TeBe Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Ja kiedyś wycinałem coś niemodelarskiego i miałem trochę inny patent. Drut oporowy opierał się na 2 rolkach i był obustronnie obciążony zwisającą paczką cukru (po każdej stronie). Zasilanie było podpięte do drutu oporowego krokodylkami, po wewnętrznej stronie rolek. Takie rozwiązanie jest lepsze niż sprężynowy napinacz, gdyż gwarantuje stałe napięcie drutu, niezależne od wydłużenia spowodowanego wzrostem temperatury. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elkojote Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Tylko do jakiego stopnia się wydłuży ?? nie zrywało ci drutu ?? Że nie wspomnę o rozsypanym cukrze Kolega Motylasty ma to schludnie zrobione http://www.motylasty.pl/warszt_3.html#warsztat8 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 28 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Ja kiedyś wycinałem coś niemodelarskiego i miałem trochę inny patent. Drut oporowy opierał się na 2 rolkach i był obustronnie obciążony zwisającą paczką cukru (po każdej stronie). Zasilanie było podpięte do drutu oporowego krokodylkami, po wewnętrznej stronie rolek. Takie rozwiązanie jest lepsze niż sprężynowy napinacz, gdyż gwarantuje stałe napięcie drutu, niezależne od wydłużenia spowodowanego wzrostem temperatury. Tomku, to jest fajny sposób na zapewnienie jednostajnego posuwu. Moja struna jest natomiast napięta mocniej niż z siłą 2kg. Aczkolwiek sposobu z napinaniem i posuwem grawitacyjnym zamierzam spróbować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Tylko do jakiego stopnia się wydłuży ?? nie zrywało ci drutu ?? Że nie wspomnę o rozsypanym cukrze Kolega Motylasty ma to schludnie zrobione http://www.motylasty.pl/warszt_3.html#warsztat8 No dobrałem tak, że nie zrywało. Ale to było 20 lat temu, mogę nie pamiętać dokładnie :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 28 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Wstępnie wystrugane nowe końcówki o poprawionym, bardziej korsarzowym, obrysie. Skrzydło jest coraz bardziej pstrokate i kolorowe. Jak się kiedyś obrażę na modelarstwo to będę robił patchworki. Widać, ile trzeba pocienić końcówki. I pomyśleć, że oblot był z takimi grubasami... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiekcrs Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 najprostszy napinacz .... nie zajrzałem do linka, mały dubel powstał.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 28 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Poszukałem trochę w necie, ale nic konkretnego nie znalazłem. Mam pytanie: jak najlepiej ukształtować końcówki skrzydła? Chodzi o minimalizację zawirowań i uciekania powietrza spod skrzydła nad skrzydło. Wiem, że różnice nie będą duże, ale chciałbym wiedzieć, czy jest jakaś ogólna zasada. Prawdziwy Corsair miał końcówki od spodu podobnie do War. 3: końcówka skrzydła była coraz cieńsza, ale na skutek ukształtowania dołu skrzydła. Przez to górny profil pozostawał nie naruszony na jak największej długości skrzydła. Czy to jednak nie zwiększa uciekania powietrza spod skrzydła? Czy w modelu nie ma to znaczenia? Co o tym myślicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiekcrs Opublikowano 29 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2014 str 37-38 tak na logikę, to wydłużenie krawędzi spływu, czyli (war 3) da Ci najmniejszy opór i tu troszeczkę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 29 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2014 W oryginale końcówki były tak ścieniowane od spodu, że można aż pomyśleć, że końcówki były wywinięte... Z tych trzech zdecydowanie wariant trzeci, z tym, że cieniowanie zacząłbym wcześniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 29 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Października 2014 Krzysztof, serdeczne Bóg zapłać za te materiały. Panowie, wczoraj zacząłem już cieniowanie i na szczęście również wybrałem wariant 3. Oczywiście z łagodniejszym zwężaniem niż na schemacie powyżej. Czyli tak, jak było prze kraksą, tyle, że krawędzie będą jednak cieńsze i zaoblone. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 30 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Października 2014 Modelowanie końcówek zakończone. Było tak Jest tak Czas na malowanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiekcrs Opublikowano 1 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2014 Elegancko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 3 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Na ten moment koniec malowania. Jeszcze zobaczę jutro w świetle dziennym. Pozostaje domalować gwiazdę. Miałem ją przesunąć ku końcówce skrzydła, ale zamalowanie kontrastowych białego i ciemnego granatu... nie, dziękuję Uszkodzone skrzydło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 6 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 Jednak przesunąłem gwiazdę. O tyle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ali1983 Opublikowano 6 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 Bartek czyżbym twojego korsarza widział w aktualnym Modelarzu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZWBPiotr Opublikowano 6 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 Bartek dasz rade go skonczyc na sobotnie zakonczenie sezonu ( o ile sie odbedzie bo prognozy malo optymistyczne)?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 6 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 Bartek czyżbym twojego korsarza widział w aktualnym Modelarzu? Nie widziałem obecnego numeru. Może w relacji z Wilczych Lasek? To możliwe. Krótki artykuł o modyfikacjach modelu będzie w którymś następnym numerze, tylko muszę się zebrać i napisać. Bartek dasz rade go skonczyc na sobotnie zakonczenie sezonu ( o ile sie odbedzie bo prognozy malo optymistyczne)?? On już może latać, tylko kończę malowanie. Jednak wolno idzie, bo mam bardzo intensywny zawodowo tydzień. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coster Opublikowano 7 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2014 bartek tak ci ladnie wychodzi to malowanie ze chyba podesle ci swojego spita do poprawki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 7 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2014 bartek tak ci ladnie wychodzi to malowanie ze chyba podesle ci swojego spita do poprawki Dzięki, dzięki. Dzisiaj, mimo skrajnego niewyspania, zmusiłem się do posiedzenia i skończyłem skrzydło, doprowadzając je do stanu sprzed kraksy. Odtworzyłem linie podziału i nity. Jak mnie najdzie to je zaciemnię, ale na razie mam dość. Pozostaje jeszcze podmalować krawędź maski silnika, bo odkryłem tam wgniecenie i odprysk farby. Oczywiście na linii przejścia kolorów, żeby nie było za łatwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 10 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2014 Dziś odbył się oblot po ostatniej kraksie. Chyba udało mi się uniknąć większych błędów w odbudowie, bo lata przewidywalnie. Na pewno do wymiany są TP90 na klapach, bo mają luzy jak cholera. Nie wiem, czy to nie wpływa na charakterystyki w locie odwróconym. Lądowanie było słabe, coś poszło nie tak, chyba zwyczajnie przeciągnąłem tuż nad pasem - model poleciał na skrzydło i podparł się nosem. Na szczęście ani maska ani podwozie nie ucierpiało. Dziś poleciał tylko raz. Dziś tylko cyknąłem parę fot statycznych po locie, więc nie wrzucam, bo nic nowego. Mam nadzieję, że jutro będę mógł go wytrymować, bo tu upatruję źródła problemów przy podejściu i że jutro będę miał jakieś zdjęcia z lotu i/lub filmik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi