



-
Postów
1 520 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Treść opublikowana przez latacz
-
z megami do f5j nic się nie dzieje jeśli rzeczywiście przestrzega się max prądu i max czasu. To co proponowałem z przekładnią może chodzić długooo. To bez przekładni małe megi do f5j wystarczy nie iść po bandzie i dać śmigło o 1-2 oczka mniejsze niż max pozwala producent. Optimum -to znaleźć w katalogu dane identycznej w sensie wielkości i ilości zwojów megi ACn16/.... i wg tego dobrać śmigło -a literki CE potraktować jako bonus-grubszy wał. Jeśli je traktujemy wycisnąć max mocy z lekkiego silnika to mamy duży prąd i ilość energii zamienianej na ciepło która kilka x przekracza to co tak mały silnik może rozproszyć do otoczenia. Idąc z osiągami "po bandzie" nie ma marginesu błędu. Specjalnie podałem trochę większą megę która ma trochę zapasu względem wagi modelu. Odnośnie wklejki. pakiet 3s -a jakiej pojemności, ile max realny prąd, jaki spadek napięcia pod obciążeniem ? -sam spaliłem bardzo dobry silnik (nie megę) po przejściu z zippy i turnigy na sls... łopatki 12x6,5 -a jakiego producenta ? jaka szerokość ? -mam na modelu łopatki Falco 14x8,5"U - ten sam napęd pobiera 22A i mniejsze łopatki Graupnet 13x8" napęd pobiera około 33A , z teoretycznie mniej obciążajacymi bo mniejszy skok Arenaut 14x6" około32A -jest różnica ? łopatki łopatkom nierówne. dla małych meg o średnicy fi28 zazwyczaj producent podaje zalecenia co do łopatek z kołpakiem 28mm -czyli odległość osi łopatek 28-30mm . Dając większy kołpak mamy i większe rozsuniecie łopatek -czyli większa średnice rzeczywistą śmigła. W małych silniczkach które "jada po bandzie" czyni to różnicę. No i polecałem tą mege do o wiele lżejszego modelu niż dopuszcza producent -silent w locie wazy około 1500g -ta mega ma zapas pozwalający dać mniejsze śmigło i nie ryzykować. A gwarancja -tą to daje producent... Ja mogę napisać, że nie spaliła mi się żadna (z kilkunastu) mega eksploatowana w granicach rozsądku i w zgodzie z zaleceniami. Ale każdy napęd w pełnym komplecie u mnie przed zamontowaniem przechodzi przez hamownię i pomiary. Stefan -oczywiście nie twierdzę, że megi są najlepszymi silnikami na świecie -bo nie są. To średnia półka. Po prostu są niezłe w dość jeszcze rozsądnych cenach, no i łatwo dostępne w Polsce. Ja je lubię i używam a Ty nie i to normalka. A tu staram się pokazać, że dobór silnika zwłaszcza mocnego i lekkiego to nie takie proste... Obaj nie wiemy czy założyciel wątku zechce pójść w jakiś droższy napęd niż dedykowany art 1900 -więc porady są jak na razie czysto teoretyczne. Nie wiemy jak che latać -czy wg regulaminów f5j czy rekreacyjnie i silnik będzie wielokrotnie uruchamiany w każdym locie. A to robi różnicę w doborze. Miło się dyskutuje -choć mamy inne zdanie. Pozdrawiam.
-
potwierdzam -mam podobną solidna lekka i fajna. Kiedyś podobne zlecałem do robienia na tokarce. Rzeczywiście ładnie wzmacniają kadłub. Megi do f5j są małe lekkie i planowo przeciążone do granic absurdu. Względem praktycznie takich samych ale dedykowanych do innych modeli przeciążone około 4x. Wystarczy dać śmigło na granicy dopuszczalnych rozmiarów ale innego producenta i troszkę mocniej obciążające -i się gotują. wystarczy, że ciasno w kadłubie i kiepsko chłodzenie poprowadzone. albo, że w czasie treningu po krótkim locie gdy nie załapało się termiki -natychmiast robi się kolejny lot. megi serii ACn16/.... CE do f5j bezwzględnie po każdym starcie musza 10 minut stygnąć przed następnym. Takie ich przeznaczenie. Może dlatego ja trafiałem "te lepsze egzemplarze " nie latam f5j i nie używałem tych przeciążonych maleństw chyba, że w normalnym modelu motoszybowca 2m i z mniejszym śmigłem niż dopuszczalne. A pojęcie "z dedykowanymi śmigłami i pakietami" jest szerokie i nic nie mówiące -nie pozwala niczego przeanalizować. Szczegóły by się przydały. Robiłem kiedyś jednostkowo silniki na granicy wyczynowych -lubię analizować powiazania parametrów technicznych z rzeczywistymi warunkami pracy... Stefan -poszukaj szczegółów jakiegoś konkretnego przypadku.. Proszę.
-
abstrahując od porad dla Piotra -mógłbyś podać jakie konkretnie megi w jakich modelach padły z jakimi śmigłami i pakietami -warto przeanalizować dlaczego padły. Bo albo jest rozrzut produkcyjny i po prostu ktoś miał pecha a ja szczęśliwie trafiam tylko lepsze egzemplarze albo jednak z tym doborem coś nie tak było.
-
sypią się megi używane niezgodnie z zaleceniami. np. małe ACn 16/.... z wałem 3,17 włożone do większych modeli -przy zawadzeniu o kamień dociśnięte masą modelu cienkie wały się potrafią wygiąć. Ale są małe megi z pogrubionym do 5mm wałem. albo gdy dać zbyt duże śmigło to megę można ugotować -po cos tam producent daje zalecenia co do prądu -i coś tam oznacza oporność uzwojeń... albo jeśli megę dedykowaną do F5J ktoś włoży do innego modelu i dopuszczalny przez kilkanaście sekund prąd idzie w sposób ciągły i powtarzany kilka x w locie... Używam meg około (ponad ?) 20 lat -trochę ich było/jest -do żadnej nie miałem zastrzeżeń.
-
na wytrzymałość wałów fi 5mm w megach nigdy nie narzekałem. około 450 zeta mega ACn 16/30/3CE - bez przekładni dedykowana do f5j czyli z grubym wałem. przekładnia 150 + mała mega ACn16/15/2 (lub 3) poniżej 300 =mniej niż 450 za więcej niż dobry napęd. prawdopodobnie też zmieści się dość tani Turnigy GliderDrive SK3 Competition Series - 3850 - 3.5 960kv -choć tu nie jestem pewien średnica troszkę większa niż art 1900 -jednak nie wystają przewody
-
akurat reduktor ten co na zdjęciu to za 150zł można kupić -więc skojarzony z mała lekka mega wychodzi podobnie cenowo jak większa bez reduktora -a osiągi są sporo lepsze. Zresztą podawałem tez Megę bez reduktora. wg mnie wszystkie te Megi są do tego modelu lepsze od art 1900.
-
Tyle, ze taki długi wal poza łożyskiem jest bardziej narażony na uszkodzenia, a łożyska silnika też są mocniej obciążone. Trochę "mało eleganckie" to rozwiązanie. Umocowanie przewodów w wąskim i dość długim nosku modeli AH tez kłopotliwe -dostęp do silnika, jego sprawdzenie czy wymiana kłopotliwa. Wszystko to jak naprawa silnika samochodu przez rurę wydechową... takie cos wygodniej...
-
Ok -czyli polowa sukcesu to ta długa wręga. Pewnie da rade. Trochę gorzej byłoby ze zwykła wręgą z płytki drukowanej. Zapomniałem, że AH robi te sprytne wręgi.
-
???? jakoś nie wiedziałem -zawsze malowali swoim własnym lakierem nitro. Warstwa prawie niewidoczna. A żywicą to pokrywali fornir od wewnątrz skrzydła celem przyklejenia rdzenia.... Albo wprowadzili jakieś nowe rozwiązanie... albo coś źle zrozumiałeś -na pewno chodziło o malowanie skrzydeł ? jeśli tak to podziel się "patentem" jak to robić, jaka żywica. kołpak i wręga wg planu fi 35 i silnik też fi 35. kadłub rozszerza się niewiele... ? masz to w praktyce ? Ja nie mam Silenta -w innych/starszych modelach art hobby ciężko bywało z przewodami od aut runner-ów. Może dlatego tak lubię przekładniowce -nic nie ociera i luzik wokół... tylko portfel jęczy.
-
ten art 1900 też będzie trudno wepchnąć mało miejsca na przewody. osobiście władował bym tam MEGA ACn 16/15/2 z przekładnią planetarną np kpg około 4,4:1 lub 5:1 lub MEGA ACn 16/15/3 z przekładnią 3:1 (małatania przekładnia megii) ewentualnie mega ACn 16/30/3CE Ale jak wspomniałem ja się nie znam i w sprawie doboru napedów to popier ** jestem. dobrze rozważasz.
-
ciężar ! i żywica potencjalnie jest mniej elastyczna -może pękać. albo "specjalny lakier z Art Hobby -albo zwykły capon z castoramy. Jeśli capon to lekko rozcieńcz rozpuszczalnikiem nitro. ma być prawie jak woda. prawie. ewentualnie do caponu możesz dodać pyłu z balsy pozostałego po szlifowaniu drobnym papierem i dokładnie często mieszać. taki z pyłem na druga warstwę (zwłaszcza w miejscach jakiś chropowatych itp.) . pierwsza warstwa trochę wsiąka i wiąże, druga z pyłem jest jakby trochę szpachlówką -lepiej się szlifuje.. patentu z pyłem spróbuj gdzieś na kawałku niepotrzebnej deseczki balsowej. -trzeba utrafić proporcję i zobaczyć czy to pomaga czy się maże. to ma być jak mleko -nie może wyjść paciaja. zasada malujesz miękkim dość dużym pędzlem -szybko i cienkimi warstwami. Zostawiasz na kilka -kilkanaście godzin do całkowitego wyschnięcia, szlifujesz wycierasz z pyłu i kolejna warstwa. ja daje około 5 warstw caponu -ostatnia trochę grubsza. i maluje 1 warstwę dziennie. Żywica to zły pomysł. silnik -a jak chcesz to wepchnąć na średnice ? -ciężko będzie żeby nie ocierał o przewody. waga -powinno dać rade -modele art hobby latają w szerokim zakresie wagi -ale zrobione ciężko latają trochę jak przysłowiowy "messerschmitt" -nie do końca będzie łapał termike tak jak powinien -ja tam bym wkładał lekkiego (do max 140g wagi) przekładniowca. Ale ja się nie znam i mam popier pomysły co do napędów... jeśli się uprzesz na tego ART-2600 to zostaw do momentu wyważenia dłuższą belkę ogonowa ... i ewentualnie skracaj na samym końcu. serwa Hitec 82 mg -kontroluj często luzy... te serwa lubią łapać luz i potem niedokładnie centrować. lepiej dać HS 85MG - Silent jest bardziej "rasowy" i zasługuje na lepsze wyposażenie.
-
Byłbym ostrożny z tym skracaniem. Jeśli masz lekki napęd lekkie wyposażenie -to belkę trzeba skrócić do wymiaru jak na planach. Jeśli planujesz trochę cięższe wyposażenie -to model może "ciążyć na dziób" i wtedy warto zostawić belkę kilka cm dłuższą niż jest na planie -zamiast doważać ogon ołowiem. Jeśli planujesz cięższe wyposażenie -to belkę i stateczniki wklej prowizorycznie "na ślinę i taśmę izolacyjną" - zmontuj model z wyposażeniem i zobacz jak się wyważa. - i albo skracaj do zalecanego wymiaru -albo zostaw dłuższą i wklejaj na gotowo na końcu budowy modelu. .
-
Silnik bezszczotkowy nie działa-pomocy
latacz odpowiedział(a) na W0jcieH temat w Silniki elektryczne
2 zdjęcie mały silnik -ciemne pola na statorze -silnik obcierał -sprawdź czy wał albo wirnik nie są krzywe, czy szczelina magnetyczna 9także w czasie powolnego kręcenia silnikiem jest równa. Może być, że teraz jest ok - ale kiedyś coś wpadło / przylepiło się i obtarło. albo którys magnes odstawał i tarł. jeśli masz ciemne miejsca na uzwojeniu -to może być kwestia spalenia. jak tylko na blachach statora to się tarło. 1 silnik większy. skąd wiesz, że przewody na 100% nie są przerwane ? mierzyłeś oporności uzwojeń ? mierzyłeś oporność do masy ? Albo masz przerwana cześć tych cienkich drucików -albo uszkodzona izolacje i zwiera do obudowy. Ewentualnie zwarcie między zwojowe. Zakładam ,ze mechanicznie nic się nie wygięło ani nie urwało bo pewnie byś wypatrzył. -
proszę rozwiń temat. A co do nauki -nikogo nie próbuje uczyć odnośnie BF - sam się uczę -motyl jest dla mnie nowością. -uważam, że to sprawa indywidualna -napisałem jak ja to widzę tylko ze swojego punktu widzenia. Wcale nie twierdze, że motyl na sliderze miałby być lepszy niż na drążku -piszę, że od lat funkcje lądowania ja obsługuję sliderem, i nie chcę zmieniać wieloletnich przyzwyczajeń bo wcześniej czy później się pomylę.
