Skocz do zawartości

latacz

Modelarz
  • Postów

    1 520
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez latacz

  1. proszę nie obrażać lataczy ? latacz jest gruby ale nie próbuje być wielkim ?
  2. Z praktyki -obserwacji na oko -czyli nie używałem przyrządowy pomiarowych -używałem gum o różnych przekrojach -zarówno w sensie ilość mm2 jak i przy podobnym polu powierzchni przekroju różnych kształtów. Z obserwacji wynikało , że najmniejszy wymiar przekroju decydował o wydłużeniu. W sensie, ze np 20cm gumy 2x2 rozciągało się do około 80cm i gwałtownie stawiało opór a dalsze rozciągniecie powodowało zerwanie, A przy gumie 1x4 dawało się rozciągnąć do 100cm. To tak orientacyjnie -nie pamiętam dokładnej ilości cm... jednak różnica była wyraźna. Zwłaszcza przy budowie procy miało to znaczenie... i było widoczne. W modelach gumówek mniej widoczne -albo rzadko zmieniałem naciągi na inne więc mam mniej doświadczeń. No i było to bardzo dawno temu -czyli skleroza przekłamuje... jakieś gumówki to składałem w latach 70ych... Takie zgadywane tłumaczenie -rozciąganie gumy nie jest czysto liniowe i obciążenie nie działa na gumę tylko wzdłuż -Po rozciągnięciu guma robi się cieńsza i zewnętrzne warstwy ściskają te wewnątrz powodując obciążenia i w kierunkach poprzecznych. Prawo Hooka to chyba bardziej w zakresie obciążeń czysto sprężystych bez zmiany przekrojów -bardziej dla metalu niż gumy... guma nie ma budowy krystalicznej i jedne warstwy "płyną" względem innych... i w trakcie rozciągania zmienia się przekrój -to takie dywagacje i przypuszczenia -mogą nie mieć sensu więc upierać się tu nie będę...
  3. latacz

    Anteny

    Szklana kula mi się stłukła... zadaj z sensem pytanie, opisz do jakiego sprzętu - to otrzymasz odpowiedź.
  4. latacz

    Anteny

    właściwe. Jakie pytanie taka odpowiedź. W podobnym stylu. .. Czym karmić zwierzę (je 3x dziennie) ? jaki olej lać do samochodu ? (czerwonego) tankować gaz ropę czy benzynę -jeżdżę 90km/h ?
  5. tak z praktyki bez pomiarów -tylko na oko -guma 4x1 rozciąga się bardziej niż 2x2
  6. jako alternatywa to jeszcze można cały ten watek wykasować -wywalić na śmietnik (czyli tam gdzie miejsce takich pytań) -żeby było mniej śmieci i bicia piany. .. niektórzy mówią co wiedzą, a niektórzy wiedzą co mówią... jelcze inni mówią cokolwiek byle zaistnieć... -i robią przedszkole i śmietnik ...
  7. ??? pierwsze słyszę -mocniejsza lutownica -transformatorowa 100W lub kolbowa i lutować szybko -a lutowana wtyczka MUSI być wpięta w gniazdo.
  8. kupić gotowy płatowiec -samemu dokończyć pomalować dobrać silnik serwa oprogramować radyjko -to jeszcze budowanie -czy już kupione gotowe ? -bo nie wiem czy jestem modelarzem ? A jak sam wykonam silnik elektryczny do tego modelu to coś zmienia ? - chyba od 7 lat nie popełniłem modelu od podstaw -a ten od podstaw to też miał połamane skrzydło (żeberka) pożyczone ze starszego rozbitka ... to jestem modelarzem -czy nie ? bo ta niepewność nie da mi się cieszyć z latania...
  9. jeszcze kwestia do jakiego modelu... i jak z ceną -czy ma być po taniości -czy ma być dobre i kwestia ceny jest drugoplanowa -gdzie leży kompromis cena-jakość ? zawsze jest dobre serwo w cenie do kwoty / szt wspomniane TowerPro MG-90S jakościowo jest kiepskie, niedokładnie centruje i jest dość awaryjne -to niska półka cenowa. -natomiast jak na "tanie serwo do 20 zeta " jest jednym z lepszych tanich . ma dość dobry stosunek jakość (dość kiepska) do ceny niska. Do modelu piankowego można polecić.
  10. uchwyt do dremela czy drukowany czy wycięty i wygięty z blachy musi sięgać na milimetr od tarczy ściernej. i umożliwiać dociśniecie do niego wiertła.
