-
Postów
1 016 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
66
Treść opublikowana przez solainer
-
Robicie Panowie z igły widły. Model lata więc jest zrobiony dobrze, źle zrobione przeważnie kończą wybite w ziemię. Sam też szpachluje laminat żeby chociażby zgubić fakturę tkaniny, a na Viper jet niektóre wyoblebia są na tyle skomplikowane że nie dziwię się że zrobił je w ten sposób. Facet pokazał że można zrobić model bez nie wiadomo jak skomplikowanych technologi i morderczego nakładu pracy. Uważam że pokazał kawał dobrej roboty.
-
Mamy 12 stron pisania głupot i zero konkretów ze strony konstruktora. No może poza tym że przerysował kratownicę od wicherka jakimś programem. Zero wniosków i zero postępu. Kilka osób napisało coś co ma sens ale niestety poszło bez rozgłosu za to bezsensowne gadanie rządzi. Sam coś próbowałem doradzić ale rezygnuję. Życzę powodzenia i już tu więcej nie zaglądam.
-
Złączki takie z festo jak na zdjęciu mam w tucano po 5 sztuk na skrzydło. Standardowy patent od carf. Szybko się spina i rozpina. Nic innego bym nie kombinował. Tak samo zrobiłem w innych modlech.
-
Nie było aż tak źle. Film jest niestety tylko z komórki ale co nieco widać. Najważniejsze to widać że lata i że wrócił na ziemię w jednym kawałku. Fajniejszy film albo jakieś zdjęcia zrobimy jak się trochę w niego wlatam.
-
Panie i Panowie dziś w okolicach godziny 18-stej Sabre wystartował i po około 8 minutach wrócił w całości na ziemię. Film jest i go udostępnię po delikatnym retuszu ścieżki dźwiękowej. Obecna nie nadaje się do publikacji. Emocje były ciężkie do opanowania, dawno się tak nie bałem. O samym locie mogę powiedzieć, że odbył się bez większych komplikacji. Musiałem dotrymować ster wysokości o kilka ząbków w doł i lotki o około 3 mm w prawo. Model lata całkiem wolno, fajnie reaguje na stery, wysokość wymaga dużych wychyleń. Gorzej jest z lądowaniem bo sporo się natrudziłem aby posadzić go na ziemi. Model na klapach leci bardzo wolno i praktycznie trzeba zrzucić obroty na jałowe aby zaczął zmierzać w stronę ziemi. Za pierwszym podejściem nie udało mi się go posadzić dopiero druga próba zakończyła się sukcesem choć i tak wylądowałem dość daleko od siebie. W locie zawiodły przednie drzwi podwoziowe. Plastikowy orczyk serwa nie wytrzymał i drzwi w locie wisiały bezwładnie. Trzeba wymienić na aluminiowy. Pozostaje jeszcze wlatać się w model i będzie go można zaprezentować szerszej publiczności.
-
Jak wszytko pójdzie z planem to wpadnę z Turbinatorem i może z czymś jeszcze. Szykujcie niską trawkę
-
Westland lysander seagull models 3000mm
solainer odpowiedział(a) na wlodeklis temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Super się na żywo prezentował. -
Tylko jest to aluminium pa38 a nie pa6. Ja bym banetu z tekiej rury nie zrobił bo się wygnie. Powiedz mi proszę dlaczego upierasz się przy takim profilu. Profile dwuwypukłe lepiej sprawdzą się w odrzutowcu. Może niektórych to zdziwi ale w turbosmigłowyn tucano mam profil symetryczny. Ciężki 20 kilogramowy model ma doskonałą rozpiętość prędkości i jest wbrew pozorom dość wolny i banalny w pilotażu. Mam wrażenie że zaczynasz jak pionierzy lotnictwa a mamy 21 wiek.
-
Ładne zdjęcia proszę o więcej
-
Kit też trzeba umieć złożyć
-
Widzisz, a ja uważam inaczej, skoro robię np. bal maskowy, a ty przychodzisz nieprzebrany to ty się nie dostosowałeś i nie ma w tym mojej winy. Mogę co najwyżej Cię nie wpuścić. Owszem zgadzam się że kierownika lotów brakowało albo spał ale to nie oznacza, że sami wtedy mamy dopuszczać są anarchii. Tak jak pisałem wcześniej sami powinniśmy się pilnować wtedy naprawdę jest tak jak być powinno.
-
O właśnie. Dlaczego pojawił się ktoś z akrobatem skoro modeli akrobatów miało nie być. Czy to miało znaczyć, że ktoś chciał sprawdzić czy organizatorzy będą tak mocno kontrolować i da radę się wcisnąć i polatać? Widzę, że albo się chwiali albo krytykuje organizatorów, ale może trzeba by krytycznie popatrzeć na samego siebie. Skoro nie zapraszane były akrobaty to po co było je przywozić? Podobnie jak z lataniem dronami gdzie popadnie, a szczególnie ten wyścigowy latający jak opętany nad ludźmi. Panowie chcąc aby był porządek i dyscyplina to sami od siebie to dajmy. Parę innych rzeczy też jest do przemyślenia.
-
Jak już pewnie niektórzy zauważyli udało mi się w 99% skończyć model na piknik Warbirds w Bobrownikach. Niestety nie zdążyłem modelu wyważyć i oblatać przez co zaprezentowałem go jedynie statycznie. Brakło mi dosłownie dwóch dni. Teraz pozostało tylko wszystko sprawdzić 20 razy dla pewności, przykleić troszkę ołowiu na dziobie i wykonać pierwszy lot. Poniżej zdjęcia modelu w pełnej okazałości. Proszę trzymać kciuki za oblot.
-
Ciekawe jakim sposobem miałbym spaść na dom podchodząc do pasa żeby wylądować? Zabudowania w osi pasa są chyba ponad kilometr w każdą stronę więc raczej było by to niemożliwe. Uwazam że w tym przypadku twój komentarz jest nie uzasadniony a zabić kogoś to można i modelem szybowaca.
-
-
Niestety nie mam kabla, ale jak mówisz że da się więcej odczytać niż normalnie to chyba sobie sprawię.
-
Nie mam pojęcia. Zgasła i tyle, nie ma błędu w ECU i nie ma pęcherzy powietrza w instalacji. Sam jestem ciekaw co jest nie tak. Na ponad 60 lotów zgasła mi już 4 raz z czego tym razem w natyle złym momencie że skończyło się katastrofą.
-
Miałem cichą nadzieję że przelecę za choinki.
-
Wczoraj przez niespodziewane zgaśnicie turbiny lekko uszkodziłem model. Widząc że nie dociagne do lotniska maksymalnie wytraciłen szybkość przez co uszkodzenia są naprawdę niewielkie. Skrzydła już naprawiłem. Mam jeszcze do zrobienia prawy wlot. https://www.youtube.com/watch?v=GeO3OjIu4_Y&feature=youtu.be
-
-
Nie spotkałem nigdzie.
-
Wedle mnie 6 mm płytka wytrzyma ale możesz zrobić przekładke balsa 3mm tkanina szklana i balsa 3mm. Taka Przekladka będzie sztywna, lekka i bez trudu oklei się folią.
-
Na szybowcach się nie znam ale zakładam że 10 kg model musiałby mieć ze 4,5 do 5 metra rozpiętości.
-
Minął rok od ostatniego postu a w tym czasie budowa szła i szła do przodu. Tak naprawdę zabrałem się konkretnie od lutego po zgromadzeniu całego wyposażenia a trochę tego było. Z racji tego, że producent nie przewidział instrukcji do montażu modelu budowa wcale nie była łatwa i przyjemna. Trzeba było domyślać się co autor miał na myśli i do czego wykorzystać załączone do zestawu akcesoria. Brak instrukcji uważam za kompletna ignorancję ze strony wytwórcy. No ale udało się to poskładać. Jako że latam na Spectum to wyposażyłem model Power Box Royal SRS. Super sprawa nawet nie spodziewałem się, że urządzenie może mieć tyle możliwości konfiguracji co bardzo ułatwia zarządzanie serwami a na pokładzie jest ich trochę - chyba 13. Całość zasilają dwa pakiety lipol 5200 mah. Dodatkowe dwa pakiety zasilają oświetlenie pozycyjne i wysuwane światłą lądowania i jeden pakiet ECU turbiny. Model posiada jeden 4,5 litrowy zbiornik paliwa, z obliczeń takich na oko na 8 minut powinno wystarczyć. Obecnie jestem na ostatnim etapie czyli maluję co w przeciwieństwie do składania modelu sprawia mi sporą przyjemność. Poniżej kilka zdjęć jak mi to wyszło. Mam zamiar niebawem go oblatać żeby można było go oficjalnie zaprezentować na Warbirds w Bobrownikach I rzut oka do środka, niestety niewiele widać i całość wyposażenia ginie w ogromnie wnętrza. Jak tylko skończę malować skrzydła to zamieszczę zdjęcie gotowego ale to jeszcze z 1,5 tygodnia.