czarobest Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Od jakiegoś czasu robię sobie model pod Cox'a Rangera .049. Ponieważ nie dostałem od twórcy modelu "SkyDrill" żadnej odpowiedzi w kwestii kupna samych planów, postanowiłem zrobić coś czego jeszcze nie robiłem ale miałem ochotę czyli "zaprojektować" (może to za dużo powiedziane ) własny model. I tak powoli powstaje "CzarDrill" (nazwa dzięki Jarkowi ). Będzie to dolnopłat o rozpiętości około 60cm, profil skrzydła to NACA2412 przy kadłubie i NACA2410 na końcówce. Waga na razie nie znana . Trochę chyba przesadziłem przy kupnie wyposażenia i wziąłem serwa 9g, wystarczyłyby pewnie jakieś mniejsze 5g, ale i te jakoś upchnę. Obawiam się tylko jak będą wyglądały otwory na orczyki w płacie - niestety muszą być od góry z racji lądowania modelu na brzuchu. Na razie chyba tyle, oczywiście na zdjęciach wszystko w fazie roboczej, część rzeczy będzie jeszcze lekko poprawiana, a kabinki (nie wychodziły mi na początku i ciągle coś z nimi psułem, musiałem robić 2 razy każdą ) które widać na końcu będą wzmocnione itp. Model będzie kryty folią, a mini osłona silnika którą spróbuję wykonać z laminatu malowana aerografem co będzie moją pierwszą próba malowania lakierem dwuskładnikowym przez aerograf. No i czy to poleci to się okaże, ale w razie katastrofy też pokażę . No i oczywiście trochę fotek: Zdjęcia są też w albumie tutaj - https://photos.app.goo.gl/fTFMMDS2pcsqhqVCA PS: Dla tych czekających na coś z Zero: po pierwsze wybaczcie że tak to trwa, po drugie model powstanie, ale trochę mnie chyba przerósł psychicznie. W każdym razie przy okazji kupna serw do tego kupiłem sobie mechanizm chowanego podwozia co mnie, mam nadzieję, trochę zmotywuje do pracy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2019 fajnie..Czarku , moze to ja zle widze ale czemu ten keson taki jakby nadgryziony i nie przyklejony do dzwigara ??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarobest Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Chodzi o tę środkowa część po jednej stronie? Keson przykleiłem najpierw od "spodu" i tam jest w całości przyklejony do dźwigara, a że keson jest zagięty z jednej deski to przez zwężenie skrzydła po drugiej stronie wyszedł tak, że została dziura, ale było to przemyślane bo tam i tak wchodzi kadłub i to zostało wycięte. Maśle że jak pokażę dalsze zdjęcia jak ukończę skrzydło będzie widać lepiej . A jeśli chodzi o natarcie, niestety lekko pękła tam balsa w pewnym miejscu, jednak zostało to sklejone zaszpachlowane i wyszlifowane tak że jest okej . Wysłane przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2019 nie do końca mnie zrozumiałes, jezeli keson ma spełniać swoje zadanie to keson ( górny i dolny) powinien byc przyklejony do dzwigarów , dolnego i górnego..Słoje drewna równoległe do krawędzi natarcia ( u Ciebie to jest niemozliwe ). Deska balsowa nie pęknie jezeli nakleisz na nią taśmę, i przy klejeniu do żeber i krawędzi natarcia dociskał tez tasma a nie szpilkami. No i keson z dwóch desek odpowiednio przycietych a nie jednej. W Twoim przypadku może być tak że skręci Ci płat w smigło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarobest Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2019 nie do końca mnie zrozumiałes, jezeli keson ma spełniać swoje zadanie to keson ( górny i dolny) powinien byc przyklejony do dzwigarów , dolnego i górnego..Słoje drewna równoległe do krawędzi natarcia ( u Ciebie to jest niemozliwe ). Deska balsowa nie pęknie jezeli nakleisz na nią taśmę, i przy klejeniu do żeber i krawędzi natarcia dociskął tez tasma a nie szpilkami. No i keson z dwóch desek odpowiednio przycietych a nie jednej. W Twoim przypadku może być tak że skręci Ci płat w smigło Ale keson jest przyklejony do dźwigarów z tym że na górze musi być przerwa na środku bo wchodzi tam kadłub. Jeśli chodzi o słoje, od spodu jest tak jak być powinno u góry już faktycznie pod pewnym kątem, ale zdawało mi się że niewielkim. Pęknięcie powstało trochę z powodów kleju cyjanoakrylowego i tego jak mi się go nałożyło. Na początku miałem robić z normalnie z dwóch desek ale po przyklejeniu spodu stwierdziłem, że tak będzie