Skocz do zawartości

Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt


Paweł Prauss

Rekomendowane odpowiedzi

Wtedy zawsze będzie można zdobyć pozwolenie na jednorazowe odpalenie silnika w zamian za posadzenie 10 drzew :wacko:

Ceny silników będą takie jakie osiągną na aukcjach. Dlatego wcześniej pisałem, dla mnie ta relacja choć świetna i wartościowa pod każdym względem, to jednak sam silnik będzie jak ciastko przez szybę w zamkniętej cukierni :P

 

Proszę admina o usunięcie mojego postu w weekend żeby nie zaśmiecać wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bys sie Rafal zdziwil ILE kolekcjonerzy  placa za TZW ( przeze mnie ) "wznowienia" starych silnikow !!!

Mam dobry kontakt z Pawlem ( czasem pomagam mu na naszych szwedzkich aukcjach zdobyc jakas "perelke" ) i tez  sie kiedys mocno zdziwilem , ze az mu oczy zablyszczaly na jakis  silnik - wznowienie ( zreszta go wygral i posiada  ). Do wtedy bylem przekonany , ze takie "wznowienie" to moze max 50 EUR  :D  :D  :D  .

Nie bede pisal ( jak Pawel zechce to opisze sam te sytuacje ) ILE x 50 EUR to bylo   ;)

Cena szybowala tak , ze bylem w glebokim szoku !!!   Pawel mowi , ze ceny "wznowien" sa prawie rowne oryginalom ....

Spoko, spoko Jarek  :)  .

Niech SIM powstanie i rozchodzi się jak ciepłe bułeczki. Być może to dla kolekcjonerów pewna gratka ale jakby nie patrzeć oryginał to żaden więc jeśli cieszy Cię fakt że posiadasz "podróbkę" jaka by nie była to dla mnie marny fakt...

Rozumiem wznowienie produkcji danego silnika przez firmę/osobę która wykonywała je pierwotnie i to można uznać za oryginał na który warto wydać sporo kasy i który będzie miał z czasem wartość...

Oczywiście cenię osoby które kolekcjonują silniki i podziwiam ich upór w ich zdobywaniu jak i wywalaniu sporej kasy na nie :)

 

Kuba

Czy moda na retro wróci ?  Oby, choć wydaje mi się że to będą jednostkowe przypadki... jakoś nie bardzo widać parcie na latawce, CO 2, Jaskółki, czy uwięź  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, spoko Jarek  :)  .

Niech SIM powstanie i rozchodzi się jak ciepłe bułeczki. Być może to dla kolekcjonerów pewna gratka ale jakby nie patrzeć oryginał to żaden więc jeśli cieszy Cię fakt że posiadasz "podróbkę" jaka by nie była to dla mnie marny fakt...

Rozumiem wznowienie produkcji danego silnika przez firmę/osobę która wykonywała je pierwotnie i to można uznać za oryginał na który warto wydać sporo kasy i który będzie miał z czasem wartość...

Oczywiście cenię osoby które kolekcjonują silniki i podziwiam ich upór w ich zdobywaniu jak i wywalaniu sporej kasy na nie :)

 

Kuba

Czy moda na retro wróci ?  Oby, choć wydaje mi się że to będą jednostkowe przypadki... jakoś nie bardzo widać parcie na latawce, CO 2, Jaskółki, czy uwięź  ;)

A ja własnie kupiłem silniczek MVVS 1,5ccm z myślą o zastosowaniu go w modelu na uwięzi :P Co do retro to zawsze znajdą się zapaleńcy którzy będą mieć ochotę na budowę takich modeli :wub:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moda na retro modele na bank będzie tylko większa, więc chętnie na bank się znajdą :)

 

To RC w takim modelu też powinno być z epoki. Spoko, mam całe szafy lamp po ojcu radiowcu. :) Zdaje się w UK są już zawody takich modeli.

