Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 836
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Viper

  1. Dawaj fotki, jak szaleć to szaleć. Pełną relację proszę
  2. Nie bardzo rozumiem jaka jest wyższość sklejenia gotowych żeberek, wręg i podłużnic od skręcenia śrubkami elementów tworzących helika? Może się komuś takie rzucanie helikiem podobać lub nie (mi osobiście nie), ale aby tak latać, wymaga to dużo więcej finezji i treningu niż latanie przeciętnym modelem samolotu (od helików zaczynałem i wiem coś o tym). Nie biorę udziału w zawodach, ale przypomina mi się obecna dyskusja i pomysły, aby anulować wszystkie rekordy lekkoatletyczne , gdyż ścisła (w miarę ) kontrola antydopingowa jest od niedawna i jakoś nikt z obecnych sportowców nie jest nawet w stanie zbliżyć się do wyników z poprzednich dekad. Zgadam się, że albo promuje się czyjeś umiejętności, albo rodzaj elektroniki i jakość oprogramowania.
  3. Przez ostatnie lata ubezpieczałem się w Allianz`ie - modele do 5kg. W tym roku zwiększyłem wielkość i niestety nie mieszczę się w tych 5kg, usiłowałem rozszerzyć polisę, niestety bez skutku. Firma Allianz dla osób, które wykupywały w przeszłości OC modelarskie na modele do 25kg, umożliwia kontynuację tych polis, natomiast nie umożliwia wykupywanie ich przez nowych użytkowników, nawet jeżeli ten użytkownik miał polisę do 5kg. Nie pozostało mi nic innego i zawarłem umowę z Ergo Hestią.
  4. Mam Veloxa z Oriona, rozpiętość 2,2, elektryk, waga do lotu 6,1kg. Chyba słyszałem o tym MX-ie, rzeczywiście ma być lekki.
  5. Takie śliczności, to musi pójść w górę. A poza tym jak widzę Szanownego Kolegę latającego to podziwiam
  6. Gratulacje To polatamy razem Pittsami, a łączka już skoszona i czeka
  7. Viper

    Modelarstwo rakietowe :-)

    Tak czytam ten wątek i z podziwu wyjść nie mogę. Dyskutanci doświadczeni życiowo (nikomu do metryk nie zaglądając), a takie "mądrości prawią". Co roku z okazji nowego roku trafiają do szpitali (ostatnio wyraźnie mniej w związku właśnie z różnego rodzaju regulacjami prawnymi i tym rzekomym brakiem wolności) pacjencji z poważnymi urazami rąk, nierzadko amputacjami, z których część zostaje kalekami, a pozostali nierzadko nie odzyskują pełnej sprawności, albo uzyskują tylko niewielką sprawność ręki lub rąk. Nie zapominajmy też o oparzeniach rąk, twarzy i oczu. Już nie wspomnę o znanym mi przypadku człowieka, który zapragnął zostać modelarzem rakietowym i przy próbie wystrzelenia pierwszej zbudowanej przez siebie rakiety stracił rękę. Nie mam nic przeciwko fajerwerkom, ale niech to robią profesjonaliści, a nie każdy domorosły pirotechnik. No chyba że rzeczywiście będziemy rozmawiać w kategoriach wolności, to proszę bardzo niech bawi się kto chce, ale później niech płaci z własnej kieszeni za leczenie i ewentualne szkody, no bo skoro ma być wolność to ja też w ramach mojej wolności nie widzę powodu by płacić z moich podatków za skutki czyjejś głupoty.
  8. Moja radosna twórczość a`propos stożka silnika i obręczy do mocowania atrap cylindrów. Ma być lekko, więc wymyśliłem na razie coś takiego, od prawej - stożek (już polaminowany), przechodzący dalej w obręcz, do której będę mocował atrapy cylindrów, wręga utrzymująca kształt obręczy i stanowiąca element łączący z taką niby wręga, którą przymocuję do wręgi silnikowej. Wszystko z balsy. Stożek i obręcz z 1,5mm, obie wręgi z 4mm. Wszystko polaminowane cienką tkaniną szklaną. W chwili obecnej w obręczy tkwi krążek wycięty z depronu 6mm, nadający kształt, podczas wysychania po wyginaniu i sklejaniu czterech fragmentów, z których jest sklejona i zapewniający kształt podczas laminowania. Powinno być lekko, a czy tak będzie to się okaże. Sam stożek - polaminowany waży 5g.
  9. To prawda PZL-ka zamaskowana, ale ja bym chciał popodziwiać
  10. Ładne panoramowanie, tylko przydałby się obiektyw tele lub wycięcie. Na pierwszych fotkach na tle tej zieleni PZL-ka ginie.
  11. Jaka będzie, taka będzie. To Tobie ma odpowiadać Grunt żeby była i latała
  12. Rozumiem, że pytasz czy mam atrapę wydrukowaną. Nie mam, mimo że pięknie wygląda, ale nie po to robiłem lekko, by dodawać około 120-150g, a tyle zdaje się waży, a poza tym już polaminowałem - schnie . Na razie chyba zakończę na stożku, gdyż mam ochotę polatać, a atrapę pewnie też zrobię, ale w późniejszym czasie i pewnie też z balsy. Może nie będzie taka piękna, ale z pewnością lżejsza
  13. Piękne zgromadzenie PZL-ek, gratulacje dla kolejnego zadowolonego właściciela Postanowiłem zrobić stożek silnika. Pierwotnie miałem to robić po oblocie, ale znając siebie, jak będę zadowolony z lotów, to będę latał, a nie dłubał. Zabrałem się więc dzisiaj i oczywiście ma być lekko. Plan udostępniony przez Marcina (jeszcze raz dzięki) przeniosłem na 1,5 mm balsę, aby się zmieścił cały obwód, musiałem podzielić na 4 fragmenty, które z pomocą płynu do spryskiwaczy wygiąłem na puszkach po farbach w sprayu, a gdy trochę zmiękły i się wygięły, skleiłem z sobą za pomocą Ca. Taka cienka balsa, na dodatek zmoczona ma tendencję do odkształcania, aby temu zapobiec użyłem "muchozolu " . Oto mój warsztat i schnący stożek. Obecnie waży 3g. Mam jeszcze w planach podlaminować cienką materią szklaną i ostatecznie wyszlifować i wyrównać, na razie szlifowanie bardzo wstępne, z uwagi na delikatność balsy.
  14. Małe sprostowanie a`propos wystającego kołpaka i śmigła. Jest dobrze, tak jak powinno być. Znalazłem wydawnictwo Scale Plans nr 37 dot. PZL P 11, gdzie są rozrysowane bardzo szczegółowe plany w skalach 1:72, 1:48 i 1:32 i z nich wyraźnie wynika, że ten stożek silnika wystaje wyraźnie przed osłonę silnika i przechodzi w kołpak, czyli wygląda że jest dobrze. Muszę po prostu zrobić ten stożek silnika A tak na marginesie, posprayowałem kołpak i koła, teraz schną i przymierzam się do spreparowania oszklenia wiatrochronu.
  15. Fajnie że budowane są nowe PZL-ki. Pochwal się swoją pracą, to bardzo przyjemny w budowie model.
  16. Buduj, buduj, chociaż akurat ja z moim tempem nie powinienem pośpieszać, potraktuj więc to jako zachętę i doping To piękny samolot i bardzo fajny model. Szlifowanie to niezbyt przyjemna faza, potem będzie przyjemniej.
  17. To ja Ci polecam tę stronę https://www.windy.com/?49.382,25.664,4 albo Norwegów https://www.yr.no/place/Poland/Masovia/Warsaw/ aczkolwiek nawet te dwa źródła czasem szaleją wobec nieprzewidywalności aury, pomimo że przez kilka ostatnich lat uważałem je za najbardziej wiarygodne
  18. A widziałeś prognozę? Dziś popadywało, jutro ma padać, pojutrze też, to skoro do tej pory było pole ryżowe na łące, to teraz jest pewnie staw. A tak serio, wygląda że najbliższy weekend raczej nie będzie lotny, w tygodniu w większości przypadków nie mam czasu, więc pewnie pomimo chęci i odczuwanych potrzeb zabiorę się w weekend za ostateczne finalizowanie PZL-ki
  19. Obawiam się, że to nie załatwi sprawy, zwłaszcza że mam mniejszy kołpak i przymierzałem i dla mnie wyglądał gorzej. Raczej można zmniejszyć piastę, gdyż oryginalna OS-owa jest solidna i wystająca do przodu, a najprościej podkleić jakieś balsowe podkładki (powiedzmy +/- 4mm) pod ramionka do mocowania maski silnika, tym samym przesuwając ją do przodu, a to mogę zrobić, gdyż wręga maski z ramionkami nie jest wklejona na krawędzi a w pewnej odległości od tylnego krańca maski. Oczywiście mogę nieco pobawić się z końcówką półeczki bateryjnej i tym samym nieznacznie skrócić dystanse i cofnąć wręgę silnikową, ale chyba tego mi się na razie po prostu nie chce. Parafrazując pewien znany i popularny film lotniczy - odczuwam potrzebę, potrzebę latania
  20. Bardzo Piotrze dziękuję, z Twoich ust to duży komplement Zdecydowanie nic się przed Tobą nie ukryje, masz rację Za taki stan rzeczy odpowiedzialna jest zmiana koncepcji napędu w ostatniej fazie budowy, kiedy maska i przede wszystkim cały kadłub były już zrobione. Otóż na jednym z pierwszych etapów trzeba było nawiercić pierwszą wręgę i zamontować nakrętki kłowe do mocowania dystansów od silnika (krzyżaka). Pierwotnie miałem użyć takiego samego silnika jak Lech, stąd większy rozstaw, ale jak pisałem w wyniku prac i uzyskania niezłej przewidywanej wagi końcowej zdecydowałem się na mniejszy silnik o innym mniejszym rozstawie krzyżaka. Stąd konieczność dorobienia wręgi silnikowej zamiast krzyżaka (sklejka obustronnie laminowana), niestety trochę większej niż krzyżak, gdyż bałem się ją tak docinać jak metalowy krzyżak (a w metalu mam średnie doświadczenie i przede wszystkim nie za bardzo mam odpowiednie narzędzia). Wszystko fajnie tylko że moja wręga zachodziła na półeczkę bateryjną, musiałem więc ją przesunąć przed i rzeczywiście silnik jest odrobinę z przodu. Mam kilka pomysłów na niwelację tego, ale to na spokojnie, pewnie po oblocie, teraz chcę latać, tylko na łące mam pole ryżowe
  21. Eee tam Kołpak to dopiero będę malował, tym samym sprayem co maskę, zastrzały i podwozie
  22. Błyszczy się, bo takie mam światło w modelarni, a fotka pstrykana komórunią. W rzeczywistości aż tak źle nie jest. Ma latać, a w powietrzu będzie widać te cudowne mewie skrzydła, a nie materiał pokryciowy
  23. Pewnie tak jak do wszystkiego trzeba pewnie podchodzić z pewną nutą podejrzliwości. Kiedyś policzyłeś jakiś mój silnik, przy okazji dochodzenia a`propos spalenia regla i dane były od czapy, nijak mające się do danych podawanych przez producenta, ale również do danych, które później uzyskałem przy pomocy wattometru (mniej więcej odpowiadające danym producenta).
  24. Rozumiem że e-calc to teoria
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.