Skocz do zawartości

TommyTom

Modelarz
  • Postów

    1 156
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez TommyTom

  1. Gdyby jednak zapadła decyzja, że będzie zasilanie w silnik elektryczny to nie wszystko stracone jeżeli chodzi o realizm. Można jeszcze użyć to: http://www.mrrcsound.com/main
  2. Paweł, zrobisz jak zrobisz, cóż nikt Cię nie przekona, że ten model jednak nie jest na takie warunki. Myślę, że dajesz się podpuścić na RC Groups. Jak chcesz udownodnić, że jednak jest to model na taki wiatr, to chociaż baw się dobrze Daj znać jakie rezultaty i koniecznie z filmem oby tylko tyłem nie latał .....
  3. No Konrad to poszalałeś z tymi liczbami Rozegranie jednodniowych zawodów z fly-offami na 100 zawodników to wyzwanie czasowe. Daj nam tylko takie problemy do rozwiązania. Oczywiście żartuję
  4. TommyTom

    F5J zaczynamy

    Regulamin zawodów F5J według zasad FAI, styczeń 2017 W związku praktycznym zakończeniem aktywności w sezonie 2017 przystąpiliśmy z Konradem do przygotowań na rok następny. Konrad mocno zaangażował się w przygotowania organizacyjne zawodów F5J w formule OPEN oraz Mistrzostw Polski F5J na wiosnę 2018 – wątek http://pfmrc.eu/index.php/topic/70584-propozycja-organizacji-multi-zawod%C3%B3w-f5jf3kf3b/ W toku ma także przygotowanie polskiej strony internetowej o tematyce F5J (faza koncepcyjna i produkcyjna). Chcemy Wam także przekazać do wykorzystania w praktyce przetłumaczony własnymi siłami, z oficjalnej publikacji FAI, Regulamin zawodów F5J - według formuły obowiązującej na rok 2017. Założeniem było bardzo dokładne przełożenie treści zapisów FAI na język polski, tak aby Uczestnicy niniejszego forum mogli swobodnie zapoznać się z zasadami obowiązującymi podczas rozgrywania konkurencji. Tłumaczenie nie zawiera żadnych interpretacji/dodatkowych komentarzy do przepisów do celów praktycznego rozgrywania konkurencji. Mamy świadomość możliwych niedoskonałości oraz braku w komplecie przeniesionych na język polski CIAM General Rules oraz General Section, tym mniej z uwagi na obszerność tych materiałów ewentualne odniesienia mogą być przetłumaczone na bieżąco w razie wystąpienia takiej potrzeby. W razie wątpliwości związanych z tekstem Regulaminu oraz możliwych propozycji zmian do tekstu bardzo proszę o kontakt przez PW (w celu ograniczenia poszerzania niniejszego wątku o rozprawy interpretacyjne) Miłej lektury. Zachęcamy gorąco do przygotowań do sezonu 2018 class F5J rules ver 1.3.pdf
  5. Czyli klej od taśmy oddziela sie od żywicy bez problemu? Czy zostaje na powierzchni i potem benzyna wystarczy przetrzeć. Nie robiłem próby na żywym organizmie i z ciekawości pytam.
  6. Paweł, jesteś szalony Wyjdź z przyrządem na wiatr 6,5ms (23 km/h) i zobacz jak to wygląda dla modelu o wadze ok. 1300g. Dobrze będzie jak go utrzymasz w poziomie do startu. Jak to mówią "kto bogatemu zabroni" Po co szagrać taki model na takich warunkach.Jesteś testerem Vladimira i masz stały dopływ nowych modeli? Przemyśl to jeszcze, albo przestać prowokować.To jest warun na F3F i na zbocze.
  7. Rafał, owijanie taśmą izolacyjną klejem na zewnątrz?
  8. Paweł, nie szalej z tym modelem przy 5m/s. Szkoda sprzętu. Ale jak masz balast i nadmiar mocy w silniku (czego na razie nie było widać) to ok. Pod taki wiaterek model może stanąć dęba ... Trzymam kciuki żebyś cało wrócił.
  9. Dla zainteresowanych proponuję przegląd wątku: https://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?2856922-Plus-F5J
  10. W runcie rzeczy + to on brzydal jest PS Z taką wagą to w jakich warunkach zamierzasz latać? możesz go balastować?
  11. może to trochę na wyrost ale warto zerknąć:
  12. Jako, że rok temu zastanawiałem się pierwszy raz jak wziąć udział w zawodach (co prawda w F5J) to z podumowania problematyki wyszło mi tak: - do pokrycia koszty przynależeności klubowej - raz na rok - do pokryciakoszy licencji FAI - raz na rok - do pokrycia koszty dojazdów na zawody/noclegi - często odległe miejscówki - zależy, gdzie kto mieszka - indywidualne nastawienie na potrzebę rywalizacji - podejscie typu "po się stresować" - obawa o rozbicie modelu w ferworze rywalizacji - dodatkowy stres i podatność na max efekt zawodniczy - zwłaszcza jak ma się do dyspozycji tylko jeden zdobyty za ciężkie pieniądze - obawa przed pojawieniem się w liście wyników na ostatnim miejscu - wstyd za własne osiągi - "po mi to" - treningi i wyjazdy zajmują dużo czasu - nie wszystkich stać na taką inwestycycję - różnie się to w rodzinach układa. Wiele z powyższych może być przełamanych i je przełamałem. Wymaga do sporo samozaparcia i wsparcia kolegów. Jeżeli jest się samotym wilkiem z dala od pobliskich fanów podobnych szaleństw, może zwyciężyć zwyczajne pozostanie na własnym podwórku. Zawodniczenie jest po prostu kosztowne, a nie wszystkim się przelewa, jak już wydali na model zdolny coś powalczyć. Bez wątpienia współzawodnictwo mocno wspiera rozwój własny - o czym nie ma co pisać - "take it for granted". Co zrobić? - może gdyby było więcej lokalnych mniejszych impez - treningów - jak Wasze spotkania F3K w Warszawie i ciągłe podgrzewanie tematu na forum, jest szansa na ściągnięcie jednego, kilku nowych zapaleńców na lotnisko i dalsze zarażanie do współzawodnictwa + przełamywanie powyższych tabu, - wspólne umawianie się wyjazdy na zawody - co znacząco obiża koszty pobytu, paliwa, pokoju oraz dodatkowo integruje - ludzie mocno obserwują co się dzieje na forum i czasami się przełamują, z ciekawości zaglądają nieśmiało na lotnisko - trzeba takich ludzi ja Ty czy Jurek "Czyno", Wojtek "papuga" co zarażają w swoich dyscyplinach i ściągają nowych ludzi do działania na polu zawodniczym - czasem wymagany jest mocny impuls, żeby zaangażować znaczące środki (w modele, w czas) - u mnie przełamanie tabu lokalnego lotniska i chęć dalszego rozwoju. Konkurencja F3K jest chyba najbardziej urozmaicona z szybowcowania swobodnego i z pewnością sam się więcej w to wciągnął, ale trzeba wejść w nowe modele. U mnie po załadowaniu hangaru 4 modelami F5J i jednym rzutkiem rodzina woła już o pomstę do nieba, bo ma jak się ruszyć w mieszkaniu. A jak Ty myślisz Czarku? Pozdro Tomek
  13. Brawo dla Witka Stefańskiego za I dzień zawodów!!! Gdyby był na II dzień to kto wie...
  14. TommyTom

    F5J zaczynamy

    Fajne to ono wcale nie jest, no chyba że do latania po drutach WN. Jedyne co to pas startowy i modelarnia z kuchnią na miejscu
  15. TommyTom

    F5J zaczynamy

    Na ostatnim naszym treningu we Wrocławiu pojawiła sie dyskusja o bagnetach kątowych do modeli układem podziału skrzydła - na dwie czéści. Producenci zwykle dodają do modeli dwa bagnety - z większym kątem wychylenia i mniejszym kątem. Po złożeniu skrzydeł model posiada dwa wzniosy skrzydła - jeden przy kadłubie i drugi w okolicach lotek. Praktyka użytkowania bagnetów w tej kategorii nie była dotychczas rozpatrywana na naszym forum. Podłączam tutaj wątek z RC groups, który rzuca pewne światło w temacie. https://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?2954797-Angular-wing-joiners Ciekawe jakie są Wasze doświadczenia w ustawianiu kąta wzniosu skrzydła przy kadłubie. Do tej pory stosowałem zasadę dla lekkiego modelu, latającego zasadniczo wolniej, użycie bagnetu z większym kątem wzniosu. Dla szybszego i cięższego modelu bagnet z mniejszym kątem wzniosu. Opinie w šwicie jednak są skrajnie różne. Pomijam dodatkowy wykłon skrzydła w modelach F5J w okolicy lotek.
  16. TommyTom

    F5J zaczynamy

    Przerywając na chwilę frapującą dyskusję ws stref bezpieczeństwa lotów w PL podsumujmy konstruktywnie co potrzeba do organizacji zawodów PP jako minimum: - lotnisko lub łąka 30x300m + parking dla zawodników - ok. 6 stanowisk startowych => sześć taśm do mierzenia odległości lądowania - 6 sędziów chronometrażystów - lub zastąpienie zawodnikami - sędzia zawodów + dwóch sędziów z zawodników - 1 komputer + program (zegar startowy) - 1 drukarka dla sędziego - mikrofon do sygnalizowania kolejek - min 1 głośnik startowy - zasilanie 220V - namiot sędziego - wydruki kart lotów dla zawodników - dobra atmosfera i pozytywna chęć rywalizacji - min pogoda - bez deszczu. Przydałoby się, ale być nie musi koniecznie: - zegar startowy (na ET w Austrii nie było i świat się nie zawalił) - sygnalizator zmian rundy/grupy - bufet Jeżeli coś pominąłem to prośba o dopełnienie. W sumie do ogarnięcia, ale w szczegółach po moich obserwacjach z 3 zawodów, w tym 2 ET rzeczywiście trudne, cholerka - jeżeli też chce się wziąć udział w konkurencji. No nie wiem, czy we Wrocławiu organizacyjnie podołamy...
  17. Coś zostało żeby pozbierać, czy rozsmarowany?
  18. Łukasz przejdź na żywicę L285. Wieczorem laminujesz przy 20'C, rano gotowe. Poza tym bardzo pewna i powtarzalna. A dodatkowo lekka.
  19. TommyTom

    F5J zaczynamy

    Dzisiaj w wymagających warunkach wiartowych 3-5 m/s Piotr z Bajernu zaprezentował nam swoje modele PIKE. Trzy wersje: Dynamic i dwa Perfection o różnej wadze startowej, ale nie balastowane. Najcięży z nich ok 1600g, najlepiej ustawiony świetnie penetrował pod wiatr, a w warunkach mniejszej siły wiatru z łatwością wyłapywał i syganalizował termikę.W ciasnych kręgach z łatwością zyskiwał na pułapie. Dynamic na wietrze, dość nerwowo - masa startowa poniżej 1300g. Bez balastu na takie warunki zdecydowanie za lekki. Konrad to nawet porwał Piotrowi aparaturę i ciężkim PIKEm polatał i popróbował jak chodzi. Może podzieli się wrażeniami. Bardzo fajne modele - zestaw na każdy warun. Świetnie latają.
  20. A możesz zdradzić po co ta polopirynka? To jakaś magiczna podkładka, czy tajemnicza substancja do lutowania?
  21. TommyTom

