



-
Postów
1 532 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Treść opublikowana przez latacz
-
Napęd strumieniowy
latacz odpowiedział(a) na bono2 temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
uszczelniacz -rura osłonowa z wałem . uszczelniacz -łożysko kulowe wysokoobrotowe otwarte, na drugim końcu drugie łożysko i znowu uszczelniacz . w "połowie" rury osłonowej otworek z zaślepką i wlewamy olej -który się chlapie po łożyskach i uszczelniaczach od środka. od strony silnika można nałożyć na wał dodatkowo trochę towotu. -
Napęd strumieniowy
latacz odpowiedział(a) na bono2 temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
w sklepie z łożyskami w PL uszczelniacz około 3 zeta. -kilka dni temu kupowałem fi22/fi12 x7mm po 3zł były. -
Napęd strumieniowy
latacz odpowiedział(a) na bono2 temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
pręt szlifowany kwasoodporny albo prowadnica liniowa kwasoodporna okrągła odpowiedniej średnicy -allegro. . Panewki samosmarujace średnica dopasowana do pręta -dobry sklep motoryzacyjny. ewentualnie łożyska nierdzewne + uszczelniacz tzw simering. sklep z łożyskami. rura aluminium jako osłona wału -allegro. -
silnik -nie znam Konkretnie takiego jak Twój -jednak zasady są stałe. -obroty luzem (bez obciążenia) stała KV x napięcie zasilające. czyli 500 x 24V =12 000 obrotów/minutę. w praktyce pod obciążeniem obroty siadają o około 20% czyli będziesz miał jakieś 10 000 obrotów przy 24V pod obciążeniem które powoduje przepływ prądu jakiegoś tam nominalnego -zazwyczaj około 70% prądu max. Producenci zazwyczaj nie podają jaki prąd nominalny ma silnik. ten max to silnik masę energii marnuje i się grzeje wiec można tylko krótkotrwale przy dobrym chłodzeniu. Niektórzy producenci silników podają stałą KV już dla obrotów pod obciążeniem. wtedy luzem silnik kreci szybciej a obciążony ma obroty stała x napięcie. kwestia umowna jak producent określa KV dla obrotów luzem czy dla silnika obciążonego. czyli mniejsze napięcie -to mniejsze obroty. A pobierany prąd wynika z obciążenia -dasz dużą śrubę o dużym skoku prąd będzie większy. dasz mniejszą śrubę, z mniejszym skokiem albo ewentualnie przekładnią zwalniająca -pobierany prąd też spadnie. jeśli silnikowi piszą 116A max to około 70-80A możesz cisnąć w czasie "jazdy" a te 116A będzie w trakcie startu. Owiń silnik jakąś miedzianą rurką z płynącą wodą albo dodaj płaszcz wodny dla chłodzenia. wracając do osiągów. Pakiet (bateria) 7s da Ci około 26V na początku zabawy i napięcie będzie spadać do około 20V na koniec -odpowiednio będą spadać obroty i moc. średnio będzie około 24V. jedno ogniwo naładowane na max ma 4,2V pod obciążeniem około 3,8V i bardzo szybko siada na 3,6V potem siada pomału trzymając około 3,4-3,6V (długo około 3,6V) i znowu szybko. około 3v na ogniwo li-ion masz już rozładowane i musisz przerwać zabawę bo zniszczysz baterię. czyli realne masz 24Vx 80A = około 1900W mocy pobieranej. na wale masz jakieś 1,5kW czyli 2 konie mechaniczne... jedyny sens w takim silniku żeby mieć dużą moc to dawać wyższe napięcie -w fabrycznych dechach przyjmuje się, że 72V jest jeszcze wystarczająco bezpieczne. Wtedy przy podobnych prądach miałbyś 6kW pobieranej mocy i 4,5kW realnej mocy . Odpowiednik 6kM. reasumując -pobierany przez silnik prąd jest wypadkową obciążenia. Były już tu rozmowy o dechach do pływania z napędem. A ja obecnie składam silnik elektryczny do dmuchanej łódki katamaranu. Ja robię na silniku albo rowerowym (odzyskanym wnętrzu z napędu w piaście roweru) albo na autrunerze 6384 + przekładnia zwalniająca 2x. Czy docelowo pójdzie silnik zmajstrowany z rowerowego czy ten 6384 zdecyduję po testach.
-
absolutnie nie. jeden silnik jeden ESC. ale można kilka takich zestawów silnik/esc zasilać z jednej baterii.
-
dla mnie oczywiste, co miałeś na myśli -napisałem, tylko dlatego, że ktoś poczatkujący mógłby nie ogarnąć.
-
nie Patryk -tam gdzie chcemy mieć dużo energii -dużo amperogodzin przy poborze względnie małego prądu - czyli niskiej mocy. Li-ion maja korzystny współczynnik ilości energii (czasu lotu) przy kiepskim współczynniku mocy. jeśli chcemy mieć dużo prądu (dużo amperów) i lekko -to tylko li-pol ewentualnie z innymi sporymi zastrzeżeniami ogniwa A123 LiFePO4 -choć to inna bajka i bardziej specyficzne cechy. li-pol duża moc ale za krótki czas pływania. i największe ryzyko. li-ion długi czas pływania i trochę bezpieczniejsze od polimerów. Jednak tez się pięknie palą... . pakiet 20S i minimum 20p lepiej ponad 24p (czyli 400ogniw) niekoniecznie tych super wydajnych prądowo ale dobrej klasy da rade... waga około 20 kg i ponad pół godz pływania pełna moca. pakiet 20s 10P nawet na sony Vtc5 prawdopodobnie ugotujesz... duży pakiet w zamkniętej przestrzeni kiepsko się chłodzi. przy ogniwach mocno wysoko prądowych raczej nie schodziłbym niżej niż15 sztuk równolegle a lepiej dać te sony i 24 równolegle... ewentualnie aku na A123 22s minimum 6p spoko da rade i najbezpieczniejszy... tyle, że prądu starczy na 5 minut...około 12kg pakiet. odpowiednio 22s20p da 10 minut pełnej mocy przy 24kg. ogniwa prawie niezniszczalne. ale dość ciężkie. Składałeś kiedyś duże baterie ? sadząc po pytaniach chyba bardzo zaawansowany nie jesteś... jeśli nie, lepiej zlec to (wykonanie baterii litowej) profesjonalistom. na forum pojazdyelektryczne.org kilka osób wykonuje baterie zawodowo. I polecam odwiedzić zlot pojazdów elektrycznych w Żyrardowie - aktualnie ostatni weekend sierpnia - zawsze jest sporo ciekawych pojazdów i ludzi którzy je budują -można pogadać, wymienić doświadczenia a często i zamówić jakieś graty.
-
na li-ion - niekoniecznie 4ry -w praktyce równolegle po 2 ogniwa Sony Vtc5 dadzą radę -takie ogniwo ma w porywach 30A -i daje radę 20A. a przeciętne li-ion - nawet 4ry równolegle może być za mało...
