



-
Postów
3 069 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Treść opublikowana przez samolocik
-
Czyli trzeba dodać do klauzuli: Ubezpieczenie OC obejmuje odpowiedzialność za szkody spowodowane przez modelarza oraz jego modele w trakcie ich budowy, przechowywania, transportu, przygotowań do lotu oraz lotów: treningowych, pokazowych i w trakcie zawodów modelarskich. Ubezpieczenie obejmuje szkody w każdym miejscu, gdzie latanie nie jest wyraźnie zabronione przez przepisy prawa obowiązujące w dniu zdarzenia lub w miejscu zabronionym, w którym osoba kierująca modelem uzyskała zgodę uprawnionych organów na loty w nim a w przypadku szkód nie powstałych w czasie lotu ubezpieczenie obejmuje każde miejsce, w którym znajduje sie modelarz lub nie latający model. Co do ubezpieczenia Warty 2 posty wyżej to jest tam sentencja: ..."75. Urządzenie latające – bezzałogowy statek powietrzny używany do celów rekreacyjnych (hobbystycznych) – wyłącznie w zasięgu wzroku operatora (użytkownika). Zalicza się tu modele latające, latawce oraz drony."... Za bardzo ogólnikowo moim zdaniem. Pozostawia to wiele miejsca dla prawników :-(
-
Dobre pytanie. Rydzewo jest poza strefą: https://www.google.com/maps/d/viewer?mid=15N9TxqR8RWje1NtkcY_CkJNMIPw&hl=en_US&ll=53.21042386689472%2C22.128127723509237&z=8
-
Kolega z Rybnika nie napisał jakie dokładnie miał ubezpieczenie, więc proponuję ten konkretny przypadek wykluczyć z rozważań. Według mnie większość z nas, którzy mają wykupione ubezpieczenia w dobrej wierze a tak na prawdę nie są ubezpieczeni od jakichkolwiek zdarzeń mogących wystąpić w trakcie latania. Po prostu nie czytamy ze zrozumieniem warunków ubezpieczenia. Nie staramy się aby w polisie były zapisy ubezpieczające nas, a często jeżeli nawet takie zapisy są to zwykle nie przewidzieliśmy wszystkich zdarzeń, które mogą wystąpić. Dlatego może na początek zastanówmy się jaki zapis w polsie OC powinien być zanim zwrócimy się o zapis do agenta ubezpieczeniowego. Przykład zapisu: Ubezpieczenie OC obejmuje odpowiedzialność za szkody spowodowane przez modelarza oraz jego modele w trakcie ich budowy, przechowywania, transportu, przygotowań do lotu oraz lotów: treningowych, pokazowych i w trakcie zawodów modelarskich. Pytanie co jeszcze powinno być w zapisie (klauzuli)... Oczywiście mając już taki zapis należy latać w miejscach do tego celu przeznaczonych inaczej na 100% firma ubezpieczeniowa nie wypłaci nam odszkodowania bo loty nie odbywały się w zgodzie z aktualnym prawodawstwem (strefy, waga, uprawnienia)
-
Latanie F3F w okolicach Wrocławia - rozpoczynamy
samolocik odpowiedział(a) na cZyNo temat w Imprezy szybowcowe - miejsca do latania
Liczbę kroków rozumiem. Było zimno więc "z nogi na nogę" -
Zależy do czego mają trafić te pręty węglowe. Jeżeli do modelu EPP na wzmocnienia pianki to troszkę przygniecione końce nie mają znaczenia ponieważ i tak są zalewane klejem CA. Wtedy cięcie standardowym ostrym obcinakiem bocznym wystarcza http://allegro.pl/hogert-ht1p910-obcinak-boczny-1000v-160mm-i6716957906.html Ja do tego typu prac, czyli pręty węglowe oraz cienkie przewody mam osobny przecinak. Do grubych i stalowych prętów inny. Nie lubię ciąć cienkich materiałów wyszczerbionym przecinakiem bo wtedy rzeczywiście będzie on miażdżył a nie ciął. Cięcie prętów do innych zastosowań opisali powyżej Koledzy.
-
Każdy najbadziej zaawansowany nadajnik nie wymaga używania zaawansowanych funkcji do podstawowego sterowania modelem, więc każdy moze go zakupić, używać i pomału zapoznawać z funkcjami. To raczej instrukcje te oryginalne i te tłumaczone (nie wszystkie) są jak "świnka morska" :-) Stąd tyle pytań na forum o różne funkcje nadajników. Mam dokładnie ten problem z Futabą T18SZ gdzie najciekawsze funkcje są opisane "po łebkach".
-
Polska, czy oryginalna czasami nie widzę różnicy. Tj. jakość oryginalnej insrukcji też jest taka, że ważne konfguracje są opisywane bardziej żeby nadmienić że funkcja istnieje a nie po to aby dokładnie wytłumaczyć jak funkcja działa i jak krok po kroku ją ustawić z opisem wszystkich opcji dostępnych dla danej funkcji. Mam wrażenie, że sam producent nie wie jak to działa lub wie tak dobrze po kilkudziesięcioletniej produkcji nadajników, że mu się wydaje iż wszyscy są na tym samym co on poziomie obsługi nadajników. Często proste funkcje, których konfiguracji można się z łatwością domyśleć są lepiej opisane w instrukcji niż funkcje zaawansowane.
-
Model został poskładany, pozostaje ustawić hamulec na lotkach i można latać Waży 268g, może dojdzie jeszcze z 8g podczas regulacji. Na wagę nie zwracałem uwagi przy składaniu COMETa, nie było to moim celem. [edit] Hamulec ustawiony. Niestety instrukcja nadajnika nie jest zbyt wylewna w temacie ustawiania drążka gazu, więc eksperymentowanie z ustawieniami kosztowalo mnie trochę czasu.
-
W sumie ryzyko uszkodzenia statecznika poziomego w DLG zamontowanego pod belką nie jest kosmicznie większe niż tego nad belką. No ale stało się, wkleiłem wieżyczkę na górze belki. Serwa zmontowane w płatach. Przed chwilą zacząłem ustawiać je w nadajniku. Ponieważ w modelu DLG lotki wychylają się w górę dużo mniej niż w dół to na początek ustawiłem punkty krańcowe wychylenia ramion serw lotek aby zapobiec sytuacji, w której serwa o sile 2kg rozerwą coś albo się spalą przy próbie wychylenia lotki poza jej maksymalne wychylenie. Na początek na monitorze ruchu serw wychyliłem drążek odpowiedzialny a ruch lotek i po dojściu lotki na górnej wartości wychylenia zanotowałem tą wartość, czyli liczbę "33". Następnie wartość "33" wprowadziłem jako krańcowy punkt wychylenia ramion serw przy wychyleniu prawej i lewej lotki w górę. Wartości przy wychyleniu lotek w dół nie było potrzeby korygować. Następnie wytrymowałem lotki, czyli ustawiłem je w linii neutralnej = wychylenie "0". W zasadzie tylko jedną ponieważ drugą udało mi się wkleić idealnie. Teraz ustawiłem różnicowe wychylenie lotek zmniejszając wartość wychylenia lotek w dół, inaczej miałbym wychylenia w których lotka wędruje w górę o ok. 9mm a w dół 4-5 cm. To ustawienia wstępne, zobaczę w locie i skoryguję. Na dzisiaj koniec ustawiania nadajnika. Muszę się zabrać za kadłub aby można było w pełni ustawić hamulec i zmiksować go z wysokością.
-
Dziękuję Wam za podanie wszystkich argumentów "ZA". Jednak zamontuję na górze z obawy przed uszkodzeniem i domiksuję wychylenie obu lotek lekko w góre tak aby miks działał w górnym zakresie wychylenia steru wysokości w dół.
-
A ten światowy trend to tak jak ze światową modą, czy też to rozwiązanie rzeczywiście coś daje szczególnie osobom latającym tak sobie? Zauważyłem, że przez chwilę był trend mniejszego wzniosu skrzydeł a teraz wznios skrzydeł się powiększył.
