Skocz do zawartości

PORADNIK DLA MODELARZY DOT. PRZECIĄGNIĘCIA


AKocjan

Rekomendowane odpowiedzi

Nie dopowiedzieliśmy jednej rzeczy. To lądowanie P-51 to jest lądowanie na trzy wzorcowe. Natomiast wielu pilotów którzy nie chcą ryzykować stosują lądowania na dwa punkty ale z opuszczonym ogonem ( tak jak już tu kiedyś słusznie napisał Marcin ) co nie jest żadną ujmą - lepiej mniejsze oklaski niż rozwalenie grata. Jest pewnym kompromisem który często bywa najlepszym rozwiązaniem. Lądowanie na trzy punkty jest ideałem jak ma się kółko ogonowe ale nie jest koniecznością dziejową. Lądowania na dwa punkty bez opuszczenia ogona są też mocno ryzykowne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, robertus napisał:

Zobacz ile stron zajęło Ci tłumaczenie co miałeś na myśli, to powinno się znajdować w filmie.

Myślę, że jakbyś zrobił wersje 2.0 filmu o przeciągnięciu i uwzględnił to wszystko co się tu działo w wątku to był by o niebo lepszy.

Arek to jest bardzo ale to bardzo dobra rada i powinieneś wziąć ją bardzo poważnie i zrobić nową wersję filmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@poharatek a tutaj? prosty pas asfaltowy?





 

34 minuty temu, grzegor napisał:

Nie dopowiedzieliśmy jednej rzeczy. To lądowanie P-51 to jest lądowanie na trzy wzorcowe. Natomiast wielu pilotów którzy nie chcą ryzykować stosują lądowania na dwa punkty ale z opuszczonym ogonem ( tak jak już tu kiedyś słusznie napisał Marcin ) co nie jest żadną ujmą - lepiej mniejsze oklaski niż rozwalenie grata. Jest pewnym kompromisem który często bywa najlepszym rozwiązaniem. Lądowanie na trzy punkty jest ideałem jak ma się kółko ogonowe ale nie jest koniecznością dziejową. Lądowania na dwa punkty bez opuszczenia ogona są też mocno ryzykowne.

@grzegor czyli zgodnie  z tym co mówię w filmie, bez głębokiego wytrzymania ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo w przypadku długiego asfaltowego, ale wąskiego pasa takie lądowania są najwygodniejsze. Lepiej widać do przodu ( a właściwie tylko wtedy cokolwiek widać do przodu ) aż do wytracenia prędkości, pas jest równy więc jak ktoś nie da po hamulcach to kapotaż prawie niemożliwy. Chodzi głównie o jak najlepszą widoczność do przodu jak najdłużej. Siedziałeś kiedyś w kabinie jednosilnikowego myśliwca ( ja siedziałem ) - tam po prostu silnik zasłania wszystko jak ogon jest opuszczony. 

1 godzinę temu, AKocjan napisał:

@poharatek a tutaj? prosty pas asfaltowy?





 

@grzegor czyli zgodnie  z tym co mówię w filmie, bez głębokiego wytrzymania ;) 

No w dużej części zgodne. Ale są niuanse, dlatego piszę bo to forum i liczą się wnioski jakie wszyscy wyciągamy. Bo tu gotowych sztywnych rozwiązań nie ma.

Te samoloty kosztują miliony i liczy się tu bardziej nie trzy punkty tylko to żeby znowu mogły polecieć ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Konrad_P od strony edytorskiej  mogę wydać poprawioną wersję. Szczególnie jak kupię nowy mikrofon żeby poprawić ścieżkę dźwiękową. Ale nie zamierzam wprowadzać zmian godzących w sprawdzone przeze mnie informacje/metody. Wszyscy modelami lądują na dwa punkty, przynajmniej w trakcie nauki czy latania "na luźno". Pokazałem przykłady z zewnątrz / swoich lądowań, poparłem wszystko dowodami.
Ja mam zmuszać ludzi do lądowania modelem z wytrzymaniem, co wymaga olbrzymiej precyzji a w razie problemów grozi utratą kontroli nad modelem?

@grzegor tak siedziałem w Spitfire'rze ;), jest moc. Tak dokładnie jest bezpieczniej w taki sposób wylądować, a mnie zarzucano, że nie chcę promować lądowania na -punkty ;) 

@poharatek - żeby nie było wątpliwości ja wpierw sprawdziłem tą metodę wykonując dużą liczbę powtarzalnych lądowań, nie na pojedynczym przypadkowym  lądowaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek ja nie każe Ci zmieniać filmu co do zasady, ale odnoszę się do tego co napisał Robert, z czym zgadzam się w 100%, czyli musisz/powinieneś tak zredagować swój film żeby nie było niejasności, niedomówień i żeby nie trzeba było drugi raz wyjaśniać niedomówień przez 10 stron.

No ale to Twój film i zrobisz jak będziesz chciał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, AKocjan napisał:

@Konrad_P od strony edytorskiej  mogę wydać poprawioną wersję. Szczególnie jak kupię nowy mikrofon żeby poprawić ścieżkę dźwiękową. Ale nie zamierzam wprowadzać zmian godzących w sprawdzone przeze mnie informacje/metody. Wszyscy modelami lądują na dwa punkty, przynajmniej w trakcie nauki czy latania "na luźno". Pokazałem przykłady z zewnątrz / swoich lądowań, poparłem wszystko dowodami.
Ja mam zmuszać ludzi do lądowania modelem z wytrzymaniem, co wymaga olbrzymiej precyzji a w razie problemów grozi utratą kontroli nad modelem?

@grzegor tak siedziałem w Spitfire'rze ;), jest moc. Tak dokładnie jest bezpieczniej w taki sposób wylądować, a mnie zarzucano, że nie chcę promować lądowania na -punkty ;) 

@poharatek - żeby nie było wątpliwości ja wpierw sprawdziłem tą metodę wykonując dużą liczbę powtarzalnych lądowań, nie na pojedynczym przypadkowym  lądowaniu

Ło matko...

Dobra odpisuję w tym wątku, najwyżej się później poprosi moderatorów o posprzątanie i poprzestawianie tam gdzie trzeba.

 

Ok. sprawdziłeś wykonując dużo lądowań jednym modelem, ergo jest to bezpieczne i sprawdzone tylko i wyłącznie dla tego konkretnego modelu.

Gdybyś spróbował innym, to według mnie bardzo prawdopodobne jest, że skończyło by się to pięknym koziołkowaniem,.

(Zresztą takiego podejścia próbowałeś przy Fantomie i z tego co pamiętam zakończyło się to wyrwaniem przedniego koła.)

 

Skąd wniosek, że "wszyscy" lądują tak jak ty? 

Wiesz co - obejrzałem w końcu ten film "Best landing compilation", który podlinkowałeś parę postów wcześniej i większość: "wytrzymanie i nosek w górze"... (jedynie Foka przyziemiała podobnie, jak twój Spit, ale pod dłuuugim, płaskim podejściu.)

 

Nie rozumiem też o co chodzi z tym, że wytrzymanie wymaga "olbrzymiej precyzji" i grozi "utratą kontroli nad modelem". No cóż owszem, jak się solidnie schrzani to grozi, ale to tak jak każdy manewr...

A w ogóle przyszła Ci to głowy taka myśl, że chwyciłeś się tego Spitfire zbyt wcześnie, zanim nauczyłeś się poprawnie lądować? (Z tego co pamiętam to pisałeś, że przedtem latałeś jedynie szybowcem i Funcubem.)

 

Dobra pojawiały się tu już różniste filmy (często bardzo luźno związane z tematem), więc ja dam coś nieco bardziej a propos: 

Popatrz Arek, jak to wygląda, gdy instruuje modelarz o gigantycznym doświadczeniu: bez napinki na mentorstwo, bez rysuneczków, duża ilość różnych modeli, niemal cały czas konkretne przykłady. 

