-
Postów
3 366 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
82
Treść opublikowana przez Patryk Sokol
-
Sempertex 360Q, preferowane sa ciemne kolory (bo rzadziej pękają). Osobiście polecam też dmuchane makarony do pływania: https://allegro.pl/oferta/makaron-do-nauki-plywania-energetics-aqua-fitness-pompowany-14376835489?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_content=supercena&utm_term=branding&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_dio_ogrod-lato_pla_pmax_sc&ev_campaign_id=18441465768&gad_source=1&gclid=CjwKCAjwjqWzBhAqEiwAQmtgT8WRfJQpdB7ZA2_a-R2v1EbOJZoadBTTPvJogvOlNGhLCkFkaKndBxoC9dgQAvD_BwE Nigdy nie pękają i są wielorazowe.
-
Paradoksalnie - większość różnicy w cenie to stateczniki. Vela ma stateczniki w formie płaskich płytek i nawet węglowy statecznik pionowy jest płaski, ze zbieżnym sterem. Więc styrodur do środka robi się tnąc go drutem. W Scalarze jest pełny profil, więc rdzeń stydorurowy, do obu stateczników, jest frezowany na frezarce CNC (a to jest drogie). Poza tym - Vela ma standardowy stożek jako belkę ogonową, Scalar ma belkę ogonową wykonywaną w formie, z wbudowaną wieżyczką na statecznik poziomy. Dodatkowo i przód kadłuba i belka ogonowa są dmuchane balonem (w przeciwieństwie do Veli, gdzie belka jest zwijana na stożku, a przód kadłuba laminowany pędzlem). Dzięki temu Scalar ma lżejszy i sztywniejszy kadłub. No i jest problem, który był całkowicie niespodziewany, gdy wdrażaliśmy Scalara do produkcji. To znaczy, przez warunki klimatyczne w ostatnim dziesięcioleciu zrobił się problem z kawałkiem forniru, który ma odpowiednie parametry i ma 4m długości (bo całe skrzydło musi być z jednego kawałka forniru). Przez to jak rzadko pada i jak jest ciepło, to dostawca ma problem z materiałem na tak duży kawałek forniru.
-
To nawet nie to, że producent deklaruje, tak wyszedł prototyp Niemniej: -Na silniku masz +27g względem prototypu -10A BEC - +11g -Regler (w prototypie jest Talon 25A) - +45g -Pakiet (3s 1000mAh w prototypie Gens Ace Soaring) - +50g I na samym sprzęcie masz - 133g Czyli na samym sprzęcie wyszło by 1347g I dorzuć, że stosuję ultra cienkie kable w skrzydle i wychodzi, że zbudowałeś model mniej więcej w takiej wadze jak ja No, ale dobra, co Ci zmieni te 133g więcej? Nic nie zmieni Waga nie jest tak istotna, jak większość ludzi sobie wyobraża A tymczasem: https://www.arthobby.pl/szybowce/product/vela-3-4m-0210/ Model jest na stronie
-
Czemu wybrałeś mechanikę z flybarem? Taką miałeś, czy flybar ma jakąś przewagę w kontekście makiet?
-
Niestety - jak pisałem PW-5 jeszcze poczeka trochę na seryjną produkcję. Ale to ma swoje zalety - dzięki temu będzie pewność, że modele które polecą do modelarzy, będą solidne i przetestowane
-
Wygodne Czasem to robilem z palca na kartce, teraz nie będe musiał
-
Orczyk minimalnie wystaje, dlatego klapki mają taką wypukłość, żeby to ograć. Jakbyś się zawziął i dowiercił otwór, to można całkiem na płasko, ale odradzam. Kupa walki później z napędem lotki/klapy, a nikt nawet za to ciastek nie daje. A co do trwałości lakieru - mam gdzieś skrzydła Colibri, wykończone tym lakierem z 15 lat temu (jedne z pierwszych w ogole). Trzymają się OK, tylko fornir ściemniał od UV.
-
https://m.banggood.com/pl/EMAX-ES3352-12_4g-Mini-Metal-Gear-Digital-Servo-for-RC-Airplane-p-940118.html?gmcCountry=PL¤cy=PLN&cur_warehouse=CN&createTmp=1&ID=557528&utm_source=googleshopping&utm_medium=cpc_eu&utm_content=dcr&utm_campaign=aceng-pmax-mixcoutry-all-feed-toy-240429&ad_id=&gad_source=1&gclid=Cj0KCQjw0_WyBhDMARIsAL1Vz8vSIk6SSCpaysRfDBcnPGOUz-pdt77WD6RteATrfmcw2q_jkwNd1YcaAhZlEALw_wcB W kadłubie chyba jakieś Hiteci standardy. Silnik to ART-2300 pożeniony z aku 3s 4500mAh
-
W prototypie latają Emaxy ES3552 na lotkach i hamulcach. Spokojnie dają rady.
-
A tak to ja nie mam Ja najwyżej mogę zaprojektować i szukać kogoś kto to będzie produkował Ale tak - jakby jakiś producent chciał projekt PW-6 to zapraszam
-
Nie no wiadomo, Swift to to nie jest No i ten ciążowy kadłub w tym nie pomaga Ale chodzą plotki, że coś tam pokręcić tym się da. Więc stwierdziłem, ze jeśli oryginalem się da, to modelem zrobię tak, zeby było warto
-
Ten Jeti może mieć max 16V na wejściu: Ale to BEC liniowy, więc będzie się grzał. Aczkolwiek - stosuj na zdrowie, byle przewiew był
-
Widzę, że Ty wersją hardą silnikowo robisz Sam ujeżdżam ART-1700 Z BECem miałem problem tylko raz - z Jeti szczotkowym 30A. Wtedy faktycznie się przegrzał podczas schodzenia z wysokości na butterfly'u (wtedy jest absolutnie największy pobór prądu przez serwa) Na reglach z BECem 4-6A problemu nigdy nie miałem. W przypadku serw które stosujesz, to bym się bał BECa poniżej 5A. Te Emaxy są fajne, ale żrą dużo prądu. Na tyle dużo, że dwóm sztukom to mój tester serw nie daje rady. Pójdź lepiej w zewnętrznego BECa.
-
Hej Kolejna nowa rzecz od ArtHobby Trochę przedwcześnie wrzucam, ale to kwestia tego ile mam radochy z latania tym bachorem Tym razem to półmakieta PW-5 Smyk Na papierze prezentuje się tak: , A tak wygląda bardzo, bardzo wczesny prototyp: Prototyp tak wczesny, że wciąż cosplay'uje parapet, jeszcze nawet się nie zabielił Parametry ma takie: Rozpiętość - 3400mm Długość - 1589mm Waga do lotu (w wersji elektro) - równe 3kg Profile oczywiście moje Bycie elektroszybowcem jest nieco zdradzieckie w tym modelu Tzn. Można mu zdjąć piastę śmigła, a następnie wyjąć rotor silnika ze środka kadłuba. W efekcie zostaje jedynie dziura w nosie i nie ma śladu A PW-5 dziurę w nosie miał PW-5 jest ciekawą konstrukcją na model. Jest to szybowiec mały (zaledwie 13,44m rozpiętości) i ze stosunkowo niewielkim wydłużeniem. To powoduje, że jest naprawdę wygodny do projektowania aerodynamiki. Nie ma problemów z niskim Re, nadmiernym wydłużeniem i innymi takimi rzeczami. Nawet stateczniki są tak hojne, że nie ma powodu, żeby je powiększać Oryginał miał nawet jakieś tam własności akrobacyjne, więc zależało mi żeby model też się do akrobacji nadawał. W efekcie mamy tutaj all-arounder który bardzo fajnie krąży w termice (nawet o charakterystykę przeciągnięcia zadbałem. Smyk, nawet w pełnym przeciągnięciu, przy pełnym zaciągnięciu drążka, zachowuje pełną kontrolę na lotkach), ma naprawdę kawał doskonałości na przelocie. Lądowania tym modelem to czysta przyjemność. Podwozie przysysa szybowca do ziemi (bo i taki cel ma, kółko za skrzydłem, w momencie kontaktu z ziemią zmniejsza kąt natarcia i przysysa szybowiec do ziemi). Jeśli ma się trochę za dużo energii to hamulce aerodynamiczne robią świetną robotę, po prostu zwiększają opadanie, a nic nie zmieniają w kierunku lotu. Lądowanie bez hamulców powoduje zaś, że PW-5 buja się na poduszce długie metry . Polecam zobaczyć na filmie jak daleko można ciągnąć ster wysokości, na podejściu, bez ryzyka czegokolwiek negatywnego: W akrobacji też jest bardzo przyjemny - dużo zwinniejszy na lotkach niż Zefir (mniejsze wydłużenie robotę robi ). Beczki sterowane, beczki autorotacyjne, ósemki kubańskie, ranwersy, lot na plecach - z tym wszystkim absolutne zero problemu. O korkociąg trzeba zaś solidnie poprosić. Albo przeciągnięciem z pełnym sterem kierunku (i trzeba odpuścić lotki, bo na przeciwny do kierunku to trawersem leci i korka nie ma), albo przejść do korkociągu z szybkiej beczki autorotacyjnej Zresztą, co się będę mądrzył, moje podejścia do akrobacji macie tutaj: Jakby to powiedzieć, nie chciałem przeryć ziemi niczym dzik, więc póki co dosyć zachowawczo Ale polecam też zwrócić uwagę na lądowanie. Ściąłem tu podejście hamulcami (1/3-1/2 wypuszczenie około) i od razu widać jak ładnie na ziemię skoczył A jak wygląda taki pełny experience lotu Smykiem to macie tutaj: Start jest całkowicie luźny, zero stresu, trochę acro, a później odlot w termice w dal, bezproblemowy powrót pod wiatr i piękne lądowanie Trochę nie mogę się doczekać na dalsze loty tym modelem Mam z tego nieproporcjonalnie dużo frajdy, nie sądziłem, że krążenie czymś co wygląda jak PW-5 w termice sprawi mi tyle radochy Niestety - to tyle dobrych wiadomości póki co. Forma na kadłub wymaga poprawek, trzeba dorobić oprzyrządowanie do produkcji skrzydła (bo ma inny typ dźwigara i bagnetu, niż cokolwiek od AH), więc wprowadzenie do produkcji to najpewniej wrzesień. Ale to też ma zalety, bo ja sobie polatam czymś fajnym, a reszta mi może pozazdrościć póki co
-
Latamy przy mocnym wietrze na zboczu górki i wyraźnie model słabo skręca pod wiatr.
Patryk Sokol odpowiedział(a) na jacekplacek temat w Szybowce
Wiesz, to nie tak, że używanie steru kierunku poprawia sytuację z wiatrem, nawet jak szybko nim machasz. Ale ster kierunku jest konieczny do prawidłowego zakrętu szybowcem, a wiatr nic w tym nie zmienia. -
Musiało Ci umknąć, bo doedytowałem do swojego posta (moja wina, że zapomniałem od razu). Cen spodziewaj się jak tutaj: https://www.arthobby.pl/szybowce/product/silent-e-3-4m-2/
-
E nie, to 40m wysokości może Tam po prostu kamera ostrość zgubiła A koszt będzie podobny jak koszt skrzydła do Silenta i statecznika do Silenta,. Są ceny na stronie
-
No i dobra, przedstawmy w końcu ten model porządnie Nazywa się on Vela 3,4m i powstała jako następczyni Silenta. Historia jest nad wyraz prosta - Silent sprzedaje się bardzo dobrze, a ja nigdy nie byłem zadowolony z tego jak lata (archetypiczna gazeta wręcz). Stąd wziął się pomysł zrobienia upgrade'u w taki sposób, żeby zachować kadłub i statecznik pionowy, a zrobić nowe skrzydła i statecznik poziomy. I tak powstała Vela: Tak wyglądała przy oblocie: A tak po tym jak dałem zielone światło (bo zawsze czekamy z ozdabianiem aż model poleci, jakby miały być zmiany) i został przyozdobiona na bogato Zmiany po oblocie były symboliczne - tylko akumulator do zmiany na mniejszy A zmiany w produkcji są nieco większe - łączenie płata jest przesunięte w obszar pierwszego wzniosu. W efekcie centropłat jest krótszy, niż prototypie, a ucha dłuższe. Na latanie wpływ homeopatyczny, ale w transporcie łatwiej Dane techniczne ma to takie: Rozpiętość - 3,4m Powierzchnia nośna - 55,6dm^2 Długość - 1145mm Waga do lotu (z pakietem 3s 1000mAh) - 1300g Jest to szybowiec typowo termiczny, z szerokim zakresem prędkości, charakterystyką przeciągnięcia paralotni (tzn. można zaciągnąć do maxa ster wysokości, a i tak się nie przewali) no i oczywiście trywialnie prosty w krążeniu. A dodatkowo, jak pisałem wcześniej, poszedłem w stronę bardziej awangardowego designu profili. Czyli jeszcze bardziej cienko, klapa/lotka na 30%. Trochę na wzór Jantara Magica (to był punkt wyjścia). Nawet byłem mentalnie przygotowany na zwrotkę z manufaktury, że za cienko, ale nie Dzielnie chłopaki dają radę (ale oprzyrządowanie było trzeba dorobić, to fakt, bo inaczej szlifowanie okolic czoła klapy było niewykonalne) No i teraz - jak to wyszło z lataniem? No mi się bardzo podoba Naturalnym odniesieniem do tego modelu jest niewątpliwie Scalar. A dlatego tak jest, bo rozmiar mają nieco podobny (3,4m Veli vs 4m Scalara) i oba są szybowcami termicznymi. I porównanie jest niewątpliwie ciekawe. Stricte osiągami Scalar wygrywa, choćby z racji rozmiaru Dodatkowo Scalar może krążyć nieco ciaśniej (głównie dzięki statecznikom z pełnym profilem i nieco większemu wzniosowi). Ale Vela jest po prostu bardziej funiasta w lataniu. Większe lotki, mniejszy moment bezwładności zapewniają taki nadmiar sterowności, że i na zboczu można się wyżyć. Dodatkowo te 60cm rozpiętości mniej robią różnicę w transporcie (przynajmniej jeśli się ma Skodę Roomster. Myślę, że jakbym wciąż jeździł Passatem, to byłoby mi wszystko jedno) Efekt taki, że w moim lataniu Vela trochę wyparła Scalara. Ale jakbym miał zamiar startować w zawodach (choć nie mam) to wziąłbym Scalara. Vela ma zastąpić w ofercie Silenta. Ta sama półka cenowa (może ze 100zł więcej, bo skrzydło jest bardziej skomplikowane). No i można zupgrade'ować Silenta do Veli zmieniając skrzydła i statecznik poziomy No i tyle póki co ode mnie na temat tego modelu, jak zwykle - czekam niecierpliwie na mój własny egzemplarz
-
Profile, obrys skrzydła i poziomy. Forma na kadłub zostaje ta sama.
-
I w atermicznych to żaden probelm Tutaj walczyłem z noszeniem. I niestety noszenie uciekało na płot który miałem za plecami, a bardzo nie chciałem się rozbić Tsk to by winda do nieba była Odysseya *jeszcze* nie tknąłem. Pewnie w czerwcu zlecę cięcie szablonów na jego nową wersję. Jeśli chces się w to pobawić to wrzuć w ten arkusz http://www.tailwindgliders.com/files/Sailplane Calc Cruciform Tail May 2016.zip Parametry i tak dobierz wzniosy, żeby pasowało to do wyników na F3J/TD glider. Ale charakterystyki przeciągnięcia i zakresu prędkości to nie załatwi.
-
Na razie macie coś takiego: W niedzielę klepnę więcej, bo idę dłubać helikopter
-
Tam jest tak ciasno, że zrób 90st i nigdy nie wypadnie
-
Z jakiegoś powodu założyłem, że to sanolot, mój błąd. Ale dokładnie tak, ja 99% takich rzeczy załatwiam logical switchami. Głównie dlatego, że łatwo to edytować na lotnisku, bez użycia komputera Ake ogólnie programowanie tego jest bardzo podobne do logical switchów w EdgeTX/OpenTx/ETHOS
-
Podjąłem próbę oblotu modelu. Rozstawiłem wszystko, włączyłem silnik, model przejechał 2m, zaczął odrywać się od gleby, regler zadymił, zamilkł i tyle było oblotu. Wracam do tematu jak wstawię nowy regler.
-
Zupełnie nowe profile. Troszkę bardziej awangardowe podejście niż do Scalara, bo klapy/lotki zajmują 30% cięciwy skrzydła. Oczywiście to powoduje, że natarcie klapy musi być cieniutkie, więc skrzydlo ma ten mój ulubiony dołek (to jest AG455ct, nie mogę swojego profilu pokazać): Za który mnie manufaktura w Łodzi nie cierpi Wyszedł model z bardzo fajnym zakresem prędkości i świetną charakterystyką przeciągnięcia. No i z takimi lotkami to jest bardzo "żwawy na drążku" A można dużo ciaśniej Jak ktoś mnie zna, to wie że mam fetysz charakterystyki przeciągnięcia i ciasnego krążenia (bo te dwie rzeczy są nierozłączne). W piątek prototyp wraca do mnie (bo maj spędził bujając się z Dzikiem po Jeżowie Sudeckim), to wtedy opowiem więcej i pokaże więcej A może i jakiś niegrzeczny Smyk się pokaże Zobaczymy