 

Ja szczerze kibicuje temu projektowi bo jakby nie patrzeć włożone w to zostało mnóstwo pracy i prywatnych pieniędzy. Materiały do produkcji nie odbiegają od oryginału a i proces wytwarzania jest niewiele usprawniony. Nadal w większości to ręczna robota. Narysować też trzeba. Co prawda na komputerze ale zawsze to jest żmudna robota, wiem bo rysunku technicznego sam się uczyłem. Zawsze interesował mnie mechaniczny proces obróbki metali. Przy okazji wiele się o tym dowiedziałem. CNC wcale takie hopsiup nie jest. Dużo pracy idzie na przygotowanie procesu tak by go jak najbardziej zautomatyzować, tego komputer sam nie wymyśli. To właśnie mi uświadomił ten wątek. W teorii to pięknie wygląda: wkładasz kawałek metalu do obrabiarki, naciskasz guzik i po jakimś czasie wyskakuje gotowy element. Ale żeby tak było idą godziny pracy na przygotowanie. O tym mało kto zdaje sobie sprawę. Szkoda, że teraz to przycichło. I ja też uważam, że wszystkie posty, nawet te które mocno odbiegały od tematu, łączyły się w całość. Przecież inżynierowie, którzy tego Sima zaprojektowali, jakieś życie osobiste mieli i w pracy o przysłowiowej pupie Maryni zapewne też gadali. Inaczej to tylko szło by zwariować jak tylko sama praca i praca. 

 

Oba projekty, SIM i Felgiebel zasługują na wsparcie, przynajmniej dobrym słowem. A jak się komuś to nie podoba to przynajmniej niech nie przeszkadza. 

 

​Jeśli cena nie będzie bardzo zabójcza to ja się pisze po jednej sztuce. :) Choćby jakiś odpad z produkcji ;)

 

Pozdrawiam

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Niech SIM powstanie i rozchodzi się jak ciepłe bułeczki. Być może to dla kolekcjonerów pewna gratka ale jakby nie patrzeć oryginał to żaden więc jeśli cieszy Cię fakt że posiadasz "podróbkę" jaka by nie była to dla mnie marny fakt...

Rozumiem wznowienie produkcji danego silnika przez firmę/osobę która wykonywała je pierwotnie i to można uznać za oryginał na który warto wydać sporo kasy i który będzie miał z czasem wartość...

Oczywiście cenię osoby które kolekcjonują silniki i podziwiam ich upór w ich zdobywaniu jak i wywalaniu sporej kasy na nie :)

(...)

 

Osobiście oczekuję, od moderatorów w szczególności, żeby się nie wypowiadać na tematy, na które się nie mają pojęcia ;)

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oba projekty, SIM i Felgiebel zasługują na wsparcie, przynajmniej dobrym słowem. A jak się komuś to nie podoba to przynajmniej niech nie przeszkadza....

 

 

I tak powinno to wyglądać. Niestety nasze fora dalekie są od normalności wystarczy zobaczyć co dzieje się na elektrodzie 90%wpisów nie na temat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może to i będzie off top ale dyskusja  zmierza w kierunku  "opłacalności ".....bazując  na "opłacalności" zajechano modelarnie spóldzielcze i inne też..........

 

a jezeli chodzi o silniki to wymienię Oliver Tiger, Rivers, Dyno  czy Yellow Yacket......kto zna ten wie ile trzeba zapłacic  za "wznowienia".... Arnie Hende ....wystarczy za wszystko............ehh

saluti

 

 

Oliver Tiger.....robił CS, robili Rosjanie w Piterze , Ukraińcy w Charkowie......pytanie  retoryczne .... "po co " ???

i teraz zadanie  proszę kupić  ten  silnik w wersji "wznowionej"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może to i będzie off top ale dyskusja  zmierza w kierunku  "opłacalności ".....bazując  na "opłacalności" zajechano modelarnie spóldzielcze i inne też..........

 

a jezeli chodzi o silniki to wymienię Oliver Tiger, Rivers, Dyno  czy Yellow Yacket......kto zna ten wie ile trzeba zapłacic  za "wznowienia".... Arnie Hende ....wystarczy za wszystko............ehh

saluti

Ja WIEM ile trzeba , bo placilem ( choc Pawla pieniedzmi  :D  :D  :D ) .

Doolinga 61  Pana Arne Hende mialem w swoich rekach . CUDO !!!!!

 

Fajnie byloby zrobic do SIMa opakowanie "retro" , koniecznie z nr seryjnym  .

