Skocz do zawartości

latacz

Modelarz
  • Postów

    1 532
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez latacz

  1. wg mnie sls optymalny kompromis trwałość-osiągi-waga SLS mają przy typach C40/80 i C45/90 . C65/130 to konstrukcje raczej pod wyczyn i max osiągów. C30 to trochę gorszy sort - ale i tak względem innych firm są dużo lepsze. C30 oceniam niżej od C40 czy C45 które są dokładniej selekcjonowane i mają grubsze przewody i solidniejsze połączenia miedzy celami. Osobiście 3 sezon eksploatuję pakiety SLS magnum 3s 2200mAh C45/90. U mnie te pakiety pracują na obciążeniach 25A -z reguły cyklicznie 15- 30s pracy i 2 - 3 minuty szybowania. Ewentualnie praca ciągła około 15A około 10 minut . Sporadycznie kilka x używałem przy około 45A. Nigdy nie były przechowywane w trybie storage, zawsze ładuję po lotach na max i tak naładowane czekają "w gotowości" kiedy znów będę miał czas polatać... Czyli przechowywanie mają wbrew zaleceniom. Niedawno -jakiś miesiąc temu zauważyłem minimalny spadek czasu lotu - Minimalnie niższe napięcie pod obciążeniem niż było dotąd . Gdyby nie telemetria to nawet bym nie zauważył. Przy czym mimo starzenia się i 3 lat eksploatacji te pakiety nadal są dużo lepsze od nowych zippy compact. A zippy osobiście oceniam wyżej niż redox. Wracając do napędu daj zdjęcie przekładni -to grzanie się jest trochę dziwne... Przekładnie maxon przynajmniej te co ja miałem mają ślizgowo łożyskowane satelity i raczej są pod mniejsze moce niż generuje ta mega... trzeba dbać o ich czystość i smar -czasem rozłożyć umyć i nasmarować... robota trochę zegarmistrzowska... Twoja przekładnia może być trochę inna -ale bez zdjęć można tylko zgadywać...
  2. zdaje się, że model to motoszybowiec ? -to ile tam pracuje silnik ? 20 sekund ? 30 Sekund ? Przez tak krótki czas go nie ugotujesz. ewentualnie daj mniejszy skok. Pytałem o przekładnię - -bo tu jest większe ryzyko uszkodzenia... wentylator na silnik niewiele daje. porządnie wykonane otwory chłodzące w kadłubie. wlot jakoś z przody, przez kołpak i wręgę lub tuż za wręgą. I dalej za silnikiem i reglem otwór wylotowy o powierzchni 2x większej niż wlotowe. Wylot może być na końcu ogona -pod warunkiem, ze kadłub to rura z przelotem. Powietrze nie tylko musi wpadać na silnik -ale musi też wylatywać z kadłuba... przez czas windowania te 20 lub 30sekund silnik się nagrzeje dość mocno -jednak dalej masz kilka minut szybowania -gdzie przepływające powietrze ma go wychłodzić. Pracujący silnik to ponad 300W grzałka -gdzieś to ciepło musisz wydmuchać. I czy jest sens dawać ciężki dużej pojemności akumulator ? masz jakieś ciężarki które wywalisz bo model lepiej się wyważy z cięższym pakietem ? Czy wzrośnie waga ? ile wazy Twój model gotów do lotu ? to co zamierzasz powinno dać Ci 6 wciągów na 300m . Nie znam się makietami nie latałem -ale wg mnie to dla takiego modelu ponad pół godziny latania bez żadnej termiki... A to już szyja boli. Jak złapiesz termikę to latania aż do... zadyszki. Ja mam obecnie w użyciu mniejszy model 2m rozpiętości -cóż lata po 45-50 minut bez termiki... to długo. Czasem ląduje w połowie żeby dać odpocząć kręgosłupowi -i po kilku minutach startuję z tym samym pakietem. Oczywiście wtedy nic nie rozłączam -bo regulator się ponownie nie uzbroi na częściowo rozładowanym aku.
  3. 30C to nie tylko wydajność prądowa -pośrednio czasem określa to tez jakość ogniw... po prostu mniejsze wymagania i mniej dokładna selekcja -lub te które nie trzymają parametrów na 40C... wydajność pakietu -to max prąd jaki pakiet może wytrzymać bez szybkiego zniszczenia a nie prąd optymalny... Pakiet który pracuje z dużym zapasem -będzie zdecydowanie dłużej służył -zamiast paść po roku wytrzyma 2 zamiast po dwóch wytrzyma 3 ... Średnio masz 50% dłuższy czas życia pakietu względem tego który jedzie bliżej prądu dopuszczalnego.. - będzie miał zauważalnie wyższe napięcie pod obciążeniem -co przekłada się na wyższą moc napędu -pozwoli wykorzystać więcej energii zanim regulator odetnie. po prostu warto użytkować pakiety poniżej dopuszczalnego prądu. Dodatkowo -Twój napęd nie bierze max 70A - to prąd średni. Ten silnik bierze impulsy około 200A !!! i słabszy pakiet może nie zapewnić tych impulsów -co niekorzystnie wpływa na pracę zespołu. Silniki z bardzo niską opornością uzwojeń(0,008 om) po prostu tak mają i lubią pakiety bardzo wydajne prądowo. Podobny prąd 70A na silniku ACn22/30/3 byłby bez tak drastycznych impulsów (oporność 0,016 om) tyle, że Twój mniej się grzeje, ma lepsza sprawność przy dużej mocy.... Uwaga - pakiety SLS dziwne są -w nich póki nowe w trakcie rozładowywania napięcie prawie się nie zmniejsza -a jak prąd się już kończy to napięcie gwałtownie spada. Silnik ciągnie mocno nic nie wskazuje, ze pradu mało -i nagle silnik przerywa i zaraz nie masz pradu nawet dla sterowania. Koniecznie przed pierwszym lotem przestaw wyłączenie silnika na 3,4 -3,45V / na celę.
  4. a dlaczego uparcie wybierasz najsłabsze prądowo 30C ? zapasu masz tu niewiele. choć i tak będzie o niebo lepiej niż na pakiecie redox. zobacz https://akumulatoryrc.pl/pl/p/SLS-XTRON-4000mAh-5S1P-18%2C5V-40C80C/168 https://akumulatoryrc.pl/pl/p/SLS-APL-MAGNUM-3500mAh-5S1P-18%2C5V-45C90C/257 Przez ciekawość -jaką masz przekładnię z tą megą ? w sensie typ i producent przekładni. przekładnia firmowa Megi ? któreś PG ? KPG ? jeśli megaplanet to max 700W -choć silnik wytrzyma więcej to przekładnia niekoniecznie. Przy KPG można mocniej obciążyć silnik. .
  5. Skok 9,5 trochę tłumaczy ten większy od obliczonego poprzednio prąd. regler zmniejsza moc do momentu aż napięcie podniesie się poniżej ustawionego progu -i tak dobiera prąd, żeby to napięcie się trzymało. jeśli pakiet kwiczy -to napięcie mimo zmniejszenia mocy sie nie podnosi i regler dalej zmniejsza. A silnik o "krótkim" niskooporowym uzwojeniu impulsami szarpie duuuuzy prąd szpilki prądowe sa około 4-5x wieksze niż prąd średni. Dodatkowo przekładnia powoduje, że graniczny prąd do utrzymania obrotów tez nie jest taki całkiem mały -więc z powodu tych impulsów pakiet/padlina nie wstaje gdy średni prąd spada. Pakiety redox to g -a Twój już całkiem padł. Jakiś silniczek wolnoobrotowy z "długim" uzwojeniem napędzi ale silniki dedykowane na około kilowat po prostu z pakietem obchodzą się brutalnie. Kup jakiś SLS 60/120C lub 65/130C i odpowiedniej pojemności -co najmniej 2,2Ah Przetestować z mniejszymi łopatkami -ok -ale nie lataj na tym! pakiet może w locie narobić kłopotu -zmień go. I nie ma sensu z tym zestawem małe śmigło -bo spadnie sprawność. To zespół optymalizowany na około 700W mocy lub więcej (zależnie od przekładni) Jeśli wystarczy mniejsza moc -to ten mocny zestaw silnik/przekładnia nie ma sensu... U mnie śmigło 14x8" chodzi z malutka megą ACn16/20/3 i przekładnią około 3:1 na 3celach. Do takiego silnika jak Twój pójdzie węglowe RF16x8" Sterowanie zasilasz z oddzielnego pakietu -czy poprzez bec z napędowego ? jeśli to drugie -to i sterowanie może dość łatwo paść. Przez ciekawość -jaką masz przekładnie z tą megą ? w sensie typ i producent przekładni. przekładnia firmowa Megi ? któreś PG ? KPG ?