-
duże pakiety -z ogniwami równolegle -to rośnie waga pakietu... li-ion maja sens do moteli gdzie priorytetem jest czas działania napędu a nie moc. Ja kilka x miałem pakiety li-ion w motoszybowcach zazwyczaj pakiety 3s2p (np w easyglider i 2m fornirowcu) oraz 2s1p lub 3s1p w małych modelach około 1m rozpiętości . Używałem ogniwa li-ion tzw wysoko prądowe marniej Panasonic 18650PF lub lepiej Sony Vtc5 18650
-
ta... tylko, że dobry li-pol około 2,2Ah może mieć wydajność prądową 140A a wyjątkowo "mocny" li-jon 30A a i to bardzo naciągane. Te 30 A to wśród setek typów li-jon jest pewnie ze 3 typy które to zniosą przez kilkanaście sekund z koniecznością pomiaru temp, zabezpieczeniami. A chemia najczęściej się jednak różni. Nawet w obrębie samych li-ion jest kilka typów chemii. Wracając do pierwotnego pytania -tak regulator obsługujący li-pol może współpracować i z li-ion. W obu przypadkach trzeba zwracać uwagę na dopuszczalne prądy. Li-pol prawdopodobnie będzie miał zapas prądu -w stosunku do potrzeb łatwo znaleźć właściwy pakiet. Li-ion -zazwyczaj jest za mała wydajność prądową, trudno znaleźć li-ion pakiet który da radę w modelarstwie. Generalnie li-ion tylko do modeli dłuuugo latających o dość małym zapotrzebowaniu mocy. li-pol duża ( lub bardzo duża) moc w stosunku do wagi. dość duża pojemność w stosunku do wagi. li-ion mała lub średnia moc w stosunku do wagi, bardzo duża pojemność w stosunku do wagi
-
czasem nawet bez atrapy. wystarczy migająca dioda i tablica. Na podwórku przed blokiem były szkody na pojazdach (przebite opony, zarysowania itp.) . Nowe latarnie maja migające diody -poszła plotka, że w latarniach są kamerki -szkody ustały. dioda opornik bateryjka i kawałek drutu imitujący antenę. koszt poniżej 15zeta. +tablica. Efekt psychologiczny.
-
ano. skutek po 3 latach od opisywanych wydarzeń. statystki z przed kilku minut... przy czym na arbitrze grubo ponad 1000 to użytkownicy wieczyście zbanowani. i kolejny ponad tysiąc -nieudzielający się ale zostali w statystykach. część pozostała tylko dlatego, e ogłasza się w dziale giełda lub czasem coś tam kupuje... w forum aktualnie uczestniczy tam tylko kilkuset użytkowników . stare Abiter : Mamy 3713 zarejestrowanych użytkowników. Na Forum jest 94 użytkowników :: 1 Zarejestrowany, 0 Ukrytych i 93 Gości Najwięcej użytkowników 267 było obecnych Nie 02 Sie, 2020 nowe pojazdyelektryczne.org :Liczba użytkowników: 2332 Jest 183 użytkowników online :: 59 zarejestrowanych, 4 ukrytych i 120 gości Najwięcej użytkowników (334) było online 04 sie 2020, 22:07 przepraszam za nie na temat. mogę wykasować kilka swoich wypowiedzi w ramach autocenzury... lub mod posprząta lub przeniesie do Hyde Park... bo zaśmiecam wątek.
-
niestety nie ponosi. Na Arbitrze było kilku darmowych reklamodawców -sponsorów zlotów. Potem admin/właściciel forum podpisał umowę o reklamę z firmą ....... -zaczął tępić małe reklamy dawane za sponsorowanie zlotów, i zmieniła się treść wcześniej napisanych przez forumowiczów testów -testów pokazujących niechlujstwo i zagrażające bezpieczeństwu niedoróbki w bardzo szybkich rowerach elektrycznych robionych przez...płatnego reklamodawcę i wszelkie wpisy w czymkolwiek negatywne o tej firmie były cenzurowane. Zareagowali modzi -rzeczywiści twórcy forum... (admin wykupił domenę -ale to modzi + kilku chłopaków tworzyli treść i organizowali zloty pojazdów które cementowały społeczność forum... a admin latami praktycznie się nie udzielał) Modzi zostali zawieszeni bo jakiś ich ruch nie spodobał się adminowi... wszystko na forum co tyczyło sytuacji lub firmy ... było cenzurowane. Nawet info o kolejnym zlocie (zloty po kilkuset uczestników wystawców i sporo zwiedzających) Więc rozmowy przeniosły się tam na PW -info o zawieszeniu modów itp. i raptem z PW zaczęły znikać całe obszerne fragmenty -cokolwiek opisywało spór admina z modami, sytuację organizowanego zlotu, zawierało nazwy firm sponsorów zlotu lub negatywną informację o kontrowersyjnym producencie reklamodawcy było kasowane z PW lub nawet zmieniane. Znikało np. info o niedokręconym kole a pojawiało się, że rower sprawuje się bardzo dobrze... Potem okazało się, że z forum nie można się wypisać.... a kto chciał zrezygnować lub coś pisał niekorzystnego o sytuacji -dostawał wiecznego bana ale na forum jako zapisany członek figurował i robił frekwencję... Wszystko jest do sprawdzenia, jest dyskusja na nowym forum z czasu gdy się tworzyło a ludzie z Arbitra uciekali...
-
Shock -jeszcze raz przepraszam -głupio zabrzmiało i mogło być opacznie zrozumiane to co wcześniej napisałem. To co napisałem później -należy brać pod uwagę. Nigdy nie wiadomo co kiedy i z jakich zasobów, komunikatorów, maili, sms-ów może być wyciągnięte. A może być łatwo. Przykład dający do myślenia -kolizja samochodowa kolegi. Dobry wóz trzymający się na zderzaku wjechał w tył staremu gratowi. Chłopak przyhamował bo na drogę wyskoczyło z lasu jakieś zwierzę -prawdopodobnie lis. Policja -wina tego z tyłu "niezachowanie bezpiecznej odległości" mandat przyjęty. Młody wysłał z miejsca wypadku sms do ojca... "tata miałem stłuczkę ale spoko nic się nie stało dupki wjechali mi w tył jak zahamowałem gdy coś na drogę wybiegło. Chyba lis ale dobrze nie wiem bo ciemno -powiedziałem, że lis..." Kilka dni później wezwanie do sądu -ojciec kierowcy dobrego wozu wytoczył proces młodziakowi z poloneza -bo ten z grata niby bez powodu zahamował. Pytanie adwokata jakie to było zwierze -młody nie wie więc nie było zwierzaka. Wysoki koszt naprawy nowej limuzyny został pokryty z OC starego Poldka -zmieniono kto winien. Jedyne info, że ten co przyhamował nie wie (nie jest pewny) jakie zwierzę było w sms... Przypadek -blef adwokata -czy bogaty gość lub jego adwokat dotarli do sms ? Nie wiem -ale do myślenia daje. Co do świętości PW - musi być święte i nietykalne -i to takie jest -przynajmniej ja też w to wierzę. - na arbiter -forum o pojazdach elektrycznych doszło do czytania i o zgrozo cenzurowania PW (wycinania przez admina negatywnych informacji o jednym z reklamodawców) ... Z forum "z hukiem" odeszło sporo ludzi. W ciągu roku 80% ruchu się przeniosło na nowe...
-
Nie czytam i wierzę, że Ty też niczyich nie czytasz -to nie w tym sensie -przepraszam za niejasność. -chodziło, żeby publicznie nie bo może być problem... Na wszelkich PW mailach tez może... PW, maile, wszelkie komunikatory portali społecznościowych, sms -y -od dawna są na ciągłym podglądzie różnych służb i urzędów. Nie trzeba żadnych zgód sadów -po prostu są przeglądane. A programy komputerowe w sposób ciągły szukają słów kluczowych -po wyłapaniu takich zwłaszcza kilkakrotnym natychmiast raport ląduje na jakimś biurku i podgląd robi się czynny... Znam z pierwszej reki przypadek, że na prywatne maile człowiek człowieka zapytał o odsprzedanie gaśnicy samochodowej "starego/ wycofanego" typu. i kilka dni potem u obu panów pojawiły się służby z rewizjami -i do sądu o sprzedanie gaśnicy której z racji zmiany w prawie nie wolno sprzedawać prywatnym ludziom bo szkodliwa dla środowiska... i panowie dostali po kilka tys kar. Jedyny powód zaczepienia -prywatny mail. i jedyny dowód. Sprawa już z przed kilku lat. Znam "z drugiej strony przysłowiowej barykady " już nie z pierwszej ręki ale wiarygodne info, że wszelkie wiadomości są dostępne i filtrowane w masie... A np. sms obowiązkowo przechowywane przez 5 lat. W jakimkolwiek wątpliwym przypadku -ktoś o coś podejrzany -na stole Pana Oficera lądują wszelkie wypowiedzi i korespondencja sprawdzanej osoby... Jakby wyszła awantura o przebite opony -to na pewno wszelkie maile, sms-y, PW osób które mogły uczestniczyć byłyby sprawdzone ... I nieważne jak bardzo byłyby prywatne... inna sprawa, czy byłyby wyciągnięte na światło dzienne.
-
Przecież ja tylko żartuję a ktoś tylko się śmieje. A wszelkie priv od bardzo dawna nie są priv... A jeśli szkodnik przebije sobie w szkodzie koło -to będzie tylko żart losu i sprawiedliwość dziejowa. Oczywiście bez niczyjego udziału. Bo przecież nikt rozsądny nie uwierzy żeby modelarz uciekał się do taki metod... Ja nie wierzę -dlatego żartuję... ha ha ha
-
jakim ryzykiem ? własny teren (lub wynajęty -wszystko jedno własny w sensie, że użytkujesz np dzierżawiąc) -bronę przywiozłeś bo miałeś kawałek zabronować... ale z powodu awarii traktora prace odłożyłeś na jutro a bronę położyłeś w trawie żeby nie było widać i żeby nikt nie ukradł... albo bronę wyrzucił ktoś bo na złom mu się nie chciało... kto włazi/wjeżdża na Twój teren bez zgody właściciela sam sobie winien... Oczywiście brona może leżeć na Twoim/Waszym terenie tylko w niewinnym celu -czekać na użycie. nie może stanowić pułapki... Na pewno nie wolno tłumaczyć, że leżała bo teren rozjeżdżali... Zamiast brony mogą leżeć potłuczone butelki po piwie -ot jakiś przechodzący czy przejeżdżający off road pijaczek rzucił tulipana i nikt nic o tym nie wie ... nie wiesz -więc nie sprzątnąłeś... Ważne, żeby nikt sobie nie zrobił krzywdy -bo uszkodzenie ciała to już rzeczywiście inna bajka... I prawnie -i chyba nikt nie chce zrobić komuś krzywdy. A przebite gumy -to ot przypadek... Napis na parkingu przed blokiem w zagrodzonym podwórku ale z otwarta bramą (właściwie bez bramy) . 100m dalej parking -ale płatny 2zł... więc najlepiej wjeżdżać w czyjeś podwórko " Drogi parkujący -tu jest takie dziwne miejsce w którym z samochodów nienależących do mieszkańców posesji i ich gości czasem schodzi powietrze..." ?
-
ale silniki jeszcze w standardzie dają. Nawet jakiś litr paliwa na dnie zazwyczaj jest.
-
albo... bronę w trawie położyć... inną kolczatkę... gwoździ rozsypać... -wtajemniczeni będą wiedzieć którędy nie jeździć... a niszczyciele po łataniu dętek może zmienią trasę na bardziej przyjazną...
-
??? gdzie prowadzący spieprzył ? jesteś wróżka, że wiesz, że model sam uciekł w prawo ?. Prowadzący tuz po oderwaniu skręcił w prawo i absolutnie nie ma znaczenia czy w sposób zamierzony czy przypadkiem. Skręcił bo mógł. Skrzydłowy powinien pójść tez w prawo (jeszcze bardziej) -poniżej prowadzącego i zachowując dystans. W momencie gdy prowadzący odbijał w lewo powinien mieć skrzydłowego nadal po swojej prawej jak po starcie. I skrzydłowy w lewym zakręcie powinien "pójść szerzej" od prowadzącego i niżej - ciągle trzymając się po prawej stronie. Skrzydłowy zamiast iść szeroko i ewentualnie nadrabiać prędkością (ciągle kontrolując separację) skrócił sobie tor lotu "ściął zakręt" i wszedł na kurs kolizyjny. Tu gdy prowadzący poszedł w prawo Arek nie powtórzył manewru i ciągle szedł po prostej nabierając wysokości zamiast trzymać się poniżej. W rezultacie gdy prowadzący robił zwrot w lewo -skrzydłowy był na tym samym pułapie (czyli za wysoko) i nie leciał za prowadzącym tylko pod katem prostym do niego i przeciął tor lotu prowadzącego. Jako "luźny" przykład - Arek może poćwiczyć (w wyobraźni) samochodem jeżdżąc na holu ... też przed zakrętem lekkie odbicie żeby szerzej się składać i nie najechać na linę i potem powtórzenie zakrętu -cały czas na napiętej linie... Prowadzący jak pojazd holujący a skrzydłowy jak holowany . Chłopaki lecieli nie w formacji tylko "każdy sobie" ale bardzo blisko. Jeden skręcił z prawego pasa w lewo a drugi szedł ciągle prosto... tyle, że to nie droga i kodeks drogowy -tu nie skręca się w lewo z lewego pasa -tu skrzydłowy powinien za prowadzącym natychmiast zmienić pas na jeszcze bardziej prawy niż prowadzący i skręcić w lewo też z prawego... ogólnie to co pisałem wcześniej - kłania się komunikacja i uzgodnienie planu lotu.
-
Start a właściwie manewr tuz po starcie robi się różnie -to prowadzący decyduje. Latanie w formacji to latanie pokazowe i ma być efektownie. A manewry tuz po starcie są efektowne. Albo trochę luźniejsza formacja i skrzydłowy ZAWSZE trzyma się swojej umówionej wcześniej pozycji wyżej/niżej i lewo /prawo od prowadzącego a manewry wykonuje ze zwłoka tych 0,2sekundy powtarzając za prowadzącym Albo lot w ciasnej formacji i wszystkie manewry są wcześniej ustalone ( i przećwiczone w luźnej) -robi się "program" -odliczając "zwrot w lewo 3 -2 -1 -już i wszystkie modele robią zwrot jednocześnie "na komendę" nie oglądając się na pozostałych. KOMUNIKACJA. Nawet latając luźno każdy sobie w kilka osób na lotnisku -dzielimy niebo na strefy lub wysokości -i krzyczymy -koniec prądu/ ląduje przechodzę prawo dół - a inni uważają/robią miejsce... KOMUNIKACJA i wymiana informacji to podstawa.
-
dodałbym, że i 2x lepszy. Darek -dzięki za namiary kupiłem 4szt distalu.
-
masz rację. napisałem rozpędem pomyliłem typowa klasa mocniejsza to10,9 a nie 10,8 wklejając z netu -typowe klasy śrub to : 3.6; 4.6; 4.8; 5.6; 5.8; 6.8; 8.8; 9.8; 10.9; 12.9 klasa 8,8 to w zasadzie standard. poniżej jest słabo (choć dość popularne są w marketach śruby 5,6 -bardzo słabiutkie) . Powyżej 8,8 są śruby wzmocnione
-
śruby z łbem stożkowym, chyba 8mm gładkie walcowe dalej gwint. Sama śruba "lepsiejsza" ulepszana cieplnie/mocna -lepiej nie dawać zwykłe przeciętne klasy 8,8 coś klasy 10,8 lub wyżej
-
Denaturat -a w miejscach szczególnie "cennych" używam czystego spirytusu. Denaturat czasem zawiera jakieś środki które powodują jakby zacieranie/drapanie. Prawdopodobnie środek skażający czasem jakoś reaguje z powierzchnią. Łyżeczka czystego spirytusu -koszt nie jest duży a jeszcze bezpieczniej dla lakieru. kupujesz butelkę -łyżeczka do odklejenia - reszta.... do naleweczki.