lepiej bo nie miałem tutaj pełnej krawędzi do której mógł bym go przyklejać. W każdym dzięki za rady bo na pewno się przydadzą choć już z tego nie będę zrywał. Wysłane przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Jacek dobrze prawi,cos z tymi kesonami jest nie dokońca jak trzeba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2019 W sprawie serw to trzeba było dać starą metodą 1 serwo centralnie i napęd torsyjny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2019 W sprawie serw to trzeba było dać starą metodą 1 serwo centralnie i napęd torsyjny. ano tak Ale keson jest przyklejony do dźwigarów z tym że na górze musi być przerwa na środku bo wchodzi tam kadłub. Jeśli chodzi o słoje, od spodu jest tak jak być powinno u góry już faktycznie pod pewnym kątem, ale zdawało mi się że niewielkim. Pęknięcie powstało trochę z powodów kleju cyjanoakrylowego i tego jak mi się go nałożyło. Na początku miałem robić z normalnie z dwóch desek ale po przyklejeniu spodu stwierdziłem, że tak będzie lepiej bo nie miałem tutaj pełnej krawędzi do której mógł bym go przyklejać. W każdym dzięki za rady bo na pewno się przydadzą choć już z tego nie będę zrywał. Wysłane przy użyciu Tapatalka może podpowiem Ci taka stara szkołe budowania płata ( znakomicie opisał to W.Schier w podręczniku do szybowca Delfin).... na desce montazowej rozpinasz sobie w formie drabinki wszystko to co jest potrzebne do montazu płata a więc najpierw przyciety odpowiednio dolny keson,pózniej nakładki żeber i krawędz spływu.Dolny dzwigar przyklejasz na keson a nie na styk do kesonu ( jak na Twoich zdjęciach).....BO TO MA PRACOWAĆ...Dalej żebra, górny dzwigar, listwa pomocnicza krawędzi natarcia. To wszystko robisz na desce i zamocowane do niej !!!! Nie w powietrzu i raczej CA to tak do wstępnego montażu bym użył tu na foto wszystko widac dokładnie : https://pfmrc.eu/index.php/topic/81424-guppy-mk2-relacja-pierwszego-podejscia-do-balsy/ 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarobest Opublikowano 26 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2019 Tak jak napisałem wcześniej używałem kleju cyjanoakrylowego czyli CA do wstępnego łapania . Dzięki za rady, wydaję mi się że potrafię to w miarę robić bo już kilka razy keson kładłem i zrobiłem to poprawnie (tak sądzę ) np. w Wicherku czy Rafiku. Tutaj popełniłem błąd głównie w projekcie bo w nim założyłem, że keson będzie na styk z dźwigarem, taki sposób montażu jak pokazałeś jest dobry ale do skrzydła które jest dość płaskie, u mnie zwęża się ono symetrycznie z dwóch stron do końcówek i nie ma możliwości go położyć . Przynajmniej przy następnym może będę wiedział . Pokażę jeszcze fotki dlaczego został on taki dziurawy na środku i jak mniej więcej wygląda w tej chwili (jeszcze muszę nieco oszlifować) : Co do napędu torsyjnego - racja, tak jak pisałem model robię tak jakby z głowy i założyłem sobie takie miejsce lotek a dopiero podczas ich robienia doszło do mnie, że będzie musiało sporo wystawać . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarobest Opublikowano 29 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2019 Coś tam do przodu. Pokryłem po warstwie tkaniny szklanej wnętrze kadłuba (tam gdzie bak paliwa) oraz kabinki/pokrywy, podocinałem wszystkie popychacze, wyciąłem stateczniki oraz wykonałem maskę silnika, teraz widzę że mogła być jednak dłuższa ale i tak wygląda chyba w miarę okej, zastanawia mnie tylko czy nie ograniczy za bardzo chłodzenia silnika. Dodatkowo pomalowałem na kolor modelu rzeczy, które będą na zewnątrz oraz owiewkę, jutro zapewne pokryję to bezbarwnym. Do tego zrobiłem z balsy atrapę kabinki którą chciałem zrobić z butelki PET, na razie jednak nie udało mi się, bo butelka wyginała się wszędzie tylko nie tak jak chciałem , ale będę próbował. Zdjęcia: Następny krok to krycie skrzydła, montaż popychaczy i mocowań w kadłubie i pewnie dużo drobiazgów . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
merlin71 Opublikowano 29 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2019 . Do tego zrobiłem z balsy atrapę kabinki którą chciałem zrobić z butelki PET, na razie jednak nie udało mi się, bo butelka wyginała się wszędzie tylko nie tak jak chciałem , ale będę próbował. Kopyto kabinki musisz wetknąć do butelki i wypełnić resztę np. klockiem drewnianym tak aby wszystko było w miarę "na ciasno". Jeśli kopyto jest małe a butelka duża to nie uformuje się ładnie. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarobest Opublikowano 30 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2019 Dzięki Irku . Udało się i jestem prawie w pełni zadowolony efektem, bo z tyłu nie dociągnęło się do końca. Teraz wiem, że warto by jeszcze podłożyć coś mniejszego pod kopyto, bo deska lekko blokowała. Mam za to dylemat czy pomalować to na czarno czy może zostawić przeźroczyste i wstawić tam jakąś figurkę? Tylko nie za bardzo wiem skąd jakąś fajną figurkę skombinować, bo wchodzi tam coś niewiele większego niż głowa ludzika Lego, no i wtedy chyba musiałbym jakoś odciąć kolor kadłuba w środku od reszty. Fotki kabinki: EDIT: Kabinka poszła już na czarno, ale gdyby mi się odwidziało kopyto jest więc mogę zrobić drugą . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
merlin71 Opublikowano 30 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2019 Cieszę się że mogłem pomóc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarobest Opublikowano 31 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2019 Pierwsze moje malowanie bezbarwnym dwuskładnikowym wyszło bardzo fajnie . Nakładało się łatwo, nie zżarło farbek Tamiyi, a efekt bez polerki jest już super (choć głównie chodziło o zabezpieczenie), no i obawiałem się o czyszczenie aerografu, które też nie było większym problemem i mam nadzieję, że lakier nigdzie nie został . Poza tym dość niewiele choć i tak zleciało jakoś dużo czasu . Wypełniłem szparę między skrzydłem a kadłubem, zrobiłem mocowanie płata na śrubę i zainstalowałem w nim serwa, do tego mocowania "kabinek" na magnesy, końcówka kadłuba oraz pokrycie go do końca (to będzie jeszcze szlifowane i szpachlowane) i nieco drobnostek. Na zdjęciach widać też jak wygląda to wagowo: Kadłub - 24 gramy Kabinki - 7 gramów Skrzydło - 55 gramów Maska silnika czy ta czarna atrapa kabiny po około 3g Już mniej więcej widać jak będzie to wyglądać, nie wiem jak Wam, ale mi się podoba (w końcu sam to "zaprojektowałem") A tu reszta zdjęć z prac: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarobest Opublikowano 2 Września 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Września 2019 No i się trochę popsuło . Nie wyszło mi pokrywanie, folia za bardzo się ściągnęła i zaczęła schodzić przy próbach usuwania pofalowań. Potem próba naprawy - więc popsułem bardziej , zerwałem położyłem znowu no i w jednym "okienku" znowu zaczęło schodzić... A spód poszedł w miarę dobrze z tym, że dość dziwna ta folia (Oracover Easycoat) - mam wrażenie że dość słabo się klei a do tego odchodzi z niej farba i zostaję na drewnie i o dziwo żelazku, a nie zdarzyło mi się prasować po złej stronie. Inne folie które używałem zachowywały się inaczej, tę z Hobby King'a nawet przeprasowałem po złej stronie i nic wtedy nie odeszło. W każdym razie muszę kupić kolejny kawałek, bo skrzydło muszę pokryć od nowa i tej już mi nie starczy. Zastanawiam się czy nie będę musiał zrywać też spodu bo ubrudziło się klejem, a do tego niechcący dotknąłem przy zrywaniu folię od wewnątrz drugą folią i odlepiło to trochę farbę (na zdjęciu chyba widać, niby niewiele ale wkurza). Na zdjęciu są fałdy bo po drugiej stronie folii nie ma. Patrząc za to pozytywnie - mimo uwag odnośnie kesonu (oczywiście słusznych i następnym razem zrobię to dobrze) skrzydło mimo naprężania nie zwichrowało się i trzyma dobrze kształt. Teraz pozostaje mi pokryć resztę i poczekać na folię do pokrycia skrzydła. Tutaj widać to odlepienie farby od wewnątrz: PS: Aż tak źle, że nikogo tu nie ma? Szczerze mówiąc teraz nie wiem czy jednak nie kupić jakieś innej i to co zostało wykorzystać do czegoś innego albo w ogóle. Tak teraz przemyślałem, że ta folia mimo wyższej podobnej ceny od tej z HK jest trochę tandetna - głownie mam na myśli to odłażenie farby no i mimo dwóch warstw na skrzydle i tak w świetle prześwituje co w przypadku tej z HK nie występuje, choć fakt jest pewnie