Skocz do zawartości

Koronawirus


Paweł Prauss

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, Tomasz D. napisał:

@d9Jacek Nie wiem dlaczego uważasz tę stronę za wiarygodną, ale to prawdopodobnie wynika z mojej niezbyt dobrej znajomości angielskiego. Póki co jedyną substancją niszczącą wirusy jest stężony alkohol (ponad 70%). Oczywiście stosowany zewnętrznie ?

dlatego bo jest to National Center for Biotechnology Information z Bethesda to raz, a dwa  mam troszkę wiedzy na ten temat

 

a to co poniżej  to też odniesienie  do tego co napisali Amerykanie;

Dnia 13 marca 2020 r. Prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych wydał decyzję w sprawie zmiany do pozwolenia na dopuszczenie do obrotu dla produktu leczniczego Arechin (Chloroquini phosphas), 250 mg, tabletki, polegającą na dodaniu nowego wskazania terapeutycznego: „Leczenie wspomagające w zakażeniach koronawirusami typu beta takimi jak SARS-CoV, MERS-CoV i SARS-CoV-2” oraz związanego z nim dawkowania produktu leczniczego – czytamy w komunikacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z najnowszych doniesień wynika że szczyt zachorowań na COVID-19 ma przypaść w Polsce na połowę kwietnia. Hmm.. trochę długo musimy siedzieć w domu.

 

Apropos Włochów którym zakazano wychodzenia z domów poza niezbędnymi potrzebami to radzą sobie w typowo Włoski sposób z zamknięciem w domach.:)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, robertus napisał:

Już mamy 103 potwierdzone przypadki w tym trzy zmarły.

To dopiero początek tak na dobrą sprawę, ale osobiście bardzo współczuje tym osobom oraz ich rodzinom ponieważ jest to bardzo trudna sytuacja dla nich osobiście i dla ich rodzin. 

 

Dziś rano dostaliśmy informacje, że jest podejrzenie, że nasz znajomy którego gościliśmy w zeszłą niedzielę w domu jest zarażony.  Dziś z tego powodu zamknięto całą NOKIE do odwołania. 

Musze wam powiedzieć, że tak wystraszony i bezradny nie czułem się nigdy w życiu. Jak zaczęliśmy liczyć to przez ten tydzień gdyby się potwierdziło, że faktycznie u kolegi syna stwierdzono COVID-19 to wspólnie zarazilibyśmy około 300-400 osób licząc bardzo zgrubnie, bo z tyloma mieliśmy przez ten tydzień styczność, nie liczyliśmy podróży żony, syna i naszych pozostałych gości, autobusem i tramwajem do i z pracy. Na szczęście 2 godziny temu dostaliśmy oficjalną wiadomość, że u kolegi syna nie stwierdzono COVID-19.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tomasz D. napisał:

 Nie wiem, co sądzić o obecnej histerii ale ja tej "pandemii" nie kupuję.

Ja też nie wiem co sądzić ostatecznie bo na wyroki za wcześnie ale nie uważam by stwierdzać jak Ty.

To nie problem miejscowy, dotyczący miejsca gdzieś tam a światowy ! śmiertelny! tu i teraz !  i wcale nie musisz tego kupować - jak to samo do Ciebie, Twojej rodziny dotrze, wtedy pogadamy...

To co przewidywano, to co można obejrzeć w filmach (min. Epidemia itp) dzieje się na Naszych oczach i obyśmy wyszli z tego jak najbardziej obronną ręką, że przeminie to pewne ale z jakimi skutkami...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze , ze jutro na treningu kolarskim KAZDY bedzie chcial jechac w pierwszej parze ( choc to najciezsza robota ).

My ciagle plujemy , smarkamy i pot z nas kapie . Czesto sie zdaza , ze "resztki"  laduja na kims z tylu ? . Mam nadzieje , ze wszyscy zdrowi ....

 Dzisiaj bylem sam ( 78 km ) , ale jutro ide z klubem .........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jarek996 napisał:

To NOKIA byla jeszcze "otwarta" ? 

Jarku do wczoraj.

 

1 minutę temu, robertus napisał:

Przykra sprawa Konradzie, dobrze, że skończyło się tylko na strachu. Open space w firmie nie służy zdrowiu nawet w błahych przeziębieniach.

 

Powiem, że chyba się załamie jak drugi raz będę musiał przechodzić taki stres. To przeczucie i strach tak na dobrą sprawę nie o siebie ale o rodzinę i najbliższych jest straszny. Chłopaki które były u nas 6 nerdów-graczy młode żonkosie - rówieśniki mojego syna maja dzieci - noworodki rodzone grudzień- styczeń. Strach i przerażenie, że zatargali to cholerstwo do siebie do swoich rodzin mnie osobiście sparaliżowało. Żona nie odezwała się przez prawie cały dzień. Mówię wam straszne uczucie.

Nie wściekłość, tylko ta bezradność, że nic kompletnie nie możesz zrobić jest paraliżująca i obezwładniająca. 

 

A open space to chyba najgorsze dziadostwo jakie może być, mam nadzieję że może po tym wszystkim ktoś rozsądny pójdzie po rozum i zmodyfikuje ten sposób organizacji biur. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, że jak już trafi taki wirus do domu to zarażą się wszyscy. Przy zwykłej grypie mocniejsi byli w stanie przetrwać.

W zasadzie należałoby nie wychodzić z domów. Tylko jak długo jeżeli jeden zaraża się od drugiego. 2-3 miesiące?

Marne szanse aby tyle wytrzymać w małym, czy nawet średnim mieszkaniu w bloku. A jak domownicy za sobą nie przepadają? ?

Będzie ciekawie. Tak, czy inaczej trzeba zorganizować sobie zajęcie, żeby dać radę. Chyba że ktoś ma pracę zdalną, młodsze dzieci, kogoś do opieki lub wszystko naraz. Wtedy zajęcie gwarantowane 24h/dobę i stres większy niż brak zajęcia.

 

Parę deseczek balsowych i arkusz cienkiej sklejki kupiłem. Obym miał klej bo o tym zapomniałem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, samolocik napisał:

Tylko jak długo jeżeli jeden zaraża się od drugiego. 2-3 miesiące?

Zwykle rozchorowujesz się między 2-10 dniem, aczkolwiek są przypadki, że nawet 21 dni się kamufluje skubaniec. Ale 2-3 miesiące to nie prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, samolocik napisał:

Piszę o potencjalnym, prewencyjnym siedzeniu 2-3 miesiące w domu

Kurde marzenie ściętej głowy. Teraz po dzisiejszym stresie to chętnie bym do końca roku nie wyszedł z domu.

Niestety ale tak się nie da. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, jarek996 napisał:

Najgorsze , ze jutro na treningu kolarskim KAZDY bedzie chcial jechac w pierwszej parze ( choc to najciezsza robota ).

My ciagle plujemy , smarkamy i pot z nas kapie . Czesto sie zdaza , ze "resztki"  laduja na kims z tylu ? . Mam nadzieje , ze wszyscy zdrowi ....

 Dzisiaj bylem sam ( 78 km ) , ale jutro ide z klubem .........

 

nie spotykajcie się na tych rowerach w grupie. tylko rozniesiecie po Szwecji to paskudztwo

Chesz jechać to jedź sam. Nie zarazisz się i nie zarazisz innych.

Dalczego tak trudno zrozumieć, że izolacja daje efekty. Zobacz w Chinach i Koreii - przez zamordyzm (akurat tu się sprawdził) ilość infekcji się zmniejszyła. Otwierają już sklepy i fabryki.

My jesteśmy jakieś 2-3 miesiące za nimi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, TommyTom napisał:

 

nie spotykajcie się na tych rowerach w grupie. tylko rozniesiecie po Szwecji to paskudztwo

Chesz jechać to jedź sam. Nie zarazisz się i nie zarazisz innych.

Dalczego tak trudno zrozumieć, że izolacja daje efekty. Zobacz w Chinach i Koreii - przez zamordyzm (akurat tu się sprawdził) ilość infekcji się zmniejszyła. Otwierają już sklepy i fabryki.

My jesteśmy jakieś 2-3 miesiące za nimi.

W grupie razniej ;)

W Malmö na razie spokoj ......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jarek996 napisał:

My ciagle plujemy , smarkamy ..Mam nadzieje , ze wszyscy zdrowi ...

Dzisiaj bylem sam ( 78 km ) , ale jutro ide z klubem

Kolega widzę lubi dreszczyk emocji, ale każdemu według potrzeb..

Jak sam zachorujesz to jak wiadomo mówi się trudno - są emocje, to musi być też ryzyko.

Trochę gorzej jak przez taką nonszalancję zarazisz kogoś bliskiego i on umrze..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jarek996 napisał:

W grupie razniej ;)

W Malmö na razie spokoj ......

 

NA RAZIE!!! do czasu, kiedy się zacznie. Zobacz Francję i Niemcy co się dzieje. to już nie jest adrenalina tylko głupota.

A to co piszesz to było we Włoszech. Nic się nie dzieje .... a teraz mają armagedon.

Pomyśl zanim zarazisz się lub zarazisz innych.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.