Artur Lis Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Kto z Was będzie się szczepił ,czy można ufać tym szczepionką ? 1
samolocik Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 W sensie szukasz Artur królików doświadczalnych? Kiedyś za testowanie nowych leków płacili. Nie wiem jak teraz. Weź pod uwagę choćby nowe silniki niektórych marek samochodowych , na początku mają felery zanim ich nie dopracują. Pomijam, że w okresie znajdowania wad serwis wciska ci kit, że tak mają własnie działać. Ja lubie dopracowane rozwiązania, szczególnie jeśli od nich zależy moje życie ? Ale... każdy lubi co innego i sam decyduje.
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Patryk Sokol Opublikowano 4 Grudnia 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 4 Grudnia 2020 3 godziny temu, samolocik napisał: Ja lubie dopracowane rozwiązania, szczególnie jeśli od nich zależy moje życie ? Ale... każdy lubi co innego i sam decyduje. No, dlatego lepiej testować na sobie wirusa, zamiast szczepionki. Jak mnie wkurza takie gadanie. Nie masz wyboru co do tego czy będziesz miał kontakt z tym syfem, a szczepionka, nawet jakby była 100 razy bardziej niebezpieczna niż dowolna szczepionka, to wciąż byłaby bezpieczniejsza niż przejście COVID Więc pytanie brzmi - dlaczego wolisz testować na sobie COVIDa zamiast szczepionki? 7 1
Konrad_P Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Tak zamierzam się zaszczepić jak tylko nadarzy się pierwsza okazja. 1
Patryk Sokol Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 A bo ja nie napisałem - najszybciej jak się da to się szczepię. Aczkolwiek najpewniej jestem przedostatni w kolejce do szczepienia, prawdopodobnie po mnie szczepione będą tylko dzieci 2
Shock Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Ja też nie widzę przeciwwskazań. Wcześniej przetestuje Anglia i pewnie jakieś wstępne info będzie co i jak . Od dziecka jest szczepień od groma więc jedno więcej, jedno mniej nie robi różnicy ,płyn Lugola na skażenie promieniotwórcze też piłem i żyję a skutki uboczne ma. Wolę mieć ewent. symboliczne skutki uboczne jak kwiatki nad sobą ... 2
enter1978 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Ja nie zamierzam się szczepić , naprawdę na zdrowie nie mam powodów narzekać , muszę się bardzo ale to bardzo postarać o katar u lekarza byłem ostatnio w 1999r i to bo musiałem a nie że była potrzeba , tak że dzięki ale nie skorzystam. Ale coś ciekawego oglądałem Będzie ciekawie 2
Konrad_P Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Pierwsi to personel medyczny co jest absolutnie zrozumiałe, potem 75 latkowie - jest ich ponoć około 7mln no a potem niby ja mam się szczepić. Z tego co się dowiaduje to ma to nastąpić około lutego. Trochę długo.
samolocik Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Godzinę temu, Patryk Sokol napisał: No, dlatego lepiej testować na sobie wirusa, zamiast szczepionki. Jak mnie wkurza takie gadanie. Nie masz wyboru co do tego czy będziesz miał kontakt z tym syfem, a szczepionka, nawet jakby była 100 razy bardziej niebezpieczna niż dowolna szczepionka, to wciąż byłaby bezpieczniejsza niż przejście COVID Więc pytanie brzmi - dlaczego wolisz testować na sobie COVIDa zamiast szczepionki? Patryk, Ty zadajesz sobie inne pytania a ja inne bo jesteśmy inni w sensie mamy inne doświadczenia własne i inne organizmy. Ja zadaję sobie pytanie dlaczego mając słabą odporność mam się szczepic jako pierwszy? Jeżeli mam i chcę się zaszczepić to chcę mieć wybór i sam zadecydować którą szczepionką, czyli na jakim założeniu stworzoną i w jaki sposób przetestowaną chcę się szczepić bo po prostu ryzykuję więcej niż przeciętnie zdrowa osoba. Tylko tyle. Stąd stwierdzenie o królikach doświadczalnych bo na razie każdy z nas nim będzie czy tego chcemy, czy nie. To nie gadanie tylko moje podejście do sprawy. Reasumując szczepienia chętnie ale z możliwością wyboru kiedy i czym a nie szybko bo inni już to zrobili.bo to nie kolejka po karpia.
Konrad_P Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Tyle że będzie dostępna tylko jedna szczepionka więc wyboru nie będzie. Albo albo. Teraz jak się szczepi ludzi na ospę, dur i inne zakaźne to ktoś pyta o wybór? Mam wrażenie że nie, więc teraz niby dlaczego?
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Patryk Sokol Opublikowano 4 Grudnia 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 4 Grudnia 2020 8 minut temu, samolocik napisał: Patryk, Ty zadajesz sobie inne pytania a ja inne bo jesteśmy inni w sensie mamy inne doświadczenia własne i inne organizmy. Ja zadaję sobie pytanie dlaczego mając słabą odporność mam się szczepic jako pierwszy? Jeżeli mam i chcę się zaszczepić to chcę mieć wybór i sam zadecydować którą szczepionką, czyli na jakim założeniu stworzoną i w jaki sposób przetestowaną chcę się szczepić bo po prostu ryzykuję więcej niż przeciętnie zdrowa osoba. Tylko tyle. Stąd stwierdzenie o królikach doświadczalnych bo na razie każdy z nas nim będzie czy tego chcemy, czy nie. To nie gadanie tylko moje podejście do sprawy. Reasumując szczepienia chętnie ale z możliwością wyboru kiedy i czym a nie szybko bo inni już to zrobili.bo to nie kolejka po karpia. Wciąż argument pozbawiony sensu, bo przez zakażenie COVIDem ryzykujesz więcej niż osoba z silnym układem odpornościowym. Zrozum, że Ty nie masz wyboru między szczepieniem, a brakiem kontaktu z COVIDem. Masz wybór między bardzo dużym ryzykiem problemów zdrowotnych po COVIDzie (bo śmiertelność to nie jedyny problem. Daleko nie szukać, to moja matka już 1,5 miesiąca po infekcji, a wciąż nie może wejść po schodach bez przerwy na każdym półpiętrze. Przed infekcję biegała swobodnie po 5-10km dwa razy w tygodniu), a wielokrotnie (tysiące razy) mniejszym ryzykiem, że będziesz miał drobne problemy po szczepieniu pokroju gorączki przez 1,5 dnia. To już nawet masz większe ryzyko, że coś Ci się stanie po paracetamolu, czy innej aspirynie niż po szczepieniu. Innymi słowy - jakbym miał problemy zdrowotne to pierwszy bym stał w kolejce po szczepienie, a nie tego unikał. I to jest Twój wybór. To gdzie nie masz wyboru to inni ludzie. Jakby od braku szczepienia zależało tylko Twoje zdrowie, to żal by mi było klawiatury, chcesz cierpieć to Twoja sprawa. Problem polega na tym, że będąc nieszczepionym możesz być wektorem chorobowym i ktoś taki jak Ty zarazi np. moich dziadków, dla których COVID to już byłby śmiertelne niebezpieczeństwo. A wierz mi - wystarczy mi, że nie zobaczę ich w te święta, nie potrzebuję ryzykować, ze nie zobaczę ich nigdy więcej. Więc nie - wyboru tu nie masz, jeśli chcesz być choć szczątkowo przyzwoitą moralnie jednostką, to szczepienie jest Twoim obowiązkiem, tak jak hamowanie przed przejściem dla pieszych. 5 1
Marek_Spy Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Spodziewałem sie takich wypowiedzi zwłaszcza od Patryka i Konrada ślepo zapatrzonych w tzw. naukę i cywilizacje a wiecie jak działa ta szczepionka ? Jako senior z średnim układem immunologicznym zrezygnuje ze szczepienia albo wiem nie mam pewności jak odpowie mój układ odpornościowy a mój ojciec swego czasu namiętnie się szczepił na grypę w wyniku czego dostał miastenii która jest chorobą autoimunologiczną na ktora zresztą zmarł. I tu bedzie zasada albo uzyskasz odporność albo nie albo nie bedzie powikłąn albo bedą a stare szczepionki to inna bajka i szczepionka szczepionce ne równa 4 1
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Patryk Sokol Opublikowano 4 Grudnia 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 4 Grudnia 2020 3 minuty temu, Marek_Spy napisał: ślepo zapatrzonych w tzw. naukę i cywilizacje Uwielbiam takie teksty pisane w internecie. Jak powszechnie wiadomo internet nie ma nic wspólnego z nauką. 3 minuty temu, Marek_Spy napisał: a wiecie jak działa ta szczepionka ? Dokładnie tak. Mam na tyle wiedzy z chemii i biochemii, żeby być w stanie zrozumieć jak działają szczepionki oparte o RNA i dlaczego są dużo bardziej bezpieczne niż np. szczepionki oparte zdezaktowywone patogeny 3 minuty temu, Marek_Spy napisał: Jako senior z średnim układem immunologicznym zrezygnuje ze szczepienia albo wiem nie mam pewności jak odpowie mój układ odpornościowy A rezygnujesz z chorowania na COVIDa? Pytam poważnie, nie obawiasz się zachorowania na ten syf? Bo ja ciągle nie jestem w stanie pojąć w jaki sposób szczepionka ma być bardziej niebezpieczna od choroby. TYLKO wtedy nie warto by było się szczepić. 3 minuty temu, Marek_Spy napisał: a mój ojciec swego czasu namiętnie się szczepił na grypę w wyniku czego dostał miastenii która jest chorobą autoimunologiczną na ktora zresztą zmarł. No dobra, ale mam ważne pytanie - skąd wiesz, ze od szczepień dostał tej choroby? Tzn. Na razie wiemy, że się szczepił i zachorował na miastenię. Oprócz tego wiemy też, że pił wodę, oddychał i pewnie czasem się drapał. Skąd wiemy, że te rzeczy nie spowodowały miastemii? W takich sytuacjach kolega, pracujący w sklepie rowerowym, opowiada historię o kliencie, co przyszedł żeby wyregulować przerzutkę. Po dwóch godzinach wrócił i ze wszystkich sił jechał po sklepie i serwisie ile wlezie, wyzywając od naciągaczy, oszustów, etc. Dlaczego? Bo złapał dziurę w dętce. Co to miało wspólnego z regulacją przerzutki? Oczywiście, że nic po prostu obie rzeczy był związane z rowerem i wydarzyły się w podobnym czasie. 3 minuty temu, Marek_Spy napisał: I tu bedzie zasada albo uzyskasz odporność albo nie albo nie bedzie powikłąn albo bedą a stare szczepionki to inna bajka i szczepionka szczepionce ne równa Szczepionka jest już po testach na naprawdę wielu ludziach. To co wiadomo na pewno to to, że jest wielokrotnie mniej niebezpieczna niż COVID. I teraz żeby była jasność - ja nie potrzebują 100% bezpiecznej szczepionki, żeby chcieć ją przyjąć. Wystarczy, żeby ryzyko powikłań po szczepionce było mniejsze niż ryzyko, że coś mi się stanie przez COVIDa (tzn. mam na myśli ryzyko zachorowania na COVIDa pomnożone przez ryzyko powikłań po COVIDzie) I wszystkie próby pokazują, że tak właśnie jest. 5
samolocik Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 ..."szczątkowo przyzwoitą moralnie jednostką"... Hm, wydawało mi się Patryk że do wszystkiego podchodzisz jak do aerodynamiki, zdjęć gwiazd, quadów. Czyli najpierwsz wszechstronnie zgłębiasz temat a potem oceniasz i poprawiasz. Teraz nie jestem pewien, czy dotyczy to równiez poznawania osób przed wydaniem oceny o nich i próby ich prostowania. Niemniej rozumiem troskę o najbliższych i związane z tym emocje. 2
piotr28 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 14 minut temu, Patryk Sokol napisał: I teraz żeby była jasność - ja nie potrzebują 100% bezpiecznej szczepionki, żeby chcieć ją przyjąć. Wystarczy, żeby ryzyko powikłań po szczepionce było mniejsze niż ryzyko, że coś mi się stanie przez COVIDa Ciekawe podejście do życia...Ja na pewno tak ryzykował nie będe. 14 minut temu, Patryk Sokol napisał: wielokrotnie mniej niebezpieczna niż COVID. No właśnie,ale dalej jest niebezpieczna. Szczepionka jest już po testach na naprawdę wielu ludziach. I co z tego?Jak długo trwały te testy?Kilka miesięcy?Nic nie wiesz jak będzie to oddziaływać w póżniejszym okresie, więc nie szafuj tak tymi badaniami bo są zbyt krótkie i za mało jeszcze wiemy. 2
Ares Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 W dzisiejszym świecie spożywamy wysoko przetworzoną żywność to jest szkodliwe dla zdrowia. Oddychamy powietrzem zatrutym przez samochody itp. to też szkodzi. Chora rywalizacja w pracy + silny stres codziennie :podobnie, Wszelkiego rodzaju leki: w jednym miejscu pomagają w innym szkodzą. Alkohol : wiadomo Palenie papierosów: wiadomo Większość życia spędzana przed ekranami komputerów źle wpływa na oczy ....można tak wyliczać w nieskończoność. Zawodowo na co dzień mam kontakt z całym szeregiem szkodliwych i toksycznych substancji: związki Arsenu , Ołowiu ,Selenu itp. .Coż, taki zawód , stosuję wszystkie procedury i przepisy , zabezpieczam się ale pracować trzeba a z całą pewnością nie jest to korzystne dla zdrowia. O ile niektóre z wymienionych powyżej czynników można częściowo wyeliminować to w przypadku pandemii koronawirusa tak naprawdę nie mamy wyjścia. Nawet jeśli szczepionka spowoduje ewentualne powikłania: Moim zdaniem wybrać należy tzw.mniejsze zło. Każdy ma prawo zdecydować według własnego uznania. Ja postanowiłem się możliwie szybko zaszczepić . 1
Marek_Spy Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Patryku ty jak zawsze swoje i to jest twój problem a inni cóż ... Ich wybór. Moja wiedza niestety wyklucza szczepienieWysłane z mojego CPH2021 przy użyciu Tapatalka 2
samolocik Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Każde podejście do tematu prezentowane przez innych jest dobre ponieważ pozwala wyrobić sobie pogląd na daną sprawę lub zmienić już posiadany. Faktem jest, że niestety tak jak już jest mówione od miesięcy w internecie a Patryk tu przytoczył, że śmierć w wyniku COVIDA to nie jest najgorsza rzecz jaka może nas spotkać. Najgorsze sa powikłania z którymi przyjdzie nam żyć. 1
Patryk Sokol Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 1 minutę temu, samolocik napisał: ..."szczątkowo przyzwoitą moralnie jednostką"... Hm, wydawało mi się Patryk że do wszystkiego podchodzisz jak do aerodynamiki, zdjęć gwiazd, quadów. Czyli najpierwsz wszechstronnie zgłębiasz temat a potem oceniasz i poprawiasz. Teraz nie jestem pewien, czy dotyczy to równiez poznawania osób przed wydaniem oceny o nich i próby ich prostowania. Zgadza się, dlatego nie boję się wydać takiego osądu. Śledzę temat szczepień na COVIDa praktycznie od początku prac nad nim i wręcz już mnie mdli jak o tym czytam. Nie szczepiąc siebie (bądź swoich dzieci) ryzykujesz zdrowiem innych. A Twoje zdrowie nie jest ważniejsze niż moje (i vice versa). Rezygnując ze szczepienia według własnego mniemania zarządzasz zdrowiem kogoś I ja nie oceniam tego co robisz na co dzień, możesz oddawać 50% dochodu na przytułki dla zwierząt, możesz być najbardziej oddanym człowiek dla swojej rodziny itp. Problem polega na tym, że moralność ma pewne warunki konieczne, aby móc faktycznie stwierdzić, że żyjesz nie szkodząc innym. I w kontekście szczepienia, zarzucasz wszelkie dbanie o innych, tylko dlatego, że ogarnia Cię nieracjonalny strach przed szczepieniem. Ciężko uznawać to za specjalnie moralne prawda? Oczywiście jeśli są osoby które szczepić się nie mogą (bo są takie - chemioterapia, choroby autoimmunologiczne itp), to faktycznie nie mogą, wtedy to ich nie dotyczy. I dlatego też istotne jest aby zaszczepił się każdy kto może, bo wtedy możemy chronić inne osoby. Tylko, że to stwierdza lekarz, a w momencie kiedyś musisz posiłkować się analogią do samochodów, to jasno wskazuje to, że nie posiadasz konkretnej wiedzy dlaczego szczepienie, akurat dla Ciebie miałoby być ryzykowne. A jeśli odniesiesz się do analizy ryzyka i faktycznie wytłumaczysz dlaczego szczepienie się to większe ryzyko niż ryzyko przejścia COVIDa, to wtedy możemy na ten temat dyskutować.
Ares Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 14 minut temu, Patryk Sokol napisał: Problem polega na tym, że moralność ma pewne warunki konieczne, aby móc faktycznie stwierdzić, że żyjesz nie szkodząc innym. I w kontekście szczepienia, zarzucasz wszelkie dbanie o innych, tylko dlatego, że ogarnia Cię nieracjonalny strach przed szczepieniem. Ciężko uznawać to za specjalnie moralne prawda? Oczywiście jeśli są osoby które szczepić się nie mogą (bo są takie - chemioterapia, choroby autoimmunologiczne itp), to faktycznie nie mogą, wtedy to ich nie dotyczy. I dlatego też istotne jest aby zaszczepił się każdy kto może, bo wtedy możemy chronić inne osoby. Patryku , czytając Twoją wypowiedź stwierdzam jedno: myślisz nie tylko o sobie ale przede wszystkim o innych. Jestem pełen szacunku do takiej postawy. Naszym obowiązkiem i powinnością jest ochronić starszych , chorych i słabych. Mam rodziców w wieku 70 lat .....z całym szeregiem chorób towarzyszących. Doskonale rozumiem o czym piszesz.
Rekomendowane odpowiedzi