te parę gramów lżejsza. Tam jest dodatkowo biały podkład jak w jeszcze droższych oracoverach. Chyba że spróbuję z folią standard, która w wicherku spełniła moje oczekiwania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 4 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2019 SOLARTEX ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mieciu11 Opublikowano 4 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2019 No i się trochę popsuło . Nie wyszło mi pokrywanie, folia za bardzo się ściągnęła i zaczęła schodzić przy próbach usuwania pofalowań. Potem próba naprawy - więc popsułem bardziej , zerwałem położyłem znowu no i w jednym "okienku" znowu zaczęło schodzić... A spód poszedł w miarę dobrze z tym, że dość dziwna ta folia (Oracover Easycoat) - mam wrażenie że dość słabo się klei a do tego odchodzi z niej farba i zostaję na drewnie i o dziwo żelazku, a nie zdarzyło mi się prasować po złej stronie. Inne folie które używałem zachowywały się inaczej, tę z Hobby King'a nawet przeprasowałem po złej stronie i nic wtedy nie odeszło. W każdym razie muszę kupić kolejny kawałek, bo skrzydło muszę pokryć od nowa i tej już mi nie starczy. Zastanawiam się czy nie będę musiał zrywać też spodu bo ubrudziło się klejem, a do tego niechcący dotknąłem przy zrywaniu folię od wewnątrz drugą folią i odlepiło to trochę farbę (na zdjęciu chyba widać, niby niewiele ale wkurza). Na zdjęciu są fałdy bo po drugiej stronie folii nie ma. Też mam takie same odczucia co do tej folii. Zanim nauczyłem się nią oklejać udało zepsuć mi się parę elementów. Przy oklejaniu nią bardzo trzeba uważać aby nie przekroczyć temperatury bo wtedy klej zaczyna się mocno przylepiać do balsy a folia na nim zaczyna pływać i obkurcza tworząc pofałdowania i bardzo brzydkie przejaśnienia. Z moich prób oklejania wyszło że najbezpieczniej jest przyklejać ją za pomocą suszarki, rozgrzewać punktowo folię i dociskać do elementu, temperatura suszarki jest na tyle niewielka że folia nie obkurcza się natomiast bardzo łatwo klei się do powierzchni. Potem można delikatnie przeprasować żelazkiem, ale bardzo ostrożnie z temperaturą i najlepiej przez jakąś wkładkę bawełnianą, bo ślady to na niej zostają. Moim zdaniem folia o wiele gorsza od chociażby oracover standard. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarobest Opublikowano 4 Września 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Września 2019 Na temperaturę starałem się uważać i co chwila dodatkowo sprawdzałem termometrem powierzchnię żelazka żeby było 80-90 stopni i już wtedy następowały dziwne objawy. Później ciut wyższa temperatura żeby ją ściągnąć zniszczyła do końca więc oczywiście moja wina choć i tak uważam, że folia jest średnia. Dzięki za rady . W związku z tym, że po drugiej stronie były właśnie ślady po żelazku postanowiłem zerwać całe poszycie i pokryć od nowa, niestety zostało sporo czerwonego którego już nie usunę z balsy. Mam nadzieję że nowa folia dobrze przyklei się do takiego podłoża i będzie wyglądać okej. SOLARTEX ! No właśnie pośpieszyłem się (bo chciałem już skończyć) i kupiłem Oracover Standard, tylko sklep od poniedziałku nie wysłał :/. Następnym razem może sprawdzę Solartexa tylko coś widzę że słabo z dostępnością u nas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarobest Opublikowano 12 Września 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Września 2019 Wreszcie przyszła folia (ponoć sklep nie miał na magazynie i kontaktował się ze mną mimo że nic do mnie nie dotarło, ale już nieważne) tym razem jak pisałem wyżej jest to Oracover Standard i jest dużo (!!!) lepiej. Teraz to sama przyjemność . Folią ładnie się zagina, kolor nigdzie nie zostaje, można ją odkleić i przykleić ponownie bez żadnej szkody no i żadne ślady po żelazku na niej nie pozostają. Na razie okryłem tylko płat, poczekam aż folia "odpocznie" i jeszcze poprawię kilka małych zmarszczek gorącym powietrzem. Pokryte skrzydło: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jethrotull Opublikowano 12 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2019 Cholibka, chciałbym tak umieć kłaść folię... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi