



-
Postów
1 520 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Treść opublikowana przez latacz
-
kiedyś dawno temu to się takich przykuwało do ściany jaskini i dawało do reki czerwoną glinkę i patyk. I oni cudności na tych ścianach malowali... wiec choć pożytek był. ? teraz to takich przyklejonych do cysterny bym zostawił -jeszcze przykuł. i nie -płynów też nie dawał -niech ten olej piją... jak ich "przesra" to może choć inteligencja do poziomu przedszkolaka podskoczy.... choć nie wiem czy przedszkolaków takim porównaniem nie obrażam.
-
to z linku to prawdopodobnie pali się aku hybrydy. Autobusy rzadko kiedy są czysto elektryczne -(chyba, że typowo miejskie) ponieważ przy obecnie akceptowalnej wielkości i cenie baterii zasięg byłby zbyt mały. Natomiast charakter płomienia jest wybitnie jak przy płonącym aku litowym. Na forach o pojazdach elektrycznych jest sporo podobnych linków -wklejanych ku przestrodze -zwłaszcza, że użytkownicy tych forów często sami budują lub modyfikują swoje pojazdy. pożar małego akumulatora w rowerze elektrycznym tutaj w mocnej stalowej obudowie z otworami umożliwiającymi wypływ powstałych gazów tak typowo pali się samochód elektryczny a tak dla porównania tak palą się spaliny (charakter pożaru) -przyczyna pożaru ZWARCIE INSTALACJI ELEKTRYCZNEJ
-
cóż można podchodzić realnie -a można przeczyć wszelkim faktom. a fakty np jak powyżej...
-
problem w tym, że na milion sztuk to elektryki zapalają się częściej. czasem same z siebie. Spalinowce zapalają się jedynie w wyniku wypadku + nieostrożne obchodzenie się z ogniem (papierosy nad rozlanym paliwem) lub w wyniku właśnie elektryki... Należy nałozyć rzetelność i trendy dziennikarskie -kilka lat temu był trent elektryki zawsze są złe -więc o kilku pożarach elektryków było w mediach duzo więcej info niż o kilkudziesięciu pożarach spalin - elektryków było statystycznie bardzo mało więc była to sensacja. Obecnie jest wręcz nieformalny zakaz pisania źle o elektrykach -więc opisy pożarów elektryków trafiają do mediów rzadko i nie są powielane -bo to niemodna info i postrzegana w światku medialnym jak chodzenie w brudnych gaciach. jeśli tak się skończyło to wręcz cud lub po prostu nikogo nie było w pobliżu płonącego motocykla. a zatrucie dymem z aku litowego jest poważną sprawą. samochód elektryczny i 80kg bateria ? chyba żeś jedno zero zgubił.... a poważniej elektryk to 250 -450kg baterii . i pomijając ryzyko -o tyle cieższy pojazd oraz o tyle mniej miejsca na pokładzie (choć to ostatnie jest niwelowane poprzez umieszczanie baterii w podłodze) jak już pisałem -ja nie jestem wrogiem pojazdów elektrycznych -jestem ich fanem i uważnie obserwuję rozwój -uważam, że pojazdy elektryczne to przyszłość -ale obecnie są jeszcze niedoskonałe, a infrastruktura do nich nie do zbudowania. Wszystko byłoby dobrze gdyby pozwolić elektrykom rozwijać się normalnie w swoim tempie a nie najpierw przez 20lat je zwalczać a potem wprowadzać pod przymusem. Za kilkanaście lat prawdopodobnie elektryki zostaną dopracowane, za kilkadziesiąt lat rozwiązany (albo i nie) problem taniej czystej energii -i dopiero wtedy będzie czas samochodów elektrycznych. obecnie to tylko przymus i szykowanie się firm do zablokowania dla siebie części rynku. I od zawsze wszelkie ekologie to ściema dla mas a tak naprawdę tylko hais dla korporacji. jak ktoś krzyczy, że robi coś dla mojego dobra -to ja pytam czy bardzo będzie boleć i ile tego dobra mi zabierze. oraz staram się swoje dobra zachować dla siebie...
-
przy dużych pc -obsługujących albo duże obiekty -albo budynki wielorodzinne stosowane są zazwyczaj odpowiednio duże pompy ciepła -wydajność cieplna rzędu 30 -160kW, często kilka identycznych pomp pracujących w tzw "kaskadzie" czyli z pełną wymianą danych przez sterowania, gdzie sterowanie jednej z pomp jest nadrzędne względem pozostałych i poza obsługa samej siebie decyduję która pc i ile sztuk włączyć. pompa ciepła (lub kaskada pomp) grzeją duży bufor lub baterie kilku buforów -z których woda grzewcza pompowana jest w poszczególne obiegi grzewcze. Nadal priorytetem pozostaje stworzenie systemu z możliwie niską temp wody grzewczej -oraz z dużymi przepływami wody. W praktyce takie złożone instalacje (prawie) zawsze wykonywane są na podstawie projektów i zazwyczaj jest mniej błędów projektowych -raczej tylko błędy wykonawcze. Dość częstym problemem jest późniejsze przyłączenie pod kotłownie dodatkowego budynku i np brakuje mocy pc lub coś zaczyna się *** bo instalacja już przestaje być zgodna z pierwotnym projektem... Duże pc zwłaszcza przystosowane do prac w kaskadach produkuje ledwie kilka raczej dużych i znanych firm, często są to urządzenia profesjonalne -wiec trwałość jest lepsza i zazwyczaj są mniej awaryjne -także dlatego, że takie urządzenia zazwyczaj są serwisowane na bieżąco, poddawane przeglądom itp. Jednak awarie nadal się zdarzają a ceny napraw zwykłego człowieka zwalają z nóg... W przypadku dużych pc -jeśli stosowane są bardziej skomplikowane rozwiązania to są lepiej dopracowane i zazwyczaj sprawdzone/przetestowane u producenta a nie testowane dopiero na kliencie. Iw przypadku sumarycznych mocy liczonych w dziesiątkach lub setkach kW nawet kilkuprocentowe oszczędności zaczynają przekładać się na bardziej konkretne pieniądze... w budynkach wielorodzinnych dość często też stosuje się oddzielne pc na każdy lokal -i tu jest podobnie jak w domkach jednorodzinnych temat rzeka -nie da się opisać w kilku słowach -i robimy dużą wrzutkę naciągając tytuł "i nie tylko"
-
czyli około 5kWh no może do 8miu kWh -ciekawe czy czujka dymu zaczęła pikać i czy obudziła mieszkańców... a jeśli zadać sobie trud policzenia -to nadal tylko około 5-10% energii zawartej w samochodzie elektrycznym -no ale tam przecież tylko zapikało by w garażu... ? doskonała ilustracja "efektu skali" - ja jako ten kiepsko myślący mniej boję się baterii telefonu niż choćby mojego największego pakietu... (1,8kWh) w czym takie filmiki mnie utwierdzają -dają do myślenia... ale pewnie znowu przeczytamy jakąś teorię jakie to bezpieczne i że przypadek albo manipulacja...
-
żeby się zdziwić -trzeba dostrzec, że coś jest inaczej niż się myślało... fajnie gdyby świat był taki prosty -niefajnie jeśli byłby tak czarno-biały...
-
Najlepsza pompa ciepła to (prawie) zawsze ta na której handlowiec lub instalator ma największą prowizje. Zawsze zaproponują Wam możliwie drogi model -bo np. 20% od 70tys to 14tys zysku a od 20 tys to tylko 4tys zysku... to co się przemilcza -to coraz większe skomplikowanie pomp ciepła, niby nowoczesność -walka o COP czyli energooszczędność i klasy A z kolejnymi ++ w praktyce głównie na papierze -za 5-10% mniejszego zużycia prądu trzeba zapłacić 50% drożej i w gratisie dostać 2x wyższa awaryjność i co najmniej 5x droższe naprawy. + średni czas do poważnej naprawy to okres gwarancji + pojedyncze miesiące... ale ekologia i ochrona planety... -stary on-off nie jest taki ekologiczny itp -czyli kolejne sprzedawanie bajek/zaklinanie rzeczywistości. stary on-off może być równie ekonomiczny jak nowe inwertery -kwestia doboru wymienników. Wg handlowców PC nadal mają trwałość 25lat... -pomijając fakt co najmniej kilku poważnych napraw w tym czasie... napraw gdzie koszt może wynosić i ponad połowę ceny nowej pc... Powszechny podobno mit -że przy grzejnikach pc nie ma sensu a przecież (fakt wg handlowców i instalatorów oraz oficjalnych zachęt) istnieją pc wysokotemperaturowe specjalnie przystosowane do grzejników które mogą grzać nawet do 70*C... To co się pomija to info, że w takich warunkach pc zużywa dużo (około 2x ) więcej prądu niż przy ogrzewaniu niskotemperaturowym -oraz, że na pewno (poza bardzo nielicznymi wyjątkami) sprężarka padnie po 3 latach (w tych wyjątkach po 5ciu...) I brak info, że po prostu potwornie brak serwisantów, a ci którzy sa to w 70% się nie znają... ,że zależnie od miejsca zamieszkania i odległości od serwisu czas oczekiwania na naprawę może wynosić tydzień -lub nawet 3 miesiące.... ogólnie najczęściej (nie zawsze) im więcej cudów i nowoczesności ma pc (pompa ciepła) tym więcej bywa problemów... pod hasłem ekologi i spełniania przemyca się coraz większe buble. PC są bardzo dobrymi źródłami ciepła -pod kilkoma warunkami. 1-ze prąd nie jest zbyt drogi (np własna fotowoltaika na starych zasadach) 2-że cała instalacja grzewcza budynku jest dopasowana do pc. 3-że wszystko jest dobrze wykonane 4-że pc jest dobrze dobrana co do wydajności (mocy) -generalnie 90% sukcesu to prawidłowy dobór i montaż -a tylko10% to zasługa samej pc lepszej czy gorszej firmy (oczywiście odrzucamy jakieś modele ewidentnie spier***) 5-że do serwisu konkretnej marki mamy blisko, a ten blisko mieszkający serwisant jest dobry. 6-że mamy długa -co najmniej 5lat gwarancję z małą ilością wyłączeń (uwaga -gwarancja zazwyczaj jest uzależniona od robienia corocznych PŁATNYCH przeglądów) kolejna bajka i mit -że nowe pc są lepsze od starych... dobra używana sprawdzona przez dobrego fachowca mimo minimalnie większego zużycia prądu będzie dużo mniej awaryjna i dużo tańsza w naprawach. często mimo, że wg danych technicznych COP nowej pc jest dużo wyższe niż starej to praktyczna różnica jest pomijalna. jednak -jeśli ktoś nie ma konkretnej wiedzy na pewno nie polecam pchania się w używki -bardzo łatwo wpuścić się w kompletne złomy. Niestety 90% sprzedawanych używanych pc to albo są bardzo wyeksploatowane, albo uszkodzone (a naprawy są drogie) albo są to jakieś dziwactwa spier fabrycznie -nawet dobre firmy mają kiepskie modele . Dobrych nawet starych pc mało kto się pozbywa... naprawdę trzeba mieć wiedzę, żeby wychwycić rodzynki.
-
niekoniecznie -jak jest zima na poziomie około 0*C powiedzmy do około -8*C to powietrzne są ciągle OK. Jak jest większy mróz -to można jechać na grzałkach -tydzień czy dwa wspomagania grzałkami boli -ale jest do przełknięcia w porównaniu do różnicy kosztów instalacji pc powietrznej i glikolowej. Zwłaszcza było po starych cenach lub jak ktoś ma dużą fotowoltaikę na starych zasadach. Po nowej cenie prądu pozalimitowego te 2 tygodnie bolą mocniej... -20*C i grzałki 9kW prawie non stop (np 20h/24) czyli dziennie 180-nawet 200kWh dziennie w duży mróz. a prąd np przemysłowo po 3 czy 4 zeta.... robi się naprawdę nieciekawie.
-
tym razem to chyba pierwszy raz specjalnie dla mnie unia coś chce zrobić ? -mam certyfikaty instalatora... f-gaz itd .. i serwisant... więc zgodnie z ogólnie przyjętymi standardami będę krzyczał głośno jakie to wspaniałe absolutnie idealne i bez żadnych wad rozwiązanie... jak ktoś ma interes lub potencjalny interes to chwalić wypada.... gorzej, że jako serwisant i chłodniarz znam też i minusy pomp ciepła i to co przemilcza się w reklamach... ale ciiiii... kolejno Chiny, Niemcy, Szwecja długo nic Korea, Japonia... długo nic -reszta świata. aha -PC firmy Niemcy i Szwecja to w dużej mierze to samo... ten sam kapitał...
-
jaki wolny rynek ? gdzie Ty widzisz wolny rynek ? zawsze szajsowate dofinansowane wygra z dobrym pełnopłatnym. zawsze przegra to co się na janosikowe dofinansowanie nie załapie ( janosikowe -zabieram bogatym -czyli wszystkim -i rozdaję biednym -czyli swoim) wolny rynek sobie nie radzi -dlatego bo nie jest wolny. Radził sobie tysiące lat od starożytności -aż łupnęło dupnęło centralnym zarządzaniem wszystkim oraz dofinansowaniami -i przestał sobie radzić. przy takim systemie -to za kilkanaście lat piachu na Saharze zabraknie... nowa technologia... w 2035 (podobno) ma ruszyć pierwszy światowy tokamak / reaktor termojądrowy. A podobno zanim ruszy pierwszy na ziemi (w którym głównym członkiem są Chińczycy) w samych Chinach ma ruszyć ich Chiński (co wprost dowodzi, że Chiny nie są na ziemi...) gdzie by nie było i czy w 35 czy za 35 lat ewentualne coś na miarę energetyki termojądrowej zmieni wszystko... włącznie z udziałem sił wielkich mocarstw oraz ustrojami społecznymi... pewnie będą znowu monarchie -dla odmiany "korporacyjne"
-
i mało latam -chroniczny brak czasu i mam specyficzne modele. Na "lotnisko" / łąkę zabieram 2 modele do każdego 3 lub 4 pakiety -jeden model to zawsze motoszybowiec 45 minut (lub więcej) lotu beż żadnej termiki (zawsze mam ponadprzeciętne napędy) . 45 minut lotu -to szyja boli od patrzenia w niebo... więc kilkanaście minut przerwy. 3x 45 minut w powietrzu (jak złapię jakąś termikę to dłużej) -i czuję się nalatany, że hej. a jeszcze drugi mniejszy model np. patyczak / fun flejer lub mały szybki motoszybowiec przerobiony z 1metrowego dlg -3 loty po 10-15 minut... i mam dosyć jak na jeden dzień. to co opisujesz przerabialiśmy przez kilkadziesiąt lat te 30 lat temu -i to się socjalizm lub komuna nazywało. budżet jest po to by utrzymać policję i straż pożarną -oraz wojsko. ewentualnie jeszcze w ograniczonym zakresie szkolnictwo. Podstawowe służby zapewniające bezpieczeństwo państwa i obywateli. cała reszta ma na siebie zarobić... skończyłem szkoły, jestem doskonałym fachowcem i zapier*** na 2 etaty -po to żeby państwo zabrało większość moich zarobków i rozdało w formie wszelkich + plusów tym którym robić się nie che, którzy piją albo po prostu chca coś reklamowanego i wspieranego sobie na koszt innych założyć. jestem serwisantem miedzy innymi pomp ciepła -nie dostanę grosza dofinansowania jeśli naprawię sobie i ulepszę używana pompę ciepła tak, że będzie duzo bardziej ekologiczna niż sprzedawane -nie dostanę dofinansowania bo starsza niepsująca się ulepszona PC nie ma stosownego papierka albo bo za dużo zarabiam robiąc po 100godzin tygodniowo... za to kilka inych osób które prawie nie trzeźwiejąc weźmie dofinansowania bo są biednymi rolnikami którzy nic nie uprawiają a tylko biorą zasiłki na woodę... albo bo sa biedni bo po pijaku sobie piątkę Brajanków... i jeśli będę im montował prawie darmową pompę ciepła z max dofinansowania będą śmiać się w twarz, że kto głupi to zapierdala -a potem poleca głosować -na swoich darczyńców. a Ale -w którymś momencie wszystko to pieprznę -kupię flachę i pójdę do mops.... bo będę miał dość. chodzi tylko o hajs -przy założeniu ,że zarobią WŁAŚCIWE osoby. a niektórym przypadkowym jeszcze coś skapnie. Oczywiście lasy masowo wycina się w ramach tej neutralności ?
-
Wdrożenia -kto che kupi, kto nie chce -nie. Wdrożenia -nie przymusu i nie dofinansowywania elektryków kosztem kierowców spalin lub kosztem ogółu społeczeństwa. Jeśli coś się sprzedaje bo jest dofinansowywane -to oznacza, że jest to przekręt i ktoś na to konto jest okradany. A pośrednio każdy kto korzysta z dofinansowań uczestniczy w procedurze okradania innych. Jednak jest to tak powszechne, że łupi się wszystkich podatkami -aby dofinansować wybranych -że mało kto to dostrzega...
-
praktycznie od lat 90ych nie ładowałem na lotnisku. tylko szybkie wymiany. Kilka lat temu (może nawet kilkanaście -nie pamiętam) czytałem -Tesla w USA planowała wprowadzić system wymiany baterii chyba do modelu S. Miało to trwać około minuty w pełnym automacie. I dwie opcje jedziesz w podróż, wymieniasz baterię na naładowaną "serwisową" i w kolejnych punktach znowu podmieniasz a w drodze powrotnej ostatecznie podmieniasz na swoją. Albo Tesla odsyła Twoją baterię do najbliższego serwisu/stacji podmian względem Twojego miejsca pobytu. Ewentualnie dostajesz prawie nową i dopłacasz za różnicę wartości względem baterii pozostawionej. Jednak chyba skończyło się na publikacjach w mediach. pakiet do modelu typowo 3s 2200mAh -czyli 0,024kWh kontra 100kWh w samochodzie albo około 30kWh w power banku domowym . Trzeba by pomnożyć przez około 1500 lub 4 000 lub 5000 x,,,
-
tak dobrali bo przy tych prędkościach lepiej wypadają wyniki -nie straszą nadmiernie. i dlatego, że większość stłuczek jest w tym zakresie. a różnica jest -ryzyko zapłonu spaliny mało zależy od prędkości zdarzenia. Ryzyko zapłonu elektryka zależy bardzo silnie. i absolutnie najmniej jest ważne czy bateria będzie się nadawała do odsprzedaży (przy kolizji 40km/h bez rozebrania i sprawdzenia moduł po module się nie nadaje) ważne jest na ile rośnie ryzyko dla całego otoczenia. płonąca bateria jest niemożliwą do zgaszenia -sama produkuje sobie energię, tlen i paliwo. żadna woda piana czy proszek nie pomogą... nie pomoze 10 kierowców ze swoimi gasnicami samochodowymi (w tym ze 3 z dużymi z ciężarówek) nie pomoże ciężki wóz ratowniczy z 5cioma czy nawet 15ma tonami wody/piany... a dla Polski -najbliższy kontener do odizolowania płonących elektryków to chyba gdzieś pod Wiedniem... no może w Berlinie... samochody elektryczne są bardzo fajne -ale -aku muszą być niepalne, szybciej się lądować lub zasięg musi być liczony w tys km no i musi być duuuużo taniej czystej energii -a obecnie -podobno mamy kryzys energetyczny...ą ano. jak dla mnie każda dobrze zrobiona hybryda ma sens a nie tylko szeregowa. Choć przyznaję -szeregowe sa prostsze i na masową skalę mniej awaryjne itd -nie każdy musi mieć sportowe osiągi. Ale -chyba za kilka lat walutą będzie energia -kto będzie miał kontrolę nad energią będzie rządził światem / kontynentem itd. I wszystko dozy aby do tego doprowadzić... chyba zmajstruję sobie agregat na maszynę parową -opalany drewnem... a tracona energia z silnika parowego w ogrzewanie chaty...
