jethrotull

Na razie niemal kompletny model waży 30g. Zostały do dodania drobiazgi: dźwignie sterów, zastrzały skrzydeł, owiewka kabiny itp. Jestem już pewien że się zmieszczę w 40g, a prawdopodobnie w 35.

TO patrz tu: http://archiwum.allegro.pl/oferta/4-airacobra-p-39-samolot-do-skladania-mysliwiec-i4328390320.html

Skrzydła założyłeś tyłem do przodu. Na planie masz strzałkę z napisem "Flugrichtung" (kierunek lotu), która wskazuje na krawędź natarcia. Na podstawie wyglądu modelu wnioskuję, że używałeś CA nawet już po tym jak się dowiedziałeś że topi depron.

Tak, bardzo ładna waga, i sympatyczny samolocik. Czekam na film z oblotu.

W tym sklepie do tego silnika proponują 10A regulator: http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/SILNIKI-ELEKTRYCZNE/Silniki-Redox/REDOX-BL-3501200.html http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/WYPOSAZENIE-RC/REGULATORY/Regulatory-REDOX/Regulator-Redox-ECO-10A.html A w ogóle to nalepiej daj takie wyposażenie jak w Patyczaku, albo kup coś pasującego w HobbyKingu, tam mają duży wybór. Poleciłbym Ci zestaw jaki sam stosowałem w moich konstrukcjach, ale niestety mój silnik już jest nieprodukowany.

Nie patrz na prąd impulsowy. Poza tym lepiej dać troszkę zapasu. Ogólnie ten silnik jest zbyt potężny. Do latania przy nodze masa nie powinna przekroczyć 100g, więc 350g ciągu to tak z 3x za dużo. OK, teraz tak patrzę, ten silnik może współpracować nawet z bateriami 3s, więc pewnie ten maksymalny prąd dotyczy właśnie tego przypadku. Ale to by trzeba potwierdzić u sprzedawcy.

Ciekawy silnik, 350g ciągu przy 10g masy? Wg tej metryczki regulator jest zbyt mały - 6A (EDIT, przepraszam, 7A) wobec wymaganych 8miu. Jedno takie serwo spokojnie uciągnie obie lotki, ja nawet mam w tej wielkości samolociku jedno serwo 3.7g na obie lotki i już od dawna lata bez żadnych problemów.

Emax 2205 potrafi mieć (w zależności od śmigła i napięcia zasilania) nawet 400g ciągu, więc spokojnie powinien dac radę.

Mój pierwszy "poważny" model zakończył służbę kiedy na niego nadepnąłem. Inaczej by pewnie mógł służyc w nieskończoność.

Masz wg mnie następujące opcje: 1. Zamiast cellonu użyj do napinania wody pół na pół ze spirytusem salicylowy, (mniej napina niż sama woda) i zalakieruj czymś co nie napina papieru (np lakier akrylowy w spreju?) 2. Użyj do oklejania wstępnie napiętej bibułki. Tyle mi przychodzi do głowy, jeśli nie chcesz stosować grubszych podłużnic i gęściej rozstawionych wręg. Nota bene, ktoś w wątku obok kilka dni temu twierdził że cellon słabo napina

Nie ma co żałować że nie folia, wygląda naprawdę porządnie.

Mam wrażenie że jakby ważył tak z połowę tego co waży to by nie był tak nerwowy. Niestety, przy tych wymiarach masa się robi krytyczna. Masz może filmik z oblotu?

Jeśli rozpuściłeś plastik w rozpuszczalniku nitro, to niekoniecznie wyszedł nitrocellon (i pewnie nie wyszedł, stąd słabe napinanie). Prawdziwy nitrocellon uzyskasz tylko rozpuszczając celuloid (chyba? w każdym razie jakieś jedno konkretne tworzywo), i on napina na blachę.

Nazywa się "tachyon", to taka mała sugestia że jest szybszy od światła Z wyglądu faktycznie bardziej pylon racer niż trenerek.

Jak AUW 240g to chyba juz się nie kwalifikuje to "Mini i mikro modele", co nie zmienia faktu że samolocik bardzo sympatyczny i wykonanie staranne i efektowne. Tak trzymaj.

Piękny. Gdzie kupujesz tę folię do oklejania?

To zależy co rozumiesz przez "zwykły" PWM. Regulatory są sterowane sygnałem o następujących parametrach: - okres: 20ms - amplituda: 2.5-10V - wypełnienie: od ok 0.5ms (dla najniższego położenia manetki gazu) do ok 3ms (położenie najwyższe). Jeśli masz oscyloskop możesz sprawdzić czy sygnał generowany przez odbiornik Twojego helikoptera spełnia te parametry. Swoją drogą, wydaje mi się bardzo dziwne że nie ma różnicy pobieranego prądu przy różnych obrotach. Wydaje mi sie że coś źle mierzysz. Albo może to dlatego że nie zrozumiałem z Twojego opisu czy ten sygnał PWM ma byc przed czy za regulatorem silnika.

Mnie się jednak najbardziej podoba klasyczny kamuflaż, zwłaszcza od kiedy jeden taki stoi u nas na dziedzińcu Polibudy:

Trzymając ostatnio model w ręku i testując nowe śmigło, nagle zdałem sobie sprawę dlaczego przy "próbach naziemnych" nie mogłem zreprodukować problemu zassysania okapotowania i uderzania nim w śmigło. Po prostu chwytając model naturalnie i odruchowo trzymam go za okapotowanie właśnie

Zrobiłem nosek z litej balsy. Póki co, kompletny szkielet płatowca z pełnym wyposażeniem (w tym akumulator 130mAh zamiast oryginalnego 70mAh) waży 25g. Pozostało poszycie i drobiazgi w rodzaju owiewki kabiny, kołpaka śmigła, itp. Mam w związku z tym plan zmieścić się w 40g. Dodam że póki co model się wyważa i to ze sporym zapasem. Nie mam za bardzo pomysłu jak zrobić a zwłaszcza zamocować kołpak śmigła. Na razie plan jest taki, że zwinę stożek z papieru, ale zamocowanie jest dla mnie zagadką. Inny pomysł to wytoczyć formę z drewna i wytłoczyć kołpak z plastiku. Proszę o rady.

Zawsze myślałem że im mniejszy skok tym większy (statyczny) ciąg?

Będziesz dorabiał tę kreskę wyznaczającą granicę owiewki kabiny?

Postęp budowy:

Ktoś wie gdzie wypada środek ciężkości w tym modelu?

To będzie latająca replika czy statyczna?