-
Postów
4 650 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Treść opublikowana przez jarek996
-
Jurek, Ty nie wiesz jak tetno skacze na rowerze, gdy sie wjezdza na MAXA pod gore, no i pozniej z gory tez skacze, bo jest sie na zakretach bardzo często całkiem blisko podłoża (w tym przypadku bardzo twardego bo asfaltowego) ?
-
Czekam caly czas na kilka innych rzeczy, wiec przez to robota stoi. Wkleilem dzisiaj wzmocnienia pod sruby ( 6 szt), pokrywy tylnego podwozia. Doszedl tez do mnie silnik (ale nie ten, ktory ma byc w nim zamontowany). Musze przyznac, ze pasuje IDEALNIE i moze krecic wielkim , trojlopatowym smiglem ? Niewykluczone, ze nastapi zmina. Musze poczytac o nim troszke wiecej. Wiem, ze sa slabsze, jak ich "normalne" odpowiedniki (to jest tez 1.20, tak jak planowany i zakupiony LASER), ale to duze smiglo z mniejszymi obrotami ktorym moze krecic, to tez nie przelewki! No i dlugosc IDEALNA!
-
Juz 250 ? No a po weekendzie mam nadzieje, ze bedzie 450. Czyli do konca stycznia uda sie "pyknac" 500-600. Prognoza pogody wyglada w kazdym razie OK! Jutro co prawda leje strasznie, ale nie planowalem jazdy. Pozniej juz tylko FAJNIE ! Väder Limhamn - Skåne län: 14 dagar - Klart.se
-
Jarek (czyli JA) jest lekko podlamany, bo w tym roku ma tylko 190 km ? Cala pierwsza polowa stycznia to deszcze, pozniej sniegi i wichury i znowu deszcze. Wczoraj zrobilem 60 km i widze, ze w czwartek tez zrobie 60, a w sobote i niedziele planuje po 100 km. Pozniej musze tylko "dorobic" 60km i bedzie chociaz 500km. Na szczescie widze, ze prognozy na najblizsze 10 dni, to raczej +5 do +7, wiec jest spora szansa. Mam nadzieje, ze luty pozwoli nadrobic i moze JAK zwykle (w ostatnich latach), do dnia moich urodzin (30 IV) bede mial "pyknieta" 4000 km. Jak sie nie uda, to NIE bede plakal.
-
-
Zeby Andrzej nie myslal, ze my TYLKO o lotniczych, wiec prosze: PICCO 15ccm Marine Motor neu | Kaufen auf Ricardo
-
Prawdziwy facet ZAWSZE powinien byc dumny, ze nie ma NIC malego ? Najladniejsze sa klasyczne GWARDYJSKIE!
-
To samo zrodlo.
-
Ja ABSOLUTNIE nie krytykuje!!! Pisalem wielokrotnie, zeby kazdy czerpal zabawe z tego co go pociaga. Ale NIE wierze, ze mozna porownac start samolotu, ze startem lodki. To jednak TYLKO lodka! Jak cos "nie teges" to ujmujesz gazu, a w lataniu sam wiesz jak jest ?