-
nie po zgaszeniu -bo płonących ogniw litowych zgasić nie można -po wypaleniu co trwa dość długo i emituje masę trojących gazów. a co do specjalnych kontenerów gaśniczych -rozumiem, że ma je każda straż pożarna -zwłaszcza w Polsce, zwłaszcza w "psiej wólce" i "pcimiu dolnym"? i każda jednostka straży ma dźwig żeby takim kontenerem operować... ? to jesli jest normalne powszechne rozwiązanie wytlumacz mi jak takim kontenerem przykryć elektryka (lub jak elektryka wsadzić do kontenera w tunelu, w ciasnym parkingu podziemnym lub na promie ? na filmiku to ja widziałem jak człowiek na księżycu lądował -ale nie uważam się za eksperta od kosmonautyki... stary zużyty PUSTY aku litowy nie zapali się. zapala się pełny -musi być zapas energii na pokładzie. dlatego pakiety przechowuje i wysyła się w storage -na trwałość aku ma to wpływ minimalny -jednak ryzyko zapłonu jest o 90% zredukowane. nikogo nie obrażam, jednak i tacy modelarze pakiet na pewno widzieli. ja np nigdy w modelach nie używałem silników spalinowych -(a latam od 30lat -tylko elektryki) ale silniczków spalinowych widziałem dziesiątki, nie raz pomagałem uruchomić taki -a przez ciekawość jeszcze jako dzieciak kupiłem i mozoliłem się odpalić w imadle, potem kolejny stary używany dostałem od Kolegi w prezencie -i odpalałem na hamowni -przez ciekawość. tak więc nie -nie wyobrażam sobie modelarza który nie widział czegokolwiek związanego z modelarstwem co jest w POWSZECHNYM użyciu. i jak dla mnie dyskusja o czymkolwiek czego nie widziało się własnymi oczyma, nie dotykało własnymi rękoma, nie rozmawiało bezpośrednio z właścicielami jest po prostu niepoważna. zwłaszcza jeśli kreuje się na experta... Albo wiem, widziałem (dziesiątki sam elektrycznych z bliska), gadałem z właścicielami (dziesiątki) jechałem jako pasażer (co najmniej kilka) prowadziłem (kilka) sam elektrycznych. zbudowałem i używałem 2rowery elektryczne i 3 hulajnogi (pierwszy rower bodajże w 2006ym) i coś tam mogę powiedzieć -albo tylko czytałem w necie -i -po prostu dalej czytam, ewentualnie zadam przemyślane pytanie... mimo wszystko mniej boję się leżącej na biurku kiepskiej zapalniczki z 2gramami gazu (lub łyżeczką benzyny) niż równo ustawionych w piwnicy 100kanistrów po 30 litrów benzyny... po prostu kwestia skali. -zapalił mi się mały pakiet w modelu (jakieś 2s 300mAh) -dałem radę odpiąć i wyrzucić w bezpieczne miejsce i zasypać ziemią -trochę iskrzył... dymił kilka minut dawno dawno temu (dla nauki) zrobiłem zwarcie w padniętym pakiecie 3s niecałe 3Ah - zaiskrzyło, spuchł i zrobił się gorący i nic ponadto. Naładowałem go na max (na dworze w bezpiecznym miejscu) ponowiłem zwarcie -po kilku sekundach zaczął puchnąć po pół minucie puszczać dym -po około półtorej minuty sypnął iskrami i płomieniem . nie dało się podejść na 2 metry... poprawiłem długą deską z gwoździem... -zrobiło się jeszcze bardziej widowiskowo... a to tylko 3s i niecałe 3Ah... jakieś 0.03kWh. kwestia skali.. elektryk 100kWh kontra pakiet modelarski to jak bomba atomowa w zestawieniu z zimnym ogniem lub malutką petarda... bardzo ciekawią mnie jakieś ostrzejsze testy zderzeniowe samochodów elektrycznych ... ale testy -aby były wiarygodne muszą być kompletnego samochodu z naładowana na full baterią... widział ktoś -choć jeden test jak naładowany na full elektryk "kontrolnie" wali o testową ścianę przy "autostradowej prędkości" 140km/h ? nie kolizje gdy w pustą karoserię z atrapą baterii lub nawet baterią ale rozładowaną uderza z boku lekki wózek goniąc te 60km/h... lekarz raczej nie pogada o ekonomi na poziomie zawodowego ekonomisty czy biznesmena (choć lekarz może być też biznesmenem i wiedzę w temacie mieć -ale wtedy występuje jako biznesmen) podobnie biznesmen raczej nie wypowie się czyjejś chorobie na poziomie lekarza (chyba, że jest też lekarzem...) z prawnikiem o