Skocz do zawartości

Ares

Modelarz
  • Postów

    1 821
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez Ares

  1. Bardzo ładne modele i loty. Może już pora na kupno turbinki EDF? Byłoby jeszcze bardziej realistycznie
  2. Bardzo ładnie i starannie budujesz. To już obecnie rzadkość. Chciałbym tak potrafić. Życzę powodzenia bo model jest po prostu piękny.
  3. Ares

    Ił 2

    Fajnie ,że projekt nie umarł.Wrzucaj zdjęcia ,chętnie zobaczę ten ciekawy samolot.
  4. Trudno powiedzieć , musiałbym to zobaczyć na żywo bo tak to można sobie "gdybać" .Generalnie przy kolejnych próbach latania wznieś się na większą wysokość wyącz silnik i lataj modelem tak jak szybowcem: na początek będzie łatwiej. Zaburza i to dość znacznie. Trzeba schować te ciężarki. Symulator jest bardzo pomocny ale to ,że dużo na nim polatałeś nie znaczy ,ze w rzeczywistości będziesz umieć pilotaż. To tylko pomoc a uczyć się trzeba w realnym powietrzu niejako od nowa.
  5. Konrad spoko ,napisałeś jak najbardziej prawidłowo , ja tylko uczulam młodego modelarza aby przygotował model jak najstaranniej to będzie mu łatwiej .Ty jako doświadczony zawodnik i modelarz polecisz bez problemu nawet modelem niezbyt dobrze ustawionym a początkujacy sie pogubi. Tylko to miałem na myśli także wszystko gra , rozumiem doskonale Twój post. Andrzeju ......co tu dużo mówić : masz rację Pytanie jedno a potem lawina postów i zaczynamy dyskutować odbiegając od tematu Pozdrowienia dla rodaka w dalekiej Australii. A jak tam zdreowie po wypadku samochodowym ?Już wszystko gra?
  6. Tak, z pewnością można i tak zostawić ale ja osobiście jak buduję modele staram się maksymalnie jak to tylko możliwe robić wszystko symetrycznie. Im więcej wysiłku w modelarni tym łatwiej na lotnisku. Czasami różne błędy się niwelują i wtedy jest ok, ale czasami się dodają i wtedy mamy nie symetrię a to zawsze jest mniej lub bardziej nieprzyjemne. Pozdrawiam
  7. Konradzie , w piankowcach to częste zjawisko ,że połówki skrzydeł mają różną masę oczywiście zważyć trzeba ale na 99% będzie różnica. U mnie w Easy Gliderze też było podobnie jak na filmie powyżej i trzeba było skorygować
  8. Dobrze latasz. Widać ,że mocno wiało.
  9. Jesteś twardym człowiekiem. Podziwiam naprawdę bo ja jestem zapalony modelarz ale w taką pogodę zawsze siedzę w domu lub na modelarni Póki mamy takich modelarzy jak Ty nasze hobby nie zginie. Powodzenia.
  10. Rafale , model powinien być wyważony i poprzecznie i podłużnie. Oczywiście jak napisał Irek wyważenie podłużne jest ważniesze jednak to co widać na filmie jest niedopuszczalne. Trzeba przykleić ciężarek po stronie gdzie płat jest lżejszy. Jeśli chodzi o uszkodzone serwo: Ostrym nożykiem wytnij serwo z pianki prowadząc ostrze tak aby się ślizgało po obudowie serwa. . Nowy serwomechanizm (mam na myśli obudowę) oklej taśmą malarską papierową, włóż w otwór po starym serwie a ewentualne szczeliny uzupełnij kawałkami balsy lub pianki na wcisk. Styk serwo /pianka przejedź wokół pistoletem z klejem na gorąco. Jeśli nie masz kleju na gorąco to ewentualnie punktowo można użyć kleju cyjanoakrylowego (nie za dużo kilka kropel po obwodzie). Będzie działać . Powodzenia. Aha , bardzo dobry model wybrałeś, idealny do nauki pilotażu. Jeżeli się będziesz uczyć sam to zacznij od treningu na symulatorze i dopiero po dobrym opanowaniu ostrożnie próbuj latać: Najpierw przy co najwyżej lekkim wietrze najlepiej rano lub wieczorem kiedy powietrze jest spokojne . Model wypuszczaj poziomo prosto przed siebie nigdy do góry! To bardzo częsty błąd. Po wypuszczeniu daj mu polecieć prosto i wznieść się na około 50m i dopiero delikatnie zakręt.Jeszcze jedna rada: modele z napędem pchającym umieszczonym wysoko na wieżyczce po gwałtownym dodaniu gazu mają tendencje do lekkiego nurkowania i dopiero po chwili się wznoszą . Także trzeba trzymając model w dłoni ustawiś sobie obroty i wtedy wypuszczać. Błędem jest wypuszczanie bez włączonego silnika i gdy model szybuje włączanie go: można zaryć w ziemię. Dobrze jednak aby ktoś doświadczony pomógł. Ale samemu też można sie nauczyć, jednak trzeba być cierpliwym bo nauka pilotażu trwa dość długo za to potem jak się nauczysz jest już tylko wspaniała przyjemność i satysfakcja. Gdybym mógł w czymś pomóc to śmiało pisz albo tutaj albo na PW. Początki sa trudne jednak warto się "przemęczyć" bo modele rc to najpiękniejsze hobby na świecie!
  11. Coż , rozumiem Ciebie w pełni. Chyba każdy rozsądny człowiek ma obawy i przejmuje się tym wszystkim. Ostatnie 2 lata były trudne a kolejny rok zdaje się być jeszcze cięższy. Ale latać trzeba ,bo to mimo wszystko pozwala oderwać się od kłopotów i trosk dnia codziennego. Tak więc życzę Tobie Jurku pogody ducha i żeby radość wróciła. Współczuję Darek.Naprawdę. Ja latam u siebie za wioską jest cisza i spokój z dala od lotnisk:brak jakiegokolwiek ruchu lotniczego więc małymi modelami można bez stresu i probemu latać. Powodzenia, oby odwiesili zakaz jak najszybciej.
  12. No co Ty Jurek? Znudziło ci się latanie? Nie wierzę własnym uszom.......chyba dopadła Cię depresja
  13. Latam na tych paliwach , z tego co pamiętam to najdłużej miałem bańkę przechowywaną około dwóch lat. Wszystko było w porządku ,oczywiście paliwo było przechowywane szczelnie zakręcone w suchym miejscu.
  14. Ares

    Foxy G2 40A

    Piotrze , posiadam 2szt. regulatorów foxy: jeden w Wicherku a drugi w motoszybowcu Heron . Wicherek 4 sezony, Heron 3 sezony. Mam też kartę do ich programowania. Moim zdaniem to dobre regulatory: nic się nie dzieje , bez problemu dały się zaprogramować obydwa działają bezawaryjnie pomimo pracy w górnym przedziale wartości prądowych. Jeśli o mnie chodzi to polecam . Pamiętaj tylko o zapewnieniu regulatorowi skutecznego chłodzenia ( no ale to każdy regiel tego wymaga) Gdybyś jeszcze szukał w miarę tanich i przyzwoitych regli to mogę polecić ZTW z Ol Pen model. To również dobre regle z niskiej-średniej półki
  15. O kurcze, nie wiedziałem ,że autor jest zalogowany na naszym forum. Możemy czuć się zaszczyceni . Książka piękna , choć przyznam ,że do wielu poruszonych w niej zagadnień trzeba mieć nieco już podstawowej wiedzy . Publikacja dla doświadczonych modelarzy. Ale bardzo się cieszę bo to chyba jedyna po 1989r polska książka modelarska. Chylę czoła przed autorem.
  16. Ares

    Falcon DLG

    Nadrabiaj?koledzy którzy Tobie tutaj doradzają to prawdziwi eksperci w tej dziedzinie. Szczególnie Czaro siedzi w DLG wiele lat i niejeden model zbudował i oblatał. Tak więc możesz być pewny ich porad.
  17. Witam , Wczoraj dotarła nowa książka modelarska. Jeszcze nie czytałem ale zapowiada się ciekawie szczególnie polecam doświadczonym modelarzom z wykształceniem technicznym: https://www.ksiegarniamilitarna.com.pl/mechanika-lotu-modeli-samolotow-teoria-i-rozwiazania-praktyczne.html
  18. Ares

    Virgo RC vb

    Wątek trochę zwolnił , no nawet więcej niż trochę ale idzie wiosna także oprócz budowy zacząłem sezon i w tamtym tygodniu polatałem . Teraz znowu zimno i pochmurno to wracam do modelarni. Obecnie działam przy poprawie natarcia: zaszpachlowałem żywicą z mickrobalonem a następnie wstępnie wyszlifowałem , najpierw klockiem z papierem ściernym a potem pilniczkiem mojego pomysłu. Robię to tak: Na odpadzie rdzenia naklejam po obwodzie noska taśmę malarską lub folię samoprzylepną która imituje grubość laminatu na rdzeniu , następnie owijam nosek paskiem płótna ściernego gradacjii 100-150 ( koniecznie płótno bo papier się tak ładnie nie ułoży na nosku profilu.) Papier oczywiście ścierniwem do środka ( do płata) na wierzch nalaminowuję kilka pasków (4-5 ) tkaniny szklanej 110g/m2 na to pasek folii i całość do worka próżniowego na podciścienie około -07bara na 5-7h . Po zżelowaniu żywicy mamy pilniczek o kształcie krawędzi natarcia. Wystarczy przykleić kawałek listewki aby wygodnie się tym szlifowało i można wyprowadzić bardzo dokładnie kształt natarcia. Metoda ta nadaje się tylko do płatów o obrysie prostokątnym . Pewnie nie odkryłem tutaj Ameryki ale być może ten patent się komuś przyda. No i parę zdjęć z dzisiejszycg prac: na pierwszym zdjęciu "pilniczek"
  19. Myślę ,że masz jak najbardziej racje. Ja bym chętnie zobaczył Twoje konstrukcje. Myślę ,że nie tylko ja. Im więcej realcji z budowy na forum tym jest ono merytorycznie bogadsze. Ale oczywiście każdego zdanie trzeba uszanować także ok. Pozdrawiam.
  20. Ares

    LATANIE MALMÖ

    Elegancko. Ja wczoraj też polatałem . Fajne macie lotnisko: super sprawa ,nawet domek pilota jest Ja niestety latam sam także cierpię na brak towarzystwa.
  21. Dla mnie tego typu technologie to czarna magia ale naprawdę konstrukcja jest poważna i należą Ci sie słowa uznania. Oczywiście trudno ustrzec się drobnych błędów w prototypie ale to nie ma znaczenia. Buduj i lataj a w kolejnych modelach dopracujesz szczegóły. Ja się zawsze cieszę ,że są jeszcze ludzie którym sie chce budować i latać. Miło ,że nie jestem sam
  22. Grzesiek ,naprawdę ładny i ciekawy model budujesz. Powodzenia
  23. Jarku proponuję abyś pochwalił sie na forum relacją z budowy swoich modeli lub zdjęciami konstrukcji które zbudowałeś i latają..........ja buduje modele a Ty "doradzasz na forum jak to powinno sie budować" . Wybacz ale zakładanie rurek termokurczliwych i to z "minimalną ilością kleju" jest delikatnie mówiąc niezbyt poważne i dowodzi ,że raczej nie zbudowałeś w swoim życiu żadnego modelu . Tego typu płaty są budowane bez kesonu i właśnie rurka /dźwigar w tym rozwiązaniu przejmuje całość obciążeń.Przykład: http://eshop.rcrevue.cz/planky-rc-revue/2597-orca-194.html Ale.....nie zaśmiecajmy tematu , każdy wie swoje, nie ma sensu bić piany, choć uważam ,że nie sztuką jest pisać na forum "powinno się zrobić" .Sztuką jest budować modele które autentycznie latają. Ja zbudowałem kilkanaście modeli RC całkowicie od podstaw . Wszystkie oblatałem sam. Każdy z nich lata/latał i był lub jest eksploatowany. Także chyba jednak coś potrafię i trochę się znam na modelastwie... Myślę,że znacznie większą fuszerką jest zakładanie termokurczek na rurkę i "kucianie"tego klejem. Przecież kolega wyraźnie napisał ,że ma w żeberkach większe otwory i chce zastosować nieco mniejszą rurkę. Wiadomo przecież ,że powierzchnie klejone powinny przylegać do siebie. Ale tu chodziło o rozwiązanie nazwijmy to "zastępcze". Myśle,że nie ma sensu juz dyskutować. Pozdrawiam.
  24. Takie połączenie żeberek z dźwigarem to proszenie sie o kłopoty i błąd w sztuce. Koszulka termokurczliwa przyklejona małą ilością kleju w miejscu gdzie występuja siły gnące oraz ( w tego typu rozwiązaniu) siły skręcające, to duży błąd. Koszulki termo są dość elastyczne co w połączeniu z małą ilością kleju praktycznie nie daje wytrzymałości. Przyrost masy w związku z wypełnieniem szczelin klejem jest minimalny i nie warto kombinować z innymi rozwiązaniami. Wiadomo,że jest to tylko wyjście ze złej sytuacji. Nie twierdzę absolutnie ,że grube spoiny są dobre i wytrzymałe. Nie jest moim zamiarem Ciebie urazić Jarku ale zbudowałem od podstaw kilkanaście modeli RC zarówno spalinowych jak i elektrycznych i patent z koszulką naprawdę jest niewłaściwy. To prawda ale pod warunkiem gdy połączenie jest wykonane bez zbędnego luzu ( rurka wchodzi w otwór suwliwie z minimalnym oporem) wtedy rzeczywiście kropelka rzadkiego kleju CA załatwia sprawę , natomiast skoro już jest za duży luz to trzeba go wypełnić klejem. Albo gęsty CA albo microbalon.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.