    F5J zaczynamy

    Konrad jak zawsze celnie oddał atmosferę zawodów jeden z loży szyderców to nawet bez głowy siedzi Drugi dzień zawodów został zakończony bez lotów. Od samego rana równo padało a wiatr z każdą godziną wzmagał się. Całość imprezy zamknęła się na 4 kolejkach bez rozegrania finałów. Ok. 11.00 wyjechaliśmy do Polski. Zawody po znakiem niepewnej pogody i zmienny warunków wiatrowych. Bardzo trudno było o znalezienie miejsca z odrywającą się termiką. Niektóre kolejki wyglądały jak grupa 8 ustawionych pod wiatr modeli szukających optymalnych warunków do (tylko) utrzymania się na wysokości licząc, że konkurencja zostanie zduszona. Wielu zawodników szukało termiki po stronie zawietrznej nad zakładami chemicznymi i nad drzewami/drutami WN. Na szczęście w skali porównania do zawodów w Kravi Hora, straty w modelach było znikome (o ile pamiętam 1 zderzenie, 1 przyziemienie w polu, 1 przyziemienie w drogę). Poszukiwanie termiki nad wzgórzami/drzewami i krążenie często kończyło się na szybkim zejściu na pułap przygotowania do lądowania. Nawet najlepsi zawodnicy skuszeni wskazaniami krążących ptaków byli mocno zawiedzeni, gdy po doleceniu w "ptasi komin" zostawali zaskoczeni tym, że już termiki tam nie było. Pojawiające się bąbelki termiki dość szybko przemieszczały się, co dla mnie było dodatkowym utrudnieniem w ciasnym krążeniu z przemieszczaniem się wzdłuż linii wiatru. Dla mnie był to trening latania na "żaglu", wysoko z obserwowaniem reakcji modelu, z trawersowaniem pod wiatr tak aby w minimalnym stopniu tracić wysokość. Wspomagałem się delikatnym trymowaniem SW w celu utrzymania modelu pod wiatr, tak aby za szybko nie odlatywał do przodu, ale też nie leciał wstecz. Dużo celnych wskazówek podczas lotów przekazali mi Tomek, Wojtek i Krzysiek, za co jestem im bardzo wdzięczny. Na przyszłość ważna uwaga - trzeba bezwzględnie trenować w warunkach wiatru 4-5 m/s. Takie warunki mogą nas spotkać na zawodach i nie powinniśmy być tym zaskoczeni. Także w wymiarze technicznym - modele też powinny obsłużyć obciążenia i lądowania. Co jeszcze ciekawe, w dwóch przypadkach utraciliśmy punkty przy lądowaniu - przy bardzo dobrym czasie lotu - gdy przy manewrze podejścia z wiatrem i ostatnim zakręcie do lądowania pod wiatr, pozwalaliśmy żeby model był "zabierany" z wiatrem. Powodowało to brak odpowiedniej prędkości do lądowania i model już nie dolatywał do punktu. Czasem była to spora strata odległości lądowania, czasem model chwytał za koniec taśmy i udawało się zdobyć choćby minimalne punkty za lądowanie. Notabene, dużo zawodników z zazdrością obserwowało podejście Wojtka do lądowania pod wiatr, gdzie model "żebrał" o wysokość. Wojtek przeleciał całe lotnisko na wysokości od 40 do 10 cm nad trawą. Na koniec jednak zabrało minimalnie do pełni szczęścia. Nie zmienia to faktu, że zbieraliśmy szczęki z gleby z wrażenia. Jeszcze jedna obserwacja po zawodach, którą zaczęliśmy kalkulować. Lądowanie w punkt daje 50pkt do punktacji lotu. Za to jedna sekunda niedolotu odbiera jeden punkt. Zatem jeżeli nie dolecimy na czas np. 9:50, ale zaliczmy max za lądowanie to łącznie tracimy 10pkt za czas ale zyskujemy 50 za lądowanie. Łącznie jesteśmy do przodu o 40 pkt. Dla mnie to jest duża różnica punktowa, stąd te kilka, kilkanaście punktów czasu (o które mogę przyszłości walczyć) vs dokładne lądowanie ma ogromne znaczenie w wymiarze osiągnięcia lepszych rezultatów. Podsumowując, ważne jest dolatanie czasu i bardzo dokładne lądowanie - co najważniejsze powtarzalne. Natomiast wysokość startowa (mierzona altisem), zwłaszcza gdy termika nie pomaga, może mieć tu znaczenie drugorzędne na początku naszego rozwoju. Po opanowaniu dwóch pierwszych czynników można zabierać się za walkę o wysokość na starcie. Jak mówi Joe W. - "launch low, fly high" Pozdro. T.
  22. Daj namiary GPS, ładna okolica
  23. TommyTom

    F5J zaczynamy

    Now, you take Dubnica, than you take Berlin .... (L. Cohen) GO!!!
  24. TommyTom

    F5J zaczynamy

    Nawet 5 zawodników z Polski ma sie stawić w Dubnicy. Bedzie komu kibicować trzymam kciuki!
  25. Zdjęcia z lądowań na końcu albumu świetne widac ze wszyscy z uśmiechem na zawodach , a i pogoda dopisała
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.