-
Czy ja lubie? Po prostu czasem wale ? Tego powyzej nie pisalem w sensie, ZE LUBIE, tylko porownuje "emocje" podczas uprawiania naszych dziedzin modelarstwa, czyli CO sie moze zdarzyc nam, "lotnikom". I przyznasz, ze Wasze wypadki to PIKUS przy naszych. Mozesz nawet nie przyznawac, bo sprawa jest i tak oczywista. Wyoobrazasz sobie co zostaje po glebie pylona walacego 250 km/h+ w trawnik??? W sumie to latwo to sobie wyobrazic. NIC nie zostaje ? Zreszta co my tu o wyczynie. Sprawdz KOMU sie bardziej nogi trzesa (chodzi o poczatkujacego): modelarzowi lotniczemu, gdy PIERWSZY raz staruje i jak sie uda (bo czesto sie NIE udaje) chcacemu po chaotycznym locie wyladowac, czy koledze ktory odpala lodke i puszcza ja na wodzie? Nie żadam odpowiedzi, bo ja znam ? Z mojej strony KONIEC OT
-
No i oczywiscie jak mialem wklejac podwozie, to zauwazylem, ze jest tam z tylu jeszcze jedna wrega z polka wzmacniajaca! ? Po wklejeniu podwozia bylaby DUPA!!! Powklejalem wiec te czesci (najpierw GRUBO oszlifowujac na obwodzie spalenizne po laserze, zeby lepiej sie to "zlapalo "z kadlubem), a na podwozie zaczekam (na jego wklejenie) jak dojdzie linka di steru kierunku, bo po jego (podwozia) wklejeniu nie bedzie tam lekko supelkow "krecic". Gdybym mial oceniacv ten zestaw, to na pierwsze "widzenie" jest lekki chaos (czasem od poczatku skladanka uklada sie gotowy model). Po pierwsze, ze instrukcja jest BEZNADZIEJNA (choc z drugiej strony wymaga to ruszenia lbrm, przed wymieszaniem kleju), a po drugie, jest wiele momentow, gdzie sami zrobilibysmy INACZEJ. Nie jest to po prostu skladanie INTUICYJNE. Skladanie CARBON CUBA; to nawet nie byla przyjemnosc (takie to wszystko latwe). Mam nadzieje, ze chociaz latanie nia bedzie ? Latanie GRUMMANEM, to beda zdecydowanie wieksze nerwy ? Co do podwozia to zamowilem w koncu PICHLERowskie , a golenie kupilem w innym sklepie (potrzebowalem dosc dlugie, ale za to "cienkie", a takie nie jest latwo znalezc. Ten model stoi na trawie z dosyc wysoko uniesionym dziobem, tak jak oryginal zreszta). Na stronie JP nie znalazlem faktycznie pasujacego kompletu, wiec poszedlem bardziej ekonomicznie i dobralem elementy od roznych dostawcow.
-
Przed chwila dolozylem reszte do steru kierunku, i podkleilem jego stabilizacje w kadlubie. Sterowanie linkami (jak ja tego NIE lubie!), ale tutaj sie moze i nie da inaczej.Teraz to skleilem i po wyschnieciu wkleje kolo ogonowe (zamontowane na "stelazu")
-
https://youtu.be/tYSFd36cPBo
-
Jest tylko kwestia czasu jak to sie "zlozy".
-
Szkolno-akrobacyjny LWD Zuch 1
jarek996 odpowiedział(a) na paweln7 temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Spuscic Pawla ze smyczy, a natychmiast jakis wielki model zbuduje ? Mozna jeszcze dodac ; ZUCH chlopak! -
Rozumiem emocje podczas wyscigu, ale zaden WASZ "wypadek" nie moze rownac sie z dobrym "jeb......em" w lotnisko przy pelnej predkosci. ZADEN!!! ? Ja mam swoje wyscigi na rowerze. Sam w nich biore udzial (nie puszczam roweru RC), sam zdzieram skore i zostawiam krew na asfalcie, a czasem nawet stane na podium (choc nie wygralem nic od chyba 10 lat). I to sa dla mnie PRAWDZIWE emocje! Latanie to dla mnie odpoczynek, a i tak dzieje sie stanowczo za duzo ?
-
Dzisiaj rano odbebnilem 82 km na rowerze (byloby wiecej, ale wszystkie lesne partie, a bylo tego z 15 km, przejechalem ze srednia chyba okolo 12-15 km/h). W lesie byla SZKLANKA, choc teoretycznie bylo na plusie (+ wietrzysko). Wymarzlem troszke, ale wiedzialem, ze reszta dnia spedze w cieplutklom garazu ? Zrobilem porzadek na stole i wzialem sie za Grummana. zrobilem kilka klejen, poprzymierzalem i przygotowalem stateczniki i stery (bylo tam troszke drobnej dlubaniny, zeby to wszystko dobrze zlozyc do klejenia) i juz po OSTATECZNYCH przymiarkach namieszalem kleju i jazda. Efekty widac na zdjeciach. Dla niecierpliwych ( w tym dla mnie ?), nadzialem skrzydla na rure i zalozylem kapote silnika. Teraz czekam na chowane podwozie i golenie (z roznych sklepow) + ladniejsze i WIEKSZE kola. Dali 75mm, a zamowilem 86 mm. Miejsca jest pod dostatkiem. Bedzie sie lepiej toczyl na naszej srednio rownej trawie.
