To się muszę wytłumaczyć.
Część kupiłem w HK, część w lokalnym sklepie. Takie pojedyncze pierdółki, których akurat nie miałem to kupowałem w sklepie i XT60 kosztuje u nas niestety aż 5zł. Podobnie goldy.
Serwa mam na ogonie, więc albo przedłużacze, albo bowdeny. Rozgałęźnik bo mam dwa pakiety 1300. Nie mam większych pakietów. W każdy model wkładam tylko takie. Kołpak wypas, ale na konkretnie takim mi zależało, inne nie miały takiego spiczastego czubka. I tak, odbiornik u mnie jest częścią modelu. Do póki lata to jest w środku
A z zakupami to wygląda tak, że idzie człowiek do sklepu i kupuje coś tam za 5zł, za parę dni znowu. Kupując śmigo, kupiłem jeszcze dwa inne, APC 11x4,7SF i APC 11x5,5 zwykłe, kupiłem na zapas bo nie chce mi się co dziennie latać do sklepu, czas to też pieniądz. Czyli 20zł, których jeszcze nie ująłem. Nic, będzie do czegoś innego bo chyba zostawię to co teraz mam.
No i człowiek kupuje i wydaje drobne a potem się okazuje ile rozpuścił. Przyznam się, że dla mnie było to sporym szokiem, uświadomiłem sobie, że jestem rozrzutny.
I tak jak Marek pisze, po co kupować baryłki, można zrobić popychacz z Z, wyciągnąć z kostki elektrycznej, lub zrobić z drucika i rurki termokurczliwej. Dźwigienki to można wyciąć z karty kredytowej, zawiasy z butelki po napoju.
U mnie tez poszło sporo farby modelarskiej, a można użyć farby z budowlanego i aerografu. Zamiast goldów polutować wszystko itd itp.Zeszłoby się wtedy sporo z sumy wydatków.
A tak, tu 5 zł, tam 5zł i ani się człowiek nie obejrzy i dno w portfelu
Uznajmy więc, że moja wycena to taka wycena na bogato, a wiadomo, że za wygodę trzeba zapłacić.