



-
Postów
1 460 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
41
Treść opublikowana przez zbjanik
-
Latam sobie Skyboyem prawie codziennie- bardzo przyjemna sprawa. Trzeba poprawić podwozie- pojedynczy drut, pomimo średnicy 5 mm często się trwale odkształca po twardszym lądowaniu, trzeba go prostować. Dodam jeszcze jedno cieńsze cięgno, powinno być lepiej. Mało skuteczne są lotki, tzn. do takiego latania jak na filmie starczają, ale do większych "kotrmelcov i lomcovakov" ich brakuje. Wzięło się to z tego, że jakoś przeoczyłem, że zawiasy są na górnej powierzchni płata, a dźwignie na dolnej i rzeczywisty ich promień to suma długości dźwigni i grubości profilu w tym miejscu, a ta jest znaczna. Lotki mają więc dźwignie z za dużym promieniem. Radą będzie przeniesienie napędu na górną powierzchnię skrzydeł. Oto film z kilku lotów:
-
Przebudowa drona na samolot.
zbjanik odpowiedział(a) na Fiflet temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Michale- troszkę tu śmiecimy Filipowi, mnie też kiedyś zaczęły puchnąć Redoxy, a Kryptoiun, to już był całkiem okrągły. Zacząłem je więc mrozić w zamrażarce i takie schłodzone ładować- lodowate wracają do pierwotnej postaci, ale niestety nie na zawsze, tylko do kolejnego lotu. To wszystko według wskazówek znalezionych na naszym nieocenionym forum. Potem jeszcze zastosowałem blaszane obejmy, takie prawie pudełka, nałożone w stanie schłodzonym, no i zyskałem taką moralną wyższość nad tymi pulpetami, ale tylko moralną, bo i tak już długo to one nie pociągnęły. -
CSS-13 coroplast
zbjanik odpowiedział(a) na zbjanik temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Wyhangarowałem CSSa na okoliczność skoszenia traw, co daje większe możliwości wyboru kierunku startu, mniej więcej zgodnie z wiatrem. Na filmie widać, że właśnie tylko mniej więcej- ale skuteczny ster kierunku to cecha tego typu, więc start się udał. Niebieskie niebo, biało-niebieski CSS na nim- pięknie- to chyba już lato ? -
Jakiś dobry czas nastał na obloty- nie żebym się porównywał ze świetnym A-10 Roberta (no gdzie sportowej nie-makiecie do uzbrojonego po zęby odrzutowca!?), ale fakt jest faktem. Biało czerwony "Chłopak z nieba" trafił dzisiaj tam, gdzie sama nazwa wskazuje. Sąsiedzi rolnicy wreszcie skosili trochę łąki, można więc startować na południe. Skyboy lata stabilnie, przewidywalnie, jest stateczny, ale też zwrotny. Przeciąga się łagodnie, zaskakująco dobrze szybuje. Taki trochę LARS, w kategorii samoloty (pamiętacie LARSA?). Przyjemny pilotaż skłonił mnie do pętli w pierwszym locie, co rzadko się mi zdarza. Film: I jeszcze fotka ukazująca skalę- nie jest to malutki model:
-
Łukasz- trzymaj się, nie poddawaj się! Pozdrawiam Ciebie i rodzinę!
-
Model prawie gotowy, właściwie można już rozpocząć próby w locie, czekam na sprzyjająca chwilę, żeby wiatr sprzyjał co do siły i kierunku.
-
Powoli jakby coraz bliżej finału. Silnik zamontowany, kabina oszklona, pilot na miejscu, pomalowane skrzydła. Brakuje jeszcze serwomechanizmów i paru drobiazgów. Boki środkowej części kadłuba będą jeszcze też pomalowane.
-
Warthog A-10 na jednym EDF (z planami)
zbjanik odpowiedział(a) na robertus temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
To mnie motywuje do wykonania prób w realu pomysłu na analogowy generator dźwięku do modeli elektrycznych, jaki kiedyś już chciałem zrobić pod wpływem wspomnień z dzieciństwa: nazywaliśmy to "klapaczka"- kawałek zagiętej tektury na sznurku, zatknięty za druciany wspornik błotnika roweru, przeskakujący po szprychach. Sznurek podtrzymywał tekturę i szedł w stronę kierownicy, był owinięty na uchwycie i służył do dodawania "gazu"- rower stawał się motocyklem. Dźwięk elektryków, szczególnie jak chodzi o modele zbliżone do makiet to dość znaczący mankament tego napędu, przynajmniej jak dla mnie. Ale teraz do właściciela wątku: Robert- no nie masz wyboru- musisz zrobić takie uzbrojenie! -
Andrzeju- ale jeśli nie na gumę, to z racji dużo mniejszego śmigła możesz skrócić golenie podwozia do bardziej przypominających oryginał. A poza tym model wychodzi fajny!
-
Przód modelu został pomalowany, jest zamontowany zamek osłony górnej, więc żadnych tam prowizorek, gumek itp.
-
Tomasz! No witaj chłopie! Brakowało Cię, dobrze że jesteś!
-
Skyboy posiada już osłonę silnika, jest zapewnione chłodzenie napędu przez "buzię"- wlot i szczeliny wylotowe po obu stronach maski. Z tego wychodzi więc, że napęd to jakiś chłodzony powietrzem, wiszący, rzędowy Walter Minor, czy coś podobnego?. Jeszcze nie wszystko spasowane na tip-top, np. brak mocowania blaszanej osłony, jakiegoś zamka odchylanej osłony górnej, ale się pojawią, może w ten weekend.
-
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
zbjanik odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Wiesiek- moim zdaniem spokojnie możesz już edytować tytuł swojego wątku i wyrzucić słowo "amatorska", to niepotrzebny, mylący przymiotnik ?. -
Podjąłem próbę wyklepania osłony, ale odstąpiłem jednak od tej metody, a to z powodu jej wielkości- po prostu jest to za mały element. Gdyby model był większy niż jest, a osłona miałaby chociaż z 15 cm szerokości, to da się to zrobić zwykłym młotkiem. Moja ma 8 cm, trudno wykonać ruch młotkiem, zwłaszcza w końcowej fazie, kiedy przestrzeń się coraz bardziej zamyka. Ale zdobyłem trochę doświadczenia, nie wykluczam powrotu w jakiejś kolejnej budowie. Zastanowiłem więc wygenerować osłonę z laminatu na pozytywowym kopycie ze styroduru, dwie warstwy tkaniny z żywicą. Styrodur mechanicznie wyszlifowałem ściernicą listkową, zostawiając kilka milimetrów dla podparcia laminatu. Jeszce trochę szpachli i lakier. Nie będzie więc nosa z aluminium, ale chociaż pomalowane srebrzanką..
-
Michał- no to masz zaliczone! Na minus- sekwencja z wyzwalanie spadochronu potraktowana przez operatora zdawkowo, ale duży plus za to za celność lądowania. Podoba mi się też ogólnie Twoja kreatywność- nie przestawaj kombinować dalej.
-
Michał- ale film jednak by się przydał!
-
Piotrze- fajnie to opisałeś, dobre uzasadnienie. Muszę przekalkulować, co wygrywa: moja awersja do tego programowania i to od podstaw, czy ta osiągnięta uniwersalność. Dzięki, będę myślał nad tym.
-
Ale mnie te Openy, czy mnogość możliwości trochę mniej podchodzą, są dla mnie za obszerne, nie wykorzystam tego, ma być jak najprościej.
-
Andrzej- czyli w sumie potwierdzasz, że FS-i6X by pasowało, prawda? Dzięki za pomoc, wezmę to pod uwagę i chyba w tą stronę pójdę.
-
Takie pytanie: moja Tg 9x ma już kilka lat, jest sprawna, jestem z niej zadowolony. Nie zawiodła mnie nigdy (wszystkie incydenty i konkretne krety- mea culpa, nie aparatury). Ale chyba byłby czas ją zastąpić ze względu na zużycie- podkreślam, jeszcze nie powodujące dysfunkcji, a bardziej profilaktycznie. Ponieważ całkowicie mi wystarcza zakres wbudowanych możliwości, a staram się omijać wszystkie mixy, dualrejty i inne tego typu historie jak tylko mogę, to może kupić nowy egzemplarz, ewentualnie opcja nr 2: jednak coś nowszego konstrukcyjnie, czy jak to ująć. Jakiejś prostej telemetrii to może bym ewentualnie używał, gdyby była w pakiecie. Ważniejsze, żeby dało się dalej korzystać z dotychczasowych odbiorników od Tg 9, bo mam ich parę, szkoda byłoby je odstawić i kupować nowe. Nnie jestem fanem grzebania w przepastnych menu z możliwościami ustawiania wszystkiego, ma być prosto, przejrzyście, choć może być nieco bardziej postępowo niż teraz. Dodam jeszcze, że moja Tg ma dalej podstawowy soft- nie widziałem potrzeby wgrywania tej nowszej wersji. Tak myślałem o FLYSKY FS-i6 10CH, ale widzę, że jej odbiornik ma dwie antenki- czy to by działało z tymi moimi? Będę wdzięczny za sugestie i opinie.
-
Wojciech- zwykły like to za mało, więc choć i jego dałem, wyrażam Ci uznanie za tą piękną robotę także słownie! jest super!
-
Ale czy to ma jakieś specjalne własności ułatwiające formowanie w przestrzenie nierozwijalne? ja dysponuję zwykłą blachą AL o grubości 0,58 mm, z niej zrobiłem te pokazane na zdjęciach elementy rozwijalne, tylko gięte. Myślałem o wyklepaniu samego nosa, a to jest już element nierozwijalny, coś jak w RWD-5, czy Zlinie 526. Tu brak mi doświadczenia, ale będę próbował.
-
Jacku- przybliż mi jakoś ten materiał- nic o nim nie wiem. Co to i skąd wziąć?
-
Pojawił się przedział napędowy. Pierwotnie miał być domek na pierwszej wrędze, ale okazało się, że musiałby być dość długi, więc poszło w kierunku przedłużenia przodu przez dodanie jeszcze jednej wręgi, na której bezpośrednio zawiśnie silnik. Silnik zresztą ciężki, starej generacji RAY B 3656/09 (jak ten czas leci- doczekaliśmy się już przestarzałych bezszczotkowców!)- a to z powodu oczywiście środka ciężkości. Osłona samego silnika będzie z PET formowanego na gorąco, ale odcinek pomiędzy wręgami "1" i tą nową "0" jest obudowany aluminiową blachą, od góry zaś ma odchylaną pokrywę z też blaszaną, na prawdziwych zawiasach. Tu będzie się mieścił pakiet i regulator. Jeszcze pomyślę nad tym nosem- lepszy byłby jednak też z blachy- tylko czy zdołam go wyklepać- byłoby bardziej klimatycznie...