Konrad_P Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Dokładnie jak mówi Marek, trzeba wspierać Jurka. Może ktoś zna prawnika z okolic który mógłby wspomóc Jurka ponieważ sytuacja jest jak widać trudna. W gąszczy przepisów osoba zestresowana nie potrafi jasno myśleć i ktoś obok mogły znacząco pomóc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. samolocik Opublikowano 25 Listopada 2016 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 I nie zapomnijcie o zapisie w polsie OC, w mojej widnieje ...:..."Ubezpieczenie obejmuje pokazy, treningi i zawody modelami zdalnie sterowanymi."... Samo OC przy okazji ubezpieczania domu, czy mieszkania może nie wystarczyć, Ja przy kwocie 500.000 PLN czuję się w miarę dobrze choć szukam czegoś jeszcze lepszego, bo uszkodzenie mienia to jedno - płacisz raz, a wypłata poszkodowanemu renty do końca życia to zupełnie inna sprawa i tutaj ubezpieczenie na 120.000pln nie wystarczy sczególnie kiedy nie jest w nim wyraźnie napisane jakie szkody obejmuje i na skutek jakich zdarzeń. Dlatego sądzę, że większość polis jakie mamy podpisane nadaje się do kosza. Sposób rozwiązania "sprawy Jurka" może być wykładnią dla innych prawników i firm ubezpieczeniowych. Ja jestem skłonny nawet dołożyć skromnych parę groszy gdyby ktoś zbierał na prawnika dla Jurka. W skali forum moglibyśmy mu w ten sposób jakoś pomóc. Tylko potrzebna osoba z jego miasta, która będzie w stanie zorganizować taką pomoc w porozumieniu z Jurkiem, 8 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oko 007 Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Piotr dobrze mówi. Ja też chętnie dołożę parę złotych gdy tylko sprawa będzie tego wymagać. Razem możemy dużo więcej.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad_P Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Jeśli ktoś ma kontakt z Jurkiem i mógłby się go zapytać czy chciałby skorzystać z takiej pomocy to tu na forum pewnie szybko byśmy coś wymyślili i jestem pewien że znalazło by się więcej osób które chętnie przysłowiową złotkę przeznaczyło by na prawnika dla Jurka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miruuu Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Del Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paulusr Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 To, że ustawodawca zmierza do ograniczenia latania modelami RC tylko na lotniskach klubowych to fakt. Dla podkreślenia można dodać, że to fakt z tych autentycznych Ciekawe jest to, że na razie nie wie gdzie zmierza. Przy odrobinie szczęścia i dzięki zaangażowaniu kilku organizacji modelarskich wkrótce ten cel sobie uświadomi (EASA zaprosiła do rozmów EMFU) To, że stan organizacyjny modelarstwa RC w Polsce nie pasuje do przyszłych regulacji to też fakt i to też autentyczny. To, że takie zdarzenia mają wpływ na decyzje ustawodawcy to tez prawda ale niebezpieczne zdarzenia z udziałem modeli rc to promil w stosunku ilości zdarzeń z udziałem dronów. Powiecie, że modele rc to też drony. Otóż nie. W/g koncepcji forsowanej przez organizacje modelarskie podział jest jasny. To, że moje wpisy mają niewiele wspólnego ze zdarzeniem z tematu to też fakt. Przepraszam. Skorzystam jednak z każdej sytuacji aby o tym rozmawiać. Większość zdarzeń z modelami rc kończy się na lotnisku, w lesie obok itp. (i szczęśliwie tam zostaje) To co zdarzyło się Jurkowi to po prostu cholerny pech. I takie zdarzenia będą miały miejsce, z różnych przyczyn ale to jest akurat normalne. Modelarstwo rc jest bezpieczniejsze od kite surfingu, wspinaczki, poszukiwania skarbów i jakby się dobrze wczytać to nawet od kręgli (śmiertelne porażenia serwisantów torów). Potencjał do zabijania jest ale nie większy niż kuchennej szufladzie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oko Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Jakiego rodzaju są problemy nieszczęsnego pilota? Tylko materialne? Samochody to raczej sztrucle ale części kupuje się nowe. Remont to tak pewnie z 2x3000? Tak sobie liczą po oficjalnych cenach. Szkoda gdy to się przeliczy na Pixhawki albo kamerki ale to nie jest najgorszy problem. No chyba nie zarzuty za spowodowanie zagrożenia itd To co zdarzyło się Jurkowi to po prostu cholerny pech. Trochę więcej niż pech. O możliwych konsekwencjach piszemy tu od dość dawna. Jeżeli testujemy aparatury i failsafe to lepiej to robić małym bixlerkiem. A takim ciężkim i sztywnym wynalazkiem (albo kopterem) to jednak trzeba odjechać dalej od zwartej zabudowy. Przez takie rzeczy będziemy zmuszeni do zrzeszenia się, płacenia danin, jeżdżenia daleko w nieliczne legalne miejsca - źle! Powiecie, że modele rc to też drony. Otóż nie. W/g koncepcji forsowanej przez organizacje modelarskie podział jest jasny. I to niedobrze. Wszystko powinno się uznać za drony, i wymagać niezależnego od sterowania rc linku do przerwania lotu. A bez tego - to faktycznie jakieś lotniska 2 km od najbliższej zabudowy albo linii elektrycznej albo drogi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bluuu Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Jakiego rodzaju są problemy nieszczęsnego pilota? Tylko materialne? Samochody to raczej sztrucle ale części kupuje się nowe. Remont to tak pewnie z 2x3000? Tak sobie liczą po oficjalnych cenach. Szkoda gdy to się przeliczy na Pixhawki albo kamerki ale to nie jest najgorszy problem. No chyba nie zarzuty za spowodowanie zagrożenia itd Trochę więcej niż pech. O możliwych konsekwencjach piszemy tu od dość dawna. Jeżeli testujemy aparatury i failsafe to lepiej to robić małym bixlerkiem. A takim ciężkim i sztywnym wynalazkiem (albo kopterem) to jednak trzeba odjechać dalej od zwartej zabudowy. Przez takie rzeczy będziemy zmuszeni do zrzeszenia się, płacenia danin, jeżdżenia daleko w nieliczne legalne miejsca - źle! I to niedobrze. Wszystko powinno się uznać za drony, i wymagać niezależnego od sterowania rc linku do przerwania lotu. A bez tego - to faktycznie jakieś lotniska 2 km od najbliższej zabudowy albo linii elektrycznej albo drogi... oko, proszę nie sil się już na takie komentarze .... widać po merytoryce wpisów, że masz trochę ograniczoną wizję świata oraz jeszcze za mało wiesz jak dla Ciebie bezpieczeństwo = 2 linki radiowe i "pixhawk"... to powodzenia .... Jak piszesz aby testować failsafe na innym modelu niż w tym do którego jest programowany to .... nic nie powiem ... szkoda prądu Przyjmijmy, że to był wypadek, na drodze też są wypadki, w ruchu pieszym też .... Jak narazie wszystkie okoliczności o których wiemy świadczą o odpowiedzialnym podejściu do tematu. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stema Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Jakiego rodzaju są problemy nieszczęsnego pilota? Tylko materialne? Samochody to raczej sztrucle ale części kupuje się nowe. Remont to tak pewnie z 2x3000? Tak sobie liczą po oficjalnych cenach. Szkoda gdy to się przeliczy na Pixhawki albo kamerki ale to nie jest najgorszy problem. No chyba nie zarzuty za spowodowanie zagrożenia itd Trochę więcej niż pech. O możliwych konsekwencjach piszemy tu od dość dawna. Jeżeli testujemy aparatury i failsafe to lepiej to robić małym bixlerkiem. A takim ciężkim i sztywnym wynalazkiem (albo kopterem) to jednak trzeba odjechać dalej od zwartej zabudowy. Przez takie rzeczy będziemy zmuszeni do zrzeszenia się, płacenia danin, jeżdżenia daleko w nieliczne legalne miejsca - źle! I to niedobrze. Wszystko powinno się uznać za drony, i wymagać niezależnego od sterowania rc linku do przerwania lotu. A bez tego - to faktycznie jakieś lotniska 2 km od najbliższej zabudowy albo linii elektrycznej albo drogi... Zastanów się i nie wypisuj TUTAJ swoich przemyśleń modelarza. Ekspertem firm ubezpieczających chcesz zostać? Jak naciągnąć modelarzy do wykupowania OC, a potem im nie zapłacić? Co jeszcze im TU podpowiesz ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oko Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Faktycznie temat jest dla mnie bardzo ważny bo sam miałem takie zdarzenia, zresztą je opisywałem oraz starania co zrobić by się już nie powtórzyły. Jedni uważają że markowy i drogi sprzęt to zapewni, moim zdaniem nie... I bardzo jestem zainterowany współpracą. A co do ubezpieczeń - to chyba oczywiste że kupując produkt muszę wiedzieć jak on działa. Tu jest inaczej niż samochodowy OC który trzeba mieć dowolny i nieważne czy działa czy nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dariuszj Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Może ktoś zna prawnika z okolic który mógłby wspomóc Jurka ponieważ sytuacja jest jak widać trudna. Piszecie jakby Jurkowi groziło co najmniej 10 lat bezwarunkowego więzienia. Za parę dni media znajdą sobie inną "sensację", sprawa przycichnie, a Jurek zapłaci co najwyżej jakąś grzywnę i tak się sprawa najprawdopodobniej skończy. A co do ewentualnego OC to w najgorszym razie zamiast kupić nowy model trzeba będzie przeznaczyć te pieniądze na odszkodowanie. I tyle. Ważne, że się nikomu nic nie stało, bo wtedy byłby rzeczywiście poważny problem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stema Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Gdy będzie trzeba Jerzego wesprzeć to Go wesprzemy, ale dość już mądrzenia się tu. W zachodnich ubezpieczeniach wymagają failsafe i ma być włączony. Tyle. U nas dwa tygodnie trwała by dyskusja: jaki, za ile nadajnik, w którą stronę model powinien zawracać. jaką prędkość na jakiej wysokości powinien utrzymywać ... O Boże! 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radziu45 Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Dokładnie Piszecie jakby Jurkowi groziło co najmniej 10 lat bezwarunkowego więzienia. Za parę dni media znajdą sobie inną "sensację", sprawa przycichnie, a Jurek zapłaci co najwyżej jakąś grzywnę i tak się sprawa najprawdopodobniej skończy. A co do ewentualnego OC to w najgorszym razie zamiast kupić nowy model trzeba będzie przeznaczyć te pieniądze na odszkodowanie. I tyle. Ważne, że się nikomu nic nie stało, bo wtedy byłby rzeczywiście poważny problem. Dokładnie paczki do paki będzie trzeba posyłać a ile czasu wolnego modeli zbuduje tyle że , pomoc finansowa sciepka ok ale te uszkodzenia tych aut to około 500-1000 zł i policja mandat 300-500 zł Jak ma kolegę co ma warsztat to szybę nie nową z założeniem 100-150 i malowanie dachu około 500 zł a może nie będzie właściciel malował tylko przyjmie kasę z której zrobi sobie jakijś pożytek ja mając takie auto tak bym zrobił . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 A jakie FS ma być włączone? Ja preferuje opcje Hold bo uważam ze jest najlepsza. Choć jeszcze sie nie przydała. I kto oceni ze to jest dobre ustawienie FS? Jakiś teoretyk czy leśny dziadek co lata od święta do święta? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 W tej sytuacji teraz w zasadzie okaże się czy polisa, którą wykupujemy jest coś warta (mam nadzieję ,że Kolega ma taką polisę...). Ja wykupuję polisę w ERGO HESTIA od długiego czasu dla siebie i dla syna i mam nadzieję, że od takich wypadków jesteśmy ubezpieczeni. Teraz wybije godzina prawdy. Co prawda jak niektórym się wydaje, łódki nawet te najszybsze są bezpieczniejsze, to ja jednak twierdzę,że jest odwrotnie i w całej historii startów już parę razy zdarzyły się nieprzewidziane wypadki i przypadki łącznie z wjazdem gościowi do namiotu i kompletną demolką tego co w tym namiocie było...Zdarzyły się także niestety wypadki śmiertelne o jednym wiem z autopsji. Na Słowacji zginął od uderzenia łódką w głowę pijany głupek który wlazł do wody podczas wyścigu. jeden wypadek wydarzył się za nasza wschodnia granicą, ale o tym przypadku nie wiele wiem... I jestem niestety skłonny jednak bronić tezy, że nie wszędzie powinno się latać takimi modelami jak np TOXIC. wiemy ,że lata to szybko i może być niebezpieczne co się okazało... Ja pływając łódkam,i choć mam w tych łódkach najlepszy dostępny sprzęt, staram się wybierać takie akweny, żeby nie można nikomu krzywdy wyrządzić. Najwyżej jakiś moczykij cierpi z powodu urwanej żyłki, co zdarza się czasem. Niezależnie od moich umiejętności posługiwania się aparaturą (umiem), to jednak na pewno nie wypuściłbym modelu na wodzie gdzie pływają duże jednostki, czy kąpią się ludzie. I tą sytuację można porównać do puszczenia łódki która płynie z prędkością podróżną w granicach 80 km/h pośród jachtów, czy motorówek na jeziorze. Oczywiście może się nic nie stać , a może stać się wiele. Więc, więcej wyobraźni Panowie Modelarze. I wiedza i doświadczenie nie ma tu nic do rzeczy. CBDO na przykładzie powyższym. Jeszcze raz Wszystko co lata zawsze kiedyś musi spaść...I nie ma zmiłuj. Zawsze spada, tak jak łódki na brzegu parkują A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Co lata to musi wylądować miałem modele co nie spadały A inne kiepsko lądowały lub kiepsko lecialy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Jurek, chłopcy na Brodzkiej mówili, że tylko jeden taki model miałeś i do tego go sprzedałeś... . ale może to tylko plotki są? A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 zle lądował Ale nie spadł Z tych dużych oczywiście. Bo jak człowiek sie uczy to bije co popadnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Pięć stron dyskusji...jałowej Może poczekamy na oficjalną wersję Jurka ? Nawet nie wiemy czy miał OC ,czy czasem sprawa nie została załatwiona polubownie ,czy jest w trakcie wyjaśniania z ubezpieczycielem ? Potem dopiszemy teorie,wizje,jak ma być ,jak miało być,że mądry Polak po szkodzie itd itp... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelmolin Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 W tej sytuacji teraz w zasadzie okaże się czy polisa, którą wykupujemy jest coś warta (mam nadzieję ,że Kolega ma taką polisę...). Ja wykupuję polisę w ERGO HESTIA od długiego czasu dla siebie i dla syna i mam nadzieję, że od takich wypadków jesteśmy ubezpieczeni. Teraz wybije godzina prawdy. Co prawda jak niektórym się wydaje, łódki nawet te najszybsze są bezpieczniejsze, to ja jednak twierdzę,że jest odwrotnie i w całej historii startów już parę razy zdarzyły się nieprzewidziane wypadki i przypadki łącznie z wjazdem gościowi do namiotu i kompletną demolką tego co w tym namiocie było...Zdarzyły się także niestety wypadki śmiertelne o jednym wiem z autopsji. Na Słowacji zginął od uderzenia łódką w głowę pijany głupek który wlazł do wody podczas wyścigu. jeden wypadek wydarzył się za nasza wschodnia granicą, ale o tym przypadku nie wiele wiem... I jestem niestety skłonny jednak bronić tezy, że nie wszędzie powinno się latać takimi modelami jak np TOXIC. wiemy ,że lata to szybko i może być niebezpieczne co się okazało... Ja pływając łódkam,i choć mam w tych łódkach najlepszy dostępny sprzęt, staram się wybierać takie akweny, żeby nie można nikomu krzywdy wyrządzić. Najwyżej jakiś moczykij cierpi z powodu urwanej żyłki, co zdarza się czasem. Niezależnie od moich umiejętności posługiwania się aparaturą (umiem), to jednak na pewno nie wypuściłbym modelu na wodzie gdzie pływają duże jednostki, czy kąpią się ludzie. I tą sytuację można porównać do puszczenia łódki która płynie z prędkością podróżną w granicach 80 km/h pośród jachtów, czy motorówek na jeziorze. Oczywiście może się nic nie stać , a może stać się wiele. Więc, więcej wyobraźni Panowie Modelarze. I wiedza i doświadczenie nie ma tu nic do rzeczy. CBDO na przykładzie powyższym. Jeszcze raz Wszystko co lata zawsze kiedyś musi spaść...I nie ma zmiłuj. Zawsze spada, tak jak łódki na brzegu parkują A.C. W tej sytuacji zabrakło wyobraźni.... - potwierdzam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi