopada 2020 Tak jak ten po prawej zdarzało mi się już latać.
cZyNo Opublikowano 27 Listopada 2020 Opublikowano 27 Listopada 2020 A ten pierwszy (Nazwijmy go Pan A) to nawet ziewał w czasie tego lotu. To muszą być jakieś okropne nudy Co do przyszłorocznych nudów, to mi jedynie SambaCup nie koliduje z niczym i jest wystarczająco blisko. Polskie zawody mają poważne kolizje - Łosina ze SpringCupem (łatwe punkty), a Szczecin tradycyjnie koliduje z Danią (niezła zabawa). Tak więc znów się nastawiam na wieczorne biesiady z sambowymi paniami Mam nadzieje że w końcu przyjedzie ktoś, kto będzie mi nie tylko mile towarzyszył (jak Wojtek i Paweł) ale i będzie mnie wspierał .... tak po prawdzie bardzo liczę na Pana Michała No chyba że Pan Krzysztof też sie ruszy. Bo Panowie - latanie na zawodach to nie tylko latanie ???
TommyTom Opublikowano 1 Stycznia 2021 Autor Opublikowano 1 Stycznia 2021 A taki tam relaks od nowych przepisów ULC i czego to modele F5J nie potrafią ....
cZyNo Opublikowano 9 Stycznia 2021 Opublikowano 9 Stycznia 2021 Altis sraltis - może ktoś mi powie czemu to gówienko wyłącza mi silnik przy 1200usek na kanale silnika, skoro mój zestaw działa od 1140usek. Da się to jakoś zmienić??? Silnik mógłby dalej pracować na wolnych obrotach, a to dziadostwo mnie i mój model tak znacząco ogranicza
Wiesiek1952 Opublikowano 9 Stycznia 2021 Opublikowano 9 Stycznia 2021 W Altisie nic nie zmienisz. Tak jest ustawiona dolna granica i kropka. Ustaw sobie w aparaturze dolną granicę na gazie na 1250 usek albo 1300. Ja to mam na krzywych a oprócz tego switchem mogę wymusić 1000 usek. EDIT: Aha i we wszystkich flight mode z wyjątkiem "Start" mam silnik wyłączony na stałe na 1000 usek.
Konrad_P Opublikowano 9 Stycznia 2021 Opublikowano 9 Stycznia 2021 U mnie dolna granica to 1150us. Działa bardzo prawidłowo ale już przy 1140us nie działa.
Wiesiek1952 Opublikowano 9 Stycznia 2021 Opublikowano 9 Stycznia 2021 W sumie to nie ma sensu jechać w dół na minimum bo najczęściej wtedy śmigło hamuje a powinno być w okolicach neutralnego czyli nie ciągnąć i nie hamować.
cZyNo Opublikowano 10 Stycznia 2021 Opublikowano 10 Stycznia 2021 ustawiłem sobie zero na 1130us. bo od 1350 już kręci. Na wyłączniku może jeszcze to obniżę - zobaczę jak będzie na lotnisku altis poniżej 1200usek kręci do wyczerpania aku i się nie przejmuje czasem pracy silnik
cZyNo Opublikowano 11 Stycznia 2021 Opublikowano 11 Stycznia 2021 Działa to ustawienie w moim przypadku. Jest trochu lepiej
Ryszard_I Opublikowano 11 Stycznia 2021 Opublikowano 11 Stycznia 2021 Być może 1200mikrosekund w Graupnerze trwa krócej niż 1150mikrosekund w Futabie ?.
Rekomendowane odpowiedzi