Skocz do zawartości

Moje inne hobby, smacznego ;-)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po występie Concity świat jest już inny. 

Teeraz by nie urazić kogokolwiek zwracając sie pan/pani należałoby własnoręcznie sprawdzać pierwszorzędne cechy płciowe o ile nic w takiej "razwiedce" nic sie nie zmieniło !

 

Ale dla mnie to jest niesmaczne i nie jest moim hobby !  A fuj ! Baba z wąsem była atrakcją jarmarków i najpodlejszych cyrków dawno temu !

  • Lubię to 1
Opublikowano

Wybaczcie koledzy, że nie dopisałem poniższego przepisu do postu wyżej, ale zabrałem się do pisania późno w nocy po powrocie z warsztatu, żona już spała, a nie chciałem budzić,

Przepis podany wcześniej to wersja "na bogato", a robimy też "na szybko" baaardzo dobrą kaszankę w/g mniej bogatego przepisu (moim zdaniem może nawet lepszą niż ta z pierwszego), której składniki cyknąłem dziś rano z zeszytu żony..

post-3384-0-92900800-1556607721_thumb.jpg

Prawda, ze prostszy?

Serce najlepiej wołowe jak w pierwszym, cała reszta "technologi" identyczna jak powyżej...

 

 

 

 

 


https://www.youtube.com/watch?v=cv-nl8S6IOw  siski.gif

 należałoby własnoręcznie sprawdzać pierwszorzędne cechy płciowe

 

Jak niegdyś papieżom... lbhbh.gif

Opublikowano

Kielbasy mnie nie interesuja , ale mozesz napisac dokladniej gdzie stoja babcie z jajami ?  :D  :D  :D

Babcie z jajami i ze śmietaną stoją na bazarku w Jaworze po prawej stronie na górze przy wyjściu w  soboty. W inne dni nie wiem , bo nie byłem. Elpazo-Władysław będzie wiedział.

 

A Tobie Kol. Jarku jak zauważyłem wszystko kojarzy się jednoznacznie :P

 

Ja myślę, że taka babcia z jajkami w koszyku to już od dawna jest zanikające zjawisko,

U nas we Wrocławiu na bazarkach takich babć już od dawna nie ma.

Ale jajka wiejskie można jeszcze zdobyć.

U nas w domu spożywamy tylko takie, ale trzeba mieć pewne dojścia i kolegów, którzy mieszkają bliżej wsi, lub w ogóle na wsi tam gdzie kurki biegają sobie samopas po obejściu :).

I takich jaj nie uświadczy w żadnym markecie, choćby na opakowaniu było napisane, że nie wiadomo jak są ekologiczne...

To samo z dobrymi wyrobami mięsnymi.

 

Jak wyjeżdżamy gdzieś na zawody, to biorę ze sobą nasze jedzenie ponieważ  uważam,że jest najlepsze na świecie.

Czasem zjemy coś w Czechach, ale jedzenie zachodnie mi osobiście nie smakuje. i nic tam nie kupujemy.

Wyjątkowo włoskie wędliny, ale oni też tam mają swoje tradycje i da się to jeść choć nie wszystko.

 

Najbardziej podoba mi się, jak np koledzy z Holandii czy innej Szwecji przyjeżdżają do nas.

Na początku patrzą z dystansem jaki mają ci goście z zachodu...

I raptem trafiają np do takiej małej restauracyjki jaka jest np w Myśliborzu koło naszych zawodów i okazuje się, że obiad jakiego w życiu nie jedli dla całej rodziny kosztuje w przeliczeniu 25 €.

Do tego piwo dobre, tanie i w olbrzymim wyborze...

 

 I  nagle oczy im się otwierają, szczęki opadają i okazuje się, że nasz kraj kulinarnie i nie tylko jest najpiękniejszy na świecie...

I zaczynają całkiem poważnie gadać o osiedlaniu się u nas :D.

Bo Polska to piękny kraj :)

A.C.

Opublikowano

 

A Tobie Kol. Jarku jak zauważyłem wszystko kojarzy się jednoznacznie :P

Według Freuda. obrazy-na-plotnie-co-jest-w-umysle-czlow..  to norma...  tits.gif

 

 

 I  nagle oczy im się otwierają, szczęki opadają

Miałem tak z pewnym Norwegiem kiedy jeździłem do tego kraju, który najpierw kręcił nosem na propozycje skosztowania naszej "myśliwskiej", a potem jak wyjeżdżałem to prosił by nie zapomnieć kupić dla niego paru kilo..

Podobnie było na pewnym polsko-holenderskim weselu(w Polsce), kiedy kolega pana młodego(Holendra) - Henk (skądinąd bardzo sympatyczny i wesoły gość) najpierw się krzywił na nasz bigos disgust.gif, po długich namowach w końcu wziął trochę na łyżeczkę od herbaty, a potem już do końca wesela latał po stołach pytając czy mamy jeszcze "to"...  sm_biggrin.gif

(ponoć później było u nich w hotelu bardzo wesoło...    http://i.wp.pl/a/f/gif/31370/family_guy.gif  https://kupa.pl/upload/e5d5c966606055bb3f759c916fdd64a1.gif wink.gif?v=1545133808 )

 

Naprawdę naszej... kuchni kucharz-1.gif  nie mamy się czego wstydzić...smiley53.gif

 

bo_facet_bardzo_zwraca_uwage_jak_kobieta

Opublikowano

Do jutrzejszego wędzenia... TerribleBaggyBoilweevil-max-1mb.gif

 

 

Urabianie składników
post-3384-0-95462700-1556661176_thumb.jpg

 

nabijanie kiełbas

post-3384-0-67191800-1556661341_thumb.jpg

 

nabijanie szynkowej

post-3384-0-20962800-1556661410_thumb.jpg

 

powisi sobie do jutra aby obeschnąć przed wędzeniem (wędzenie mokrych wędlin czy ryb sprawia, że są bardzo ciemne, oblepione składnikami dymu)

post-3384-0-25589700-1556661541_thumb.jpg

 

A do tego jeszcze świeży chlebek...

post-3384-0-19063900-1556662702_thumb.jpg

 

 

 

Opublikowano

Babcie z jajami i ze śmietaną stoją na bazarku w Jaworze po prawej stronie na górze przy wyjściu w  soboty. W inne dni nie wiem , bo nie byłem. Elpazo-Władysław będzie wiedział.

 

A Tobie Kol. Jarku jak zauważyłem wszystko kojarzy się jednoznacznie :P

 

Ja myślę, że taka babcia z jajkami w koszyku to już od dawna jest zanikające zjawisko,

U nas we Wrocławiu na bazarkach takich babć już od dawna nie ma.

Ale jajka wiejskie można jeszcze zdobyć.

U nas w domu spożywamy tylko takie, ale trzeba mieć pewne dojścia i kolegów, którzy mieszkają bliżej wsi, lub w ogóle na wsi tam gdzie kurki biegają sobie samopas po obejściu :).

I takich jaj nie uświadczy w żadnym markecie, choćby na opakowaniu było napisane, że nie wiadomo jak są ekologiczne...

To samo z dobrymi wyrobami mięsnymi.

 

Jak wyjeżdżamy gdzieś na zawody, to biorę ze sobą nasze jedzenie ponieważ  uważam,że jest najlepsze na świecie.

Czasem zjemy coś w Czechach, ale jedzenie zachodnie mi osobiście nie smakuje. i nic tam nie kupujemy.

Wyjątkowo włoskie wędliny, ale oni też tam mają swoje tradycje i da się to jeść choć nie wszystko.

 

Najbardziej podoba mi się, jak np koledzy z Holandii czy innej Szwecji przyjeżdżają do nas.

Na początku patrzą z dystansem jaki mają ci goście z zachodu...

I raptem trafiają np do takiej małej restauracyjki jaka jest np w Myśliborzu koło naszych zawodów i okazuje się, że obiad jakiego w życiu nie jedli dla całej rodziny kosztuje w przeliczeniu 25 €.

Do tego piwo dobre, tanie i w olbrzymim wyborze...

 

 I  nagle oczy im się otwierają, szczęki opadają i okazuje się, że nasz kraj kulinarnie i nie tylko jest najpiękniejszy na świecie...

I zaczynają całkiem poważnie gadać o osiedlaniu się u nas :D.

Bo Polska to piękny kraj :)

A.C.

Paręnaście lat temu na zakończenie  rajdu samochodego, a był to rajd międzynarodowy, organizatorzy  wydali  przyjęcie ,Miejsce Dziekanka  na warszawskiej Starówce..... Atrakcją tejże imprezy był smalec ze skwarkami, cebulką, majerankiem i tym wszystkim czego się do smalcu dodaje+ razowy chleb i ogórki małosolne......no i wódeczka dobrze wymrożona :D  :D ..Holendrzy, Niemcy, Anglicy patrzyli na nas z  ze zdziwieniem w oczach  jak  można pochłaniać takie ilości cholesterolu w formie skoncentrowanej :blink:  :blink:  :blink: Duńczyk odważnie spróbował :D ....  no i potem skończyły się frykasy na stole....

Opublikowano

Smacznego, Romanie! Niestety, jestem na diecie przedzabiegowej i mogę tylko pooglądać szeroko otwartymi oczkami. A na codzień twarożek, cienka zupka, kalafiorek gotowany, pieczarki mini, od czasu do czasu na odrobinie masełka smażone, i dużo marchewek surowych, papryki czerwonej, kalarepki i jabłko na okrasę. Całe 5,5 kg zleciałem z wagi i dalej w dół - ani rusz! Ponoć powinienem też całkowicie zaprzestać spożywania ulubionego wineczka białego , wprost z Lidla pozyskiwanego, ale co wtedy jeszcze przyjemnego by pozostało? O modelowaniu nie mówię, bo to zupełnie nie ta pora roku. Dzisiaj dwie właściwe flagi wywiesiłem i świętowałem rwąc chwasty wszelakie. A teraz w nagrodę sączę to wineczko i całkiem mi dobrze. Prawie tak, jak chyba i Tobie z tymi własnoręcznie stworzonymi pysznościami. :-)))

Opublikowano

A dziękuję Marku, szkoda, że nie możesz spróbować... frown.gif?v=1545133808 (może ktoś wymyśli kiedyś kiełbasoportację.. wink.gif?v=1545133808 )

No, ale mam nadzieję, że po naprawie zdrówka giphy.gif

 

  apetyt na owe domowe specyjały Ci wróci..alk.gif (...tzn doktory pozwolą...200.gif?cid=790b76115ccab7136756777a6fac )

 

A zacne winko z pewnością onej poprawie służy, na co mam pewne niezaprzeczalne dowody..

Ongiś jeden z kardiochrurgów który wstawiał baypasy memu ojcu, w luźnej pogawędce powiedział mi tak(to nie ściema!):

 

Nie ma nic lepszego dla układu krążenia jak jeden(!) mały kieliszeczek czegoś dobrego przed snem !

No wie pan, ale my tego nie rozgłaszamy... bo wie pan co by było...  mike.gifsm62.gif

 i całkowicie się z nimi zgadzam.. agree.gif  Wszak onegdaj wiekowe babki po paciorku zażywały przed snem "kapeczkę"..

A jako, że zacne winko ma nieco słabsze, licząc w jednostkach procentowości na jednostkę objętości działanie, przeto i zażywać specyfiku trzeba więcej... (logiczne laie_14.gif prawda ?)

Dowód drugi to....Francuzi ! animated-france-image-0012.gif

 

Otóż przyglądając się z podziwem na miejscu ile potrafią na raz wmłócić przeciętnie dosyć chudzi Francuzi (praktycznie dwa normalne obiady - jeden w porze lunchu, a drugi jeszcze większy + potężne desery wieczorem. Fakt- śniadania prawie zero, kawa + jakiś croissancik), czego nie widać tego po ich wadze, doszliśmy z żoną do wniosku, że to (pomijając inną francuską specjalność wink.gif?v=1545133808 https://66.media.tumblr.com/3704e9d1b9e7254238a959e3cd1898ce/tumblr_mu5mjhSxDn1s6ft4zo1_500.gif ) dzięki winu, które oczywiście jest do każdego posiłku (poza śniadaniem) oczywiście obowiązkowe...

A i statystyki chorób krążenia w poszczególnych krajach Europy zdają się to potwierdzać ;)

 

Tak więc drogi Marku, nie stresuj się niczym, "róbmy swoje", a jak jeszcze przy tym mamy z tego przyjemność, to tym bardziej bardziej ma to lecznicze działanie, bo "duch" też ważny...  :D

 

 

(sport też pomaga... :D )

popcorn.gif

https://www.youtube.com/watch?v=-7jAVwbqCUE

Opublikowano

 

 I  nagle oczy im się otwierają, szczęki opadają i okazuje się, że nasz kraj kulinarnie i nie tylko jest najpiękniejszy na świecie...

