Skocz do zawartości

merlin71

Modelarz
  • Postów

    788
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez merlin71

  1. Serwa spokojnie, z dużym nadmiarem, tak mi się wydaje. Trzeba by było policzyć, tak jak już pisałem. Na kierunek też takie hs-82 pewnie spokojnie by wystarczyło. Nie ma obciążenia w postaci kółka ogonowego, no bo płoza, a stery nie są duże. Napędy spokojnie zmieściły by się w gondolach: Takie foto poglądowe... Spokojnie zmieścisz silniki, regle i aku. Uniknął byś kolejnej komplikacji budowy, ciągania bardzo długich kabli ze skrzydła do kadłuba i strat prądu po długości kabli.
  2. Wydaje mi się że takie kombinacje popychaczy i dźwigni były stosowane dawniej gdy serwa były duże i ciężkie. Nie zmieściły by się przy bezpośrednim napędzie lotki i dwa znacznie zwiększyły wagę modelu. Zauważ że takie rozwiązanie napędów występuje przeważnie na dosyć starych planach. Obecnie gdy są dostępne małe, lekkie i wystarczająco mocne serwa mało kto to stosuje. Znacznie łatwiej przepuścić przez skrzydło kabelek przedłużacza niż zabudować popychacz, dźwignie kątowe i inne. No i tak jak pisałem, mniej miejsc do luzowania itd. Wybierając serwa policz najpierw potrzebną siłę. Będzie można dobrać optymalne serwo, jak najlżejsze i wystarczająco małe. Światła w wilku, te z przodu, to były reflektory do lądowania. Myślę że można by ich włączanie spiąć np z podwoziem, albo klapami. Uruchamiały by się na podejściu do lądowania, jak w orginale. Ps. A z tych popychaczy i dźwigienek nic nie zyskasz bo będą ważyły tyle samo co małe dodatkowe serwo, albo i więcej.
  3. Lucjan jesteś kopalnią wiedzy, żywą historią pięknej pasji, jak dla mnie człowiekiem legendą! ??? Prosimy o więcej...
  4. Oooo...! No tu to się zadziało! Grubo! Idziesz ostro z robotą! Gratulacje! Dużo pytań i niewiadomych... No ale tak to jest jak robi się coś od zera. To w zasadzie prototyp... 1. Wychyły steru wysokości tak na oko powinny wystarczyć. Ten model raczej nie będzie latał szalonych akrobacji. Nie do tego jest przeznaczony, raczej... Jeśli jest w zakresie około 15 - 20° to powinno być dobrze. 2.Klapy mogą być na jednym serwie. W zasadzie to obojętne. Policz potrzebną siłę serwa i będziesz wiedział co zrobić. Czy dać dwa mniejsze/słabsze, czy jedno większe, mocniejsze no i bardziej ciężkie. Trzeba też się zastanowić czy te wszystkie przekładnie, popychacze itd nie komplikują zbytnio konstrukcji. Wszędzie na dodatkowych dźwigniach i ich połączeniach mogą powstać zbędne luzy. W skrajnym przypadku można przez to rozwalić model. Dotyczy to także lotek. Ja osobiście wolał bym dwa serwa, przynajmniej na lotki. Mniej popychaczy - prostsza konstrukcja, mniej elementów które mogą się "spierdaczyć" Klapy mogą być na jednym, może to i bezpieczniej. To też zależy co masz akurat pod ręką, czy też będziesz kupował "pod model", czy chcesz wykorzystać to co masz dostępne. 3.Kanałów widać wystarczy, nawet jeśli dasz dwa na silniki. Myślałem że w elektrykach nie powinno być takiego problemu z synchronizacją jak piszesz. W taki sposób ustawiało się spaliny, no ale jeśli jest tak jak mówisz, to raczej kabelek Y odpada. Mniej ważne funkcje jeśli chciałbyś jeszcze dodać, można zrobić innymi sposobami, np światła włączane ręcznie, zwykłym przełącznikiem przed lotem. 4. Podstawka fajna, tyle że dodatkowa robota. W sumie wystarczyła by listewka... No ale jak masz taki kaprys...
  5. Brawo! Bardzo lubię czytać takie opowieści... Kiedy ciąg dalszy?
  6. Oczywiście Wojtku. Jeśli model projektowany na kompie i cięty maszyną to bezsensem było by nie skorzystać. Ja pisałem bardziej do Dawida, bo robi mniejszy model i wycina zdaje się ręcznie.
  7. Wojciech świetnie że robota posuwa się do przodu. Pierwsza klasa! Aż miło popatrzeć. W mniejszych i prostszych modelach, gdzie elementy są wycinane ręcznie, prostszym sposobem jest podłożenie listewki pod żeberka, w odpowiednim miejscu i odpowiedniej wysokości.
  8. Brawo! Co raz piękniejsze te modele prezentujesz.
  9. Nooo...! BARDZO ładnie to wygląda!
  10. Odnośnie modeli redukcyjnych przypomniał mi się taki bajer, sztuczka. Kiedyś, bardzo dawno temu, miałem zrobiony model kartonowy właśnie, był to Po-2. Bardzo uproszczony, ale zamiast łopatek śmigła wkleiłem na kołpak krążek "celafonu". Cienkiej, dość sztywnej folii przezroczystej. Wszyscy się dziwili jak to jest że nic się nie dzieje, a śmigło ciągle się kręci... Takie złudzenie, na pierwszy rzut oka... Ciekawy jestem czy ktoś też miał taki pomysł, robił coś takiego...?
  11. Coś tam się porobiło? Czy narazie nie bardzo?
  12. A mnie ostatnio ta piosenka jakoś chwyciła. Wpadła w ucho, może inaczej - poruszyła duszę. Tekst bardzo dobry, według mnie. Wykonanie również. Nigdy jakoś nie przepadałem szczególnie za tą artystką, no ale ten utwór... Chyba najlepszy w dorobku. W każdym razie warty docenienia.
  13. No brawo! Idziesz ostro z robotą! Te malowania fajne, owszem, ale to czysta fantastyka. Niestety. Nawet te oliwkowe. Malowane prototypy Wilka nie miały nawet szachownic, nie mówiąc o pozostałych oznaczeniach. Polączenie sterów kierunku fajnie wyszło. Obawiał bym się tylko o miejsce gdzie na kołku jest oczyk. Jeden wkręt...? Nie obróci się? Może i tam przydało by się to jakoś zakołkować?
  14. Jeśli ten model ma cięciwę 150mm tak jak klasyczny wicherek10 to masz zbyt tylny środek ciężkości, jeśli tak jak piszesz jest 57mm od natarcia. Przesuń na 50 albo lepiej na 45 i będzie dobrze.
  15. Fajny film rzeczywiście. Kawał maszyny... Wczoraj czytałem właśnie artykuł o tym sprzęcie. Dziwoląg trochę taki, jakby trochę z filmu, kojarzy mi się z "Avatar" troszkę. No ale zalety ma niezaprzeczalne. O wiele szybszy od klasycznego śmigłowca, a startuje i ląduje tak samo.
  16. Że zawsze, to nie znaczy że poprawnie. Całe życie można robić ten sam błąd, nikt nie zabroni, ale chyba lepiej w końcu kiedyś się czegoś nauczyć... Słowo "JAKOŚ" ma tu kluczowe znaczenie. ?
  17. Brawo! Bardzo ładne modele. Jedynie ten elektrowóz wygląda trochę "płasko". Też kleiłem dużo kartonowych modeli jako nastolatek. Głównie samoloty jednak. Trochę okręty, pojazdy... Co tam się trafiło. Nie mam już tych modeli, ale sentyment do Małego Modelarza pozostał... Sporo jeszcze leży do zrobienia, z nadzieją że może jeszcze kiedyś... I jak widzę jakiś ciekawy egzemplarz to nie mogę się oprzeć żeby nie kupić. Przepraszam za nieścisłość, właśnie otrzymałem informację od brata, a właściwie przypomnienie, że jeszcze jeden z moich kartoniaków ocalał i jest u niego. P-24 z MM. Pewnie dla tego że był cały na nowo malowany, zabezpieczyło to pewnie troszkę. Choć już lekko pokiereszowany. A to ostatni mój zakup: Wydanie specjalne, a kupiłem min. dlatego: Być może komuś troszke pomogło...
  18. Zrobisz jak uważasz... Co ja tam będę ci narzucał plan robót. Do pasowania gondoli jak najbardziej, dobrze by było mieć skrzydło. Raczej.
  19. Tak, wiem że już nie jeden ładny samolot zbudowałeś, nie o to mi chodziło. Tylko pisałeś "że już tylko gondole, pikuś..." , ja tak to odebrałem, a wydaje mi się że wręcz przeciwnie. Cała reszta jest banalna w porównaniu do zaprojektowania gondoli, tak według mnie.
  20. merlin71