  6. dobra powiedzmy, że wyrażenie zamiast "ukochane działania mają następstwa" można tłumaczyć miłe/beztroskie/nieprzemyślane/ulegające sobie działania maja następstwa. ogólnie, że bezmyślne folgowanie swoim chęciom rodzi przykre skutki. Taki ogólnie jest sens powiedzonka. i raczej jest to wypadkowa wszystkich tych wyrazów niż dosłownie któryś z nich. A jak go przetłumaczyć -nie ma dosłownego tłumaczenia. albo jest zlepek dosłownych słów nie oddający przesłania -albo jest dosłowne oddanie sensu jako wypadkowej całego zdania. Jednak przetłumaczone całe zdanie to nie jest prosta suma słów. A przynajmniej nie zawsze. tak jak polskie "niebieskie ptaki" to są angielskie "ubłocone skowronki" Przetłumacz dosłownie niebieskie ptaki to anglik nie zrozumie sensu. W drugą stronę przetłumacz na polski jako ubłocone skowronki -to polak sensu nie załapie... (beztroskie niepracujące nieodpowiedzialne i ogólnie elementy ludzkie o negatywnym zabarwieniu moralnym itp ) Też miałem rosyjski. Tylko, ze mnie nie uczono na studiach nauki o jeżyku i jego końcówkach a posługiwać się i rozumieć. Miałem Psorkę która wiele lat mieszkała na Syberii... Jako jedyna grupa z roku odpowiedzieliśmy, że chcemy się nauczyć korzystać z języka a nie iść planowo z programem. Oj dała nam "Arystokratka" wycisk... Nauczyła posługiwać się językiem rosyjskim i biegle choć czasem niezbyt poprawnie mówić. Po 30 latach jeszcze wspominam "Starą Arystokratkę" z szacunkiem i rozrzewnieniem. I podziwem.
  7. dosłownie "ukochane działania mają następstwa"
  8. Prawie każdy mały i lekki model na tym poleci (na silniku na CO2 z naboi od syfonu) . Kilka kawałków depronu i hajda jako wolnolatajaca rzutka. Tak do około 100-150g wagi. Zależnie od ustawionej mocy na jednym załadowaniu gazem pracuje około 15-60sekund. Wygląda i warczy prawie jak czterosuwowa spalinówka -powolny fajny terkot. Tyle, że zawsze "pali" od pierwszego trącenia śmigła. leciutkie modele warczą "makietowo". Użyteczność takiego silniczka mała -ale fraidy z odpalenia sporo... Były produkowane też większe, mocniejsze i lepiej wykonane działające na tej samej zasadzie. Ale te większe były rzadkością. Czytałem widziałem zdjęcia -ale w rzeczywistości nie spotkałem tych większych.
  9. na pstryku ... a czas rozruchu ? przestaw rozruch na drążek i zobacz czy jeśli rozpędzisz do 75% to też wyrzuci. nic nie szarpie -czyli silnik regulator rozpędzają się prawidłowo... Wszystko wskazuje na to, że to problem z pakietem. Potęgowany gwałtownym rozpędzaniem. Daj sensowne czy nawet więcej niż sensownie długie czasy rozpędzania. Hamulec na soft. To jest napęd przekładniowy z potężną bezwładnością. Przy gwałtownym starcie z pstryka ten napęd może wziąć i 200A... a pakiet Redox NOWY przy około 55A zdycha -klęka. Na nówce Redox 30C jeśli masz szczęście to masz pakiet rzeczywiste około 15C. jak pecha to około 10-12C . przy starym pakiecie to w ogóle dziwne, że to ruszyło... Silnik i regulator klasy prawie premium a źródło prądu klasy kiepskiej budżetowej i to już zajechane... SILNIK NA DRĄŻEK -pomału dawaj gaz i odczytuj prąd i napięcie z wattmeter. i powinna być wyjść sensowna informacja . Na pstryku wszystko dzieje się za szybko żeby wattmeter cokolwiek zmierzył.
  10. Silnik jeśli na obudowie miał nie więcej niż 100*C to go nie powinno uszkodzić. Choć w locie z kiepskim chłodzeniem mógł mieć więcej.... Zmierz miernikiem czy nie ma przebicia z uzwojeń do obudowy silnika. Generalnie przy uszkodzonych uzwojeniach silnik raczej w ogóle by nie ruszył... Twój regulator należy do raczej dobrych i powinien wykryć potencjalne uszkodzenie jeszcze przed próbą uruchomienia... czy w czasie tych 5sekund pracy napęd normalnie wchodzi na obroty ? czy od początku widać, ze coś szarpie, nie wkręca się i jakoś piszczy lub jakieś inne niepokojące ? Czy normalnie się rozpędza i nagle urywa ? czy jeśli dasz drag do połowy -lub do 75% to też napęd urywa po 5 sekundach ? Zanim zaczniesz demontować silnik -przestaw regiel. odcięcie na 3V i soft (czyli przy spadku napięcia ma zmniejszać moc a nie gasić napęd) , timing o jeden skok w dół , czas rozpędzania na minimum 1sekunde -i sprawdź czy zacznie działać Napęd -silnik o prawie skrajnie niskiej oporności uzwojeń może w impulsach zwłaszcza przy nagłym dodaniu gazu szarpać i 4x więcej niż normalnie... także impulsy rzędu 120-150A masz prawdopodobne. Wattmeter pokazuje uśredniany dla jakiś 1-2sekundy prąd i nie pokaże impulsów . Nawet całkiem nowe Redox to gówniane pakiety. Bardzo g. Stawiam na to, że chwilowo napięcie siada a regulator to wyłapuje i odcina napęd. Spróbuj na innym pakiecie jakimś SLS co najmniej 60C . (albo redox 125C -chyba nie ma takich...) Zagadką pozostaje duży prąd -czemu 60A zamiast około 40A ? czy przekładnia się nie blokuje ? te 40A to wychodzi w domu -przy zerowej prędkości lotu... nie wiem czemu silnik mógł się tak nagrzać -nie powinien. Timing wydaje się ok z tendencją na lekko za duży . ewentualnie troszkę zmniejsz i zobacz czy pobierany prąd spadnie jakoś znacząco. kiedyś opisywałem procedurę doboru timingu. W skrócie -zmniejsz mocno timing -i włącz napęd zmierz prąd. Wyłącz zwiększ timing i znowu zmierz prad. I kolejno znowu. Przy kolejnym zwiększaniu timingu prąd rośnie pomału proporcjonalnie -może też w jakimś zakresie spaść względem poprzedniego (jak spada to często znak, że timing zbliża się do optimum) . Jak przekroczysz jakiś timing -to w kolejnym pomiarze prąd rośnie wyraźnie mocniej niż przy poprzednich. To już timing za duży -cofasz do poprzedniego. Ustawienie timingu dla konkretnego silnika zależy od śmigła i przekładni (od pobieranego prądu- przy dużych obciążeniach optymalny timing jest większy) i zależy od ilości S zasilania.
  11. dziękuję za link -fajna lektura -przyda się.
