-
Postów
3 535 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
94
Treść opublikowana przez Patryk Sokol
-
Acromaster czy Extra MPX
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Amadi temat w Modele akrobacyjne-oferta sklepów
Mam Edge'a 540 w tej wersji: https://www.rc-factory.eu/letadla/rozpeti-1001mm-1300mm/edge-xl I lata absolutnie fenomenalnie. Na żyletkę lata równiej niż sporo modeli na skrzydłach Lata się tym jak dużym modelem, absolutnie nie prowadzi się jak halówka. Spokojnie robi figury wymagające prędkości, czy autorotacyjne Główna wada - koszty śmigieł, bo APC 12x6 swoje kosztują I nie czuję się na tyle kompetentny w 3D, żeby jednoznacznie powiedzieć, że Extra 330 od MPXa jest gorsza w lataniu, ale jest zupełnie inna kwestia. MPX to Elapor, RCFactory to zwyczajne EPP. I EPP przy uderzeniu się nie zgniata, najwyżej pęka. Elapor z kolei się zgniata. Więc po paru dzwonach (a dzwony będą) w Extrach może się pozmieniać geoemetria, a w modelach z RCFactory po prostu będzie cyjanoakrylu przybywać (mój ma chyba więcej cyjanoakrylu niż EPP już). Więc nie wiem co lepiej lata (ale wiem, że Edge lata super), ale na pewno modele z RC Factory dłużej pożyją. A i Extry 300 od MPXa nie polecam Mam i za bardzo nią nie latam. Ani to dobre do 3D, ani do klasycznej akrobacji. -
Aparatura RadioMaster TX16S (Mark II)- opinie, modyfikacje
Patryk Sokol odpowiedział(a) na robertus temat w Aparatury RC
Tak, lub nie. Właściciel sobie ustawia (obie blaszki są na gimballu założone, Twoja decyzja która napniesz, żeby hamowała). Tutaj masz zdjęcia aparatury w środku: Review: Radiomaster TX16S Mark II Radio (MKII) - Oscar Liang -
A pytaj producenta W prototypie w skrzydle są serwa HS-65. W kadłub to i standardy wejdą
-
Aparatura RadioMaster TX16S (Mark II)- opinie, modyfikacje
Patryk Sokol odpowiedział(a) na robertus temat w Aparatury RC
Nie odpali. Jeśli numer odbiornika jest inny niż w pamięci modelu, to nie będą ze sobą gadać. Jeśli chcesz jeden odbiornik, pod kilkoma pamięciami, to w tych pamięciach musisz ustawić ten sam numer odbiornika. -
Kadłuba - nie przestrzegałem, przestrzegałem przed statecznikiem Ale w seryjnym będą naklejki (do naklejenia przez właściciela). Całkowitym przypadkiem, te naklejki wypadają w miejscach gdzie forma kadłuba ma łączenia Oczywiście - można to i pomalować, ale naklejki są fajne, bo raz, że dobrze wyglądają, a dwa są odporniejsze na zarysowania.
-
Edward Makula na nim latał, jakby inaczej więc?
-
Absolutnie jest do robienia różnych dziwnych rzeczy Skrzydło ma węglowy dźwigar, kadłub ma olbrzymie przekroje (urok bycia półmakietą), a stateczniki są ekstremalnie sztywne (urok tego, że nie są płytką, a są styropianowo-fornirowe, z pełnym profilem). Nawet ster wysokości ma napęd z rurki węglowej fi4mm. W tym modelu zastosowałem też profile, które (przy zastosowaniu mixa SW do klap i lotek) pozwalają latać na plecach z naprawdę solidną doskonałością. Prototyp wyszedł na 1,5kg do lotu, przy 3m rozpiętości. Przy tej wadze pokręciłem, przy oblocie, parę zerek (bo wieczór i pełne zachmurzenie). W termice bardzo dobrze się tym lata (acz wiadomo, to nie F5J, więc bardziej skalowo, na przechyle) i bardzo fajnie kręci akrobację, bo spokojnie można zrobić pętlę zewnętrzną z lotu plecowego, czy nawet ósemkę kubańską. No i bardzo zadowolony jestem z tego jak robi korkociąg. Tzn. wprowadza się bardzo przewidywalnie (pełen SW i pełen SK, dać zwolnić i wchodzi), ale wychodzi od razu sam po puszczeniu sterów. Czyli przez przypadek nigdy nie wejdzie, ale jak chcemy to można się skalowo pokręcić Ale nie będę ukrywał - pierwsze co zrobię, gdy dostanę swój egzemplarz to dowalę mu z 1kg balastu Wtedy stanie się rasową maszyną do szybkiej akrobacji i dynamic soaringu
-
Na razie to wczoraj coś takiego poleciało: Ale teraz trzeba dograć, żeby się do produkcji nadawało - wiesz wręgi, naklejki (bo Zefir ma masę koloru na kadłubie) instrukcja itp. Po tym można wrócić do nowego Silenta
-
Możesz klapami się bawić, ale SD7080 jest w tym taki trochę niechętny. Zacznij od lotek i klap idących do góry, przy oddawaniu drążka. Do dołu spróbować nie zaszkodzi (przy zaciąganie), ale SD7080 produkuje i tak za dużo siły nośnej.
-
Nie brałem, ale wygląda sensownie i rozmiarem, i cenowo Nie, to nie ma być drukarka dla mnie, bo jakbym potrzebował, to bym już miał Za poważna jest i za droga Polecisz coś? Nie researchowałem w ogóle żywicznych. Ja to nawet umiem A pytaj mojego ojca, choć myślę, że ma to związek z tym, że pracuje jako policjant Jest w trakcie robienia wszystkich radiowozów jakie były w służbie w Polsce i po jednym z każdego kraju świata
-
Hej Mam taką sprawę Potrzebuję znaleźć drukarkę 3D, która będzie nadawała się do użytku przez mojego ojca. Wymagania są następujące: -Male pole robocze, będzie używana głównie do drukowania elementów, do redukcyjnych modeli radiowozów (czyli nie zależy mi na wytrzymałych materiałach, ani na dużym polu roboczym) -Po uruchomieniu, musi być stosunkowo nieproblematyczna. Tzn. Nie ma problemów z regulacją mechaniki, dokręceniem czegoś etc. Ale potrzebowałbym, żeby softowo było to jak najmniej problematyczne. Polecicie coś? Bo jak ja wybiorę po swojemu, to będzie drukowała pięknie, przy założeniu, że ciągle się przy tym dłubie, a nie o to tu chodzi.
-
Z moich zabaw Ni-Mhami - tylko powyżej 0,5C można na tej metodzie wykrycia końca polegać. W przypadku naprawdę złych akumulatorów (jakieś konsumenckie AA) to nawet 1C może być potrzebne. A czasem, jak aku jest naprawdę nędzne, to wykrywa deltę co 3min i nic się nie poradzi... Kiedyś jeszcze była metoda wykrycia spadku temperatury akumulatora, podobno była czulsza od wykrycia spadku napięcia. Ale nie wiem, czy wyszła kiedyś poza egzotyczne, drogie ładowarki...
-
Jest jeszcze jeden fajny patent z rurką mosiężną. Wkłada się w nią śrubę, z łbem stożkowym i tłucze w łeb młotkiem. Wtedy rurka się rozszerza pod łbem i wychodzi rurka mosiężna ze stożkowym pogłębieniem. Wklejasz rurkę i masz mocowanie śruby stożkowej, które znosi wyrzuty DLG
-
Gee Bee ver. E parkflyer
Patryk Sokol odpowiedział(a) na sławek temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Możemy zrobić wyścigi. Kto szybciej GeeBee oblata: Niby moja budowa jest dalej, ale od dwóch miesięcy nie mam jak przysiąść... -
-
Stożkowy łeb i pogłębiony wiertłem otwór. Będzie OK - nie wygniata się, ani nie uszkadza, a ładnie schowane.
-
Oczywiście, że się zmienił To dosyć dynamiczny temat. Przez teleskop można nawet zobaczyć, czasem, jak cień jednego z księżyców przesuwa się po powierzchni planety
-
Żółtawy? Jowisz Spójrz przez lornetkę, a zobaczysz jego księżyce
-
Powinieneś złapać 4 księżyce Jowisza, a tu są 5 Ale rozwiązałem zagadkę: To jest symulacja ze Stellarium na 20.08.2023, godzina 02:30. I widać, że między Księżyce, przypałętała się gwiazdka sigma Aries, czyli jedna z jaśniejszych gwiazdek w gwiazdozbiorze Barana. Ale - jeśli już atakujesz Jowisza, to masz obok dwa ciekawe cele: Na czerwono masz Urana. Raczej będziesz w stanie go złapać swoją cyfrówką (jest jaśniejszy od Księżyców Jowisza). Imponujące nie będzie, ale będziesz mógł stwierdzić "I've found Uranus tonight", a to daje satysfakcje A jeszcze trochę obok (na niebiesko) masz Plejady. One mogą wyjść całkiem sympatycznie, to dosyć jasny i duży obiekt. A na zachętę: Mi ostatnio coś takiego wyszło Czyli mgławica Ameryka Północna (NGC 7000), materiał zbierany z mojego balkonu w Pruszkowie
-
Środek ciężkości latającego skrzydła z kadłubem.
Patryk Sokol odpowiedział(a) na sp350D temat w Aerodynamika
Ogólna zasada praktyczna, już abstrahując od wykresów. Latające skrzydła zawsze lepiej oblatywać na przednim ŚC i lotkach wychylonych w górę. Przy zbyt przednim jedyne co nam grozi, to mułowaty model, z gorszymi osiągami (bo mamy wtedy skrzydło od którego chcemy wysokich kątów natarcia, a wychylamy mu klapę do góry) Przy zbyt tylnym grozi nam gleba. Więc jeśli się robi inne skrzydło niż klasyczne Zagi (czyli wielkie lotki, podniesione do góry itp.) zawsze zaczynajmy od przedniego ŚC, później można cofać. Jest jeszcze jedna ciekawa zależność, która na wykresach nie jest łatwo ujrzeć. W paru moich skrzydełkach, nawet ze stabilizacją dynamiczną (np. Tigra z Arthobby, która ma autopilota i cyfrowe serwa, żeby zapewnić szybką reakcję), to bardzo tylne ŚC nie działają dobrze. Tzn. stabilizacja zapewnia stateczność podłużną i osiągi są naprawdę fajne (bo faktycznie można schować lotki całkowicie w obrys profilu), ale używanie lotek powoduje straszne odchylanie nosa w stronę przeciwną do zakrętu. I nawet nie udaje mi się tego ograć za pomocą różnicowego wychylenia, ta tendencja pozostaje niezwyciężona. A gdy dam ŚC lekko do przodu - problem znika jakby nigdy nie było. -
I to cała puenta
-
Motoszybowiec T1800 od Top RC Hobby. Kto zna ?
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Swift temat w Szybowce / motoszybowce piankowe
Kwestia czego wymagasz od modelu. Soliusem nisko zakrążyć (tak na kilku metrach) to nie przejdzie i tyle. A, żeby mieć coś na potwierdzenie - oba, które oblatywałem początkującym, zostały rozbite na podejściu do lądowania, waląc się przez skrzydło. Niestety - ma to tendencję do asymetrycznego przeciągnięcia i tyle. Do EG pod tym względem nie ma podejścia, który skrzydła nie po prostu opuszczać nie chce. Cularisa zaś używałem jak wszystkie swoje szybowce, poległ na uciekaniu z termiki. Kwestia czego od modelu wymagasz. -
Motoszybowiec T1800 od Top RC Hobby. Kto zna ?
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Swift temat w Szybowce / motoszybowce piankowe
Dokładnie tak - przeciągnięcie niegodne współczesnego szybowca. W termice potrafić bardzo brzydko zaskoczyć A Cularis zbyt miękki był, flatter na skrzydła zobaczyłem zbyt wiele razy, aż w końcu żywot przez niego skończył. Flatterował zawsze obszar skrzydła w okolicy lotek (przednia część skrzydła, nie lotki). Dla porównania Easyglidera goniłem nawet na dynamic soaringu i jedynie powyżej pewnej prędkości, to spada mu skuteczność SW. -
Klej puchnący to klej poliuretanowy. Polimerowy, to taki UHU Por, ale za to utwardzający się do końca (UHU POR zostaje lepki na wieki) Profilem węglowym depronu tak nie wzmocnisz. Będzie nieco sztywniej (czego ten model nie potrzebuje), a przy glebie węgiel się wypruje z kadłuba i tyle.
-
Nie mówiłem, że jest niemożliwa (sam latam quadem), chodzi o to, że jest nieopłacalna. I żadna ilość prądu na pokładzie nie sprawi, że po mieście będzie latać transport indywidualny oparty o śmigła. A jak uważasz inaczej - z pewnością znajdziesz firmy które przygarną Twoje pieniądze.
