Skocz do zawartości

ToTo-0 - relacja z budowy


czarobest

Rekomendowane odpowiedzi

Mogło braknąć mocy, ponieważ starałem się latać jak najwolniej i trzymałem drążek na 40 - 50% . Dzisiaj przy dość silnym wietrze podcięło go do góry, popchnąłem drążek gazu na max żeby nie spadł, poleciał prawie pionowo, zrobiłem pętle i udało się opanować lot. Więc mocy mu nie brakuje, było to bardziej z mojej winy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez latalem tym toto i na poczatku swojej przygody z modelarstwem mialem podobne problemy. Zanim wystartujesz przemysl sobie najpierw w glowie jak polecisz, na przykład ze wystartujesz, nabierzesz wysokości, zrobisz trzy pętle i spróbujesz wylądować pod wiatr. A potem spróbuj to zrealizować. Zazwyczaj w locie jak człowiek jest niedoświadczony i probuje cos improwizować to nie kończy sie to dobrze. I zawsze nabieraj wysokości od razu, jak najwyżej, nie boj sie tego, bo jak nawet nie ogarniesz w locie to zanim spadnie na ziemie jest duza szansa ze sam wyjdzie z opresji :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje wszystkim za porady, dzisiaj znowu dość mocno wiało jednak zdecydowałem się wyjść z modelem. Wylatałem dwa pakiety, nie było nie chcianych lądowań (może poza tymi wymuszonymi akumulatorami).
Wszystko byłoby idealnie, jednak jak wróciłem do domu okazało się że nie da się nic wyczytać z karty, wyświetlało się, że kartę należy sformatować. Na szczęście po sformatowaniu udało się odzyskać wszystkie filmy.
Wszystkie loty razem trwały ponad 20 minut, w filmie tylko 4 minuty, ponieważ i tak nikt by nie dotrwał do końca :)
Strat nie było, także jestem zadowolony.
 
Film: 
https://youtu.be/e7WqPclFrjk
 
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z lotów, dzisiaj był dziwny dzień :). Drugie moje wyjście (to z którego właśnie wróciłem) było prawie udane. Wylatałem jeden pakiecik w jakieś 12-15 minut, samolot wręcz szybował, jednak nie wiało. Niestety po włożeniu 2. pakietu, tuż po starcie samolot ściągało w dół, a kiedy próbowałem opanować lot był bardzo nerwowy. Po szybkim lądowaniu okazało się, że pakiet nie trzymał się rzepu. Cóż, ustawiłem odpowiednio pakiet, biorę samolot w rękę i "testuję napęd" tzn. włączam na chwilę silnik trzymając go w ręce. Niestety okazało się że śmigło lekko się złamało i był problem z wyważeniem więc odpuściłem, i tak właśnie wróciłem do domu. 

Gorzej było rano kiedy moim zdaniem wiało tak samo jak przy wczorajszych lotach, a drzewa były jakby spokojniejsze. Niestety, myliłem się. ToTo wzbił się w górę i sobie poleciał :) . Próbowałem do siebie wrócić, ale nieskutecznie, wiatr był za mocny. Odpuściłem więc, i próbowałem wylądować. Samolot spadł, a ja poszedłem go szukać... Trwało to 20 -30 minut z pomocą taty. Znalazł się dzięki buzzer'owi, tylko trochę dalej niż się spodziewałem, jednak największe zdziwienie miałem kiedy zobaczyłem jak wylądował. Zresztą zobaczcie sami na filmie.

 

https://youtu.be/VqtTQxknKQs

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kolejne loty za mną, i mam 2 pytanka :) . Dzisiaj o dziwo na moich 2 pakietach 1500 mAh wylatałem chyba ponad 40 minut. Na pole mam 5 minut, a wróciłem do domu po ok. godzinie. I pierwsze pytanie mam odnośnie akumulatorków.

 

Jak przylepić rzep? Na początku zamontowałem go na jego własny klej - odpadł. Potem przykleiłem na soudal'a - też odpadł. Dzisiaj był przyklejony na taśmę dwustronną i odkleił się wraz z pierwszym pakietem. Zaryzykowałem i założyłem rzep na resztki kleju z taśm, udało się i dotrwał do końca. Już nie wiem czym to przykleić.

 

Druga rzecz o którą chciałbym zapytać to czy silnik może kręcić się na zerowym gazie. Chodzi mi o to, że dzisiaj wzbijałem się wysoko potem wyłączałem silnik i szybowałem, potem trochę "poszalałem" na pełnym gazie i znowu. No i przy szybowaniu pęd powietrza napędza śmigło kręcąc wałem silnika, który jest wyłączony. Nic mu nie będzie na dłuższą metę czy lepiej włączyć na jakieś 10% ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czułem, dzisiaj koło zera :) Szkoda by mi było dzisiaj wracać bo latało mi się genialnie, nie wiało i czułem się już pewnie więc bawiłem się latając a nie stresowałem :) . Ale wychodziłem kilka dni temu przy -17 i zrezygnowałem po 10 minutach. Po za tym nie było wtedy śniegu i ziemia była twardsza niż kamień, więc było niebezpiecznie.

 

Dziękuje za podpowiedzi, ale nie sprecyzowałem - przepraszam, rzep trzyma się do pakietów, nie trzyma się do depronowego kadłuba, czyściłem go za każdym razem jednak i tak się nie trzyma, a nie widać żeby schodziła warstwa depronu razem z rzepem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Info : rozwinięta od tego miejsca dyskusja nt. oporu śmigła wiatrakującego lub nie - została przeniesiona do działu "Aerodynamika".

 

Założyciela relacji o budowie ToTo-0 - Kolegę  czarobesta -  prosimy o kontynuowanie Jego ciekawego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Nie udzielałem się, ponieważ nie mam wystarczającej wiedzy ale przeglądałem oczywiście na bieżąco.

Tymczasem chciałbym pokazać Wam kolejny filmik z "akrobacją" :) ... żartuję. Próbowałem latać na plecach i była jedna lekka gleba, niestety wiało dość mocno i można było bawić się modelem jak latawcem tj. przy odpowiednim ciągu i ustawieniu pod wiatr stał on w miejscu.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieżle sobie pofiglowałeś :D! Ale dlaczego piszesz: "...żartuję..."? Akrobacja w rzeczy samej, w dodatku na sporym wietrze. Nigdzie nie jest napisane,

że zawsze trzeba latać standardowo, według schematów i pod linijkę. Schemat - plan lotu fajnie jest też wymyślić sobie samemu, a potem starać się go

wykonać możliwie zgodnie z postanowieniem. Improwizowanie w locie jest bardziej "luzackie" i też rozrywkowe, ale inaczej, bo czynione z mniejszą

jakby odpowiedzialnością przed samym sobą - trochę w tę czy w tamtą - nie przeszkadza zbytnio. A jak realizujesz jednoznaczny plan - to już inna

bajka, trzeba się bardziej postarać i skoncentrować, a wtedy lepiej się zapamiętuje to co trzeba. Pisał już o tym Kolega  Sknera771  (+1), ja także

tak często robię.

 Tak mi się wydaje, że tam troszkę wyżej wiało mocniej niż przy ziemi, czyli jak zwykle. A ta niedaleka odwyrtka na plecy zupełnie czysta - bez zachwiania 

 wysokości w trakcie.

Pogratulować modelu i postępów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem "żartuję", ponieważ przy akrobacji kolegów czy to na forum czy różnych filmikach na YouTube, ta moja wypada słabo :)

Dzisiaj przetestowałem narty, na zdjęciach są trochę inaczej założone niż były dzisiaj. Przesunąłem je do przodu i zamontowałem na stałe tzn. bez tego małego drucika które je napinał. Stabilność samolotu nie spadła, niestety dzisiejszy wiatr potrafił obrócić samolot tak, że leciał cały czas w jedną stronę. Niestety przy jeżdżeniu jedna z nart zakopała się i odkleiły się one, zamontowałem je dzisiaj na próbę tylko na szarą taśmę. Latałem potem bez nich i samolot wpadł w jakiś wir, nie umiałem go opanować, nie reagował na stery i spadł. Śmigło się niestety złamało i musiałem wrócić

 

 

24579062225_3cbefc6679_b.jpgIMGP4131 by czarobest, on Flickr
24552892956_30b688663a_b.jpgIMGP4132 by czarobest, on Flickr
24211320559_4c906af728_b.jpgIMGP4133 by czarobest, on Flickr
24283561070_495090d771_b.jpgIMGP4134 by czarobest, on Flickr

 

Krótki film :

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee tam, zaraz "słabo"... Wszystko jest względne, gdybyś zobaczył pierwsze kroki niejednego - dziś już dobrego - pilota, to zmieniłbyś zdanie. Tylko te początki

dość rzadko są filmowane i pokazywane.

