Skocz do zawartości

COVID-19 SZCZEPIONKA ZA lub PRZECIW


Artur Lis

Rekomendowane odpowiedzi

W sensie szukasz Artur królików doświadczalnych? Kiedyś za testowanie nowych leków płacili. Nie wiem jak teraz.

Weź pod uwagę choćby nowe silniki niektórych marek samochodowych , na początku mają felery zanim ich nie dopracują.

Pomijam, że w okresie znajdowania wad serwis wciska ci kit, że tak mają własnie działać.

Ja lubie dopracowane rozwiązania, szczególnie jeśli od nich zależy moje życie ?

Ale... każdy lubi co innego i sam decyduje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie widzę przeciwwskazań.

Wcześniej przetestuje Anglia i pewnie jakieś wstępne info będzie co i jak .

Od dziecka jest szczepień od groma więc jedno więcej, jedno mniej nie robi różnicy ,płyn Lugola na skażenie promieniotwórcze też piłem i żyję a skutki uboczne ma.

Wolę mieć ewent. symboliczne skutki uboczne jak kwiatki nad sobą ...

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie zamierzam się szczepić , naprawdę na zdrowie nie mam powodów narzekać , muszę się bardzo ale to bardzo postarać o katar u lekarza byłem ostatnio w 1999r i to bo musiałem a nie że była potrzeba , tak że dzięki ale nie skorzystam.

Ale coś ciekawego oglądałem

Będzie ciekawie ;)

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Patryk Sokol napisał:

 

No, dlatego lepiej testować na sobie wirusa, zamiast szczepionki.

 

Jak mnie wkurza takie gadanie. Nie masz wyboru co do tego czy będziesz miał kontakt z tym syfem, a szczepionka, nawet jakby była 100 razy bardziej niebezpieczna niż dowolna szczepionka, to wciąż byłaby bezpieczniejsza niż przejście COVID

Więc pytanie brzmi - dlaczego wolisz testować na sobie COVIDa zamiast szczepionki?

 

Patryk, Ty zadajesz sobie inne pytania a ja inne bo jesteśmy inni w sensie mamy inne doświadczenia własne i inne organizmy.

Ja zadaję sobie pytanie dlaczego mając słabą odporność mam się szczepic jako pierwszy? Jeżeli mam i chcę się zaszczepić to chcę mieć wybór i sam zadecydować którą szczepionką, czyli na jakim założeniu stworzoną i w jaki sposób przetestowaną chcę się szczepić bo po prostu ryzykuję więcej niż przeciętnie zdrowa osoba. Tylko tyle. Stąd stwierdzenie o królikach doświadczalnych bo na razie każdy z nas nim będzie czy tego chcemy, czy nie. To nie gadanie tylko moje podejście do sprawy.

Reasumując szczepienia chętnie ale z możliwością wyboru kiedy i czym a nie szybko bo inni już to zrobili.bo to nie kolejka po karpia.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem sie takich wypowiedzi zwłaszcza od Patryka i Konrada ślepo zapatrzonych w tzw. naukę i cywilizacje a wiecie jak działa ta szczepionka ? Jako senior z średnim układem immunologicznym zrezygnuje ze szczepienia albo wiem nie mam pewności jak odpowie mój układ odpornościowy a mój ojciec swego czasu namiętnie się szczepił na grypę w wyniku czego dostał miastenii która jest chorobą autoimunologiczną na ktora zresztą zmarł. I tu bedzie zasada albo uzyskasz odporność albo nie albo nie bedzie powikłąn albo bedą a stare szczepionki to inna bajka i szczepionka szczepionce ne równa

  • Lubię to 4
  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..."szczątkowo przyzwoitą moralnie jednostką"...

Hm, wydawało mi się Patryk że do wszystkiego podchodzisz jak do aerodynamiki, zdjęć gwiazd, quadów. Czyli najpierwsz wszechstronnie zgłębiasz temat a potem oceniasz i poprawiasz.

Teraz nie jestem pewien, czy dotyczy to równiez poznawania osób przed wydaniem oceny o nich i próby ich prostowania.

 

Niemniej rozumiem troskę o najbliższych i związane z tym emocje.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Patryk Sokol napisał:

I teraz żeby była jasność - ja nie potrzebują 100% bezpiecznej szczepionki, żeby chcieć ją przyjąć.

Wystarczy, żeby ryzyko powikłań po szczepionce było mniejsze niż ryzyko, że coś mi się stanie przez COVIDa

Ciekawe podejście do życia...Ja na pewno tak ryzykował nie będe. 

14 minut temu, Patryk Sokol napisał:

wielokrotnie mniej niebezpieczna niż COVID.

No właśnie,ale dalej jest niebezpieczna.

 

Szczepionka jest już po testach na naprawdę wielu ludziach.

I co z tego?Jak długo trwały te testy?Kilka miesięcy?Nic nie wiesz  jak będzie to oddziaływać w póżniejszym okresie, więc nie szafuj tak tymi badaniami bo są zbyt krótkie i za mało jeszcze wiemy.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dzisiejszym świecie spożywamy wysoko przetworzoną żywność to jest szkodliwe dla zdrowia. Oddychamy powietrzem zatrutym przez samochody itp. to też szkodzi. 

Chora rywalizacja w pracy + silny stres codziennie :podobnie,

Wszelkiego rodzaju leki: w jednym miejscu pomagają w innym szkodzą.

Alkohol : wiadomo

Palenie papierosów: wiadomo

Większość życia spędzana przed ekranami komputerów źle wpływa na oczy ....można tak wyliczać w nieskończoność.

Zawodowo  na co dzień mam kontakt z całym szeregiem szkodliwych i toksycznych substancji: związki Arsenu , Ołowiu ,Selenu  itp. .Coż, taki zawód , stosuję wszystkie procedury i przepisy , zabezpieczam się ale pracować trzeba a z całą pewnością nie jest to korzystne dla zdrowia.

O ile niektóre z wymienionych powyżej czynników można częściowo wyeliminować to w przypadku pandemii koronawirusa tak naprawdę nie mamy wyjścia.

Nawet jeśli szczepionka spowoduje ewentualne powikłania: Moim zdaniem wybrać należy tzw.mniejsze zło. 

Każdy ma prawo zdecydować według własnego uznania. Ja postanowiłem się możliwie szybko zaszczepić .

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde podejście do tematu prezentowane przez innych jest dobre ponieważ pozwala wyrobić sobie pogląd na daną sprawę lub zmienić już posiadany.

Faktem jest, że niestety tak jak już jest mówione od miesięcy w internecie a Patryk tu przytoczył, że śmierć w wyniku COVIDA to nie jest najgorsza rzecz jaka może nas spotkać.

Najgorsze sa powikłania z którymi przyjdzie nam żyć.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, samolocik napisał:

..."szczątkowo przyzwoitą moralnie jednostką"...

Hm, wydawało mi się Patryk że do wszystkiego podchodzisz jak do aerodynamiki, zdjęć gwiazd, quadów. Czyli najpierwsz wszechstronnie zgłębiasz temat a potem oceniasz i poprawiasz.

Teraz nie jestem pewien, czy dotyczy to równiez poznawania osób przed wydaniem oceny o nich i próby ich prostowania.

 

Zgadza się, dlatego nie boję się wydać takiego osądu.

Śledzę temat szczepień na COVIDa praktycznie od początku prac nad nim i wręcz już mnie mdli jak o tym czytam.

 

Nie szczepiąc siebie (bądź swoich dzieci) ryzykujesz zdrowiem innych. A Twoje zdrowie nie jest ważniejsze niż moje (i vice versa). Rezygnując ze szczepienia według własnego mniemania zarządzasz zdrowiem kogoś

 

I ja nie oceniam tego co robisz na co dzień, możesz oddawać 50% dochodu na przytułki dla zwierząt, możesz być najbardziej oddanym człowiek dla swojej rodziny itp.

 

Problem polega na tym, że moralność ma pewne warunki konieczne, aby móc faktycznie stwierdzić, że żyjesz nie szkodząc innym.

I w kontekście szczepienia, zarzucasz wszelkie dbanie o innych, tylko dlatego, że ogarnia Cię nieracjonalny strach przed szczepieniem. Ciężko uznawać to za specjalnie moralne prawda?

Oczywiście jeśli są osoby które szczepić się nie mogą (bo są takie - chemioterapia, choroby autoimmunologiczne itp), to faktycznie nie mogą, wtedy to ich nie dotyczy.

I dlatego też istotne jest aby zaszczepił się każdy kto może, bo wtedy możemy chronić inne osoby.

 

Tylko, że to stwierdza lekarz, a w momencie kiedyś musisz posiłkować się analogią do samochodów, to jasno wskazuje to, że nie posiadasz konkretnej wiedzy dlaczego szczepienie, akurat dla Ciebie miałoby być ryzykowne.

A jeśli odniesiesz się do analizy ryzyka i faktycznie wytłumaczysz dlaczego szczepienie się to większe ryzyko niż ryzyko przejścia COVIDa, to wtedy możemy na ten temat dyskutować.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Patryk Sokol napisał:

Problem polega na tym, że moralność ma pewne warunki konieczne, aby móc faktycznie stwierdzić, że żyjesz nie szkodząc innym.

I w kontekście szczepienia, zarzucasz wszelkie dbanie o innych, tylko dlatego, że ogarnia Cię nieracjonalny strach przed szczepieniem. Ciężko uznawać to za specjalnie moralne prawda?

Oczywiście jeśli są osoby które szczepić się nie mogą (bo są takie - chemioterapia, choroby autoimmunologiczne itp), to faktycznie nie mogą, wtedy to ich nie dotyczy.

I dlatego też istotne jest aby zaszczepił się każdy kto może, bo wtedy możemy chronić inne osoby.

Patryku , czytając Twoją wypowiedź stwierdzam jedno: myślisz nie tylko o sobie ale przede wszystkim o innych. Jestem pełen szacunku do takiej postawy.

Naszym obowiązkiem i powinnością jest ochronić starszych , chorych i słabych.

Mam rodziców w wieku 70 lat .....z całym szeregiem chorób towarzyszących.

Doskonale rozumiem o czym piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.