wiktoreksz Opublikowano 4 Marca 2020 Opublikowano 4 Marca 2020 Jak dla mnie to dosyć proste: warbirdy mogą należeć do rekreacyjnych (na przykład Twój Spitfire) albo wyczynowych (modele klasy zawodniczej). Poza tym szybkość to nie jedyny wyznacznik. Ani nadmiar ciągu. Makieta (model redukcyjno-latający) Fi-156 Storch (warbird, prawda?), odwzorowująca całą skomplikowaną mechanizację skrzydła, na pewno nie będzie modelem szkolnym, mimo że lata powoli. Ale można zrobić uproszczony model, dokładnie odwzorowujący sylwetkę samolotu w trzech rzutach, ale bez slotów i klap, i na dodatek z depronu, którym można będzie latać jeszcze wolniej, rekreacjnie, albo wręcz szkoleniowo... Bo czemu nie? A tak z innej beczki: czy wszystko musi być dokłanie sklasyfikowane? Albo czy "prawdziwy" model redukcyjno-latający musi być wykonany od podstaw? I nie mam tu na myśli klas zawodniczych, które mają jakiś sens.
robertus Opublikowano 4 Marca 2020 Opublikowano 4 Marca 2020 Depronowy Corsarz Bartka startował w zawodach i całkiem mu dobrze szło.
robertus Opublikowano 4 Marca 2020 Opublikowano 4 Marca 2020 Te szybkie przeloty mogą być ok 90-100. Kiedyś miałem aplikację na telefon rc speedo, która mierzyła prędkość z pomocą efektu dopplera. Tak mniej więcej wygląda na 90km/h
grzegor Opublikowano 5 Marca 2020 Opublikowano 5 Marca 2020 A różnice w prędkościach w Spitfire IX w skali 1 do 1 są takie: W konfiguracji gładkiej około - 337 mph ( V maks. na poz. morza ) Z klapami i podwoziem wypuszczonym - zalecana nieprzekraczalna 160 mph ( osiągalna pewnie koło 180 - 200 mph ale już z ryzykiem uszkodzenia klap i podwozia ) Średnio ponad 150 mil różnicy.
AKocjan Opublikowano 7 Marca 2020 Autor Opublikowano 7 Marca 2020 Trzeba wyznaczyć prędkość odnosząc się do skali modelu. Wprowadzimy w tym celu pojęcie prędkości w jednostce ilokrotności przebytych rozpiętości w czasie V_rozpiętość [b/s] Rozpiętość Spitfire'a: b_oryginał = 11,23[m] Rozpiętość Modelu: b_modelu = 1,60[m] Na podstawie instrukcji użytkowania w locie Spitfire'a dla maksymalnego załadowania: Prędkość przeciągnięcia w konfiguracji gładkiej: Vs_oryginal_gładka=86[kts]=159,27[km/h]=44,24[m/s] => czyli samolot przeleci 44,24 [m] w czasie 1 Prędkość przeciągnięcia w konfiguracji do lądowania: Vs_oryginał_do_lądowania=72[kts]=133,34[km/h]=37,04[m/s]=>czyli samolot przeleci około 37,04 [m] w czasie 1Prędkości w jednostce ilokrotnosci rozpiętości / na sekundę Czyli V_s_gładka_rozpiętość=(44,24[m]/11,23[m])/1=3,94[b/s]V_s_do_lądowania_rozpiętość=(37,04[m]/11,23[m])/1=3,30[b/s]Teraz te wartości przeliczam na model RC (mój o rozpiętości 1,6[m])V_s_model_gładka=3,94*1,6[m]/1=6,30[m/s]=22,69[km/h]V_s_model_lądowanie=3,30*1,6[m]/1=5,26[m/s]=19,00[km/h]Prędkości zbliżone do mojego modeluna tej samej zasadzie V_max od @grzegor V_max=337 [mph]=542[km/h]=150,56[m/s]Prędkości w jednostce ilokrotności rozpiętości / na sekundę :150,56 [m] w czasie 1 więc:(150,56[m]/11,23[m])/1V_max_rozpiętość=13,41[b/s]V_max_model= 13,41*1,6[m]/1=21,45[m/s]=77,22[km/h] - z taką prędkością maksymalną powinien latać mój model, żeby odwzorować zachowanie oryginału. jakiś problem, tekst mi przekreśla
robertus Opublikowano 7 Marca 2020 Opublikowano 7 Marca 2020 Strasznie to skomplikowane. Ja robię coś takiego I wtedy wiem czy moje modele latają w skali czy nie.
