mirolek Opublikowano 16 Kwietnia 2014 Opublikowano 16 Kwietnia 2014 W pełni rozumiem kolegę i jego chwilową niechęć do odbudowy. Mam dokładnie takie same problemy gdy po wielu godzinach spędzonych na budowie modelu coś nie wyjdzie przy oblocie. Następuje mała blokada a wręcz pojawia się niechęć do danego modelu. To trwa zwykle kilka dni i zabieram się do pracy ale gdy po raz drugi rozbiłem Albatrosa to nie mogłem się zabrać za odbudowę trzy miesiące! Model leżał całą zimę i za każdym razem gdy na niego spojrzałem czułem, że prosi sie o naprawę a ja nie mogłem się zmobilizować. Jak mi wreszcie przeszło to mimo że wyglądał dziesięć razy gorzej niż P-51 w kilka dni przywróciłem go do lotu a Albatros odwdzięczył się znacznie lepszymi właściwościami w powietrzu niż za pierwszym czy drugim razem. Można rzec, dogadaliśmy się z modelem dopiero po dwóch kolizjach .... ja go odbudowałem a on się uspokoił i teraz lata jak należy Przemo zrobi poprawki i model będzie latał lepiej niż Me-109, tylko dajcie koledze troszkę czasu. Nic na siłę, twórca i jego tworzywo muszą się znów "dogadać" ms
przemo Opublikowano 17 Kwietnia 2014 Autor Opublikowano 17 Kwietnia 2014 Macie rację ... robię przerwę ... z wyrzutem modelu z ręki nie mam już kłopotów, przetrenowałem to dobrze ma BF 109 i nie boję się już wyrzucić modelu mocniej ... obecnie nawet nie mam chęci żeby cokolwiek kleić a i czasu wolnego też mi ubyło ... idzie wiosna a i po kilku wymianach wiadomościami z Marcinem (marcelizor) i spotkaniu z kolegą po latach z którym często wypadałem na rower znowu odrodziła mi się zadra rowerowa ... odbudowa ruszy ale wcześniej jeszcze zmienię silnik bo te 1900 kv to stanowczo za dużo i delikatnie z tym przesadziłem Dziękuje za tak gromki odzew i mobilizację Panowie, więc jak tylko wrócą chęci model odbuduje atmosfera panująca na tym forum jest po prostu wspaniała i nie spotkałem się na chwilę obecną z żadnym forum na którym są bardziej życzliwymi ludzie jak tutaj co brać modelarska to brać modelarska taki mały off top w kierunku Karola Karolu latał na rowerze już nie będę bo nie czuję się obecnie na siłach ale może odbuduje ducha walki i zaplecze z ochroną ciała bo obecnie kuleje mam już na oku ramę za Kone Stinky z 2006 roku i tylko czekam na sfinalizowanie transaminacji ... zaczynam od szeroko pojętego enduro choć wyżej wspomniany Stinky raczej nie jest do tego stworzony ale dam radę
rajaner Opublikowano 26 Kwietnia 2014 Opublikowano 26 Kwietnia 2014 Co z P -51. Piszesz że odrodziła się w Tobie zadra rowerowa a co z modelem? Myślę że nie długo wszystkim pokarzesz gotowy model,jak u większości modelarzy są wzloty i upadki ale nie można się poddawać. Andrzej.
przemo Opublikowano 26 Kwietnia 2014 Autor Opublikowano 26 Kwietnia 2014 Model poczeka ... czasu nawet na rower teraz nie mam a co dopiero na dłubanie przy modelu ... do odbudowy kadłub razem z korektą skłonu silnika a i zmiana silnika na mniejsze kv bo 1900 to stanowczo za dużo. A nie ukrywam że chęci jeszcze nie wróciły
magilla Opublikowano 5 Czerwca 2014 Opublikowano 5 Czerwca 2014 Przemku jak tam modelik? Cisza się tu taka zrobiła...
przemo Opublikowano 5 Czerwca 2014 Autor Opublikowano 5 Czerwca 2014 Przemku jak tam modelik? Cisza się tu taka zrobiła... Mustang jak leżał na regale tak leży nadal w stanie identycznym jak po kretobiciu ... niestety na silenie się braku czasu i pewnych kłopotów osobistych na chwilę obecną wykluczyło mnie z życia modelarskiego ... ale obiecuję że wrócę do projektu jak tylko czas i okoliczności na to pozwolą Pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie się tematem
przemo Opublikowano 5 Lipca 2014 Autor Opublikowano 5 Lipca 2014 Ostatnio przyjrzałem się dokładniej Mustangowi a raczej kadłubowi i w mojej ocenie kadłub ma zbyt rozległe uszkodzenia ... trzeba by w nim wymienić cały spód kadłuba aż do garbu przy okazji skopałem łoże silnika w którym skłon silnika jest dużo ale to dużo za duży więc i ingerencja w przód modelu wchodzi ... wniosek nasuwa się następujący powstanie nowy kadłub bo tego naprawdę nie ma sensu naprawiać ... i tak myślę żeby kolejną wersję wzbogacić o podwozie i SK sprzężony z tylnym kołem ... troszeczkę mnie irytuje start modelu z ręki i bardziej wolę jak model startuje z własnego podwozia. Chowanego podwozia nie będę robił bo skrzydło jest zbyt chude żeby pomieścić koła. Co do wymiany to z pewnością wymienię w nim silnik tak maksymalnie do 1100 kv bo obecny 1900 kv to była zdrowa przesada z mojej strony No cóż na razie tyle plan jest mniej więcej ustalony teraz zbieram fundusze i czekam na wolny czas ... a i może zmienię plan malowania dziada więc tradycyjne C.D.N ...
marcelizor Opublikowano 5 Lipca 2014 Opublikowano 5 Lipca 2014 Jak zmienisz malowanie, to ja przejmuję Twoje
przemo Opublikowano 5 Lipca 2014 Autor Opublikowano 5 Lipca 2014 Marcin nie ma sprawy ... podeślę Ci kalkomanie przygotowaną przez Rafała
Rekomendowane odpowiedzi