I co najciekawsze - to, co on mówi jest niemal w 100% sprzeczne z Twoim poradnikiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, AKocjan napisał:

 

Tak dokładnie jest bezpieczniej w taki sposób wylądować, a mnie zarzucano, że nie chcę promować lądowania na -punkty ;) 

Może nie dość dokładnie to napisałem. Odniosłem się do tego długiego wąskiego asfaltowego pasa - w tej konkretnej sytuacji wygodniej dla lepszej widoczności i żeby nie stracić kierunku i nie zjechać z pasa. W innych może okazać się że bezpieczniejsze będzie lądowanie na trzy punkty ( np na szerokiej trawiastej nie nachylonej ale niezbyt równej powierzchni o wiele bezpieczniejsze będzie wytracenie prędkości zanim koła dotkną ziemi - 3 punkty ). Sytuacji jest tyle ile lądowań i piloci dobierają sposoby według instrukcji danego typu samolotu, swojego doświadczenia i warunków jakie zastają na i nad lądowiskiem.

Niepotrzebnie w którymś momencie pojawiły się przykłady z lądowań prawdziwych samolotów. Bo piloci prawdziwych nie zawsze dobierają sposoby lądowania według tych samych kryteriów co modelarze. Raczej nikt z nas nie latał i nie będzie latał prawdziwymi warbirdami więc te porównania lądowań do dużych u mnie pozostają w sferze niestety tylko teorii ( poza siedzeniem w kabinach i przyglądaniem się ich ergonomii ) niezłego i chwalonego przez realnych DCS-a, a u nie grających w sferze tylko wyobrażeń. Poradnik ogólnie jest jak dla mnie jest fajny, ale to upieranie się przy niektórych prawidłach już nie. Choć z poradnika i całej dyskusji początkujący mogli sporo się dowiedzieć.

Ja też już tyle. Pozdrawiam i powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.02.2020 o 12:35, AKocjan napisał:

 

@latacz a może podasz konkretne przykłady? tych niedopowiedzeń ?

Film jako materiał szkoleniowy fajny, ale zgadzam się, sporo uproszczeń i niedopowiedzeń.

Zacznijmy od podstaw:

- prędkość i jej "wyczucie".

Najpierw trzeba znać jaką model musi mieć prędkość w danej fazie lotu. Jeli producent to podaje, to OK, ale jeśli model zrobiłeś sam, to trzeba to policzyć (np. wg książki Schier'a lub jakimś programem.

 

Będąc początkującym pilotem RC, dobrze jest "wyczuwać" prędkość na jakieś bezpiecznej wysokości.

 

Dalej prędkość - jest to prędkość modelu względem powietrza, a nie względem ziemi (prędkość z GPSa jest psu na budę)

Można zastosować rurkę PITOTA, ale wracamy do punktu 1 - jaka to prędkość?

 

Dalej odnośnie wyczucia prędkości - złudzenia, porównaj sobie dwa modele lecące np. z prędkością 100 km/h jeden o rozpiętości 2,5m drugi o rozpiętości 1m.

Ten mniejszy wydaje się jakby leciał szybciej od większego o ile nie lecą obok siebie.

 

Poruszyłeś krytyczny kąt natarcia - ale np w fazie lądowania - wysunięte klapy tylne zwykle zwiększają Cz, ale zmniejszają krytyczny kąt natarcia w stosunku do profilu "czystego"

 

No i jeszcze bardzo istotne - zwichrzenie skrzydła (chyba tego nie było), wiele modeli rozbija się gdyż ma niewłaściwe zaprojektowane lub wykonane zwichrzenie skrzydeł.

 

Zakręt

W zakręcie wewnętrzne skrzydło ma mniejszą prędkość niż zewnętrzne.

 

Mój instruktor szybowcowy mawiał - chcesz żyć pilnuj prędkości. Ale trzeba wiedzieć czego pilnować.

 

Tak jak sugerował jeden z kolegów - zrób nowy film.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jarek_aviatik dziękuję za rozbudowany opis.
Prędkości modelu wyczuwa się na podstawie kąta natarcia - to najlepsze odniesienie. W samolotach komunikacyjnych wszelkie zabezpieczenia na wypadek uszkodzenia dajników ciśnienia statycznego / całkowitego czy samego prędkościomierza oparte są obecnie na monitorowaniu kąta natarcia. W niektórych mniejszych samolotach  (objętych w przepisach SC 23)  pojawiają się dodatkowe przyrządy wskazujące kąt natarcia skrzydeł) Dlatego w modelu ważna jest jego obserwacja. Oczywiście, że część modelarzy śmiga powołując się na GS :D, co jest dość komiczne. Ja mam zabudowanego pitota na jednym z modeli, mierzę sobie prędkość IAS. Tylko, że w czasie lotu nie mogę na to patrzeć. Pytanie jakie tam będą opóźnienia we wskazaniach. Prędkość w modelach w zakresie od maksymalnej - do przeciągnięcia zmienia się znacznie szybciej niż w prawdziwym samolocie. Więc dlatego również w tym przypadku nadal oceniam prędkość po kącie natarcia ;). A odczyty sprawdzam dopiero po locie, czy tylko dla pomiaru maksymalnej prędkości. Poza tym są to dość podatne układy na uszkodzenia (modelarskie). 
konkretne wartości prędkości nie są nam koniecznie potrzebne do wyczucia prędkości, owszem warto je oszacować aby jakoś odnieść do skali zachowanie samolotu w trakcie projektowania modelu. W czasie  oblotu ze względu na wiatr czy skalę modelu jej nie określimy - zresztą tak jak Pan mówił, dlatego w filmie wspominam o obserwacji kąta natarcia :D

 

Co do zakrętu, oczywiście, że wewnętrzne skrzydło ma mniejszą prędkość, tylko że  to nie wpływa to bezpośrednio na wzrost kąta natarcia (na jego różnicę pomiędzy skrzydłami) , ogólnie zakręt samolotu to dość złożone zjawisko, tutaj odnośnie przeciągnięcia trzeba brać wiele czynników, w tym moment żyroskopowy silnika, aktualne wychylenie lotek czy ślizg - wyślizg / ześlizg. Tutaj jeżeli mamy płat nośny  ze wzniosem, kąty natarcia w zależności od skrzydła będą się różnić, więc któreś ze skrzydeł może przeciągnąć jako pierwsze (tak jak na zdjęciach poniżej). Proszę pamiętać o tym, że przeciągnięcie jest wynikiem przekroczenia kąta krytycznego.

20200222_103436.thumb.jpg.d5ac920608829b475d1f21a7d0ac5e9e.jpg

20200222_103455.thumb.jpg.da073a0ca8c83dd0c7565c8188b245cb.jpg

My tutaj zajmujemy się lotnictwem "na poważnie" więc wiele tych czynników znamy, początkujący modelarz może się pogubić, dlatego starałem się uprościć temat.

Co do zwichrzenia, jak w modelu jest ono niesymetryczne, bądź kąt natarcia skrzydeł rośnie w stronę ich końcówek - no to mamy problem :D. Samolot będzie podatny na zwalanie się na skrzydło w przeciągnięciu, czy ogólnie  będzie  nieudany. 

Pilnowanie prędkości, można tak to interpretować, jest to bardzo ważne ale według mnie instruktorzy powinni bardziej kłaść naciskać właśnie na kąty natarcia. Nadmierny wzrost kąta natarcia  przy gwałtownych zakrętach jest najczęstszym powodem wypadków śmiertelnych na szybowcach  - czytając raporty PKBWL . Głównie kiedy pilot zbyt późno zajmie się wyznaczeniem właściwego pola do lądowania w terenie, i zaczyna wykonywać gwałtowne manewry,  czy również podczas wykonywania ostatniego zakrętu na lotnisku (podczas szkolenia ). Kończy się to zazwyczaj przeciągnięciem i zderzeniem z ziemią w korkociągu / czy bezpośrednio w pierwszej fazie jego wyprowadzania.  Zazwyczaj osoba w pierwszej kabinie ginie na miejscu z powodu odniesionych  obrażeń. Raporty są dostępne w internecie, naprawdę warto sobie je poczytać: https://bezpieczenstwo.dlapilota.pl/dostepne-raporty/raport-koncowy-pkbwl

Pozdrawiam  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, AKocjan napisał:

@jarek_aviatik dziękuję za rozbudowany opis.
Prędkości modelu wyczuwa się na podstawie kąta natarcia - to najlepsze odniesienie.

Kąt natarcia (modelu, skrzydła??), A może kąt pochylenia modelu (dobry jesteś jeśli potrafisz określić kąt natarcia)

Zaprojektowałem wiele modeli - zawsze trymując model określam jego "operacyjny kąt natarcia" dla lotu ślizgowego, czy to normalnego czy z wypuszczonymi klapami.

Jak dobrze zauważyłeś nie ma wskaźnika kąta natarcia, ale jego odpowiednikiem jest prędkość.

 

W samolotach komunikacyjnych wszelkie zabezpieczenia na wypadek uszkodzenia dajników ciśnienia statycznego / całkowitego czy samego prędkościomierza oparte są obecnie na monitorowaniu kąta natarcia. W niektórych mniejszych samolotach  (objętych w przepisach SC 23 - jeśli już to CS-23 w przypadku EASA, a FAR 23 w przypadku FAA)  pojawiają się dodatkowe przyrządy wskazujące kąt natarcia skrzydeł) Dlatego w modelu ważna jest jego obserwacja.

Szczerze mówiąc nie widziałem przyrządów pokazujących kąt natarcia skrzydeł - owszem są czujniki (przeróżne, od klapek w skrzydłach, po "skrzydełka" montowane na kadłubie.

Są wskazania wychyleń powierzchni sterowych, ale wskaźnika kąta natarcia jeszcze nie widziałem. Sygnał z czujnika wykorzystywany jest do ostrzegania o zbliżającej się prędkości przeciągnięcia, np. wibracją wolantu, sygnałem dźwiękowym, jeśli pilot nie reaguje jest coś takiego co się nazywa "stick pusher" automat, który powoduje wychylenie steru głębokości w dół, aby samolot pochylił nos w dół i nabrał prędkości

Amerykanie trochę przedobrzyli z automatyką i B737 MAX są uziemione ponad rok

 

 

Oczywiście, że część modelarzy śmiga powołując się na GS :D, co jest dość komiczne. Ja mam zabudowanego pitota na jednym z modeli, mierzę sobie prędkość IAS. Tylko, że w czasie lotu nie mogę na to patrzeć.

Chyba masz aparaturę TARANIS - ona "gada" mnie mówi prędkość i np. ostrzega o niskim napięciu AKU - też nie patrzę na nadajnik.

 

 

My tutaj zajmujemy się lotnictwem "na poważnie" więc wiele tych czynników znamy, początkujący modelarz może się pogubić, dlatego starałem się uprościć temat.

Uprościć - pytanie na ile, masz pewien zakres wiedzy i dla Ciebie pewne zagadnienia są pomijalne - pytanie czy dla innych również, zwłaszcza początkujących

Posłuchaj tego co mówisz w swoim filmie ok. min.: 5:47 odnośnie skrzydeł skośnych w samolotach pasażerskich - facet gdyby tak było, to nie wsiadłbym do samolotu. 

Właśnie to zjawisko likwiduje się poprzez zwichrzenie, inaczej latałyby tylko samoloty ze skosem ujemnym

To jest przykład uproszczenia (uogólnienia), które można powiedzieć "niszczy Twój wysiłek włożony w ten filmik instruktażowy.

Co do zwichrzenia, jak w modelu jest ono niesymetryczne, bądź kąt natarcia skrzydeł rośnie w stronę ich końcówek - no to mamy problem :D. Samolot będzie podatny na zwalanie się na skrzydło w przeciągnięciu, czy ogólnie  będzie  nieudany. 

Hmm, czy aby tylko to?  A może zbyt małe, a może zbyt duże, nie dobrane właściwie do geometrii skrzydła (wznios, skos, etc.)

Pilnowanie prędkości, można tak to interpretować, jest to bardzo ważne ale według mnie instruktorzy powinni bardziej kłaść naciskać właśnie na kąty natarcia. Nadmierny wzrost kąta natarcia  przy gwałtownych zakrętach jest najczęstszym powodem wypadków śmiertelnych na szybowcach  - czytając raporty PKBWL . Głównie kiedy pilot zbyt późno zajmie się wyznaczeniem właściwego pola do lądowania w terenie, i zaczyna wykonywać gwałtowne manewry,  czy również podczas wykonywania ostatniego zakrętu na lotnisku (podczas szkolenia ). Kończy się to zazwyczaj przeciągnięciem i zderzeniem z ziemią w korkociągu / czy bezpośrednio w pierwszej fazie jego wyprowadzania.  Zazwyczaj osoba w pierwszej kabinie ginie na miejscu z powodu odniesionych  obrażeń. Raporty są dostępne w internecie, naprawdę warto sobie je poczytać: https://bezpieczenstwo.dlapilota.pl/dostepne-raporty/raport-koncowy-pkbwl
Ktoś (chyba kolega "latacz") bardzo fajnie nazwał, to co robisz odpowiadając, zasypujesz informacjami, nie koniecznie na temat.

Również
Pozdrawiam  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jarek_aviatik  
 

"Kąt natarcia (modelu, skrzydła??), A może kąt pochylenia modelu (dobry jesteś jeśli potrafisz określić kąt natarcia)

Zaprojektowałem wiele modeli - zawsze trymując model określam jego "operacyjny kąt natarcia" dla lotu ślizgowego, czy to normalnego czy z wypuszczonymi klapami.

Jak dobrze zauważyłeś nie ma wskaźnika kąta natarcia, ale jego odpowiednikiem jest prędkość."

w domyśle kąt natarcia skrzydeł, tak obserwuje się go poprzez  kąt pochylenia samolotu względem toru lotu (kąt zaklinowania skrzydeł jest stały  z uwzględnieniem różnej konfiguracji dla klap). Prędkość mi nic  powie, poprawka na wiatr / odległość itd. 

 jeśli już to CS-23 w przypadku EASA, a FAR 23 w przypadku FAA - no to chyba jest oczywiste .... zamieniłem pomyłkowo litery.

 

"Szczerze mówiąc nie widziałem przyrządów pokazujących kąt natarcia skrzydeł - owszem są czujniki (przeróżne, od klapek w skrzydłach, po "skrzydełka" montowane na kadłubie.

Są wskazania wychyleń powierzchni sterowych, ale wskaźnika kąta natarcia jeszcze nie widziałem. Sygnał z czujnika wykorzystywany jest do ostrzegania o zbliżającej się prędkości przeciągnięcia, np. wibracją wolantu, sygnałem dźwiękowym, jeśli pilot nie reaguje jest coś takiego co się nazywa "stick pusher" automat, który powoduje wychylenie steru głębokości w dół, aby samolot pochylił nos w dół i nabrał prędkości

Amerykanie trochę przedobrzyli z automatyką i B737 MAX są uziemione ponad rok"

 

Obecnie czujniki o których Pan mówi są wymagane i montowane w skrzydłach (przeważnie małe blaszki aktywujące  obwód kiedy skrzydło przekroczy określony kąt natarcia);  mnie chodzi o coś takiego jak tutaj: 

 

Wskazuje ono na bieżąco kąt natarcia, więc pilot wie na co sobie może pozwolić przy danej prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, AKocjan napisał:

 

 

Obecnie czujniki o których Pan mówi są wymagane i montowane w skrzydłach (przeważnie małe blaszki aktywujące  obwód kiedy skrzydło przekroczy określony kąt natarcia);  mnie chodzi o coś takiego jak tutaj: 

 

Wskazuje ono na bieżąco kąt natarcia, więc pilot wie na co sobie może pozwolić przy danej prędkości.

Teraz, to już naprawdę małpa zrobi licencję pilota.

Chyba pierwszy raz widzę taki wskaźnik, ale moim zdaniem, to i tak nic nie da. Jeśli pilot nie zwraca uwagi na prędkościomierz, to i na to nie będzie patrzył.

 

 

15 minut temu, AKocjan napisał:

@jarek_aviatik

Jak dobrze zauważyłeś nie ma wskaźnika kąta natarcia, ale jego odpowiednikiem jest prędkość."

w domyśle kąt natarcia skrzydeł, tak obserwuje się go poprzez  kąt pochylenia samolotu względem toru lotu (kąt zaklinowania skrzydeł jest stały  z uwzględnieniem różnej konfiguracji dla klap). Prędkość mi nic  powie, poprawka na wiatr / odległość itd. 

 

Widzisz kolego, dzieli nas trochę przynajmniej w latach.

Prędkość względem powietrza, to względem powietrza.

Wracamy do umiejętności oszacowania prędkości w modelarstwie - Tobie prędkość nic nie mówi, a mnie wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Oczywiście, że część modelarzy śmiga powołując się na GS :D, co jest dość komiczne. Ja mam zabudowanego pitota na jednym z modeli, mierzę sobie prędkość IAS. Tylko, że w czasie lotu nie mogę na to patrzeć."
Tak mam TARNISA z telemetrią, pisałem dokładnie o tym w poprzednim komentarzu. Na modelu F-4 Phantom mam zabudowaną rurkę Pitota, tylko że pojawił mi się problem, urządzenie przestało wskazywać sensowne dane. A to raczej nie jest problem z Pneumatyką. 

 

"Hmm, czy aby tylko to?  A może zbyt małe, a może zbyt duże, nie dobrane właściwie do geometrii skrzydła (wznios, skos, etc.)"
Tak wpływa na to bardzo dużo różnego rodzaju czynników.

 

 

"Uprościć - pytanie na ile, masz pewien zakres wiedzy i dla Ciebie pewne zagadnienia są pomijalne - pytanie czy dla innych również, zwłaszcza początkujących

Posłuchaj tego co mówisz w swoim filmie ok. min.: 5:47 odnośnie skrzydeł skośnych w samolotach pasażerskich - facet gdyby tak było, to nie wsiadłbym do samolotu. 

Właśnie to zjawisko likwiduje się poprzez zwichrzenie, inaczej latałyby tylko samoloty ze skosem ujemnym

To jest przykład uproszczenia (uogólnienia), które można powiedzieć "niszczy Twój wysiłek włożony w ten filmik instruktażowy."

Myślę, że nie są istotne,  za dużo zmiennych, początkujący pilot modeli ma wiedzieć  ogólnie czego ma nie robić, a w razie potrzeby jak się uratować (model) 

Nie porównujmy samolotów komunikacyjnych do modeli ;) 
Co do skośnych skrzydeł, odniosłem słowa do modeli, proszę o to przykłady: 

i tu jeszcze jeden:


 

Ktoś (chyba kolega "latacz") bardzo fajnie nazwał, to co robisz odpowiadając, zasypujesz informacjami, nie koniecznie na temat.

Również
sam Pan podjął temat:
"Zakręt

W zakręcie wewnętrzne skrzydło ma mniejszą prędkość niż zewnętrzne.

 

Mój instruktor szybowcowy mawiał - chcesz żyć pilnuj prędkości. Ale trzeba wiedzieć czego pilnować."
Prędkość przeciągnięcia w zakręcie rośnie. Więc można jej nie upilnować  - przykłady w raportach 

Dziękuję za wymianę zdań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Moderatorzy @Konrad_P @idfx @Shock i wszyscy inni, których tu z nicka nie wymieniłem.

Zadałem już w tym wątku pytania do Was - niestety, nie doczekałem się odpowiedzi.

 

Więc je ponawiam:

Czy zapoznaliście się tymi "poradnikami" (zarówno z tego wątku, jak i tym dotyczącym lądowań)?

A jeśli tak - to:

Czy uważacie że są one rzetelne, oparte na głębokiej wiedzy i dużym doświadczeniu i jako takie stanowią wartościowe źródło informacji dla innych modelarzy -  zwłaszcza początkujących?

I, ogólnie, jak to jest z oceną merytoryczną tego rodzaju postów publikowanych na forum?

Czy każdy może opublikować taki poradnik i bez względu na to, co w tym poradniku będzie, może liczyć na taryfę ulgową, bo poświecił temu dużo czasu i wysiłku?

Czy też - należy przyłożyć szczególną wagę do rzetelności tego rodzaju materiałów, zwłaszcza, gdy są one publikowane w dziale "Od czego zacząć?"?

A jeśli tak, to kto ma o to zadbać? Użytkownicy? Czy też należy to do zadań moderatorów?