 I zaczynają całkiem poważnie gadać o osiedlaniu się u nas :D.

Bo Polska to piękny kraj :)

 

 

 Gadasz troche na zasadzie ; POLKI to najpiekniejsze kobiety na swiecie ......

 

To ze nam nasze kielbasy tak smakuja , to wcale nie znaczy ze  Szwedzi czy Holendrzy chcieli by je codziennie jesc. Chetnie sprobuja , ale pozniej wroca do swoich (ktorych Ty nawet nie chcialbys psu rzucic ) . Nie zauwazylem ZATRZESIENIA polskiech wedlin gdziekolwiek w Europie ( OK, u nas jest wszedzie KRAKOWSKA , ale jest robiona w Niemczech i nikt jej nie kupuje :D ) . Kazdy kraj ma swoja kulture kulinarna i trzyma sie swojego. Poprobowac smalcu i naszych kielbas , to tylko taka ciekawostka. Tak naprawde jedynie kuchnia wloska wdarla sie szeroko w inne kraje i jedzenie nia inspirowane  jemy czesciej jak nam sie wydaje .

I nie syp przykladami , ze po zawodach jacycs Francuzi zjedli kaszanke i i nie mogli spac z wrazenia !    Smakowalo im , ale na zasadzie CIEKAWOSTKI !

Maja pewnie Twojego maila , ale jakos nie pytaja , zebys im podeslal 25 kG  :D .

  Polskie wedliny sa dalej duzo tansze jak te na TZW zachodzie , wiec gdyby cieszyly sie takim wzieciem , lezalyby w KAZDEJ lodowce Europy , a polskie masarnie pracowalyby nma 14 zmian. A jednak wedliny NIGDZIE  nie leza , a masarnie wala max na 2 zmiany ........

Bo tak naprawde , ani polskei kobiety ,wedliny , ani nawet polska wodka nie jest NAJLEPSZA na swiecie ( jak nam cale zycie dumnie wmawiano ) . 

Ty nie chacialbys jesc za czesto sledzi na slodko ( jak jedza np Szwedzi  ) , a oni wcale nie chca jesc polskiej kaszanki . TAK to wyglada moj Andrzejku  ;).

 

A z tym osiedlaniem sie , to Cie juz zupelnie ponioslo. Nawet JA , stary badz co badz Polak o tym nie marze . Gdybym mial opuscic Szwecje , to sa inne ciekawsze kraje ( dla mnie przynajmniej ) . Polska jest na tej liscie BARDZO daleko ......

Opublikowano

BO POLKI TO SĄ NAJPIĘKNIEJSZE I NAJLEPSZE KOBIETY NA ŚWIECIE.

I to jak myślę, nie powinno podlegać dyskusji, gdyż to jest aksjomat jakby... :).

 

To co napisałem o naszym dobrym żarciu i nie tylko nie wynika z tego, że lokalnym patriotą jestem.

Nie.

To wynika z doświadczenia i z przypadków różnych i zdarzeń.

Jako,że w tym światku naszych łódek szybkich mało kto nie wie kto jestem, więc często jestem jakby takim ( w sumie nie wiem jak to nazwać...) doradcą, pomocnikiem , informatorem, może nawet szumnie ambasadorem tego co w naszym pięknym kraju może przypaść do gustu kolegom z innych landów.

 

Powiem tak: jak przyjeżdżają, to moja karta z MAKRO, czy innego SELGROSA zmienia właścicieli i i robi się gorąca.

I nie jakieś takie próbki do posmakowania za nasze granice wyjeżdżają, ale całe całe samochody wypełnione wędlinami, właśnie kaszanką, której akurat ja tam nie kupuję bo  to przemysłowe badziewie. IM smakuje :).

Czysta sztuki albo finf hundert sera Fawita, szto sztuki szinken szto sztuki kabanosy, szto sztuki gurken papriken i diabli wiedza czego jeszcze...

I piwo także. Całymi zgrzewkami. Ostatnio za moją namową ZAMKOWE z Namysłowa namiętnie nabywali...