    NACA 63014

    Dzięki Jarku. Po cichu liczyłem na to że właśnie Ty coś mi odpowiesz. No kto jeśli nie Ty...?
  21. merlin71

    NACA 63014

    Przeglądając plany modeli na outerzone, a konkretnie Ultra Sport 40+ od Great Planes zaciekawiło mnie zawarte w opisie stwierdzenie że model ma profil NACA 63014 i dzięki temu rewelacyjnie lata. http://outerzone.co.uk/plan_details.asp?ID=11106 Szukałem coś natemat tego profilu i jakoś słabo z czymś bardziej konkretnym. Wie ktoś może coś więcej na temat tego profilu? Może ktoś coś więcej napisać? Jakaś charakterystyka...? Co w nim takiego szczególnego?
  22. Tak bym zrobił. Poszycie 1,5mm, żeberka 2mm, ale nie wszystkie. To już zależy od konstrukcji. Ja planowałem skrzydło dzielone i przy kadłubie zrobiłem żebra ze sklejki, ale też przy gondolach bo napęd, podwozie... A czy zrobisz skrzydło w całości czy nie, to już zależy od własnych upodobań i możliwości przechowywania, transportu, możliwości ewentualnej naprawy... Każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety. Trzeba przeanalizować i wybrać najdogodniejsze dla siebie. Gondole wcale nie są takie proste jak się wydaje. Trzeba uwzględnić i zachować wszystkie kąty, mam na myśli wznios płata, kąt zaklinowania profilu, do tego ustawić napęd - skłon i ew.wykłon, a także pomieścić wszystko wewnątrz. Napęd i podwozie... Nie jest tak prosto jak się wydaje, a byłbym skłonny twierdzić nawet że to najtrudniejszy element w tym modelu.
  23. Mój zalega już chyba dłużej nawet... ? Ale na szczęście nie robimy modeli na akord, tylko dla przyjemności. To nie chińska fabryka. Gondole już rozrysowałeś? Możesz wrzucić jakieś foty? Jak w końcu będzie skrzydło? Całe? Dzielone?
  24. ?. Tak, niestety... Odbył już "chrzest" u mnie... Ale spoko, cały. Maska tylko troszke potrzaskała - plastik. Troszke i tak mi szkoda, bo ładniusi był, no ale co zrobić, zdarzyło się. Taki to już ze mnie marny latacz... ? Ale za to naprawiłem i oblatałem szybowca, Soaring Star.
  25. Niesamowity! Brak słów... Wielkie gratulacje!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.