sztuce -spoko wielu prawników jest kolekcjonerami, hobbystami i wiedzę mają. Gorzej w druga stronę -spróbuj pogadać z jakimkolwiek artystą o prawie -owszem pogadać można, ale na poradach prawnych ja bym nie polegał... co pokazuje, że elektryki OBECNIE są jednak bardziej niebezpieczne od spalin. może powstaną metody gaszenia, może nigdy nie zostanie to opanowane, może do produkcji trafią niepalne aku -ale obecnie stan jest taki, że tych metod nie ma, że infrastruktura kuleje, że aby powszechnie przejść na elektryki trzeba by złomować/utylizować całą logistykę spalin -już istniejącą kosztem potwornej ilości odpadów oraz wybudować kolejną infrastrukturę dla samochodów elektrycznych prawie od zera -znowu kosztem olbrzymich zanieczyszczeń... obecnie samochody elektryczne racji bytu nie maja (poza miejskimi maleństwami) jednak na pewno są przyszłością -gdy zostanie opanowana masowa produkcja taniej czystej energii . kwestia czy to będzie za 10 czy za 100lat... a akumulatory do tego czasu prawdopodobnie zostaną dość mocno dopracowane. powszechna wymiana spalin na elektryki -ma tyle samo sensu co "loty na księżyc dla każdego" albo zakup działki na księżycu (są firmy które sprzedają działki na księżycu -i są ludzie którzy to kupują... )
-
czyli tzw. "erotoman gawędziarz" ? ciekawe jak można być modelarzem i pakietu li-pol nie widzieć... fajnie gdy dyskutant z praktyki choć otarł się o temat. ..
-
statystycznie na milion pojazdów spalinowe nie zapalaja się jednak rzadziej i co ważniejsze istnieją metody i procedury gaszenia samochodów spalinowych. -czego nie ma (i nie zanosi się żeby szybko powstało) dla elektrycznych. jedyna procedura dla straży pożarnej to przykryć cały samochód elektryczny ognioodpornym kontenerem i czekać 3 doby aż wszystko się wypali... tragedia będzie gdy elektryk zapali się na podziemnym parkingu, w tunelu lub na promie... ponowię pytanie -widziałeś jak pali się modelarski pakiet li-pol ? zwłaszcza trochę większy taki 3s lub 6s 5000mAh naładowany do pełna ?
-
pomysły Niemców -niewiele po katastrofie elektrowni atomowej Fukushima Nr 1 pewna partia wjechała do władzy strasząc społeczeństwo atomem i obiecując całkowitą likwidację elektrowni atomowych w Niemczech. Co gorsza dotrzymali obietnic wyborczych i pouchwalali w ustawy o likwidacji atomu... -kilka elektrowni zlikwidowali, nic w zamian nie ma a rynek paliw -wiadomo -Rosja/wojna w Ukrainie... i bida. Ale ustaw odkręcić się nie da i prądu brak. A tu chop -i całkowicie przejdziemy na "elektryki"... i to całą UE a nie tylko same Niemcy. ciekawe -czy to kolejna strategia wyborcza... czy wmanewrowanie innych krajów żeby móc powiedzieć, że u sąsiadów też jest źle lub nawet jeszcze gorzej... ale bogate Niemcy stać na zakup prądu np od Francji -która atomem stoi... społeczeństwo zapłaci.. była taka bajka dla dzieci -pies i przychodzący w odwiedziny bezpański kot dachowiec... jak wpadł brudny do bigosu i padło pytanie czystego psa -"kto to teraz będzie jadł" -odpowiedź była błyskawiczna "Kowalscy zjeeedząąą " ? tym, że jest stabilniejszy, nie zmienia się sam z siebie i przy obsłudze można robić to co się potrzebuje zamiast walczyć z systemem, że słabszy komp działa na xp szybciej niż dość wypasiony nowy na win10 i że na starym spoko działa sporo programów np wspomagania projektowania -a na win 100 już nie. win 10 to wodotrysku obliczone na zabawę i ciągłe kupowanie licencji na coraz to nowsze oprogramowanie. W laptopie mam win 10 -ale ciągle utrzymuję starego blaszaka z xp -ponieważ wiele rzeczy zrobię na xp w przestarzałym blaszaku a na win 10 ni u*a. nawet popularny paint -w xp dało się na nim szybko zrobić szkic techniczny dorysowując coś do zdjęcia a na win10 tylko jakieś malowania i cuda -nie da się dorysować kilku kresek... nowy system po to, żeby instalować emulatory starego -a tfu...
-
Nawiązując ... -nawet po niewielkiej kolizji gdzie bateria niby nie uległa widocznym uszkodzeniom producenci samochodów elektrycznych zalecają wymianę baterii na nową, zabierają gwarancję na baterie, oraz często (np tesla) zdalnie wyłączają w samochodzie powypadkowym możliwość szybkiego ładowania... tyle na temat trzymania wartości bo baterię można odsprzedać. Bateria do elektryka to potencjalna bomba już w momencie przekazania do sprzedaży -ale bomba dobrze zabezpieczona. Niestety przy kolizji, po parkowaniu w dużym upale, silnych wstrząsach przy jeździe po kiepskich drogach te zabezpieczenia idą się "paść" a bateria robi się już nie tylko potencjalnie niebezpieczna. I nikt mądry nie robi z takiego czegoś magazynu energii w domu... co najwyżej bunkier/ziemianka 50m od domu -jak się zapali to żeby i dom nie spłonął...
-
z jednej strony baterie litowe jako nowy produkt miały małą żywotność i przez 20lat ciągle są udoskonalane i taż żywotność rośnie... z drugiej strony -mój pierwszy pakiet li-pol do modeli był używany (niezbyt intensywnie i z poborem prądu na poziomie połowy dopuszczalnego) był używany i sprawny około 10 lat. potem trafił na półkę -gdy miał jakieś 18 lat przez ciekawość go naładowałem -trzymał napięcie, miał ponad polowe pojemności tylko oporność wewnętrzna mocno wzrosła i spadł podawany prąd -jednak mały modelik nadal był w stanie na nim wystartować i latać. każdy następny pakiet nie wytrzymał nawet czasowo i ilość cykli 20% tego co tamten... czyli około 2000roku dało się wyprodukować trwałego li-pol a potem już nie.
-
przewód do przewodu dobrze lutuje się bezpośrednio małym "ołówkowym" palnikiem na gaz od zapalniczki. w modelarstwie jest łatwiej bo przewody mają zwykle silikonową -czyli odporną na wysoką temperaturę izolację. Przewód do przewodu lutuje się też łatwo dużą lutownicą kolbową -duża masa gorącego grotu załatwia żeby bardzo szybko rozgrzać lutowane miejsce -jednak to tylko przewód z przewodem bo do wtyczki tym "nie podejdziesz" podziwiam Twoją kolekcję... piękne modele, a Prezenterka jeszcze piękniejsza
-
myślę, że upadek już się zaczął. coraz większe wygodnictwo, wyzysk, zakłamanie, coraz durniejsze i szkodliwe dla ogółu przepisy. jak pszczeli ul w którym władze przejęły trutnie... i oprócz pytania kiedy -jest pytanie jak głośno pier*** czy po prostu po cichu zdechniemy -cofniemy się do czasów jaskiniowych -głodni i śmierdzący za to ze smartfonem w dłoni, słuchawkami 3d na uszach i odpalą gierką lub innym światem wirtualnym...
-
a to światełko na końcu to odblask. białej muszli... ale w dup.ie jest ciepło... a do reszty podobno można się przyzwyczaić... a dla tych co się nie przyzwyczają -to to światełko... i krzyk "nie spuszczać"
-
ja bym dodał, że 10 niezależnie jakie zjawisko lub prawo fizyki, nawet jeśli zostanie zbadane i jest super obiecujące dla ludzkości to nie zostanie wykorzystane lub nawet upublicznione jeśli zagraża grupom interesów wielkiego koncernu.wielkich tego świata. 11 oraz nawet gdy coś nie ma sensu -to zostanie na siłę wprowadzone jeśli można na tym zarobić, zwłaszcza gdy potężna grupa może zarobić miliardy 12 w skali ludzkości nieważne mądre ,głupie, dobre, złe -ważne kto na tym zarabia. 13 zmasowana reklama i współpracujące media przepchną wszystko -90% ludzi uwierzy bo w gazecie czytali i telewizja też podała a nawet sam .... (tu wstawić dowolne nazwisko bożyszcza tłumów im mniej wiedzące o temacie -tym lepiej) potwierdził... a 10% tych którzy myślą i mówią, że to bzdura zostanie zakrzyczane i wdeptane w błoto. jak trzeba to błoto specjalnie się zrobi.