A w jednej piekarni w Hanowerze czasem jest święto i kolejka się ustawia, bo piekarz był w Polsce na zawodach i do tych swoich wypieków mógł przez jakiś czas właśnie tej naszej (zółtej) FAWITY dodawać :).

 

Jak jadę na zawody do Czech , czy NRFiu to obowiązkowo muszę przywieźć coś naszego. Przeważnie właśnie jest to wurst od CIUŁY.

A te, żony naszych niemieckich kolegów jak do Jawora przyjeżdżają, to pierwsze na tym słynnym bazarku się meldują :)

 

Przypadek? Nie... To nie żaden przypadek. Oni już się nauczyli, że polskie to znaczy dobre :).

I tu nie chodzi, że tanio, bo dla nich to nie jest kryterium, czy zapora.

 

To samo jest z czeskimi kolegami. Ci co maja blisko do granicy jeżdżą na zakupy do Polski, a ci co mają dalej też biorą moje karty i kupują hurtowo.

 

Ja w sumie Ciebie Jarek rozumiem.

Wyrosłeś w tej siermiężnej komunie. kiedyś tam pojechałeś do lepszego świata i myślisz, że ten ich i teraz Twój świat jest wspaniały.

Może i jest. Tyle,że jak ci innostrańcy popiją sobie solidnie dobrych polskich trunków czy browarów to wtedy im się języki rozwiązują... I to co napisałem o osiedlaniu się u nas to prawda.

I jak myślę to wcale tak, źle u nas nie jest, jak jeszcze można kupić jajko od tej babci z jajami i znaleźć dobrą kiełbskę, czy salcesonik.

I niech tak zostanie jak najdłużej :)

A.C.

  • Lubię to 2
Opublikowano

BO POLKI TO SĄ NAJPIĘKNIEJSZE I NAJLEPSZE KOBIETY NA ŚWIECIE.

I to jak myślę, nie powinno podlegać dyskusji, gdyż to jest aksjomat jakby... :).

 

To co napisałem o naszym dobrym żarciu i nie tylko nie wynika z tego, że lokalnym patriotą jestem.

Nie.

To wynika z doświadczenia i z przypadków różnych i zdarzeń.

Jako,że w tym światku naszych łódek szybkich mało kto nie wie kto jestem, więc często jestem jakby takim ( w sumie nie wiem jak to nazwać...) doradcą, pomocnikiem , informatorem, może nawet szumnie ambasadorem tego co w naszym pięknym kraju może przypaść do gustu kolegom z innych landów.

 

 

 

Powiem tak: jak przyjeżdżają, to moja karta z MAKRO, czy innego SELGROSA zmienia właścicieli i i robi się gorąca.

I nie jakieś takie próbki do posmakowania za nasze granice wyjeżdżają, ale całe całe samochody wypełnione wędlinami, właśnie kaszanką, której akurat ja tam nie kupuję bo  to przemysłowe badziewie. IM smakuje :).

Czysta sztuki albo finf hundert sera Fawita, szto sztuki szinken szto sztuki kabanosy, szto sztuki gurken papriken i diabli wiedza czego jeszcze...

I piwo także. Całymi zgrzewkami. Ostatnio za moją namową ZAMKOWE z Namysłowa namiętnie nabywali...

A w jednej piekarni w Hanowerze czasem jest święto i kolejka się ustawia, bo piekarz był w Polsce na zawodach i do tych swoich wypieków mógł przez jakiś czas właśnie tej naszej (zółtej) FAWITY dodawać :).

 

Jak jadę na zawody do Czech , czy NRFiu to obowiązkowo muszę przywieźć coś naszego. Przeważnie właśnie jest to wurst od CIUŁY.

A te, żony naszych niemieckich kolegów jak do Jawora przyjeżdżają, to pierwsze na tym słynnym bazarku się meldują :)

 

Przypadek? Nie... To nie żaden przypadek. Oni już się nauczyli, że polskie to znaczy dobre :).

I tu nie chodzi, że tanio, bo dla nich to nie jest kryterium, czy zapora.

 

To samo jest z czeskimi kolegami. Ci co maja blisko do granicy jeżdżą na zakupy do Polski, a ci co mają dalej też biorą moje karty i kupują hurtowo.

 

Ja w sumie Ciebie Jarek rozumiem.

Wyrosłeś w tej siermiężnej komunie. kiedyś tam pojechałeś do lepszego świata i myślisz, że ten ich i teraz Twój świat jest wspaniały.

Może i jest. Tyle,że jak ci innostrańcy popiją sobie solidnie dobrych polskich trunków czy browarów to wtedy im się języki rozwiązują... I to co napisałem o osiedlaniu się u nas to prawda.

I jak myślę to wcale tak, źle u nas nie jest, jak jeszcze można kupić jajko od tej babci z jajami i znaleźć dobrą kiełbskę, czy salcesonik.

I niech tak zostanie jak najdłużej :)

A.C.

Sorry , ale Ci TWOI Niemcy kupuja w Polsce piwo , to konczymy temat ......... POLSKA i PIWO , to nawet razem nie pasuje ..........

Sery z dodatkiem oleju ?   Solone ta sola do drog ?   Tylko Polak katolik Polakowi katolikowi moze to zrobic  :D

Szkoda ze nie probowales naszych ( lub norweskich ) serow , to wiedzialbys jak ser powinien smakowac ...........

Opublikowano

No i u nas murzynów biją, tramwaje to tylko we Warszawie i to rzadko a białe niedźwiedzie z Syberii odwiedzać nas przychodzą....

 

Jarek z całym szacunkiem, ale bredzisz.

 

Nasłuchałeś, albo naoglądałeś się tego co Ci ta tamtejsza TiVi pokazuje i w nieświadomości żyjesz.

 

Piwo? Uważam, że ostatnio lepszego niż w Polsce nie ma nigdzie. Tyle ile małych browarów się otworzyło i jakie piwko doskonałe tworzą, Ty nie wiesz bo i skąd?

 

Popijasz pewnie te szwedzkie popłuczyny na które ja, jak napisałeś nawet spojrzeć nie chcę. A pić to już w ogóle nie... I myślisz pewnie ,że pijesz najlepsze piwko na świecie.

 

W razie jakbyś  kiedyś Wrocław odwiedził, to ja Cię z tej niewiedzy wyprowadzę i do jakiegoś małego browaru zaprowadzę.

Kilka tu mamy.  Niedaleko otworzył mi się taki jeden. PROFESJA się nazywa. Gwarantuję Ci,że lepszego piwa nigdy w życiu nie piłeś. Zapraszam

 

Nawet nie wiesz jak się mylisz o do naszego jedzenia. Nie wszystko oczywiście jest super, ale ja jako tutejszy wiem co jest dobre :)

 

Wy tam na tym zgniłym zachodzie zbytnio wierzycie tym waszym mediom, które notorycznie i totalnie walą was po rogach i oszukują :( 

I wszystko tam u was jest piękne. A u nas niedźwiedzie... :P

A.C.

Opublikowano

Coś mi się wydaje, że Kolega Jarek jak wyjechał to nie odwiedza Polski! 

Gdyby jednak odwiedzał to zapraszam w Podlaskie na sery korycińskie (certyfikat unijny, zajada się nimi Książę Karol i chłopaki z Polski na budowach w East London ) i na kindziuka, przy którym włoskie "proszuto" przypala się ze wstydu... Naprawdę wiele się zmieniło. Andrzej ma rację, wysyp browarów lokalnych jest nie do opisania. Mój kolega wygrał konkurs piwowarski i w nagrodę oprócz kaski otrzymał produkcję 1000l swojego piwa w jednym z największych browarów świata wraz ze sprzedażą w jego sieci. A i cudzoziemców w Polsce przybywa, chociażby pracowników wielkich koncernów światowych, którzy chętnie pracują w Polsce na kontraktach i chwalą sobie dobre polskie jedzenie (znam takich nie mało). Jednym słowem podążamy na z góry upatrzone pozycje!

Opublikowano

Andrzej ; we Wroclawiu mialem swoja pierwsza PRAWDZIWA milosc ( mialem 17 lat ) i jezdzilem do niej pociagiem co weekend ! 

Ojciec studiowal tam prawo i jest "polwroclawiakiem"  , a do tego  babcie mialem w Paczkowie .

Wroclaw to jedno zmoich ulubionych miast ! Jak bede sie wybieral , to dam znac ( choc na razie jezdze w inne strony , bo NIE uwazam , ze Polska to najpiekniejszy kraj swiata )  ;)  

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.