




pacek
Modelarz-
Postów
2 244 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
13
Treść opublikowana przez pacek
-
1/2 to już kawał maszyny
-
jak Feniks z popiołów ZLIN 50L
pacek odpowiedział(a) na herkristo temat w Makiety F4C i Giganty F4CX
no właśnie, w jajo to dopiero 1.04 się robi -
Ciekawie piszesz, ale nie dam się sprowadzić do tego poziomu.
- 178 odpowiedzi
-
jakbyś przeczytał temat uważnie od początku, to wiedziałbys jaka idea przyświecała autorowi (autorom) projektu, i tyle. Zanosi się na lotny weekend
- 178 odpowiedzi
-
nie bardzo rozumiem skąd takie oburzenie wśród kolegów sposobem budowy modelu, wg mnie nie ma jedynej słusznej metody a i czasy się zmieniają, dostepność nowych technologii. Ortodoksja do niczego dobrego nie prowadzi i jest hamulcem postepu. a co z wydrukami 3D to wg tej miarki też nie modelarstwo, sam laser albo frezarka cnc też powinna być na liście zakazanych narzędzi. Proponuję trochę więcej luzu, nie ma co spinać pośladków i oburzać się na sposób projektowania i budowania modeli.
- 178 odpowiedzi
-
- 2
-
-
zastanawiałem się co mi nie pasuje w położeniu podwozia, już wiem bo on ma 3 kółko z przodu. Jakoś mi się ubzdurało że jak "jak" to kółko ogonowe. Super model, a vacu profeska, sama ramka budzi szacunek nie mówiąc o reszcie.
-
też kiedyś myśłlałem o konwersji lasera, ale jak popatrzyłem na koszty tej przeróbki to wątpię żeby sie opłacała. przy benzynie sa mniejsze problemy z malowaniem bo nie jest tak agresywna dla malunków jak metanol (paliwo na jego bazie)
-
ławki dla galerników, będą na drugim pokładzie
-
stół z dojściem dookoła to marzenie
-
jedyną folią pótno podobną, która jest nie transparenta jest solartex w kolorze linen, niestety od jakiegoś czasu w Polsce niedostępna. Na stronie Micka Reevesa piszą, że jest kolor idealnie naśladujący żywe płótno celonowane.
-
rurka to taki giętki przewód z dolutowaną na wymiar końcówką
-
dokładnie, bo skoro do pracy nie potrzebuje ciśnienia to wystarczy włożyć w wydech cokolwiek żeby wyprowadzić spaliny poza model
-
bo laser fajne bulgocze jak ma wolny wydech, ja w swoim v200 zakładam tylko giętkie kawałki rurek, kupiłem u Micka Reevsa, a że nie potrzebuje ciśnienia z tłumika to hula jak zły
-
PZL P.11c skala 1/5 - spalinowy model w dużym uproszczeniu
pacek odpowiedział(a) na temat w Półmakiety
stosowny czyli jaki ? -
daj jak na planie, w końcu to plan nie byle kogo i kilka modeli z niego już powstało, gdyby było coś w nim skopane to na pewno znalazłbyś coś na ten temat w necie. A tak przy okazji super model
-
FW-190 1750mm (1:6), tartak - przedmowa ;)
pacek odpowiedział(a) na Bartek Piękoś temat w Modele średniej wielkości
nic dodać, nic ująć -
nie, tak to się da zrobić
-
jedyna wada takiej konfiguracji, to nie da się jeździć z podniesionym kołem wózka .
-
z modelami powyżej 5 kg w PZU jest mały problem, bo jest to produkt tzw korporacyjny i muszę czekać na aktualną ofertę. Ja sam osobiście korzystam z ubezpieczenia PSP, bo i tak muszę mieć ubezpieczenie na paralotnię i mam dwa w jednym ubezpieczenie w PSP zawierane jest w specyficzny sposób tzn początek okresu ubezpieczenia to 01.03, w pierwszym roku jeśli przystępujemy później niż na początku marca skraca się nam przez to okres ubezpieczenia ale w kolejnych latach przy kontynuacji to już nie wada, poza tym PSP wysyła do swoich członków co roku fajny kalendarz, niestety dla "tylko modelarzy" ze zdjęciami o tematyce paralotniowej.
-
Mam wrażenie, że Krzysiek użyje tych obu kolorów jednocześnie, bo będzie malował "łaciatą 3"
-
niezły zaprzęg
-
PZL P.11c skala 1/5 - spalinowy model w dużym uproszczeniu
pacek odpowiedział(a) na temat w Półmakiety
jak zrobiłeś tą blachę przejscia kadłuba w statecznik ? -
postaram się do jutra, dać konkretną odpowiedź.
-
cena ubezpieczenia liczona jest wg taryfy PZU na podstawie standartowych OWU. tylko wtedy gdy oferta jest nie może być ofertą standartową i musi być przygotowana indywidualnie dla klienta. Co do zakresu terytorialnego to można go rozszerzyć na cały świat z wyłączeniem USA i Kanady (dodatkowa składka) można zrobić ubezpieczenie krótkoterminowe na piknik, ale to jest jak z jeżdżeniem bez biletu, porównując ryzyko do kosztów opyla się nie mieć go nigdy, bo jak czasem mam a czasem nie mam to już nie koniecznie. Jeśli ktoś 5 razy w roku lata w miejscach gdzie takie ubezpieczenie jest wymagane, albo wypadało by go mieć ze wzgledu na okoliczności przyrody, to lepiej je kupić na cały rok. Piszemy tu tylko i wyłacznie o modelach do 5kg, bo tu ubezpieczenie jest dobrowolne, powyżej 5kg to inna bajka, bo ubezpieczenie staje się obowiązkiem bez względu na tzw okoliczności.