Skocz do zawartości

pacek

Modelarz
  • Postów

    2 244
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez pacek

  1. pacek

    Fokker Dr.I - skala 1:2

    1/2 to już kawał maszyny
  2. no właśnie, w jajo to dopiero 1.04 się robi
  3. Ciekawie piszesz, ale nie dam się sprowadzić do tego poziomu.
  4. jakbyś przeczytał temat uważnie od początku, to wiedziałbys jaka idea przyświecała autorowi (autorom) projektu, i tyle. Zanosi się na lotny weekend
  5. nie bardzo rozumiem skąd takie oburzenie wśród kolegów sposobem budowy modelu, wg mnie nie ma jedynej słusznej metody a i czasy się zmieniają, dostepność nowych technologii. Ortodoksja do niczego dobrego nie prowadzi i jest hamulcem postepu. a co z wydrukami 3D to wg tej miarki też nie modelarstwo, sam laser albo frezarka cnc też powinna być na liście zakazanych narzędzi. Proponuję trochę więcej luzu, nie ma co spinać pośladków i oburzać się na sposób projektowania i budowania modeli.
  6. zastanawiałem się co mi nie pasuje w położeniu podwozia, już wiem bo on ma 3 kółko z przodu. Jakoś mi się ubzdurało że jak "jak" to kółko ogonowe. Super model, a vacu profeska, sama ramka budzi szacunek nie mówiąc o reszcie.
  7. pacek

    Konwersja Saito 125 A

    też kiedyś myśłlałem o konwersji lasera, ale jak popatrzyłem na koszty tej przeróbki to wątpię żeby sie opłacała. przy benzynie sa mniejsze problemy z malowaniem bo nie jest tak agresywna dla malunków jak metanol (paliwo na jego bazie)
  8. ławki dla galerników, będą na drugim pokładzie
  9. stół z dojściem dookoła to marzenie
  10. pacek

    Fokker III E 1:4

    jedyną folią pótno podobną, która jest nie transparenta jest solartex w kolorze linen, niestety od jakiegoś czasu w Polsce niedostępna. Na stronie Micka Reevesa piszą, że jest kolor idealnie naśladujący żywe płótno celonowane.
  11. pacek

    ENYA R120 4C

    dokładnie tak
  12. pacek

    ENYA R120 4C

    rurka to taki giętki przewód z dolutowaną na wymiar końcówką
  13. pacek

    ENYA R120 4C

    dokładnie, bo skoro do pracy nie potrzebuje ciśnienia to wystarczy włożyć w wydech cokolwiek żeby wyprowadzić spaliny poza model
  14. pacek

    ENYA R120 4C

    bo laser fajne bulgocze jak ma wolny wydech, ja w swoim v200 zakładam tylko giętkie kawałki rurek, kupiłem u Micka Reevsa, a że nie potrzebuje ciśnienia z tłumika to hula jak zły
  15. stosowny czyli jaki ?
  16. daj jak na planie, w końcu to plan nie byle kogo i kilka modeli z niego już powstało, gdyby było coś w nim skopane to na pewno znalazłbyś coś na ten temat w necie. A tak przy okazji super model
  17. pacek

    Motocykl rodzinny...

    nie, tak to się da zrobić
  18. pacek

    Motocykl rodzinny...

    jedyna wada takiej konfiguracji, to nie da się jeździć z podniesionym kołem wózka .
  19. z modelami powyżej 5 kg w PZU jest mały problem, bo jest to produkt tzw korporacyjny i muszę czekać na aktualną ofertę. Ja sam osobiście korzystam z ubezpieczenia PSP, bo i tak muszę mieć ubezpieczenie na paralotnię i mam dwa w jednym ubezpieczenie w PSP zawierane jest w specyficzny sposób tzn początek okresu ubezpieczenia to 01.03, w pierwszym roku jeśli przystępujemy później niż na początku marca skraca się nam przez to okres ubezpieczenia ale w kolejnych latach przy kontynuacji to już nie wada, poza tym PSP wysyła do swoich członków co roku fajny kalendarz, niestety dla "tylko modelarzy" ze zdjęciami o tematyce paralotniowej.
  20. pacek

    PZL P-11c

    Mam wrażenie, że Krzysiek użyje tych obu kolorów jednocześnie, bo będzie malował "łaciatą 3"
  21. pacek

    Motocykl rodzinny...

    niezły zaprzęg
  22. jak zrobiłeś tą blachę przejscia kadłuba w statecznik ?
  23. postaram się do jutra, dać konkretną odpowiedź.
  24. cena ubezpieczenia liczona jest wg taryfy PZU na podstawie standartowych OWU. tylko wtedy gdy oferta jest nie może być ofertą standartową i musi być przygotowana indywidualnie dla klienta. Co do zakresu terytorialnego to można go rozszerzyć na cały świat z wyłączeniem USA i Kanady (dodatkowa składka) można zrobić ubezpieczenie krótkoterminowe na piknik, ale to jest jak z jeżdżeniem bez biletu, porównując ryzyko do kosztów opyla się nie mieć go nigdy, bo jak czasem mam a czasem nie mam to już nie koniecznie. Jeśli ktoś 5 razy w roku lata w miejscach gdzie takie ubezpieczenie jest wymagane, albo wypadało by go mieć ze wzgledu na okoliczności przyrody, to lepiej je kupić na cały rok. Piszemy tu tylko i wyłacznie o modelach do 5kg, bo tu ubezpieczenie jest dobrowolne, powyżej 5kg to inna bajka, bo ubezpieczenie staje się obowiązkiem bez względu na tzw okoliczności.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.