



-
Postów
1 494 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
45
Treść opublikowana przez zbjanik
-
Jeszcze jeden film z testów kamery na bocznym, elastycznym wysięgniku. Da się latać, choć przy zmianie toru lotu, czy dodaniu, także ujęciu gazu trochę buja. Ale zabawa musi być, po to to przecież robimy- przynajmniej ja...
-
Możesz mieć problem z wyważeniem, z ciężkim ogonem. Jeśli jednak tak by nie było, to w lataniu nic złego nie nastąpi, ot- statecznik będzie po prostu mocniejszy. Zrób przymiarkę na sucho, załóż nawet prowizorycznie wyposażenie i znajdź SC, zanim model okleisz, czy inaczej wykończysz powierzchnię (na to wykończenie w tej przymiarce też trzeba wziąć poprawkę). Jeśli test wykaże że ogon wisi dół, nie wyważa się, to jednak trzeba będzie go na tym etapie odchudzić.
-
Widać że obaj modelarze- chyba właśnie centrują komin...
-
Wspominam Romana- kilkanaście lat temu na lotnisku w Gliwicach- przyjechał oglądać Lisa- u nas był zachowany egzemplarz, ale z okazji że był taki mały zlot starych szybowców był jeszcze jeden, więc w sumie dwa. Pasjonowały go duże makiety szybowców. Podarowałem mu wtedy swój obraz, nie pamiętam co na nim było, zdaje się że chyba SE-5a. Znakomity kolega i modelarz.
-
Gruba krawędź spływu w szybowcach MPX i innych piankowych
zbjanik odpowiedział(a) na tom_tom temat w Szybowce / motoszybowce piankowe
Ale popatrzcie koledzy np. na wątek o Dromaderze- jaka jest gruba krawędź spływy steru wysokości- są tam fajne zdjęcia oryginału. Albo obejrzyjcie ster z kolei kierunku w Wildze- też taki antyaerodynamiczny. Czasem rzeczywistość nie chce się miękko, gładko wpasowywać w teorię, czy logikę- po prostu jest jeszcze trochę inna niż myślimy. Takim przykładem są tez profile KFM- nielogiczne, jakby nieaerodynamiczne, kłujące estetów w oczy, ale w locie wypadające lepiej niż wyglądają. Myślę, że te piankowe skrzydła z grubszym spływem trochę są z tego obszaru. -
Krótki filmik z letnich, wieczornych lotów Skyboyem:
-
Michał, no właśnie! Na razie masz też kabinę jak w dwusterze, wersja z siedzeniami obok siebie. Spitfire to sama smukłość. Trzymam kciuki za ten model.
-
CSS-13 coroplast
zbjanik odpowiedział(a) na zbjanik temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Jeszcze jeden film z CSS-em , teraz w innych okolicznościach- o zachodzie słońca. Lądowania nie pokazałem, bo nie wyszło fajnie- ale ten typ tak ma- trawa musi być na prawdę niska, to jest OK. Jak wyższa niż promień koła, to oś haczy i podnosi ogon, aż do kapotażu włącznie. Prawdziwe też tak miały, ale w modelu jest to wcale, albo o wiele mniej groźne. -
To ja dla porządku tez napiszę o swojej drugiej dawce Pfizerem. Znowu żadnych objawów, skutków ubocznych, nawet mandatu za brak opłaty parkingowej, jak to było przy pierwszej dawce uniknąłem. Optycznie dużo mniej osób niż na pierwszej sesji.
-
Jestem po pierwszej dawce Pfizerem. Żadnych, ale to żadnych skutków ubocznych. STOP- cofam to żadnych- 50 zł mandatu za parkowanie w strefie przy rynku w Namysłowie. Zaaferowany tym szczepieniem całkowicie zapomniałem, że tam się płaci.
-
Latam sobie Skyboyem prawie codziennie- bardzo przyjemna sprawa. Trzeba poprawić podwozie- pojedynczy drut, pomimo średnicy 5 mm często się trwale odkształca po twardszym lądowaniu, trzeba go prostować. Dodam jeszcze jedno cieńsze cięgno, powinno być lepiej. Mało skuteczne są lotki, tzn. do takiego latania jak na filmie starczają, ale do większych "kotrmelcov i lomcovakov" ich brakuje. Wzięło się to z tego, że jakoś przeoczyłem, że zawiasy są na górnej powierzchni płata, a dźwignie na dolnej i rzeczywisty ich promień to suma długości dźwigni i grubości profilu w tym miejscu, a ta jest znaczna. Lotki mają więc dźwignie z za dużym promieniem. Radą będzie przeniesienie napędu na górną powierzchnię skrzydeł. Oto film z kilku lotów:
-
Przebudowa drona na samolot.
zbjanik odpowiedział(a) na Fiflet temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Michale- troszkę tu śmiecimy Filipowi, mnie też kiedyś zaczęły puchnąć Redoxy, a Kryptoiun, to już był całkiem okrągły. Zacząłem je więc mrozić w zamrażarce i takie schłodzone ładować- lodowate wracają do pierwotnej postaci, ale niestety nie na zawsze, tylko do kolejnego lotu. To wszystko według wskazówek znalezionych na naszym nieocenionym forum. Potem jeszcze zastosowałem blaszane obejmy, takie prawie pudełka, nałożone w stanie schłodzonym, no i zyskałem taką moralną wyższość nad tymi pulpetami, ale tylko moralną, bo i tak już długo to one nie pociągnęły. -
CSS-13 coroplast
zbjanik odpowiedział(a) na zbjanik temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Wyhangarowałem CSSa na okoliczność skoszenia traw, co daje większe możliwości wyboru kierunku startu, mniej więcej zgodnie z wiatrem. Na filmie widać, że właśnie tylko mniej więcej- ale skuteczny ster kierunku to cecha tego typu, więc start się udał. Niebieskie niebo, biało-niebieski CSS na nim- pięknie- to chyba już lato ? -
Jakiś dobry czas nastał na obloty- nie żebym się porównywał ze świetnym A-10 Roberta (no gdzie sportowej nie-makiecie do uzbrojonego po zęby odrzutowca!?), ale fakt jest faktem. Biało czerwony "Chłopak z nieba" trafił dzisiaj tam, gdzie sama nazwa wskazuje. Sąsiedzi rolnicy wreszcie skosili trochę łąki, można więc startować na południe. Skyboy lata stabilnie, przewidywalnie, jest stateczny, ale też zwrotny. Przeciąga się łagodnie, zaskakująco dobrze szybuje. Taki trochę LARS, w kategorii samoloty (pamiętacie LARSA?). Przyjemny pilotaż skłonił mnie do pętli w pierwszym locie, co rzadko się mi zdarza. Film: I jeszcze fotka ukazująca skalę- nie jest to malutki model:
-
Łukasz- trzymaj się, nie poddawaj się! Pozdrawiam Ciebie i rodzinę!
-
Model prawie gotowy, właściwie można już rozpocząć próby w locie, czekam na sprzyjająca chwilę, żeby wiatr sprzyjał co do siły i kierunku.
-
Powoli jakby coraz bliżej finału. Silnik zamontowany, kabina oszklona, pilot na miejscu, pomalowane skrzydła. Brakuje jeszcze serwomechanizmów i paru drobiazgów. Boki środkowej części kadłuba będą jeszcze też pomalowane.
-
Warthog A-10 na jednym EDF (z planami)
zbjanik odpowiedział(a) na robertus temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
To mnie motywuje do wykonania prób w realu pomysłu na analogowy generator dźwięku do modeli elektrycznych, jaki kiedyś już chciałem zrobić pod wpływem wspomnień z dzieciństwa: nazywaliśmy to "klapaczka"- kawałek zagiętej tektury na sznurku, zatknięty za druciany wspornik błotnika roweru, przeskakujący po szprychach. Sznurek podtrzymywał tekturę i szedł w stronę kierownicy, był owinięty na uchwycie i służył do dodawania "gazu"- rower stawał się motocyklem. Dźwięk elektryków, szczególnie jak chodzi o modele zbliżone do makiet to dość znaczący mankament tego napędu, przynajmniej jak dla mnie. Ale teraz do właściciela wątku: Robert- no nie masz wyboru- musisz zrobić takie uzbrojenie! -
Andrzeju- ale jeśli nie na gumę, to z racji dużo mniejszego śmigła możesz skrócić golenie podwozia do bardziej przypominających oryginał. A poza tym model wychodzi fajny!
-
Przód modelu został pomalowany, jest zamontowany zamek osłony górnej, więc żadnych tam prowizorek, gumek itp.
-
Tomasz! No witaj chłopie! Brakowało Cię, dobrze że jesteś!
-
Skyboy posiada już osłonę silnika, jest zapewnione chłodzenie napędu przez "buzię"- wlot i szczeliny wylotowe po obu stronach maski. Z tego wychodzi więc, że napęd to jakiś chłodzony powietrzem, wiszący, rzędowy Walter Minor, czy coś podobnego?. Jeszcze nie wszystko spasowane na tip-top, np. brak mocowania blaszanej osłony, jakiegoś zamka odchylanej osłony górnej, ale się pojawią, może w ten weekend.
-
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
zbjanik odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Wiesiek- moim zdaniem spokojnie możesz już edytować tytuł swojego wątku i wyrzucić słowo "amatorska", to niepotrzebny, mylący przymiotnik ?. -
Podjąłem próbę wyklepania osłony, ale odstąpiłem jednak od tej metody, a to z powodu jej wielkości- po prostu jest to za mały element. Gdyby model był większy niż jest, a osłona miałaby chociaż z 15 cm szerokości, to da się to zrobić zwykłym młotkiem. Moja ma 8 cm, trudno wykonać ruch młotkiem, zwłaszcza w końcowej fazie, kiedy przestrzeń się coraz bardziej zamyka. Ale zdobyłem trochę doświadczenia, nie wykluczam powrotu w jakiejś kolejnej budowie. Zastanowiłem więc wygenerować osłonę z laminatu na pozytywowym kopycie ze styroduru, dwie warstwy tkaniny z żywicą. Styrodur mechanicznie wyszlifowałem ściernicą listkową, zostawiając kilka milimetrów dla podparcia laminatu. Jeszce trochę szpachli i lakier. Nie będzie więc nosa z aluminium, ale chociaż pomalowane srebrzanką..