-
Świat nie kończy sie na F5B F5J i innych zawodniczych -jest także latanie czysto rekreacyjne -gdzie czasem porządne modele wozi się po niebie na 5% mocy żeby odpocząć i się odstresować -a czasem goni na 100% mocy żeby adrenalina buzowała... napęd niekoniecznie tylko do wznoszenia. i silnik na drążku daje więcej możliwości i radochy -Jurek -dzięki za link i A motyl na sliderze jako proteza... jeśli 20 lat miało się na sliderze lotkohamulce lub hamulce areodynamiczne to raczej naturalne rozwiązanie, że motyl tez musi na slider trafić. Po prostu starego psa trudno nauczyć nowych sztuczek. Odruchowo do kontrolowania podejścia używam lewego slidera... odruch. Co kto lubi co komu wygodniej. Czasem przy stromym lądowaniu dodatkowo odpalam na minimum silnik i rozłożone duże śmigło spowalnia model schodzący pod ostrzejszym katem. lub przeciwnie jednoczesne zamknięcie lotkohamulców i odpalenie silnika pozwala wyrwać model w górę i zrobić kolejny krąg. (latam rekreacyjnie -więc mnie żadne regulaminy klas zawodów nie ograniczają - bawię się a nie trenuję pod konkretny regulamin i silnik mogę uruchamiać dowolna ilość x ... ) Gdy latam w nowym miejscu robię kilkanaście zejść do pół metra -i załączam napęd wyciągając model do kolejnego kręgu -i znowu powtórka... aż do wyczucia lądowania - więc jednoczesna kontrola sliderem skrzydła i drążkiem silnika to dodatkowa możliwość. to np 30 podejść do lądowania w jednym locie. Wg mnie to tak jak kierownica po lewej lub prawej stronie -kwestia przyzwyczajenia i co kto lubi. Mniej ważne kto czym uruchamia motyla, ciekawsze wielkości wychyleń i zachowanie się różnych modeli.
-
To chyba macie słabiutkie wspomaganie a nie silniki... Osobiście nie wyobrażam sobie np. przekładniowca z dużym śmigłem i przełącznika. Na sliderze zresztą też nie bardzo. Jeśli ciąg jest rzędu 120% -lub więcej % wagi modelu to pstryczek lub slider wg mnie nie jest dobrym pomysłem... Za to motyla na sliderze sobie wyobrażam- wszelkie hamulce czy lotkohamulce zawsze miałem na lewym sliderze. I tak chcę zaprogramować motyla. Po prostu lądując odruchowo mam palec na lewym sliderze a kciuk na drążku gazu. Ma może ktoś zaprogramowanego motyla w Aurorze 9 na lewym sliderze ? da się zrobić z dedykowanego miksera czy trzeba wykorzystywać wolne miksery i krzywe ? Aurora 9 pozwala wybrać dowolny pstryk (lub drąg gazu) do motyla -ale uparcie nie chce lewego slidera..
-
cienkie elastyczne pręciki węglowe -posmarować WOLNO WIĄŻĄCĄ żywicą wepchnąć -wygną się dopasują do krzywizny. i zalać całość żywicą tylko dokładnie np przez zrobienie podciśnienia na jednym końcu i zassanie drugim. żywica wypełni wolne przestrzenie i zablokuje możliwość wzajemnego przesuwania się ścianek rurki i węglowych pręcików. całość będzie sztywna. nawet zalanie lub wypełnienie rurki czymś średnio mocnym da wyraźne wzmocnienie całości. nawet wypełnienie drewnianym prętem i zalanie żywica. jednak wszelkie te metody to więcej problemów z wykonaniem niż korzyści. Najlepiej wytnij ten słaby bagnet i zrób całkowicie nowy. w kadłub odpowiednio wygięta mocna rurkę alu (lub inną mocna -krótki kawałek) o średnicy wewnętrznej takiej jak ma mieć bagnet. wklej, po wierzchu oblaminuj i zeszlifuj na równo z powierzchnią kadłuba. a w tą rurkę wklej porządne pręty węglowe jako właściwy bagnet. (rurka tylko jako łącznik połówek bagnetu) ma być grubsza niz sam bagnet. albo dwie połówki bagnetu -dwa pręty węglowe zeszlifowane na skos na długości kilku cm sklejone pod odpowiednim kątem razem i owinięte przesączoną nicią/rowingiem szklanym po wierzchu.
-
zapraszam na priv -nie zaśmiecajmy -albo załóż oddzielny watek o PC to podyskutujemy i może ktoś jeszcze skorzysta... opisz swoją instalację gdzie grzejniki, gdzie podłogówka ile rozdzielaczy i jak wpinane... i pytanie jakie zawory RTL ? po co one przy planowanej PC ? każdy zawór ograniczający temperaturę to w instalacji z PC zbędne straty...
-
Piotr -zakładaj i wcześniej - jeśli dobrze zrobiona instalacja grzewcza budynku to bez fotowoltaiki eksploatacja pompy ciepła też będzie tańsza niż ekogroszek. - i nie pyli. Ale -90% sukcesu to instalacja grzewcza a tylko 10% sama pompa ciepła. Po prostu do PC instalacja MUSI BYĆ NISKOTEMPERATUROWA. PC ma grzać do mniej niż 35*C będzie idealnie. Do 40*C można jeszcze zaakceptować. Jeśli woda w CO ma mieć więcej -to daruj sobie PC bo sensu niewiele. A jeśli PC musi grzać powyżej 45*C to już kompletne nieporozumienie. Około 90% instalacji z PC w Polsce jest spier**** . I im prostsza instalacja tym lepiej. Sorki ,ze nie na temat -jednak większość wpisów tu jest nie na temat...
-
ostrożnie i patrząc co i gdzie żeby potem nie pomylić rozkręć przekaźnik rozruchowy -odkręć zdejmij tą płytkę, wyjmij styki i przeczyść drobnym papierem ściernym. złóż w odwrotnej kolejności. to dość proste ale trzeba ostrożnie żeby nic nie urwać i nie pomylić. to stary typ -jeszcze rozbieralny. nowych już nie da się rozkręcić... te przekaźniki są różne - mają różny prąd nominalny ( zazwyczaj pisze na obudowie) -w razie awarii i wymiany musi być taki sam na ten sam prąd. jeśli komuś nie działa -nie startuje sprężarka lodówkowa to około 20% przypadków to awaria tego przekaźnika lub termika a nie samej sprężarki. Zazwyczaj brudne styki wewnątrz.
-
bo to mój zawód lub pobocze mojego zawodu....