  11. Dremelek i ściernica z pyłem diamentowym. ostrzenie -to ma być muśniecie (prawie) bez nacisku... Dodatkowo można sobie do dremelka dorobić przystawkę prowadnicę/podpórkę do wiertła. (kawałek odpowiednio wygiętej blachy z otworem pod dremela) Dobrze ostrzyć przy wymuszonym chłodzeniu -np w nadmuchu ze sprężarki.
  12. Kiepskiemu pakietowi i storage w lodowce niewiele pomoże. Dobremu przechowywanie na półce w pełni naładowanego gotowego do lotu niewiele szkodzi. Wszystkie swoje pakiety przechowuję w stanie w pełni naładowanym -jeśli znalazł się czas na loty to złapać z półki i jechać latać nie tracąc czasu na ładowanie... Tak też były użytkowane (czytaj niewłaściwie) e-tec i kokam które przeżyły po 8-10 w doskonałej kondycji. Przechowywanie w storage ma minimalny wpływ na trwałoścli-pol. Ma za to olbrzymi wpływ na bezpieczeństwo. Pakiet w pełni naładowany w przypadku zwarcia często się zapala. Przechowywany w storage ma ponad 10x mniejsze ryzyko zapłonu. Natomiast to co pakiety błyskawicznie niszczy -to zbyt głębokie rozładowanie i przechowywanie nawet krótkie rozładowanego. Storage to podładowanie do poziomu już korzystnego dla trwałości aku a jeszcze bezpiecznego ze względów pożarowych.
  13. w miarę w temacie... Latałem kiedyś na duużej łące -dawne zapasowe lotnisko wojskowe. Szeroki kilkaset metrów i ze 4 km długi pas startowy/ puste łąki. Słowem idealny teren bez przeszkód i dość wysoka trawa. Na środku -o czym nie wiedziałem była jedna jedyna głęboka kałuża -stawik z 5m długi ze 3 szeroki i może pół metra głębokości. Mając do wyboru chyba ponad 100 hektarów idealnego terenu zgadnij na środku czego wylądowałem dwumetrowym motoszybowcem... ?
  14. dawno temu kupiony około przełomu wieku -pakiet e-tek czy e-tech -służył mi intensywnie 10 lat -potem leżał na półce -po dalszych ośmiu naładowałem -i model poleciał -pakiet miał jeszcze ponad 50% pojemności i spadła wydajność prądowa -napięcie trochę przysiadało pod obciążeniem -ale przez 18 lat nie spuchł i dalej pracował.... choć parametry miał już osłabione. 10 lat był jak nowy. Bardzo stary (kupiony dobre kilkanaście lat temu) Kokam wytrzymał bodajże 6 lat bez zauważalnego spadku osiągów... potem jeszcze 2 lata latał choć pojemność spadała - dziś ma kilkanaście lat i jeszcze działa -nic nie spuchło ale moc już malutka. RockAmp -mam 2szt -bez rewelacji mocne średniaki - bezproblemowo przelatały 4 lata i latają nadal - ostatnio jeden zaczął lekko puchnąć. pakiety Ray - Pelikan drogawe i niby miały być lepsze od chińszczyzny - eksploatowane na połowie dopuszczalnych prądów jeden spuchł i stracił moc po miesiącu -drugi po 2 miesiącach zaczął wyraźnie słabnąć -przelatał 2 sezony nic nie spuchło ale wydajność prądowa miał 30% deklarowanej -chyba najgorsze pakiety jakie miałem. o dziwo zippy compact -nie były rewelacyjne jednak z jakiś 8 sztuk wszystkie wytrzymały po 3 sezony bez puchnięcia i bezproblemowo -choć osiągami i napięciem to średniaki. WellPower -kupiłem używane bodajże 4 sztuki -u mnie po 2 lata jeszcze bezproblemowo latały.... może nie demony mocy -jednak bardzo przyjemne w użytkowaniu. Pewnie fabrycznie nowe były lepsze.... SLS -pakiety 3s2200 C45 ponad 2 lata latają -nic nie puchnie, mocowo były rewelacyjne - teraz po 2 latach latania i przechowywania pomiędzy lotami w stanie naładowanym na full zaczyna być lekko odczuwalny spadek mocy -choć po 2 latach nadal są lepsze od większości innych nowych. Wg mnie najlepsze pakiety jakie miałem -olbrzymia moc, doskonała powtarzalna jakość i rozsądna trwałość -(choć może nie najtrwalsze -raczej starego Kokam-a czy E-tec-a nie przeżyją... pewnie już nic nie będzie trwalsze) gens ace tattu -niezłe -ale od SLS słabsze -u mnie pakiet padł po 2 latach (miałem tylko jeden wiec może to pechowy egzemplarz był)
  15. w ASG pobór prądu jest prawie o rząd wielkości mniejszy niż w modelach RC. nie wyśmiać -pokazać, że przenoszenie doświadczeń z ASG na RC nie ma sensu. Jak wiele beztroskich porównań tyczących różnych dziedzin. Wielekroć pisałem -niech radzą osoby które są pewne swojej wiedzy i mają rzetelne porównanie. Te którym się wydaje -niech pytają -albo piszą "wydaje mi się..... " i podają np okoliczności "w ASG dobrze sprawdzały się pakiety... ale tam mam troszkę mniejszy pobór prądu." A takie (jak moje myślenie) -po prostu w radach oczekuję RZETELNEJ wiedzy a nie co się wydaje bo w innej dziedzinie to....
  16. cóż asg... i polecam do modelarstwa.... świeczka to dobre źródło ciepła (parzy=grzeje) -polecam świeczkę do ogrzewania zimą domu. a także do wytopu stali... to tyle w sensie logiki porównania. co nie przeszkadza, że SLS są dobrymi pakietami.
  17. Częściowo masz racje - wykresy modelarskich silników bezszczotkowych nie są i raczej nie będą rozpatrywane w pełnym zakresie aż do momentu zablokowania -ponieważ ta kocówka wykresu leży bardzo daleko poza zakresem dopuszczalnym -i próba takiego obciążenia silnika niszczy silnik praktycznie natychmiast... Wykresy kreślone są dla prądów dopuszczalnych ze wzg. na wytrzymałość -lub niewiele dalej. Opisałem to ilościowo... max prąd który pozwala silnikowi kilkadziesiąt sekund wytrzymać jest rzędu 30A a prąd zwarcia rzędu 200A -jednak taki prąd lub nawet połowa takiego niszczy silnik w czasie poniżej sekundy... Druga sprawa -charakterystyki silników modelarskich (tych lepszych) i przemysłowych dość mocno się różnią głównie ze względu na koszty jednostkowe i zastosowane materiały. W stosunku do rozmiarów i wagi silniki modelarskie osiągają dużo wyższe moce , mają dużo niższe oporności uzwojeń -ponieważ użyte są lepsze materiały. Ale jednostkowo koszt produkcji tych modelarskich jest wysoki. Oczywiście są silniki przemysłowe specjalne o bardzo wysokich osiągach -ale to nie jest typowe... Płaski zakres sprawności o który ja pisałem zazwyczaj sięga do lub powyżej max dopuszczalnego prądu -więc po co komu dane powyżej tego dopuszczalnego ? Natomiast to co bardzo się przydaje to dane o oporności uzwojeń -niestety przy silnikach budżetowych prawie nikt tego nie podaje... może dlatego, że z prostych równań wychodzą dużo gorsze sprawności niż na ulotkach producenta.... fajnie, że dyskusja robi się bardziej merytoryczna -tylko ciekawe jaki odsetek modelarzy rozumie o czym piszemy... budowałem małe silniki bezszczotkowe -głownie o wysokich parametrach dobranych pod konkretny model lub o wyczynowych parametrach... dawno dawno temu około setki ich zrobiłem. Ostatnio już rzadko robię -bo na rynku jest sporo dobrych silniczków więc po co wyważać otwarte drzwi -choć nadal się zdarza jakiś nawinąć... mam trochę "prawie gotowców" wklejam link do innego wątku gdzie było kilka zdjęć i jakieś opisy. pozdrawiam. https://pfmrc.eu/topic/58721-nauczka-na-przyszłość-za-długie-śruby-montażowe-zwarcie/page/2/
  18. dodam o SLS , że mają wyższe napięcia pod obciążeniem od innych -znaczy jak się bierze dużą moc to napięcie mniej "klęka" -zazwyczaj to duża zaleta -większa moc itp. -ale jeśli silnik ma duże śmigło i z kiepskim pakietem prąd mieści się tuż poniżej dopuszczalnego -to z dobrym może być za duży i usmażyć silnik -czasem po zmianie pakietu z kiepskiego na bardzo dobry trzeba zmienić śmigło na troszkę mniejsze. I drugie info -po SLS prawie nie widać, że prąd się kończy -prawie do końca pakiet ciągnie mocno -a potem bardzo gwałtownie się prąd kończy -nie czuć stopniowej utraty mocy pod koniec lotu. - trzeba uważać, żeby ten dość nagły brak prądu nie zaskoczył -bo może być mało na lądowanie. Ogólnie bardzo polecam SLS.