-
Nabyłem nowego COMETA. Czas na poskładanie go póki martwy sezon w zawodach ESA, więc jest trochę czasu na szybowce. Model wykonany na światowym poziomie. Nie ma się do czego przyczepić. Jedyny dylemat jaki mam to czy przykleić wieżyczkę do statecznika poziomego na dole, czy też na górze.
-
Jedna aparatura czy dwie opłaca się kupić ??
samolocik odpowiedział(a) na marek0101 temat w Aparatury RC
Witek napisał ..."i mam 2 sztuki tanich prostych aparatur 2,4 bez żadnych bajerów -jedna do sterowania modelem łódki - druga do prostego samolotu -tanie aparatury używane jako "tłuki" - na co dzień tłuką się po bagażniku -tanie to nie szkoda, że mogą się uszkodzić..."... Miło słyszeć, że się tłuką po bagażniku i mogą się uszkodzić. Ciekawe jak takie tłuczenie wpływa na ew. awarie i pośrednio na bezpieczeństwo osób postronnych. -
Cześć Krzysiek, latanie zestawami w Krakowie to raczej wyłącznie na lotnisku Aeroklubowym w Pobiedniku, czyli koło Krakowa. Nie jeździmy tam z kilku względów. Może kiedyś będę tam bywał :-) Ja latam DLG i ESĄ na łące koło domu - mam to szczęście, że obaszar jest poza strefami zabronionymi lub wymagającymi zgłaszania lotów. Wspólnie jak już się zbierzemy to latamy w różnych miejscach, więc najlepiej pisz 1-2 dni wcześniej jak będziesz chciał przyjechać to może się uda zebrać pare osób i wspólnie polatać.
-
No dobra, poniżej zdjęcie rozpakowanego nadajnika. Ekran dotykowy nie reaguje tak dobrze jak w smartfonie tj. mniej reaguje, więc trzeba się bardziej przykładać ale jest to do przyjęcia - nie powoduje nerwicy. Test z odbiornikiem FrSky FASST przeszedł pozytywnie
-
Brać bo tanio ;-) http://allegro.pl/model-szybowca-spirit-elite-i6675803635.html ta sama osoba ma jeszcze tańśzego Spita na sprzedaż
-
Nadajnik kosztował 650 EUR - była promocja na koniec rok dla klientów sklepu. Przesyłka jak to www.lindinger.at od zakupów za 199 EUR pocztą wynosi 0 PLN. Czyli w sumie prawie 3.000pln bez paru złotych. Płaność przelewem SEPA (stałe niższe opłaty przelewów w UE) ponieważ jak płacisz przez PayPal to doliczają kilka procent aby zrekompensować prowizję PayPala. WIęcej o nadajniku niestety dopiero w poniedziałek bo mi został w pracy. Na początek przetestuję go sobie z odbiornikami FrSky. Mam wrażenie, że ma trochę dłuższą metalową rączkę niż T14SG ale to może tylko wrażenie. Drążki sterujące wydają się być za cienkie do tak solidnego i masywnego nadajnika, no ale są mocne. Te w nadajnikach Jeti na pewno są fajniejsze, w sensie czuć ich masę i solidność.
-
Futaba dotarła do mnie Na razie zdążyłem rozpakować i odpalić nadajnik oraz pobiegać po funkcjach. Nadajnik wyraźnie cięższy od poprzenich z linii T8 i T14 ale nadal świetnie leży w rękach i jest dobrze wyważony. A poruszanie się po menu porównując do sensora dotykowego poprostu skok jakościowy i komfort nie do opisania Aha, w zestawie oprócz tego co na zdjęciu jest jeszcze smycz w kolorze wściekło pomarańczowym z napisem FUTABA.
-
PZL-104 Wilga 2.3m z laminatu
samolocik odpowiedział(a) na Kamilos temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Ciężko na razie się wypowiadać widząc to, co widzimy. Ja czekam aż ten zlepek pianek po szlifowaniu ręką artysty stanie się kadłubem. Zanim to się stanie wolę nie mówić co o tym myślę :-) Sam pomysł i chęć własnoręcznego wykonania modelu warte uwagi i pochwały. -
Powinna dotrzeć na weekend, więc jak będzie czas to ją uruchomię i podzielę się wrażeniami mam nadzieję takimi samymi jak Konrad :-) W sumie 3 rzeczy zadecydowaly o zakupie: obsługa tanszych odbiorników w systemie T-FHSS, ekran dotykowy - mam nadzieję wygodniejszy od sensora w kształcie kółka i 2 dodatkowe trymery,
-
Są cztery główne "szkoły zakupu" nadajników, które da sie zaobserwować: 1. Kupujemy najtańsze i najbardzie popularne i latamy na nich przez wiele lat. 2. Kupujemy najtańsze a jak się nam latanie spodoba i wiemy już czego wymagamy od nadajnika sprzedajemy je osobom z grupy 1 lub 2 a sami kupujemy ten właściwy. 3. Kupujemy tani ale rozwojowy, tj. firmy która produkuje kilka nadajników o różnym zaawansowaniu i kompatybilnych odbiornikach aby w przyszłości przejść na wyższy model nadajnika i nie stracić pieniędzy włożonych w odbiorniki. 4. Kupujemy aparaturę "naszych marzeń" i albo trafiliśmy w model albo żałujemy, sprzedajemy i kupujemy inną. W tej grupie często szukamy tańszej, używanej z drugiej ręki ale dobrej jakości. Każda opcja jest dobra :-)
-
Moja sztuka jest już w drodze do mnie. Jak ją polubię to pojawi się parę drobiazgów w dziale giełda co by wyrównać budżet
-
Szybowiec Valenta Volcano 3,7m pomoc w doborze wyposażenia.
samolocik odpowiedział(a) na Pit temat w Motoszybowce
A jaki to odbiornik? Przeważnie w instrukcji nadajnika na pierwszych stronach jest dokładnie opisane jak go montować i jak wystawiać antenki. Ktoś pisał na forum, że w odbiornikach Jeti najlepiej antenki równolegle do siebie. Ja w Futabie i w szybowcach zawsze jedną wystawiam na zewnątrz pod kątem ca. 90 stopni do tej która została w kadłubie, tylko trzeba ją czymś zabezpieczyć coby jej nie uszkodziło przy lądowaniu ponieważ krawędż laminatu w otworze może być ostra... [edit] czy bowden jest wystarczająco stabilnie przymocowany do kadłuba? -
Co do pierwszego pytania to ja myłem pędzle po żywicy do laminowania i po klejach epoksydowych rozcieńczalnikiem do wyrobów epoksydowych fm Dragon. Oczywiście jak najszybciej, przed zaschnięciem na pędzlu. Co do drugiego pytania to na pewno są bardziej doświadczeni ale zapewne zależy to od grubości tkaniny i splotu (gęsty, rzadki), rzadkości żywicy, temperatury otoczenia, czasu schnięcia żywicy i metody laminowania, tj. np. czy laminujesz w worku metodą odciągania powietrza pompą próżniową, czy też po prostu schnie "na wolnym powietrzu". Skrzydła fornirowe laminowałem jedynie smarując skrzydło leciutko rzadką żywicą, przykładając na to tkaninę 25g i smarując z góry żywicą a potem ściągając jej nadmiar ręcznikiem kuchennym. Pędzel musiał być odpowiednio miekki aby nie rwał tkaniny przy smarowaniu oraz z nie wypdającym włosiem bo nic nie wkurza bardziej jak ściąganie włosków z rozsmarowanej żywicy :-) Pewnie są lepsze metody...
-
Nie kombinować tylko kupić i zapomnieć o problemie. No chyba, że zakupiłeś radio z myślą, że nigdy do niego nie dołożysz ani złotówki i stąd problem http://www.modelemax.pl/product_info.php?cPath=183_488&products_id=16903&language=pl