Szara tektura i czcionka z tamtego okresu ( albo najlepiej kopie orygialu jesli wiadomo JAK wygladal ) 

ARNE mial piekne drewniane pudelka .

 

Tutaj kilka informacji i fotek z silnikami Pana Arne Hende : http://www.modelenginenews.org/prod/ah.html

 

P.S. Zobacz Rafal : dla kolekcjonerow NIE ma znaczenia , ze "kopiator" wstawi swoje inicjaly ....

post-6937-0-50716400-1575491889.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję za uwagi dotyczące wszystkiego co na temat...

post-16795-0-03902800-1575489801_thumb.jpg

sprawy się mają jak widać na załączonej fotografii...

 

post-16795-0-25944900-1575489872_thumb.jpg

moja tokareczka CNC210 zakończyła właśnie wykonywanie igieł do gaźnika (Części toczonej). Reszta igły wykonanego z materiału sprężystego już dawno gotowa.

 

post-16795-0-60202300-1575490098_thumb.jpg

sam proces toczenia tego elementu trwa dokładnie 10 minut i jednym nożem bez ostrzenia jestem w stanie wykonać około 15 toczeń na gotowo. Przy czym za każdym razem robię pomiar wykonanego detalu. (głównie mam na myśli wymiar pod gwint w tolerancji od średnicy 3,01 do 2,98). Ostrze noża tokarskiego się tępi i za każdym razem muszę korygować położenie noża tokarskiego w osi X o kilka setek. Ale tak można do piętnastu razy bo później detal się odchyla... 

post-16795-0-33573600-1575490444_thumb.jpg

post-16795-0-85729300-1575490522_thumb.jpg

materiał wyjściowy to pręt ciągniony średnicy 6 mm w gatunku odpowiednik materiału 45. 

post-16795-0-34900400-1575490697_thumb.jpg

post-16795-0-88078200-1575490702_thumb.jpg

widać dwa odlewy żywiczne z kokili. Ten ciemniejszy na górze wykonany w kokili skończonej jeśli chodzi o obróbkę wykańczającą frezem kulą 2mm.

 w tygodniu niezbędna konsultacja z odlewnikiem w celu dodania odpowietrzeń, Wypychaczy i ruchomych rdzeni. Niby wszystko wiem ale wolę aby to potwierdził mi fachowiec co bardzo dużo leje najróżniejsze drobne elementy ze stopu aluminium w kokilach stalowych.

 Generalnie chodzi o to że jak odlew z żywicy epoksydowej jest z bąblami powietrza to i tego typu będą problemy w prawdziwych odlewach.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że największym "zyskiem" z tego skądinąd zasługującego na uznanie projektu, jest zdobyte DOŚWIADCZENIE.

Trzymam kciuki za jego twórcą od samego początku, by nie dopadło go(czego nie podejrzewam) zniechęcenie, bo byłoby wielka szkoda...


Pozdrawiam Wszystkich Kibiców z krótkiego urlopu w Jordanii.

Wa `alejkum salam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MVVS 1,5D  Tylko śmigiełko nieco za duże chyba tam  było 180*100 albo jak kto woli  7*4   i najlepiej to brzęczało na APC 7*4 . Jak ktoś chciał to jeszcze robili do tego głowicę żarową  i można było mieć wersję żarową i z gaźnikiem RC i tłumikiem. Miałem na nim górnopłat 110cm rozpiętości , Motoszybowca 2,5m (Astir z modelli) i jakiś szybki modelik z modelarza scorpio . A silniczki leżą jeszcze w szafie ze 2 czy 3 . Niektórzy robili też swobodnie latające F1C dla juniorów i był na nim nawet plam w planach modelarskich . Silnik dość trwały bo na panewkach . Ale dziś to idealny silnik do wicherka 15 lub podobnego modelu albo np. DELFINA 500  . Odradzam tylko olej rycynowy bo lubił się zatrzeć i urwać przy tym czop wału , no i z eterem też już problem .

A nie pomieszałeś coś z tym olejem rycynowym ? Pierwszy raz słyszę taka teorię. Może  inny olej miałeś na myśli? np mixol

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.