AKocjan Opublikowano 7 Marca 2020 Autor Opublikowano 7 Marca 2020 Prędkość przeciągnięcia w konfiguracji do lądowania Vs_oryginał_do_lądowania=72[kts]=133,34[m/s]=>czyli samolot przeleci 44,24[m] w czasie 1s
robertus Opublikowano 7 Marca 2020 Opublikowano 7 Marca 2020 Moim zdaniem większość modeli lata za szybko w stosunku do swoich rozmiarów, a EDF to już aż do przesady. 3
AKocjan Opublikowano 7 Marca 2020 Autor Opublikowano 7 Marca 2020 3 minuty temu, robertus napisał: Strasznie to skomplikowane. Ja robię coś takiego I wtedy wiem czy moje modele latają w skali czy nie. Też dobra metoda do weryfikacji gotowych modeli, przy projektowaniu lepiej sobie to jednak przeliczyć, żeby grubego błędu nie popełnić. 34 minuty temu, robertus napisał: Moim zdaniem większość modeli lata za szybko w stosunku do swoich rozmiarów, a EDF to już aż do przesady. Dlatego ja jestem zadowolony z tego modelu, lata w miarę proporcjonalnie. F-4 nie przeliczałem, ale zapewne prędkość przeciągnięcia jest proporcjonalnie zawyżona znacznie .
AKocjan Opublikowano 20 Marca 2020 Autor Opublikowano 20 Marca 2020 @piotr28 przechodzę tutaj, żeby koledze nie zaśmiecać posta poświęconemu bf-109, Cytując Twoje słowa : "Arek,skoro wywołałeś mnie do odpowiedzi,to odpiszę-ostatni raz bo nie widzę sensu dalszej konwersacji z Tobą i szkoda mi czasu na przekomarzanie... Widzę że tak zachwalasz tego swojego Spifire-a że klękajcie narody normalnie..No wyznacznia i wzorzec makiety. - masę samolotu- o matko!te 3 czy ponad 3kg do lotu niesamowite,nie wiem co powiedzieć..wyznacznik umiejętności jak i potężnej maszyny którą pilotujesz.- sztywną konstrukcję - co to za argument?czemu dowodzi?- pełną mechanizację skrzydeł - znów niesamowitości...myślisz że masz klapy w skrzydle to już jesteś mistrzem pilotażu i masz się za niewiadomo kogo...nie Ty jeden je posiadasz. -chowane podwozie - nie rozumiem czemu to ma dowodzić?że jednym przełącznikiem w radiu chowasz podwozie?i co z tego?- sporą moc silnika -wybacz,ale jeszcze nie wiesz co to spora moc silnika" -masa samolotu - 3,5 [kg] dla niej model osiąga odpowiednie prędkości względem oryginalnej maszyny (odnosząc się do skali - jakieś 20 km/h - prędkość lądowania). Cięższy podchodziłby do lądowania ze zbyt dużą prędkością w porównaniu do oryginalnego Spita.-sztywna konstrukcja - model może latać przy dużej prędkości i wykonywać "makietowe" manewry bez obawy o uszkodzenia, czy utratę sztywności , rewers powierzchni sterowych itd. -pełna mechanizacja skrzydeł - klapy wymagają umiejętności dostosowania się do zmiany właściwości lotnych modelu, momentów pochylających, wzrostu siły nośnej, oporu aero, dostosowania prędkości itd. Czy to duży model, czy mój o rozpiętości 1,6 - potrzebujemy podobnych umiejętności- chowane podwozie - tutaj znowu głównie chodzi o zmianę właściwości lotnych, przyrosty oporów, zmianę położenia środka ciężkości itd.- spora moc silnika - w odniesieniu do masy modelu, mój waży 3,5 kg a dysponuje ciągiem statycznym 5,5 kg. Brak wyczucia oznacza kłopoty. Problem w tym, że mój modle nie jest dość popularny w Polsce, nie spotkałem jeszcze takiego drugiego w naszym kraju, latałeś tym konkretnym modelem ? Na jakiej podstawie go oceniasz ? Pozdrawiam
piotr28 Opublikowano 20 Marca 2020 Opublikowano 20 Marca 2020 Takie samo pytanie mogę zadać Tobie,na jakiej podstawie oceniasz i prowadzisz wywody na temat innych modeli?.Arek,daleko nie trzeba szukać-sytuacja z dziś rano: Nasz kolega forumowy zrobił piekny model Spitfire-a, ale Ty nie wytrzymałeś i musiałeś swoje wywody prowadzić mu w wątku i pewnie jeszcze go pouczałeś..znowu ten Twój film,po raz enty wrzucany na forum....Całe szczęście i wielkię dzięki Rafałowi za to ,że w porę zareagował i usunął Twoje wywody... Ja już nie będe po raz setny pisał w kółko że głupoty piszesz czasem,a ostatnio coraz częściej i nie masz w sobie żadnej pokory. A oceniam nie model,a sposób w jaki opowiadasz że masz nie wiadomo jakie doświadczenie i wszystkie rozumy już pozjadałeś bo latasz takim Spitem.Naprawdę,żaden to wyznacznik umiejętności pilotażu. I w porównaniu do Ciebie-ja latałem pewnie z 50 modelami ,począwszy od szybowców, modeli na uwięzi ,akrobatów,latających skrzydeł,delt,trenerków i co tam jeszcze było....i wiem coś na ten temat,ale daleko mi aby obnosić sie tu na forum jako guru modelarstwa.A druga sprawa-ja przynajmniej 40 z tych modeli zbudowałem sam,od podstaw,jak to się mówi z kartki papieru i też nie robie z siebie niewiadomo kogo.Bo patrząc tu na niektórych,zazdroszcze wiedzy jaką posiadają i wiem że sporo jeszcze musze się nauczyć. Ty Arek,na razie jesteś co najwyżej składaczem. I na koniec,nie mam zamiaru polemizować z Tobą bo to jak walenie głową w mur.Myślę że Rafał podsumował Cię dziś idealnie,ale nadal nic nie wywnioskowałeś z tego. Na razie,nie piszę więcej nic.
AKocjan Opublikowano 20 Marca 2020 Autor Opublikowano 20 Marca 2020 15 minut temu, piotr28 napisał: Takie samo pytanie mogę zadać Tobie,na jakiej podstawie oceniasz i prowadzisz wywody na temat innych modeli?.Arek,daleko nie trzeba szukać-sytuacja z dziś rano: Nasz kolega forumowy zrobił piekny model Spitfire-a, ale Ty nie wytrzymałeś i musiałeś swoje wywody prowadzić mu w wątku i pewnie jeszcze go pouczałeś..znowu ten Twój film,po raz enty wrzucany na forum....Całe szczęście i wielkię dzięki Rafałowi za to ,że w porę zareagował i usunął Twoje wywody... Ja już nie będe po raz setny pisał w kółko że głupoty piszesz czasem,a ostatnio coraz częściej i nie masz w sobie żadnej pokory. A oceniam nie model,a sposób w jaki opowiadasz że masz nie wiadomo jakie doświadczenie i wszystkie rozumy już pozjadałeś bo latasz takim Spitem.Naprawdę,żaden to wyznacznik umiejętności pilotażu. I w porównaniu do Ciebie-ja latałem pewnie z 50 modelami ,począwszy od szybowców, modeli na uwięzi ,akrobatów,latających skrzydeł,delt,trenerków i co tam jeszcze było....i wiem coś na ten temat,ale daleko mi aby obnosić sie tu na forum jako guru modelarstwa.A druga sprawa-ja przynajmniej 40 z tych modeli zbudowałem sam,od podstaw,jak to się mówi z kartki papieru i też nie robie z siebie niewiadomo kogo.Bo patrząc tu na niektórych,zazdroszcze wiedzy jaką posiadają i wiem że sporo jeszcze musze się nauczyć. Ty Arek,na razie jesteś co najwyżej składaczem. I na koniec,nie mam zamiaru polemizować z Tobą bo to jak walenie głową w mur.Myślę że Rafał podsumował Cię dziś idealnie,ale nadal nic nie wywnioskowałeś z tego. Na razie,nie piszę więcej nic. w żaden sposób nie pouczałem kolegi, proszę mnie o takie rzeczy nie posądzać. Pytałem tylko dlaczego wybrał opcję lądowania bez klap, z komentarzem, że dla mnie tak jest trudniej. Zresztą kolega odpowiedział mi na to pytanie pomimo usunięcia części mojego wpisu. Wysunąłem wniosek - muszę poćwiczyć lądowanie bez klap, bo jak widać czasem się to przydaje.
Sage Opublikowano 4 Kwietnia 2020 Opublikowano 4 Kwietnia 2020 W dniu 20.03.2020 o 17:00, AKocjan napisał: … Problem w tym, że mój modle nie jest dość popularny w Polsce, nie spotkałem jeszcze takiego drugiego w naszym kraju ... Pozdrawiam Ahoj, Mam takiego Spita od kilku lat. Latamy razem z Synem. Nie taki łatwy w pilotażu jak by się mogło wydawać. Sam nie startuje i tym bardziej sam nie ląduje. Szacunek dla Ciebie Arek za dobre lądowania. Taki dobry przedsmak większej makiety. Model godny polecenia dla kogoś zmierzającego w stronę makiet. Model bardzo dobrze wykonany i latający jak na styropian. Miałem okazję obejrzeć kilka innych modeli Freewing RC w Holandii. Muszę przyznać, że wszystkie dobrze zaprojektowane, wykonane i fajnie latają. Śmiało mogę powiedzieć, że lepsze od modeli FMS jeśli chodzi o napęd (latamy FMS Mustangiem 1700mm). Taka moja przydługa galeria 2
AKocjan Opublikowano 5 Kwietnia 2020 Autor Opublikowano 5 Kwietnia 2020 @Sage Cześć, zajęło mi trochę czasu wypracowanie "powtarzalności" lądowań, dziękuję . Ogólnie z samolotu jestem bardzo zadowolony, nie miałem z nim większych problemów oprócz zablokowanej klapy przy oblocie . Ważną rzecz jaką również odkryłem to pojawianie się propagującego pęknięcia w rejonie żeber tworzących łoża dla łopat. Warto to sprawdzać na bieżąco, teoretycznie nie powinna przez to dojść do "katastrofy", wybudowania się łopaty itp, ale lepiej na zimne dmuchać. Zespół śmigła jest dość ciężki, więc w razie uszkodzenia pewnie całość z silnikiem wybudowałaby się z płatowca . Ja jedną sztukę wymieniłem po "koszeniu" podczas nieudanego rozbiegu . Zauważyłem również ciekawe zjawisko, tzn czym zimniej tym bardziej wychylony ster wysokości do góry - przez co trzeba go trymować. Zastanawiam się, czy to nie kwestia rozszerzalności cieplnej jakiegoś elementu (w sensie rozciągania / kurczenia pod wpływem temperatury) Chciałbym również zapytać o Twoje doświadczenie z tym modelem ? Czy zmodyfikowałeś oryginalną elektronikę ? PS piękne zdjęcia modelu Pozdrawiam
robertus Opublikowano 5 Kwietnia 2020 Opublikowano 5 Kwietnia 2020 49 minut temu, AKocjan napisał: całość z silnikiem wybudowałaby się z płatowca Podoba mi się ten zwrot.
grzegor Opublikowano 5 Kwietnia 2020 Opublikowano 5 Kwietnia 2020 Fachowo . Taka przygoda przydarzyła się P. Ludwikowi Natkańcowi podczas oblotu Biesa: https://www.polot.net/pl/il_okecie_wsk_mielec_ts_8_bies_1955r_/historia 1
AKocjan Opublikowano 5 Kwietnia 2020 Autor Opublikowano 5 Kwietnia 2020 22 minuty temu, robertus napisał: Podoba mi się ten zwrot. w sensie cały zespół napędowy 7 minut temu, grzegor napisał: Fachowo . Taka przygoda przydarzyła się P. Ludwikowi Natkańcowi podczas oblotu Biesa: https://www.polot.net/pl/il_okecie_wsk_mielec_ts_8_bies_1955r_/historia kojarzę ten incydent, nie wiem, w jaki sposób pilotowi udało się wylądować, przecież środek ciężkości przesunął się znacznie do tyłu. Pilot musiał mieć świetne wyczucie . Fly By Wire w rękach :D.
grzegor Opublikowano 5 Kwietnia 2020 Opublikowano 5 Kwietnia 2020 Wysunął chyba klapy i podwozie przesuwając nieco środek ciężkości do przodu ( przednie podwozie ) i jakoś wylądował. Kiedyś to czytałem gdzieś, o ile mnie pamięć nie zawodzi. W każdym razie te zabiegi, nieco wyrównały brak ciężaru silnika. W artykule jednak nie ma tego dokładnie dlatego edytowane.
AKocjan Opublikowano 5 Kwietnia 2020 Autor Opublikowano 5 Kwietnia 2020 podwozie trochę pomogło, tylko że ono waży o rząd wielkości mniej od silnika. Poza tym silnik jest wysunięty bardzo do przodu, Pewnie podwozie również pod względem aerodynamiki trochę pomogło, dodatkowe opory mogły ustabilizować samolot.
Rekomendowane odpowiedzi