-
Ja zawsze w zyciu gram w otwarte karty i napisze DLACZEGO mnie nie interesuje woda i ziemia. Najzwyczajniej brak mi tego dreszczyku emocji , ktora mam podczas latania. CO by sie na wodzie (i ladzie) nie dzialo, to zakonczy sie TYLKO wywrotka lub kolizja z druga lodka (czy samochodem). I na tym koniec emocji. I nie gra roli , czy bylo to przy 120, czy 45 km/h. Wiem, wiem, Andrzej napisze, ze emocje WIELKIE podczas zawodow, ale szczerze mowiac (ale to MOJE szczerze), JAK to sie ma do zawodow LOTNICZYCH (np. pylon). Tam minimalne dotkniecie przeciwnika, to KATASTROFA modelu (i tysiac "strzepkow" modelu po glebie), a nie jakas tam wywrotka na wodzie. No i nawet w zwyklym lataniu, kazde ladowanie, to lekkie podniecenie + wiekszosc bledow tuz nad ziemia, konczy sie zakupem nowego modelu. Dlatego niestety Andrzej, na lodki mnie nie namowisz, chocby NIE WIEM JAK byly glosne i szybkie ? Ciesze sie jednak niezmiernie, ze Ty sie w to fanatycznie wciagnales, bo dzieki takim pozytywnym wariatom, te niszowe ( bo przyznasz, ze FSR to taka nisza, jak Pawla uwiez) konkurencje NIE umieraja!!! I dlatego chwala WAM ze to, ze podtrzymujecie je przy zyciu, a Wasi synowie prawdopodobnie przejma to po Was, a nie zacznna latac dronami (co wiekszosc mlodych "modelarzy" dzisj czyni) ? I naprawde milo sie czyta Twoje relacje, ale jak wchodzisz w tony: NASZE SILNIKI przy WASZYCH SILNIKACH, to w tym momencie sie niestety odechciewa dalej czytac. Pozdrawiam i dodaje, ze jest to MOJ punkt widzenia. Lubie w wodzie poplywac (kraulem), kiedys plywalem BARDZO duzo na winsurfingu, ale zadnej lodki RC raczej NIGDY nie kupie. Za malo emocji ?
-
Ja absolutnie nie twierdze, ze FSR jest "be". Zartuje sobie tylko z Andrzeja "zacietrzewienia" i nieustannego "BO NASZE SILNIKI, BO NASZE ZAWODY, BO NASZE (wpisz co chcesz)". Cieszmy sie tym co lubimy, ale dajmy sie tez cieszyc innym, tym co oni lubia ?
-
Andrzej, podam Ci prosty przyklad CO jest bardziej elitarne. Jak marynarz schodzi ze staku na lad, to ON musi polowac na dziewczyny, natomiast jak pilot idzie do miasta, to wszystkie dziwczyny poluja na niego. To tlumaczy wystarczajaco, kto jest ELITA ? Silniki okretow TEZ maja wieksza moc jak silniki samolotow, ale powiedz , CO z tego wynika?
-
Nie zalapales o co mi chodzilo ???
-
Widze, ze troszke bladzisz i nie bardzo wiesz CO ( i JAK) dalej robic. Mysle, ze to zwyczajny brak doswiadczenia. Proponuje Ci pozyczyc sobie taka pozycje: "MINIATUROWE LOTNICTWO". Tam masz podstawy calego naszego hobby. Ja jako mlody chlopak przeczytalem ja i teraz np. bylem w garazu i w 7 minut ogarnalam kadlub modelu. Podocinane, dopasowane, a teraz tylko wymieszac klej i skleic do kupy. Rownoczesnie robie obiad i ogladam dwa filmy, sluchajac do tego muzyki i myjac samochod. Naprawde warto poczytac te ksiazke. Po niej otwieraja sie nowe horyzonty ?
-
To Ty depronowca budujesz, czy to tylko jakies przymiarki?