Start na nartach po wybadaniu sytuacji udał się nieżle, lądowanie też zupełnie dobre jak na te okoliczności. Z lądowaniem to bywa różnie, często jest to

najtrudniejszy etap lotu zwłaszcza, że przymusowy ;). A to na przykład pas wąski i nierówny, wieje z bokowca, modelik jakiś i bez tego nerwowy, trzeci raz

naprowadzany i prądzik się kończy... Niespokojnie się wtedy robi i w gardle coś sucho, bo tyle pracy i czegoś jeszcze też... Nie rozbić, nie rozbić...

 

Cóż, wiadomo - trenować trzeba. Gdy dobrze wykorzystać symka, to może dać dużo.

Tylko, że bez adrenaliny. Trochę jak nie solona zupa.

 

 Na jakim śmigle latasz? (to ma związek z przeniesioną częścią dyskusji).

Edytowane przez AMC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłem edycji, zaglądam tylko do kategorii czy nie ma nowych postów :)

Odpowiedziałem tak jakby już w tamtym wątku, ale odpowiem jeszcze raz i przy okazji zadam pytanie. 

Latałem na GWS 9x5, teraz będę latał na ABC-Power 9x5, posiadam również śmigło Emax 8x3.8 i do niego mam pytanie.

 

Tutaj zdjęcie, od góry GWS (złamane :)), później ABC, a ostatnie czarne to Emax.

 

24694642245_d601c2db13_b.jpgIMGP4151 by czarobest, on Flickr
24668432716_1ebc2da991_b.jpgIMGP4152 by czarobest, on Flickr

 

 

Ostatnio założyłem na próbę Emax'a i niestety odpadło w locie (pękł o-ring, śmigło całe). Potem jeszcze jeden. Czym mogło to być spowodowane? Samolot przy nim nie wibruję, ale może jest źle wyważone?

Dodam że odpadając chyba odcięło nartę, była dość równo złamana więc nie wiem czy zdarzyło się to przy lądowaniu. Oczywiście już naprawiona, tylko śniegu brak :) .

PS. Na pewno nie zawadziło w locie o nartę, nie było takiej możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden z kolegów nic a nic nie pisze, a ja nie używałem śmigieł montowanych w ten sposób, co też nie jest pewne, gdyż stosowałem własne skromne "patenty"

z użyciem o-ringów lub innych przesprytnych  gumek ;) mających działać jako sprzęgło przeciążeniowe chroniące śmigło przed złamaniem. Niestety, nie wiadomo

czy działały :D, gdyż krecik nie stawił się na próby (nie załamało mnie to), a śmigło złamało się w drodze z lotniska - w trakcie pokonywania ogrodzenia. Własnego !

 

Może w wolnej chwili pstryknij elementy tej piasty w ułożeniu montażowym, coś podumam. A Koledzy zobaczywszy ładne obrazki pewnie też się odezwą :D...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarnych GWS-ów nie kupuj, łamią się przy samej piaście, niestety nie pamiętam na której łopatce czy z napisem rozmiaru, w kazdym bądz razie te same łopatki i idntyczny punkt złamania.Sprawdzaj czy śmigiełka są wyważone i ciasno wchodzą w piastę/ nie może mieć luzów/, oring powinien mocno trzymać śmigło.Jak nie latam, lub nie używam modelu  oring zdejmuję z piasty.Zauważyłem że pozostawiany w modelu na dłuższy czas robi się sztywny i podatny na pękanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie dobrze byłoby podpasować tam o-ring z gumy silikonowej? Nie starzeje się tak szybko, niewrażliwa na wpływy atmosferyczne, chemię, temperaturę, zwykle

