Skocz do zawartości

Ubezpieczenia 2020


robertus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, Market napisał:

 

Jeżeli w ogóle latasz jakimkolwiek RC to opcja 4 drony. Jeżeli do modelarstwa nielatającego (jeżdżące, pływające, sklejanie modeli) to opcja 2. A jak oba to chyba musisz kupić obie opcje.

No i teraz tak - w zeszłym roku tak myślałem, ale wszyscy wokoło brali wariant 2 mimo latającego modelarstwa...

Dzwoniłem do tamtej brokerki, rozmawiałem i ona stwierdziła, ze dla Hestii drony to zarobkowe nagrywanie filmów itp.

No a w tym roku to jeszcze podzielili na 2 podkategorie.

Głupi z tego jestem i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Tak to wygląda jak ULC nie działa całościowo tylko ustala przepisy i "dalej radźcie sobie sami". Szkoda, że nie określili jasnych wytycznych dla ubezpieczycieli skoro wymagają ubezpieczenia. Wystarczyło opublikować na stronie ULC w wersji do pobrania. Jak przepisy są zbyt zagmatwane to powiedzmy sobie szczerze mało osób ma na tyle czasu i nawet mądrości aby móc je przejść szczególnie w sytuacji gdy jeden przepisy nawiązują do drugich, te drugie odwołują się do trzecich a za jakiś czas wchodzą poprawki anulujące lub zmieniające jakiś przepis na dowolnym pozomie mający wpływ na inne na ścieżce. I zaczyna się omijanie a potem publiczna nagonka jacy to ludzie są niedobrzy bo wystaczy przeczytac kilkaset stron i umieć to razem pokojarzyć aby polatać modelem, ale też wyjść do lasu na piknik, wiedzieć na którym centymetrze jest granica chodzenia w szmatce lub bez, gdzie możesz splunąć a gdzie nie itd.

 

Jest nadzieja, że ULC odpowie na listę pytań zadanych za pośrednictwem Czarka, wśród ktorych jest pytanie zaczepiające o ubezpieczenia. Jeżeli nie będzie jasnych wytycznych to będzie trzeba samodzielnie męczyć towarzystwa ubezpieczeniowe (nie brokerów bo oni chcą zarabiać a nie grzebać się w naszych przepisach) i spróbować wypracować jakąś protezę ubezpieczeniową na okres przejściowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli powtórka z rozrywki - każdy interpretuje na swój sposób licząc na to, że akurat jego interpretacja będzie zgodna z ewentualnymi procedurami prawnymi. Coś jak z religią - na świecie jest mnóstwo wyznawców różnych bogów, ale akurat to ten jeden jest prawdziwy :)

Bajzel i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, samolocik napisał:

Szkoda, że nie określili jasnych wytycznych dla ubezpieczycieli skoro wymagają ubezpieczenia.

 

Ubezpieczenie nie jest wymagane i ULC nie zajmuje się ustalaniem warunków ubezpieczeń. Tak samo jak Wydział Komunikacji przy rejestracji samochodu też nie określa warunków ubezpieczenia komunikacyjnego OC. Wiem, że byłoby łatwiej, żeby państwo policyjne powiedziało "odtąd dotąd" i represyjnie egzekwowało. Wolność niestety wymaga wysiłku, przeważnie intelektualnego ;).

Na razie ubezpieczenie jest dobrowolne, więc wolna wola i wolność działalności gospodarczej: jeden daje ofertę polisy, a drugi kupuje albo nie.

 

2 godziny temu, Marcin napisał:

Dzwoniłem do tamtej brokerki, rozmawiałem i ona stwierdziła, ze dla Hestii drony to zarobkowe nagrywanie filmów itp.

1 godzinę temu, samolocik napisał:

męczyć towarzystwa ubezpieczeniowe (nie brokerów bo oni chcą zarabiać a nie grzebać się w naszych przepisach)

 

No kwintesencja. Widać, że się słabo znają i za bardzo nie chce się im na tym znać, bo to oferta niszowa.

A warunki mówią jasno:

Opcja II: "modelarstwoz wyłączeniem DRONÓW (modele do 25 kg MTOM – zgodnie z załącznikiem nr 6 Rozporządzenie Ministra Transportu z dnia 26.03.2013)" - czyli z wyłączeniem BSP używanych w celach rekreacyjnych lub sportowych, czyli de facto z wyłączeniem całego modelarstwa latającego.

A opcja IV wymienia użytkowników komercyjnych i niekomercyjnych - czyli "zarobkowe nagrywanie filmów itp." też zawiera się w opcji IV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta opcja IV to nowość o ile mnie pamięć nie myli, tzn podział  na komercję i nie. Rok temu w opcji 4 były tylko drony ogólnie.

Interpretację modelarstwa w ramach definicji z polisy mamy wspólną - dla mnie też każde latające RC to 'Dron'.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Marcin napisał:

Interpretację modelarstwa w ramach definicji z polisy mamy wspólną - dla mnie też każde latające RC to 'Dron'.

 

Nie ważne co dla Ciebie jest dronem tylko co jest dronem dla ubezpieczyciela. A dla nich dronem jest to co lata w celach zarobkowych/komercyjnych. Wszystko inne to modelarstwo. Tak przynajmniej od lat twierdzi broker sprzedający ubezpieczenia za pośrednictwem PSP.

 

Wyjaśnienie przysłane do mnie e-mailem:

 

Poniżej nasze definicje:

Definicja modelu latającego:  statek powietrzny cięższy od powietrza, o ograniczonej wielkości, z silnikiem lub bez silnika, zdolny do wykonywania lotów bez możliwości wzniesienia człowieka w powietrze, wykorzystywany wyłącznie w celach sportowo-rekreacyjnych.

Dron to statek powietrzny, który nie wymaga do lotu załogi obecnej na pokładzie oraz nie ma możliwości zabierania pasażerów, pilotowany zdalnie lub wykonujący lot autonomicznie, który może być wykorzystywany zarówno w celach rekreacyjno-sportowych, jak i zarobkowych.

Czyli generalnie różnica leży w zastosowaniu takiego urządzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dariuszj napisał:

A dla nich dronem jest to co lata w celach zarobkowych/komercyjnych. Wszystko inne to modelarstwo. Tak przynajmniej od lat twierdzi broker sprzedający ubezpieczenia za pośrednictwem PSP.

 

Słuchaj brokera to Ci wciśnie 20 letnią lokatę dla 80 letniej babci.

Nie wiem z kiedy pochodzą te informacje, ale są nieaktualne. Wiążące są zapisy z warunków ubezpieczenia, a nie co tam sobie broker napisze w mailu. Broker czesto nie jest nawet pracownikiem towarzystwa, więc to co napisze nie reprezentuje stanowiska towarzystwa.

Zapisy warunków na stronach PSP temu przeczą. Wg tych zapisów dron to wszystkie bezzałogowce latające zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Transportu, czyli i zarobkowe i rekreacyjne. A pojęciem modelu latajacego nie posługują się w ogóle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Market napisał:

 

Słuchaj brokera to Ci wciśnie 20 letnią lokatę dla 80 letniej babci.

Nie wiem z kiedy pochodzą te informacje, ale są nieaktualne. Wiążące są zapisy z warunków ubezpieczenia, a nie co tam sobie broker napisze w mailu. Broker czesto nie jest nawet pracownikiem towarzystwa, więc to co napisze nie reprezentuje stanowiska towarzystwa.

Zapisy warunków na stronach PSP temu przeczą. Wg tych zapisów dron to wszystkie bezzałogowce latające zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Transportu, czyli i zarobkowe i rekreacyjne. A pojęciem modelu latajacego nie posługują się w ogóle.

 

@Market Pomieszanie pojęć:

- Broker to broker - reprezentuje klienta nie Towarzystwo Ubezpieczeniowe, najczęściej zbiera oferty dla klienta i przedstawia mu rekomendacje.

- Agent to agent - może być agentem wyłącznym (reprezentuje jedno TU) może być multiagencją - wtedy reprezentuje wiele TU. Jeśli coś pisze to TU bierze za to odpowiedzialność, szczególnie w sytuacji w które ma obowiązek (zapisany w przepisach) zrobić tzw. APK (w uproszczeniu badanie potrzeb klienta).

- Relacja Agent-TU  to współpraca z TU na podstawie umowy agencyjnej, a nie umowy o pracę, ale powtórzę: Agent działa w imieniu TU.

 

Jak działa APK: Klient mówi: "Potrzebuję ubezpieczenie dla modeli latających helikopterów do 10 kg, suma ubezpieczenia 2.000.000" (biorę wąski przykład), i takie ubezpieczenie ma agent zaoferować. Odpowiada (po to agencja ma własne OC) za to ze to co zaoferował wypełnia potrzeby klienta. Kropka. 

 

To tak gwoli wyjaśnienia....

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli wyjaśnienia to kolega @dariuszj pisał o brokerze właśnie ;) 

A pomijając terminologię to w razie co to przy likwidacji szkody obowiązujące są zapisy warunków ubezpieczenia, a nie co ktoś napisał gdzieś w mailu, choćby to był nawet sam prezes TU :)

A obecne warunki w PSP mówią, że dron to jest to co podlega pod Rozporządzenie Ministra Transportu, czyli wszystkie bezzałogowce latające, komercyjne i rekreacyjne (czyli modele latające).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak samo interpretowałem ten zapis w opcji II rok temu, choć przyznam szczerze że też bez 100% pewności.

 

" modelarstwo – z wyłączeniem DRONÓW (czyli* modeli do 25 kg MTOM – zgodnie z załącznikiem nr 6 Rozporządzenie Ministra Transportu z dnia 26.03.2013)"

* dodane przez mnie, a zgodnie z obecnym nazewnictwem dron i model latający (czy to RC, czy na uwięzi czy wolnolatający) to BSP.

 

A dlaczego piszę że nie miałem 100% pewności? Ano dla tego że 2 lata temu miałem tą nieprzyjemność skorzystać z tego ubezpieczenia (model RC, opcja II) gdzie ubezpieczenie zadziałało, w tamtym roku zaczęło się zamieszanie z interpretacją określenia dron wiec wtedy profilaktycznie wybrałem opcję IV ale na szczęście nie musiałem sprawdzać czy również zadziała.

 

Myślałem że w tym roku będą jakieś zmiany OWU w PSP w odniesieniu do obecnych przepisów ale jakoś takowych nie widzę...

Jeśli jestem w błędzie to proszę o sprostowanie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Market napisał:

A pojęciem modelu latajacego nie posługują się w ogóle.

 

Ale posługują się pojęciem modelarstwa.

 

Każdy niech sobie interpretuje jak chce. Ja wolę się opierać na tym co mówi ktoś kto pośredniczy w ubezpieczeniu niż na tym co mi się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii interpretacji przepisów wolę jednka polegać na oficjalnych pismach Towarzystwa ubezpieczeniowego ponieważ miałem osobiście przypadek, gdy broker wątpliwy w interpretacji punkt zinterpretował na moją korzyść w 2 minuty a jak wysłalem pismo z zapytaniem to TUIR to zajęło im to 3 dni i zaręczam, że nie były to 3 dni czekania na odebranie maila a 3 dni pracy nad odpowiedzią co mam na mailach. Dotyczyło to tow. ERGO HESTIA.

Pamiętajmy, że broker chce sprzedać bo z tego żyje a tow. ubezpieczeniowe nie chce wypłacać odszkodowań bo im więcej odmówi tym więcej ma pieniędzy dla siebie - z tego żyje. Dlatego w wątpliwych sprawach musimy mieć oficjalną interpretację towarzystwa a nie brokera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, dariuszj napisał:

Poniżej nasze definicje:

Definicja modelu latającego:  statek powietrzny cięższy od powietrza, o ograniczonej wielkości, z silnikiem lub bez silnika, zdolny do wykonywania lotów bez możliwości wzniesienia człowieka w powietrze, wykorzystywany wyłącznie w celach sportowo-rekreacyjnych.

Dron to statek powietrzny, który nie wymaga do lotu załogi obecnej na pokładzie oraz nie ma możliwości zabierania pasażerów, pilotowany zdalnie lub wykonujący lot autonomicznie, który może być wykorzystywany zarówno w celach rekreacyjno-sportowych, jak i zarobkowych.

 

Wg przytoczonej definicji, model RC to właśnie dron (w w/w def. modelu latającego nic nie pisze że ów może być pilotowany zdalnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, samolocik napisał:

W kwestii interpretacji przepisów wolę jednka polegać na oficjalnych pismach Towarzystwa ubezpieczeniowego ponieważ miałem osobiście przypadek, gdy broker wątpliwy w interpretacji punkt zinterpretował na moją korzyść w 2 minuty a jak wysłalem pismo z zapytaniem to TUIR to zajęło im to 3 dni i zaręczam, że nie były to 3 dni czekania na odebranie maila a 3 dni pracy nad odpowiedzią co mam na mailach. Dotyczyło to tow. ERGO HESTIA.

Pamiętajmy, że broker chce sprzedać bo z tego żyje a tow. ubezpieczeniowe nie chce wypłacać odszkodowań bo im więcej odmówi tym więcej ma pieniędzy dla siebie - z tego żyje. Dlatego w wątpliwych sprawach musimy mieć oficjalną interpretację towarzystwa a nie brokera.

 

Dokładnie tak, broker (nie agent) działa we własnym imieniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, dariuszj napisał:

Ale posługują się pojęciem modelarstwa.

 

Modelarstwa, ale z wyłączeniem latającego (czyli tego objętego Rozporządzeniem Ministra Transportu). Jest wszakże jeszcze modelarstwo kołowe, pływające, czy klejenie modeli - wcale nie wyśmiewam: jak komuś diorama spadnie na nogę na wystawie to szkoda też może być.

Przecież jest to wyraźnie napisane i nie trzeba wymyślać "co mi się wydaje".

Ja wolę się opierać na czytaniu ze zrozumieniem. A to co ktoś próbuje mi wciskać weryfikuję, co najmniej na drugą rękę. "Kontrola najwyższą formą zaufania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Elvis napisał:

 

Wg przytoczonej definicji, model RC to właśnie dron (w w/w def. modelu latającego nic nie pisze że ów może być pilotowany zdalnie).

No dokładnie, jakbyś miał wolnolatające rzutki to byś wrzucił do pierwszej definicji, a tutaj zdalne sterowanie = RC = DRON.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Market napisał:

Modelarstwa, ale z wyłączeniem latającego (czyli tego objętego Rozporządzeniem Ministra Transportu).

 

Gdzie tak masz napisane? 

 

Jest napisane z wyłączeniem DRONÓW. A wg ich definicji drony to coś co jest używane w celach zarobkowych. 

 

3 godziny temu, Market napisał:

Przecież jest to wyraźnie napisane i nie trzeba wymyślać "co mi się wydaje".

 

Właśnie. Jest wyraźnie napisane dronów. Dronów wg definicji ubezpieczyciela a nie definicji ULC-u czy kogokolwiek innego. To, że Tobie się wydaje, że model latający to dron to tylko Ci się wydaje. Ubezpieczyciel uważa co innego.

 

3 godziny temu, Elvis napisał:

(w w/w def. modelu latającego nic nie pisze że ów może być pilotowany zdalnie).

 

Nie pisze również, że może być biały, czarny, kolorowy, drewniany, piankowy, spalinowy, elektryczny, na gumę i wielu innych rzeczy. 

 

Sam napisałeś, że z ubezpieczenia korzystałeś. To nie był model RC? Jeśli działało kiedyś to czemu ma nie działać teraz? Od lat praktycznie nic się nie zmieniło w tym ubezpieczeniu. Te same opcje, te same opisy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem że my tu poważnie...

58 minut temu, dariuszj napisał:

Nie pisze również, że może być biały, czarny, kolorowy, drewniany, piankowy, spalinowy, elektryczny, na gumę i wielu innych rzeczy. 

 

Skoro już być dokładnym to w przytoczonych przez Ciebie definicjach dron to również użytkowanie sportowo-rekreacyjne a nie wyłącznie komercja.

 

Nie mam zamiaru tu kogoś do czegoś przekonywać a jedynie samemu jakoś to ogarnąć bo nieprecyzyjne zapisy nie wrożą mi niczego dobrego (dla mnie to zostawianie sobie furtek przez ubezpieczycieli).

 

Jak pisałem, moja przygoda była 2 lata temu a więc przed całym zamieszaniem i wrzuceniem modeli do dronów a potem BSP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, dariuszj napisał:

Jest napisane z wyłączeniem DRONÓW. A wg ich definicji drony to coś co jest używane w celach zarobkowych.

 

A masz definicję DRONÓW w zapisach warunków na stronie PSP? No masz. I jak brzmi ta definicja?

Echh. Już raz cytowałem zapisy z PSP i koledzy inni też, ale zawsze warto to dobitnie powtórzyć:

 

Opcja II:

"modelarstwoz wyłączeniem DRONÓW (modele do 25 kg MTOM – zgodnie z załącznikiem nr 6 Rozporządzenie Ministra Transportu z dnia 26.03.2013)"

czyli w tym wypadku z wyłączeniem:

"BEZZAŁOGOWE STATKI POWIETRZNE O MASIE STARTOWEJ NIE WIĘKSZEJ NIŻ 150 KG,
UŻYWANE W OPERACJACH W ZASIĘGU WIDOCZNOŚCI WZROKOWEJ VLOS,
ORAZ BEZZAŁOGOWE STATKI POWIETRZNE O MASIE STARTOWEJ NIE WIĘKSZEJ NIŻ 2 KG,
UŻYWANE W OPERACJACH Z WIDOKIEM Z PIERWSZEJ OSOBY FPV,
UŻYWANE W CELACH REKREACYJNYCH LUB SPORTOWYCH" - no jak nic z wyłączeniem modelarstwa latającego.

 

Opcja IV:

"Dotyczy tylko statków powietrznych o maksymalnym MTOM (maksymalnej masie startowej) 25 kg. [...]

W zakresie ubezpieczenia OC osób eksploatujących statki powietrzne do wysokości limitu 3 000 SDR, podstawą niniejszej umowy jest Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa I Gospodarki Morskiej [...]" i dalej:

"

  • Dla użytkowników komercyjnych [...]
  • Dla użytkowników niekomercyjnych [...]

"

 

No jak byk stoi, że Opcja II wyłącza latające do 25 kg, a Opcja IV dotyczy właśnie latających do 25 kg: komercyjnych (np. filmowanie wesel) i niekomercyjnych (czyli latanie dla przyjemności).

I nie ma znaczenia czy wesele filmuję z własnoręcznie zbudowanego modelu samolotu FPV albo czy rekreacyjnie latam jakimś gotowym wielowirnikowcem - nie ma tu podziału na modele i drony, tylko podział na komercję i rekreację.

 

To jest tylko nazwa opcji ubezpieczenia, więc nie przywiązujmy się do pojęcia "dron" użytego w tytule ;) - decydują warunki zawarte w opcji, a nie tytuł opcji.

 

PS

Nie napinajcie się tak na te drony, bo pierwsze bezzałogowe statki powietrzne nazwane "dron" były samolotami ?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.