 

A dodatkowo:

Czy uważacie, że wasze wstrzymywanie się od działania w tych wątkach służy forum, jako miejscu, gdzie powinno się szukać rzetelnej wiedzy modelarskiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jarek_aviatik
"Teraz, to już naprawdę małpa zrobi licencję pilota.

Chyba pierwszy raz widzę taki wskaźnik, ale moim zdaniem, to i tak nic nie da. Jeśli pilot nie zwraca uwagi na prędkościomierz, to i na to nie będzie patrzył."

To jest jakaś nowość, myślę że wskaźnik kąta natarcia jest łatwiejszy do odczytu (szybciej można zinterpretować jego wskazania) . Można go sprytnie dostosować pod zmianę konfiguracji samolotu. Prędkościomierz niby ma podane zakresy, ale nie bierze pod uwagę aktualnej masy, czy gwałtowności zakrętu - trzeba to sobie samemu przekalkulować).
Czujnik powinien przynajmniej w niektórych sytuacjach wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa.  Oczywiście jeśli ktoś będzie kompletnym ignorantem, to się zdąży zabić jeszcze przed wejściem do kabiny samolotu. Ale to są już krytyczne przypadki, na które rady nie ma. 


 

"Widzisz kolego, dzieli nas trochę przynajmniej w latach.

Prędkość względem powietrza, to względem powietrza.

Wracamy do umiejętności oszacowania prędkości w modelarstwie - Tobie prędkość nic nie mówi, a mnie wszystko."
 

 za bardzo nie rozumiem, to jest raczej oczywiste, że prędkość względem powietrza, to prędkość względem powietrza pytanie tylko jaka IAS / TAS ;).  
Tylko ciężko ją odczytać bez urządzeń pomiarowych, większość modelarzy ich nie używa, a są one w dodatku zawodne i wymagają odpowiedniej uwagi, jeżeli Pan ma duże doświadczenie z prędkościomierzami do Taraniasa to chętnie wysłucham rad odnośnie ich eksploatacji - mój niestety zaczął szwankować, nie doszukałem się przyczyny. 

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, robertus napisał:

@poharatek do zadań moderatora nigdy nie należało ocenianie merytoryczności wpisów.

OK Robert, ale jak to się ma do tego:

V. OSTRZEŻENIA I KARY

 

1. Każdy użytkownik forum ponosi pełne konsekwencje za propagowane i rozpowszechniane przez siebie treści.

Łamanie zasad i regulaminów karane jest i będzie ostrzeżeniem w postaci punktów karnych widocznych jako czerwony pasek, ponowne przewinienie to konsekwencje w postaci czasowego lub stałego zablokowania konta.

 

2. Ostrzeżenie- punkty karne ( czerwony pasek ) użytkownik otrzymuje za :

 

- złe nazewnictwo postów np: "Pomocy", "Jak to naprawić", bez przedstawienia problemu

- wpisywanie treści niezwiązanych z modelarstwem, czy też danym tematem (spam) z wyjątkiem działów do tego przeznaczonych.

- dokonywanie wpisów w nieodpowiednich działach (np. umieszczenie "elektryka" w "spalinach")

- pisanie postów jeden pod drugim w krótkim odstępie czasowym

- nie stosowanie się do regulaminów szczegółowych dotyczących poszczególnych działów, np. dyskusje w dziale gdzie prezentujemy swoje modele lub przeznaczonym na reklamę sklepów modelarskich

- pisanie w sposób niezrozumiały, niechlujny i w dużym pośpiechu (niepoprawna pisownia, popełnienie licznych błędów ortograficznych, używanie slangu), żadne dysfunkcje nie zwalniają od poprawnego i logicznego formułowania swoich wypowiedzi.

- powtarzające się wypowiedzi w znaczącym stopniu obniżające ogólny poziom forum.

- propagowanie innych stron internetowych bez wyraźnej potrzeby i merytorycznego związku z tematem

- świadome wprowadzenie w błąd innych użytkowników forum wynikające zazwyczaj ze swej niewiedzy, złośliwości, czy też "wydawania mi się" itd.

- naruszenie zasad netykiety nie objętych powyższym zapisem, a na wniosek innych użytkowników, moderatorów forum.

 

(Chodzi mi o część regulaminu, którą pogrubiłem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.