  12. dla tego silnika to było żadne obciążenie. wg moto calc napęd powinien brać około 39A tylko... dla silnika krótkotrwale 70A nie powinno być żadnym problemem... piszesz pobór pradu 60A -czym mierzyłeś ? bo 60A to w tym zestawieniu (ACn 22/30/2 -4,4:1 -5s -14x8") to prąd za duży względem teorii ... mocno za duży -programy symulacyjne aż tak się nie mylą... i co oznacza gorące ? gorące to jaka temperatura -wydaje się ciepłe ? parzy jak przytrzymać w reku ? ma temp jak przeciętny grzejnik "kaloryfer centralnego ogrzewania" w domu ? parzy jak dotknąć ? czy jak dotknąć poślinionym palcem to syczy ? a może zmierzyłeś temperaturę silnika i regulatora ? I podaj porządnie informacje -jaki pakiet -firma pojemność ilość C nowy czy już na wykończeniu ? - jaki regulator -firma -typ ? jak ustawiony timing ? taki napęd to swego rodzaju potwór przez około 30s bez problemu silnik powinien wytrzymać więcej niż te 70A które podaje producent. Przy dobrym chłodzeniu 70A powinien wytrzymać kilka minut pracy ciąglej. mam słabszą megę 22/30/3 w łódce -co prawda ma na korpusie nawiniętą rurkę chłodzącą wodą -ale spoko po 5 minut piłuję na ciągłym 70A. Twoja z końcówką oznaczenia 2 powinna wytrzymywać około 50% więcej niż moja z końcówka 3
  13. ja kiedyś robiłem "porządny dźwigar" wzdłuż skrzydła naklejone dwa paski grubej taśmy klejącej -pomiędzy paskami /wzdłuż taśmy delikatne nacięcie /rysa czubkiem noża do tapet i wyszlifować wgłębienie drobnym papierem ściernym naklejonym na dopasowana listewkę. Oderwać taśmy -i wzdłuż skrzydła mamy płyciutką rynienkę -wysmarować to klejem ( ja dawałem żywicę, może być jakiś lekko elastyczny wolnowiążący) . I wkleić na płask płaskownik węglowy jakieś 10x0,8 12x 0,8 czy 10x1 -zależnie od wielkości modelu. Podobnie na drugiej powierzchni skrzydła . Drobne szczeliny zalać klejem i wyszlifować. Potem co kilka cm (co 3 może być i 5cm)wywiercić otwory fi1 po skosie pomiędzy tymi pasami -i przeszyć rowingiem szklanym nasączonym żywicą- żeby spiąć górny pas z dolnym. Równie dobra metoda wzmacniania skrzydeł dużej pianki -cieniutka tkanina szklana przesączona żywicą na pasku grubej foli ogrodniczej -i nałożona poprzez krawędź natarcia wywinięta na dół i górę skrzydła -tworząca coś w rodzaju kesonu. Sam tego nie robiłem -ale u kogoś widziałem. Wg mnie dużo roboty...
  14. jakbyś nie wzmacniał -pianka pozostanie pianką -ze wszystkimi jej wadami (mała sztywność, kiepskie profile) ale i zaletami -łatwa naprawa, taniość. Laminat lata po prostu inaczej sztywny, lepiej odwzorowane profile... -ale dużo droższy oraz trudny w naprawach -kilka dni roboty gdy piankę w 15 minut w terenie połatasz.... A czasem wręcz nienadający się do naprawy gdy piankę byś błyskawicznie znowu ulotnił. Wyjście kompromisowe to fornirowce.
  15. a czy tu w ogóle była taka dyskusja ? -spójrz na temat wątku. Jest konkretny model i konkretne kontrowersyjne rozwiązanie dostosowane dokładnie do tego modelu. (wystarczające i optymalne dla konkretnego pilota i tego czego od tego modelu oczekuje ) jet model, rozwiązanie i pilot a nie historia lotnictwa w miniaturze. ... ani nie wojna "o złote kalesony"
  16. tylko, że to dotyczy wielu dyskutantów -i tych którzy za wszelką cenę chcą wytknąć błędy nawet jeśli ich nie ma -i Arka który za wszelką cenę chce obronić swoje rację nawet gdy ta obrona zahacza o absurdy. Zarzucamy Arkowi -często słusznie granie mentora który zjadł wszystkie rozumy i zadziera nosa -to do licha nie róbmy tego samego. Gdy Arek/lub ktokolwiek inny pisze bzdury -należy się kubeł zimnej wody na łeb (który i ja nieraz otrzymałem) Ale gdy gada z sensem i bez zadęcia (jak w tym wątku) -nie czepiajmy się bo gdzieś kiedyś -bo Qurna jestesmy wtedy jak te stare baby lub teściowa... każdy powód dobry -zajc nu pogadi. --------------------------------------------------------------- Idą niedźwiedź i wilk podpici i nie w humorze - e dałoby się komuś po pysku -to chodźmy do zająca. "zając czemu ty bez czapki chodzisz ? " No i zając oberwał. Idą dalej wilk z niedźwiedziem -niedźwiedź dalej wkurzony... e jeszcze by się jakaś draka przydała komuś bym dowalił mówi niedźwiedź ... wilk poczuł pismo nosem i przestraszony mówi -to może by zająca ???? -nie wypada-zając już dostał - i niedźwiedź patrzy na wilka... na to cwany wilk -to poproś go o papierosa -da z filtrem to powiesz, że ty palisz tylko bez filtra... a da bez -to chciałeś z filtrem -i już jest powód żeby zającowi dowalić. Poszli /znaleźli -"zając wyskakuj z szluga" "chłopaki a z filtrem czy bez wolicie " o rzesz... -"zając ty znowu bez czapki chodzisz" -i łup. Arek - a Ty bez czapki ?
  17. dokładnie. i o ile Arek w wielu watkach błędy popełniał -to w tym ja się ich nie dopatrzyłem. Niektórzy -czepiacie się dla zasady ? Bo to Arek ? Kiedy trzeba "naprostować" to trzeba -ale nie dla zasady... "zająć a Ty znów bez czapki chodzisz ? " Może już nie elementarna fizyka -ale blisko -poziom mat-fiz 1-2 klasa LO. jeśli na ciało (model) działają siły będące w równowadze -to jego ruch nie zmienia się- jeśli leżał na trawie to dalej leży, jeśli leciał prosto to dalej leci prosto, jeśli kręcił beczki to kreci... itp. jeśli na ciało/model działają jakieś niezrównoważone siły (lub momenty sił) to model zwalnia/przyspiesza, zaczyna się obracać wokół jakiejś osi -lub wyhamowuje te obroty... zmienia się ruch. Przyspieszenie ciała jest wprost proporcjonalne do przyłożonej siły (momentu ) a odwrotnie proporcjonalne do jego masy (momentu bezwładności) Model z masą skupioną blisko SC ma małe momenty bezwładności wokół wszystkich osi -łatwo (szybko) taki model wprowadzić w wirowanie zakręt przewrót itp -i łatwo wyprowadzić -co ZAZWYCZAJ jest korzystne w modelach akrobacyjnych. Ale... taki model równie łatwo sam od podmuchu wiatru, drgnięcia reki na drążku itp wpada w obrót/wali się na skrzydło itp. -słowem jest "nerwowy" -co już niekoniecznie jest korzystne. Z masą daleko od SC momenty bezwładności są duże -model jest bardziej stabilny "dostojny" "ma bezwładność" łatwiej się pilotuje ale niekoniecznie wykona szybkie gwałtowne manewry. Wykonanie modelu -to kompromis -żeby miał nerwa i robił to co chcemy -ale żeby szedł posłusznie za ręką i nie odwalał jakiś numerów sam z siebie. Dla każdego pilota to inny kompromis. Na to nakłada się wytrzymałość -. Wzrost masy kadłuba (balast w kadłubie) zwiększa moment gnący w skrzydłach -najbardziej tuz przy kadłubie gdzie ten moment i tak jest największy (niekorzystne) . ten sam balast/ ciężar rozłożony równomiernie wzdłuż skrzydeł -obciąża je równomiernie -praktycznie niezwiększając momentu gnącego skrzydła przy kadłubie. A ciężarki zamocowane punktowo gdzieś wzdłuż skrzydeł /bliżej końcówek praktycznie nie zwieszają momentu gnącego skrzydeł pomiędzy sobą i kadłubem -wręcz w pewnym obszarze zmniejszają jednocześnie zwieszając to obciążenie bliżej końcówek płata -gdzie normalne obciążenia są małe i gdzie zazwyczaj jest zapas wytrzymałości i sztywności. efekt -skrzydła pomiędzy kadłubem i dodatkowym balastem nie uginają się mocniej niż bez balastu a nawet może być , że wyraźnie mniej. CO zrobił Arek ?? dobalastował model -zwiększył masę a więc i energię kinetyczną modelu co spowodowało mniejsze zwalnianie w pętli i pozwoliło ją domknąć . Dodatkowo mniej gnące się skrzydła poprawiły trochę aerodynamikę... Ciężarki są wzdłuż modelu w obrębie SC a więc moment bezwładności w osi przechodzącej wzdłuż skrzydeł nie zmienił się prawie -model nadal chętnie opuszcza i podnosi nos robiąc pętle, nurkowania, wyrwania z nurkowań. CO pogorszył ? szybkość wchodzenia w beczki (i zatrzymywania beczki) -bo balasty daleko od kadłuba powodują wzrost bezwładności w osi wzdłużnej. Ale czy to na pewno wada ??? Piankowiec ma lekkie skrzydła i ma z natury mała bezwładność w tej osi -Arek zwiększył sobie bezwładność -model reaguje wolniej i bardziej przewidywalnie... czy to na pewno wada ??? Tyle, ze beczki akcentowanej to już raczej nie zrobi... W korkociagu -model przestanie się miotać "jak liść na wietrze" będzie wolniej i bardziej widowiskowo robił te swoje " przewroty" - za to pewnie będzie potrzebował dodatkowych 2 czy 3 metrów na wyjście z korka. W modelu z dość ciężkimi mocnymi/sztywnymi skrzydłami takie dobalastowanie miałoby tylko wady -w piance z lekkimi i dość wiotkimi skrzydłami -pozwala maskować wady takich modeli. Dodało prędkości i stabilności -przy niewielkim zmniejszeniu szybkości reakcji na lotki i kierunek. Proste -coś -za coś. Luźny przykład -samochody sportowe -szerokie opony zwiększają opory toczenia -i pogarszają max prędkość. Szerokie opony maja masę daleko od osi obrotu i większy moment bezwładności -w sposób dość istotny trudniej je "rozkrecić do obrotów" - pogarszają też przyspieszenie... Ale mocne lub sportowe samochody mają właśnie szerokie opony -bo lepiej trzymają się drogi, lepiej sie prowadzą, bo lepsza trakcja/mniejszy uslizg -a wiec i przyspieszenie może być lepsze. KOMPROMIS. Kompromis jak w modelu Arka. model bezkompromisowy miałby lekkie sztywne skrzydła z carbonu i kevlaru i balast w kadłubie... -ale do licha model Arka to zwykła pianka. Nie te ceny (to też kompromis)
  18. wylewać ssącym. jak przestaje cieknąć -w ten sam ssący choćby ustami dmuchnąć na moment żeby w "garku" zrobić nadciśnienie. ale dmuchaj jakimś dociskanym na moment wężykiem -olej jest ohydny w smaku a i na zdrowie też nie pójdzie oblizywanie ... moment po dmuchnięciu znowu leci. i najlepiej niech w trakcie wylewania cały czas będzie tą rurka w dół -więc wężyk żeby ci na twarz nie poleciało. To jak butelka z której czasem pionowo w dół lecieć nie chce... a rurka malej średnicy i olej dość gęsty...
  19. ???? ogniwo znanego producenta nie poradzi a podróba tak ??? NIE MA obecnie ogniw li-ion 18650 które mogą w pakiecie w sposób ciągły oddawać 30A. Nie ma i już. Może będą za rok lub za dwa.... jedne z "najmocniejszych" sony VTC5A mogą oddawać 30A w sposób ciągły ale... DLA POJEDYNCZEGO ogniwa z dobrym chłodzeniem. I pod kontrolą temperatury. No i producent przezornie nie podaje ile cykli ogniwo wytrzyma przy takiej "jeździe" Kilka ogniw =to gorsze chłodzenie, nierównomierne rozładowanie, prądy wyrównawcze, ogniwa wewnątrz pakietu mają wyższe temp niż na zewnątrz -i różnią się parametry... W praktyce bezpiecznie dłużej można ciągnąć około 10-12A przy dobrym chłodzeniu. Do 20A krótko przez kilkanaście sekund. Więcej nawet jeśli przez kilkanaście sekund ogniwa wytrzymają to spadek napięcia będzie taki, że odda mniej niż dobry li-pol -po prostu nie ma sensu bo energia idzie w ciepło a nie w napęd. Jakby to dać do modelu który lata na malej mocy długotrwale -to co innego. używałem li-ion wielokrotnie -do modeli latających około godziny (lub dłużej ) przy małym poborze mocy. Do modeli z większa mocą -li-pol lub ewentualnie a123 lifepo4 ale one ciężkie są... nie ma sensu kombinować -kup dobry pakiet li-pol jakiś SLS 60C albo co...
  20. To okresowo gdy olej wylatywać nie chce -dociskaj do ssania pasujący waż trochę wdmuchnij powietrza żeby zrobić ciśnienie -i zaraz zacznie wylatywać.I lepiej spuszczać olej gdy agregat jest ciepły. Ja rozpędem piszę te rady z pozycji osoby która ma sprzęt i narzędzia -np do odcinania i zaślepiania takich rurek... i obsługi agregatów itp... więc czasem może wyjść coś do czego bez narzędzi trochę niewygodnie... zapominam, że komuś "bez specjalistycznych zabawek" jest trudniej...
  21. olej -tak wylać przez ssanie. jak dmuchniesz drugim -normalnie zaślepionym ssaniem to szybciej wyleci. gdzieś wcześniej pisałem o zrobieniu łapacza na olej... -odolejacza. nadmuchu na spr nie ma wielkiego sensu. te spr są chłodzone zasysanym gazem... ewentualnie nadmuch może chłodzić olej. trochę za dużo oleju nie zaszkodzi.ale sporo za dużo przeszkadza. oblicz pole podstawy x wys 2,5cm -tyle oleju wlać. albo czasem pisze na obudowie -lub typ w google i czasem znajdziesz dokumentację agregatu.
  22. trochę koślawo się narysowało -ale widać o co chodzi...
  23. sprężarka i silnik wiszą luzem wewnątrz obudowy , uzwojenia są oddalone od obudowy o około 2cm. jeśli agregat jest pod próżnią -to silnik może być baaardzo gorący a obudowa całkiem zimna. pierwsze objawy przegrzania -śmierdzi wydmuchiwane tłoczeniem powietrze.
  24. wakuometry zazwyczaj z prawej strony mają 0 -to ciśnienie atmosferyczne, obrót wskazówki w lewo pokazuje o ile mniej jest od atmosferycznego. -1bar (względem atmosfery) -to próżnia - inaczej mówić to ciśnienie absolutne około 0bar czyli jeśli wskazówka obróciła ci się w lewo do -0,88 prawie obrót -to miałeś 90% próżni -jak na lodówkowca bardzo nisko i mogłeś go uszkodzić. Uzwojenia silnika chłodzone są odpompowywanym -gazem -tu już prawie nie było przepływu. troszkę chłodzi się poprzez przekazywanie ciepła przez powietrze wewnątrz obudowy -ale miałeś je w 88% wyssane. A próżnia nie przenosi ciepła i uzwojenia się grzeją... i pod próżnia łatwiej też o przeskok iskry i przepalenie izolacji uzwojeń... wygląda, że masz szczelnie -ale nie katuj agregatu... następny może być gorszy.
  25. jeśli to liczone minus względem atmosferycznego -czyli w rzeczywistości 0,12bar absolutnego -to za nisko. Większość agregatów lodówkowych schodzi tylko do 0,7 (-0,3bar ) rzadko który do 0,5 bar (-0,5) Wygląda, że masz agregat w doskonałym stanie i dodatkowo model który nisko schodzi. Unikaj za głębokiej próżni -nie męcz sprężarki. 0,7bar (-0,3) jest bezpieczne dla agregatu jakiś czas wytrzyma. 0,5 -mocno grzeje się silnik -tylko na krótkie odcinki pracy tak można. Poniżej -w każdej chwili możesz zajechać lodówkowa... silnik praktycznie nie ma chłodzenia. Lodówkowcem rób próżnię jaką musisz -ale nie przesadzaj z czasem pracy sprężarki -wszystko musi być szczelne a agregat włączać się dość rzadko i na krótko. Niestety -lodówkowiec to nie pompa próżniowa -i ma pewne ograniczenia. Pilnuj poziomu oleju -i warto dać trochę gęściejszy olej niż był fabrycznie. Najlepiej mineralny od pomp próżniowych -jakiś olej do pomp próżniowych dedykowanych na R22. Typowe oleje syntetyczne łatwo chłoną wilgoć -a to nie pomaga przy pracy na podciśnieniu. można zalać i olejem samochodowym raczej z tych o większej lepkości..do lodówkowca "wchodzi" około pół litra oleju.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.