Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 818
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Viper

  1. Emaxy są mam wrażenie przeszacowane jeśli chodzi o osiągi (przynajmniej ja mam takie odczucia po eksploatacji kilku różnych - z 5-7?) i to czasem dość znacznie. Za to w tym przedziale cenowym dualsky`e mam wrażenie że biją wszystko. Miałem kilka różnych (koło 6?) i w każdym przypadku sprawowały się wyśmienicie, niejednokrotnie były przemontowywane z modelu do modelu i działały przez lata, a stosunek wagi silnika do uzyskiwanej mocy jest również jednym z korzystniejszych w tym zakresie cenowym. Powiem dosadniej emaxa żadnego już nie kupię, za to dualsky`a czemu nie
  2. Ciekawe rzeczy piszesz. Na podstawie moich doświadczeń z PA (sporo modeli), EF (extra 1500mm) i Sebart (Pitts) doszedłem do podobnych wniosków. Modele PA mają jak dla mnie największy współczynnik funu, że się tak wyrażę, mają największy zakres możliwych do wykorzystania prędkości i tym samym sposobów latania, EF lubi prędkość i średnio toleruje małe prędkości bliskie przeciągnięcia, Sebart jest jakby w połowie , ale pod względem funu bardziej zbliża się do PA niż EF. Tak jak ze wszystkim, jedni preferują blondynki, inni brunetki, chodzi o to by dobrać coś dla siebie i mieć zadowolenie. U mnie na dziś głównymi modelami są Addiction XL i Pitts, Extra nie to że mnie rozczarowała, bo jest to obiektywnie świetny model, ale tamtymi mam więcej zabawy latając, a o to przecież chodzi
  3. Skoro chcesz się wygłupiać to proponuję kombinację biało czerwoną. Według mnie (może to kwestia mojej percepcji i wzroku) to najlepsze połączenie ( a testowałem wiele), widoczne w różnych warunkach oświetleniowych. Przykładowo spód czerwony, góra biała, a jeśli chcesz trochę bardziej efektownie to np. spód biało czerwona duża szachownica, albo biało czerwone pasy. Możesz ściągnąć schemat z Pittsa Sebartu (poszukaj w sieci jest pełno fotek). Mam ten model (Sebartu) i to połączenie biało czerwone świetnie się sprawdza, zwłaszcza podkreślam przy wygłupach. I jeszcze jedno skoro chcesz się wygłupiać, nie przesadzaj z ilością farby, to też dodaje dodatkową wagę, model im lżejszy, tym Ci się odwdzięczy w lataniu. Miłej zabawy i gratulacje, dwupłaty mają coś w sobie
  4. Nie bardzo wiem na jakiej podstawie takie wnioski. Proponuję poczytać trochę, np. dlaczego niewątpliwie znana i ceniona firma PA, która kiedyś do swoich modeli i silników zalecała śmigła APC, od jakiegoś czasu poleca drewniane Voxy? Nie wchodząc w konkretnych producentów śmigła drewniane mogą być zdecydowanie lżejsze (szczególnie te większe), są sztywniejsze, nie odkształcają się tak jak plastikowe i generalnie mogą dawać lepsze osiągi, a już tym bardziej w porównaniu z GWS-ami.
  5. Oczywiście nie mając, nie latając, podejrzewam że nawet nie widząc extry 1,5 EF rzeczywiście subiektywnie masz 100% racji . Przepraszam Autora wątku, ja już skończyłem.
  6. Przepraszam, to ja źle zinterpretowałem któreś z poprzednich zdjęć. Te wystające ramionka do połączenia obu lotek razem wziąłem za ramionka do popychaczy do serw. Mój błąd, krzywo patrzyłem
  7. Nie ma co rozpętywać następnej polemiki na forum. Jest gdzieś strona, której autor przed paru laty kupił extrę 1,5 m z EF, najpierw wsadził spalinę i waga do lotu wyszła coś koło 3kg, latał dobrze, autor chwalił, potem wsadził elektryka i waga wyszła około 2,5kg model latał dużo lepiej, autor był bardzo zadowolony, a potem odchudził model dochodząc do coś koło 2,2-2,3kg i okazało się że model lata jeszcze lepiej. Z informacji w sieci wynika i z tego co Autor wątku potwierdza że Laser to świetny model, może jeden z lepszych tej wielkości. Zastanawiam się, czy analogicznie do extry też nie dałoby się go odchudzić, zwłaszcza że gdy dokładnie obejrzałem moją extrę 1,5 EF to jest to konstrukcja z przynajmniej niektórymi rozwiązaniami cegłolotowymi, co nie najlepiej świadczy o zaawansowaniu projektowym poniekąd znanej firmy.
  8. Rzuciłem okiem na lotki, ramionka do popychaczy są źle wklejone, proponuję poprawić, powinny być od strony skrzydła, a nie od strony wolnej i skierowane pochyłością w kierunku skrzydła, a nie odwrotnie. Tak ruch będzie nieefektywny, a dwa zakres ruchu mały.
  9. Przeoczyłem, dzięki. To coś te EF-y ciężkawe (z mocniejszym silnikiem wyszłoby koło 2600), ale skoro Radek pisze że lata super, to najważniejsze.
  10. Dzięki, to jeszcze jedno, ile Ci wyszła waga do lotu?
  11. Przecież to jest napisane właśnie w tym zeskanowanym kawałku instrukcji ?!??!
  12. Świetny wątek zachęcający mnie samolociarza do szybowców Może kiedyś spróbuję. Jeszce raz gratuluję i dziękuję za tak ciekawe przybliżenie tematu.
  13. Z ciekawości, jakiego w końcu silnika użyłeś do Lasera i jak się sprawuje?
  14. Rzuciłem okiem na ten wątek i tak jakbym czytał o innym multiplexie?!?!? Miałem w swojej karierze modelarskiej chyba z 6 różnych modeli multiplexa (gemini, parkmaster, funjet, easyglider, dogfighter i ponownie parkmaster). W każdym przypadku składało się te konstrukcje jak przysłowiowe klocki lego, łatwo i bez kombinowania, sama instrukcja obrazkowa była na tyle czytelna, że nie trzeba było czytać instrukcji punktowej. Nigdy nie miałem zalecanego setupu, zawsze dobierałem sam, a mimo to nigdy nie było problemów z upchaniem gratów i zmontowaniem tego do kupy. Za każdym razem części było tyle co potrzeba, czyli tyle ile było w instrukcji. Wszystkie modele przestrzegając zawartych w instrukcji sugestii, co do mniej więcej rodzaju serw i +/- mocy silnika oraz ustawienia wychyleń i środka ciężkości latały jak po przysłowiowym sznurku, nie wymagając praktycznie żadnych magicznych działań. Uważam, że to najlepiej przygotowane pianki z jakimi miałem do czynienia, a trochę różnych przerobiłem. Najlepsze i najłatwiejsze, w których nic nie trzeba kombinować, wystarczy trzymać się instrukcji, a wszystko się pięknie składa i pięknie lata.
  15. Piękna parka Melduję, że podwozie praktycznie skończone, trwają prace przy zastrzałach. To wspólne latanie to świetny pomysł Z tym rozkładaniem Pittsa na lotnisku to prawda, ale to jedyna wada tego pięknego i i ślicznie latającego modelu.
  16. Bardzo dziękuję, wygląda że się z Pittsem polubimy I proponuję zakończyć wtręt Pittsowy, to przecież wątek PZL-kowy (przepraszam Autorów za zaśmiecanie, ale taką urodziwą wymówkę miałem )
  17. Viper

    PZL 37 w 3D

    Super
  18. Zestaw jest tak dobry, że oczywiście A tak na serio to tak wygląda moje dłubanie. Latanie cały czas wygrywa z dłubaniem. Pittsa zacząłem i prawie skończyłem już w zeszłym roku, ale czekał do teraz na instalację osprzętu i prace finalne. A skoro się doczekał i poleciał, na dodatek bardzo pięknie, to teraz cała energia skupiona na PZL-ce.
  19. Przepraszam za wtręt pozawątkowy, ale to jeden z powodów mojego opóźnienia, czy wręcz zastopowania (na szczęście przejściowo) prac nad PZL-ką. Pitts Python z Sebartu
  20. Piękna pogoda nie sprzyjała dłubaniu. Gdy mam wybór latać lub budować, latanie wygrywa. Marcin mnie zaczął dopingować, więc znowu się zabrałem, zwłaszcza że już niewiele zostało. Wielkie dzięki Marcinie (Mask) Druty podwozia wygięte zgodnie z szablonami, z obu stron dokleiłem listewki sosnowe o grubości 3 i szerokości 7mm, oczywiście powierzchnia styku z drutem opracowana dremelkiem aby była ładnie wklęśnięta. Tak spreparowane podwozie oszlifowałem papierem ściernym, zaokrąglając przednie powierzchnie i na koniec aby to jeszcze wzmocnić, nie dodając za dużo wagi z każdej strony polaminuję tkaniną szklaną na żywicę. Na fotkach podwozie w całej okazałości i na drugiej pierwsza strona polaminowana i schnie.
  21. Gratulacje, bardzo przyjemny model
  22. To jest jakiś pomysł, posprawdzam jeszcze, wielkie dzięki.
  23. Czy każde proste pytanie na forum musi od razu skutkować swego rodzaju filozofowaniem? Andrzej zapytał o konkretny silnik, użył skrótu myślowego pisząc o deklarowanym ciągu, czyli w domyśle ciągu uzyskiwanym według producenta z użyciem podanego śmigła, baterii i regulatora. I według kolegi, a tym kolegą jestem ja, dany silnik na zalecanym śmigle, baterii i regulatorze nie był w stanie spowodować by model około 480g szedł pionowo w górę, tzn. kilka metrów wolno się wdrapał i tyle. Więc pytanie czy ja mam wadliwy egzemplarz, czy producent tak przeszacował dane? A co do innych silników o podobnej wadze, czy mają podobny lub większy power, owszem mają i rzeczywiście a nie na papierze i niektóre nawet dużo, dużo więcej. Akurat obaj z Andrzejem mamy takie silniki, tylko w tym konkretnym przypadku ich średnica jest za duża i się nie mieszczą.
  24. Jeszcze a`propos chłodzenia silnika elektrycznego. Najprostszym sposobem jest zainstalowanie z boków, albo góra - dół, jak kto woli i jak maska silnika pozwala, łapaczy powietrza przekierowujących powietrze wpadające przez otwór maski aby owiewało silnik (sprawdza się i to pomimo pełnych kołpaków). A dobrym zwyczajem jest też to, o czym Piotr wspomniał by w upały sprawdzać ręką temperaturę silnika i latać ponownie gdy już jest chłodny. Odkąd w zeszłym roku spaliłem silnik gdy w niemiłosierny upał latałem 4 razy raz po razie, tylko wymieniając baterie, obecnie bardzo tego przestrzegam. Polemizowałbym jedynie, że takiego silnika nie da się zreanimować. Mój Kolega przewinął silnik ponownie, wymieniając całe spalone uzwojenie i latałem na nim jeszcze kolejne pół zeszłego roku i kilka miesięcy tego absolutnie nie odczuwając różnicy w osiągach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.