nieco miększa od gumy kauczukowej, fluorowej czy neoprenowej (45...55* Shore'a ; to skala stopni twardości, stosowana w odn. do gumy). W kraju jest kilku

producentów i wielu importerów (google). Oznakowanie: np. 19 x 1,5 - oznacza o-ring o średnicy wewnętrznej 19 mm, oraz średnicy przekroju 1,5 mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może w wolnej chwili pstryknij elementy tej piasty w ułożeniu montażowym, coś podumam. A Koledzy zobaczywszy ładne obrazki pewnie też się odezwą  :D...

Już pstrykam :)

 

Czarnych GWS-ów nie kupuj, łamią się przy samej piaście, niestety nie pamiętam na której łopatce czy z napisem rozmiaru, w kazdym bądz razie te same łopatki i idntyczny punkt złamania.Sprawdzaj czy śmigiełka są wyważone i ciasno wchodzą w piastę/ nie może mieć luzów/, oring powinien mocno trzymać śmigło.Jak nie latam, lub nie używam modelu  oring zdejmuję z piasty.Zauważyłem że pozostawiany w modelu na dłuższy czas robi się sztywny i podatny na pękanie.

Ok, dzięki. Będę pamiętał żeby nie kupować czarnych GWS, mój jest był pomarańczowy i też się złamał. Jednak niestety z mojej winy - porządny kret, choć nie taki porządny bo samolot cały  :D

Co do piasty w śmigle napiszę niżej przy zdjęciach. A o-ring zdejmuję zawsze jak wrócę do domu i odkładam na miejsce.

 

Oznakowanie: np. 19 x 1,5 - oznacza o-ring o średnicy wewnętrznej 19 mm, oraz średnicy przekroju 1,5 mm.

Oznaczenia oczywiście znam. O-ringi kupowałem w sklepie w Łodzi, są naprawdę wytrzymałe. Jeden wytrzymał z GWS wszystkie loty (kupiłem ich 10). Zawiodłem się za to na o-ringach ze sklepu ABC - pękały prawie co lądowanie i lekkie wygięcie śmigła.

 

Piasta - cóż, nie wiele mogę napisać.  Prop-saver jak prop-saver  ;)  . Na ośkę wchodzi idealnie, otwór to 3mm i wał to 3mm (wg producentów). Po większe zdjęcia wystarczy kliknąć ;)

Zdjęcia piasty:

 

24408032489_e1182a0122_b.jpgIMGP4157 by czarobest, on Flickr
24147546434_b5772791a3_b.jpgIMGP4158 by czarobest, on Flickr

 

 

Otwory śmigieł :

ABC-Power 9x5 , w nim piasta pasuje idealnie, wchodzi z lekkim tarciem i trzyma się nawet bez o-ring'a. Z tym śmigłem będę stosował o-ring 16x1.8

GWS 9x5 ma za mały otwór do piasty więc nawiercałem go. Wszystko pasuję i jest równo choć na zdjęciu trochę brudne, ale to po ostatnim jego użyciu. Luz jest może z 0.5 mm, lekko się rusza ale to dosłownie minimalnie, z tym śmigłem było wszystko dobrze podczas wielu lotów. Tutaj również stosowałem o-ring 16x1.8

EMAX 8x3.8, tutaj są problemy z odrywaniem śmigła :) . O-ring jaki stosuję to 20x1.8, piasta jest dość luźna i może to jest ten problem. Teoretycznie jest minimalnie większy luz niż w GWS, nie wiem jak wielki wpływ miało to na urwanie się śmigła.

Zdjęcie:

 

24657872282_0d7a2eab59_b.jpgIMGP4159 by czarobest, on Flickr

 

 

Dodam jeszcze 2 zdjęcia, ABC z założoną piastą i Emax z założoną piastą. Może będzie na nich coś widać co miałoby wpływ na urwanie się.

 

Śmigło ABC ma to "przetarcie" od nowości.

24657866742_bcdb47e321_b.jpgIMGP4160 by czarobest, on Flickr

24775672245_41b29b9ac7_b.jpgIMGP4161 by czarobest, on Flickr

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.