  19. fakt -nie spojrzałem gdzie mieszka Lukasz...
  20. Ja z nastik często kupowałem właśnie ze względu na szybkość dostawy - dostawałem paczki za około 2 do3 dni od zamówienia -czyli raczej szybko. Przynajmniej typowe rzeczy które mają na stanie -bo ściągane na zamówienie to wiadomo, że dłużej trwa.
  21. 1,2,3 -bzdury. ewentualnie drobne przebłyski prawdy w szczególnych warunkach/silnikach. dane ilościowe te 1/7 , 1/2 , 6/7 nijak się mają do rzeczywistości, a wykres przedstawia raczej kiepski silnik szczotkowy lub totalny złom bezszczotkowy. punkt 4 zgadza się. wnioski co do zasady słuszne, co do szczegółów mało precyzyjne... generalnie silniki bezszczotkowe przeciętnej i średniej klasy mają wykres sprawności bardziej podobny do tego jak narysowałeś wykres mocy -to jest dość mocno wypłaszczony wierzchołek i zakres wysokiej sprawności jest dość szeroki (to jedna z głównych zalet względem silników szczotkowych) zupełnie sensowne jest dobieranie silnika tak, że obciążenie jest zarówno przed punktem 3 jak i niewiele za nim -czemu ? -przykład silniki bezszczotkowy ma prąd biegu jałowego np 2A, prąd max sprawności 20A i max sprawność 75% (kiepski) i lub 85-90% (dobry). max dopuszczalny prąd np 30A i typowo prad zwarcia/zatrzymanego wirnika jakieś 120A. (często sporo więcej -podziel napięcie zasilania np. 11V przez oporność silnika -np. 0,047 oma lub w lepszych mocniejszych 0.006 oma -prąd zwarcia wychodzi ? ciekawostką jest to ,że prawdopodobnie powyżej około 8-10A będzie miał sprawność lepszą niż 70%... czyli możemy go stosować z małym śmigłem przy którym pobiera 8A i dużym takim przy którym pobiera 30A. Ale absolutnie nie możemy iść w stronę tej mocy max z wykresu -bo zwyczajnie huknie błyśnie i tylko smród spalonych uzwojeń lub przegrzane magnesy nam zostaną.... silniki bezszczotkowe mają małe oporności uzwojeń, dobre silniki bezszczotkowe mają bardzo małe oporności uzwojeń -i prądy dla punktu 1 (na wykresie) są krańcowo duże -daleko poza wytrzymałością silnika. Rzeczywiste prądy pracy to często około 10-25% prądu zablokowanego wirnika... Twoje rozważania mogą być słuszne dla malutkiego silnika specjalnie nawijanego dla powolnego modelu -nawijanego dużą ilością zwojów dla krańcowo dużych (jak na silnik) śmigieł i malutkich obrotów. robiłem silniki 25g wagi pracujące ze śmigłami 10x6" lub 9x5" -te silniki z konieczności miały dość dużą oporność uzwojeń i pracowały przy starcie i powolnym stromym wznoszeniu (prawie pionowym) nawet za 1/2 max momentu -a po rozpędzeniu i odjęciu gazu blisko max sprawności. Ale to był przypadek szczególny -raczej nietypowy robiony pod konkretny model. ?
  22. a czemu zamiennik ? -przecież oryginał jest dostępny. tani zamiennik to np. EMAX GT2815/07 jakość gorsza, trochę cięższy ale ogólnie powinien dać radę. Inna sprawa jak szybko się rozsypie... regulator -jakiś "lotniczy" na 40A lub troszkę więcej .( dla tanich z niskiej półki która nie trzyma parametrów lepiej dać trochę więcej ).
  23. niestety nie da się wyjaśnić "szybko" -szybko to próbowaliście dyskutować z Kolegą i zbyt uprościliście -widząc tylko drobny kawałek zagadnienia gdzie wszystko jest wzajemnie zależne od siebie -i uproszczenia zaprowadziły was na manowce. Postaram się trochę wyjaśnić -jednak będzie to pisane na raty poprzez edytowanie wypowiedzi -po prostu nie mam tyle czasu żeby opisać całość "od strzału" . Proszę o niekomentowanie i niezadawanie złośliwych pytań zanim nie skończę -merytoryczne jak najbardziej. założenie: mamy jakiś silnik bezszczotkowy bldc o konkretnych wymiarach i budowie -ma on np 10zwoij i oporność uzwojeń 20mom i np. stałą kV 1000 obr/V zasilamy go np. 3s (3 celami ) i ma on śmigło 10x6" konkretnego typu. zmieniamy na identyczny silnik różniący się tylko kv -np 2000. wtedy silnik będzie miał mniej zwoi pewnie około 6 i niższą oporność uzwojenia -około 12mom. wymiary, materiały, szczelina magnetyczna i wszystko inne z budowy pozostaje takie samo. niższa oporność i zazwyczaj grubszy drut powoduje możliwość zasilania silnika wyższym prądem i przesuwa max sprawności w stronę wyższego prądu. sama sprawność max praktycznie się nie zmieni. moment obrotowy silnika praktycznie spadnie -silnik jeśli poprzednio miał zapas to poradzi sobie z tym śmigłem 10x6" kosztem wzrostu pobieranego prądu a moc zarówno pobierana jak i oddawana też wzrosną. wzrośnie ciąg. sprawność silnika a ******* go wie.... -jeśli poprzednio był niedociążony to może wzrosnąć (bo ma wyższy prąd dopuszczalny, wyższy prąd max sprawności a uprzednio dość niski pobierany prąd wzrósł do bliskiego prądowi max sprawności) -jeśli poprzednio napęd pobierał prąd bliski temu przy której miał max sprawność -to teraz sprawność silnika spadnie (bo mimo, że silnik dopuszcza i lubi trochę wyższe prądy -to z tym konkretnym śmigłem pobierany prąd wzrósł na tyle, że zrobił się wyższy niż optymalny i sprawność silnika spadła. W obu przypadkach wzrosły obroty śmigła, wzrosła zarówno pobierana jak i oddawana moc i wzrósł ciąg. Na pewno spadła sprawność śmigła. Sprawność całego napędu jest wypadkową rosnącej ( lub nie) sprawności silnika i malejącej sprawności śmigła. -W kolejnym przypadku pierwszy silnik ledwie sobie radził ze śmigłem. Po zmianie na identyczny silnik z wyższym kv spadł max moment obrotowy -i silnik nie daje rady "ukręcić tym śmigłem" obroty nie wzrastają ciąg i moc oddawana maleją moc pobierana rośnie i zamienia się głownie w ciepło -a silnik grzeje się jak reaktor w Czarnobylu... I macie odpowiedniki zarówno jednej Waszej wypowiedzi jak i drugiej. W konkretnym przypadku każdy z Was może mieć racje lub jej nie mieć -zależy który przypadek wystąpi. A na sprawność całego napędu nałożą się jeszcze parametry akumulatora, regulatora, kąty komutacji -zwłaszcza gdy regulator l ustawia je z automatu... W wolnej chwili postaram się jeszcze trochę dopisać... choć nie jest to właściwy dział do wykładów o teorii doboru silnika... no to jedziemy dalej. moment obrotowy silnika -zależy od tzw amperozwojów -czyli pobierany prąd x ilość zwojów i x jakaś stała dla konkretnej budowy i rozmiarów silnika. nasze dwa przykładowe silniki będą miały tą stałą identyczną. -jeśli z konkretnym przykładowym śmigłem silnik silnik nr 1 brał przykładowe 20 A i rozwijał jakieś obroty np 8 000/min -to silnik nr 2 o wyższym kv ale tylko 6 zwojach musi wziąć 10/6 x 20A czyli 33A -wtedy wytworzy taki sam moment -a śmigło przy tych konkretnych obrotach stawia właśnie taki opór. jeśli silnik powyżej tych 33A będzie miał zadowalająca sprawność i to weźmie jeszcze większy prąd i będzie kręcił mocniej. Jeśli te 33A będzie jakoś znacznie za prądem max sprawności to silnik nie da rady. A najbardziej prawdopodobne -że będzie brał ze 40A kręcił szybciej -ale grzał się i się spali. -wniosek zmiana silnika na taki o wyższym kV często wymaga jednocześnie zmiany śmigła na mniejsze. ciąg wtedy albo pozostanie podobny albo trochę wzrośnie -a znacznie wzrośnie prędkość . sprawność śmigła zmaleje, sprawność całego napędu prawdopodobnie też zmaleje -ale wzrośnie prędkość i trochę ciąg. czyli moc i agresywność lotu się poprawią kosztem czasu lotu. Generalnie nie ma sensu rozpatrywanie typu wiesze kv to lepsza gorsza sprawność. Kv ilość cel oraz skok śmigła dobieramy zależnie od zamierzonej prędkości lotu. średnicę śmigła tak, żeby silnik dał radę uciągnąć śmigło przy optymalnym dla siebie poborze prądu i w miarę dobrej sprawności. Podstawa sa konkretne dane i wykresy dla konkretnego silnika producent/typ/ilość zwojów/obroty. Nie ma sensu przeliczanie silnika kv 1000 jednej firmy na silnik kv 2000 innej -zmieni się budowa i zmienia się wszelkie inne parametry... to jak zachowa się napęd po zmianie silnika na inne obroty lub zmianie śmigła -zależy od parametrów silnika w konkretnym przypadku a uogólnianie jest bardziej skomplikowane niż by się mogło wydawać -trzeba uwzględniać kilka (kilkanaście) zmiennych. Najlepiej korzystać ze sprawdzonych opinii kolegów którzy użytkowali konkretny zestaw lub z danych producenta dla konkretnego typu silnika. Niestety dla tanich silników często dane producenta kłamią -są zbyt optymistyczne -np silnik nie da rady kręcić tak dużym śmigłem jak pisze producent, bierze z danym śmigłem większy prąd niż powinien/ma mniejszą sprawność a przy prądach bliskich niby dopuszczalnemu się grzeje. Dla tanich silników bezpieczniej dawać troszkę mniejsze śmigło niż zezwala producent i przyjąć, że osiągi będą słabsze niż na ulotce. Dla znanych markowych silników z reguły dane techniczne są wiarygodne. efekt zmiany silnika na podobny ale o innej ilości zwojów i innym kv zależy od zastosowanego śmigła, wydajności pakietu... . i znowu jedziemy kilka słów -żeby choć trochę nawiązać do działu i pytań... silnik z wyższym kv, mniejsza opornością, większej średnicy , o większym skoku śmigło, wyższe napięcie zasilania (więcej cel w pakiecie) to będzie wyższy pobierany prąd. - praktycznie niezależnie od tego co piszą dla silnika jako prąd max -silnik "weźmie sobie" tyle amper ile wynika z obciążenia i z zasilania -czasem weźmie za dużo -po nadto co dopuszcza producent i się spali. Śmigło i zasilanie oraz dobieramy wzajemnie z silnikiem tak, żeby pobierany prąd mieścił się poniżej tego max podawanego przez producenta. A regulator -powinien mieć prąd dopuszczalny co najmniej taki jak przewidujemy, że silnik w danych warunkach będzie pobierał. W praktyce dobieramy regulatory tak, żeby miały zapas (zwłaszcza jeśli regulator z tych tańszych i mniej markowych) Wtedy regulator nie będzie przeciążony. czyli przykład -silnik max 30A a z odpowiednio dobranym śmigłem i zasilaniem bierze 25A. Regulator dobierzemy na te 30A lub więcej np. 40A-zeby było z zapasem. Ogranicza nas głównie rozmiar i waga regulatora -oraz jego cena. Niestanowi absolutnie żadnego problemu, że regulator jest na więcej amperów niż silnik. Natomiast warto patrzeć na funkcje czy regulator do samolotu drona heli łódki -trochę się różnią. I to by było na tyle.
  24. Ech... - mam propozycje -jak ktoś nie wie niech pyta ... a nie próbuje odpowiadać. Fajnie by było, gdyby odpowiadały osoby które naprawdę wiedza o co chodzi -a w przypadku wątpliwości albo nic nie pisały -albo pisały "wydaje mi się -może ktoś zweryfikuje" moja wypowiedź nie tyczy tu konkretnie któregoś Kolegi -tyczy kilku i co najmniej kilku wpisów... co do dwóch powyższych wypowiedzi -obaj macie rację -i obaj jej nie macie -generalnie ocieracie się o prawdę nie wiedząc o co chodzi... i na podstawie wyrywkowych informacji o konkretnych przypadkach próbujecie wiedze rozciągać na wszystkie silniki, śmigła - i chwilami wychodzą wam bzdury -za bardzo uogólniacie wystarczy poszukać -tematyka była już dość dokładnie opisywana (ja też pisałem kilka x o zasadach doboru , sprawnościach napędów elektrycznych itp. )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.