-
zakładam, że takie podłączenie jak na foto było oryginalnie i, że ta "cewka" jest od tej sprężarki. To co nazywasz "cewka" to w rzeczywistości jest przekaźnik rozruchowy. Jeden przewód z wtyczki sieciowej (czyli u Ciebie niebieska nitka z białego kabla) idzie do cewki, prąd przechodzi przez uzwojenie/cewkę i wchodzi na prawy bolec sprężarki (w tym przypadku -inne sprężarki mogą mieć na lewy -to zależy od producenta) Drugi przewód od wtyczki (tutaj brązowy z białego kabla) wchodzi na to czarne coś -czyli na zabezpieczenie termiczne i po przejściu prze ten termik wchodzi do pojedynczego/górnego bolca sprężarki. włączasz wtyczkę do sieci -sprężarka stoi -więc gwałtownie płynie duży prąd powodujący silne pole magnetyczne tej "cewki" -to pole przyciąga rdzeń w środku i podrzuca na moment styk -podający prąd na lewy bolec -czyli na uzwojenie rozruchowe. Sprężarka zaczyna się kręcić -i maleje prąd przez nią pobierany -słabnie pole magnetyczne cewki i styk rozłącza uzwojenie rozruchowe... -i dalej w czasie normalnej pracy sprężarki prąd płynie tylko przez uzwojenie główne/robocze (miedzy prawym i górnym bolcem) Jeśli sprężarka ma za ciężko -albo jeśli nie ruszyła to pobierany prąd jest większy od nominalnego -i to czarne (termik) się grzeje i wyłącza na około minute-dwie sprężarkę do przestygnięcia. To czarne (termik) powinno przylegać do sprężarki otwartym końcem i dodatkowo reagować NA TEMPERATURĘ OBUDOWY -czyli wyłączać także jeśli sama sprężarka jest zbyt gorąca. W plastikowej obudowie/przykrywce powinno być miejsce na wciśniecie tej czarne "pastylki" lub sprężynka która to dociśnie do obudowy. Jeśli dokładasz jakiś wyłącznik czy to ręczny czy reagujący na ciśnienie -to przerywasz JEDEN z przewodów od wtyczki (np. brązowy) i przykręcasz wyłącznik miedzy dwa końce które powstały po przecięciu brązowej nitki. Przewód żółto-zielony to ochrona -tzw. "uziemienie" łączysz we wtyczce pod bolec uziemiający.
-
no fakt -rzeczywiście są i takie używki elektroniczne i wygląda to fajnie -trzeba koniecznie dołożyć mikro przekaźnik o małym poborze prądu przez cewkę -próba wysterowania cewki stycznika lub większego przekaźnika skończy się spaleniem tego przetwornika. delikatne toto -ale dokładność i wygoda sporo lepsze niż ze zwykłym presostatem. ta... 8m3 /h.... =8 000litrów/h = 133,3 litry / min = 2,2 litra/s myślisz, że jakie tam będą przecieki ? zbiornik max 5 litrów... 2,2 litra taka pompa wyciągnie w sekundę... a 5 litrów w 2 sekundy i trochę.... ciągniesz. ... gaśnie -ale gaśnie ułamek ( 0,5s ? ) po tym jak sterownik stwierdzi, że starczy... już masz niższe ciśnienie -"mocniejszą" próżnie... stoi czeka kilkanaście sekund -może i minutę czy nawet dwie.... -ciśnienie wzrasta ( próżnia "ucieka" ) -i sterownik odpala pompę na 2 sekundy... i pracuje tak pół minuty czy minuta postoju i 2 sekundy pracy i znowu.... -jak myślisz jak długo wytrzyma silnik ???? takie strzały po 2 sekundy pracy powtarzane co chwilę ?
-
jeśli chcesz przerabiać Falcon z Kwarciński -to może lepiej kupić Starling ? Typowy szybowiec z długim nosem i bardziej opływowym/wąskim kadłubem ? tracisz trochę rozpiętości -zamiast 2,2 równe 2m -ale pewnie da się zamówić kadłub Starling ze skrzydłami falcon 2,2... trochę inaczej muszą być wklejone mocowania skrzydeł -dlatego nie warto przerabiać typowego kadłuba tylko zamówić ze zmianami na etapie produkcji. Powinno się dać dogadać .
-
-zbiornik "próżni" minimum 15-20 litrów -pompa wygląda na dość dużą... -presostat chłodniczy niskiego ciśnienia z automatycznym resetem tzw presostat LP. wyłącznik minimum 6A 230V~ -stycznik minimum 16A cewka 230V ~ zależnie od silnika pompy jedno lub trzy fazowy. odpowiednie styki presostatu w szereg z wyłącznikiem i z cewką stycznika -to do jednej z faz a drugi koniec tego szeregu do zera. zasilanie 3 fazy na styki stycznika i ze współpracujących styków stycznika na silnik pompy (silnik trzy fazowy) lub zero i jedna faza na styki stycznika i ze współpracujących styków stycznika na silnik pompy (silnik jedno fazowy) przykład presostatów -niestety trochę kiepska dokładność (duża histereza i dość trudno ustawić) https://allegro.pl/oferta/presostat-ranco-016-h6703-lp-niskiego-cisnienia-6680719609 https://allegro.pl/oferta/presostat-p6e-lp-nc-6589114503 pewnie lepszy byłby przetwornik ciśnienia i elektroniczny kontroler -ale to totalnie inny rząd kosztów...