Skocz do zawartości

Pakiet do nadajnika


modelarz.prw

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, powoli wracam do modelarstwa - ponownie zaczynam raczkować, stąd moje pytanie : zaczynam gromadzić wyposażenie - posiadam aparaturę Futaba 7 2.4ghz, i moje pytanie : jaki pakiet zasilający zastosować? do tej pory był to nimh 9.6V 2000mAh, ale czy mógłbym zastosować jakis inny typ pakietów, np LI-fe ? Jesli tak, to jakie pojemności i ile cel ? Lupka przeszukana, nie znalazłem odpowiedzi, stąd ten post. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, modelarz.prw napisał:

Witam wszystkich, powoli wracam do modelarstwa - ponownie zaczynam raczkować, stąd moje pytanie : zaczynam gromadzić wyposażenie - posiadam aparaturę Futaba 7 2.4ghz, i moje pytanie : jaki pakiet zasilający zastosować? do tej pory był to nimh 9.6V 2000mAh, ale czy mógłbym zastosować jakis inny typ pakietów, np LI-fe ? Jesli tak, to jakie pojemności i ile cel ? Lupka przeszukana, nie znalazłem odpowiedzi, stąd ten post. Pozdrawiam

Piotrze , ja polecam  akumulatory NiMh firmy Enelop. Naprawdę szkoda pieniędzy i czasu na poszukiwania czegoś innego.

Te akumulatory są niezawodne i są pozbawione efektu pamięci ,mają również bardzo małe samorozładowanie. Stosuję je od kilku lat w dwóch nadajnikach.Zero problemów.

Polecam. Oczywiście najlepiej kupić jak największej pojemności . Gwarantuję ,że będziesz zadowolony.

Jeśli nie czujesz się na siłach polutować sobie pakiet z ogniw lepiej zleć to jakiemuś fachowcowi . Dość łatwo przegrzać i uszkodzić akumulator podczas takiej operacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się nie cykał i, jeśli jest miejsce, przesiadł się na pakiet 3s li-Jon. Przerobiłem tak prawie 10 apek standardowo zasilanych 8 cel nixx i nic się nigdy nie zjarało. Choćby dla tego, że jakby użyć zwykłych baterii alkalicznych to mamy dokładnie takie samo napięcie jak nabity pod dekiel pakiet 3s. Lijon w tym wypadku o tyle lepsze od lipol bo mają podobne napięcie graniczne rozładowania do takiego pakietu nixx. Nic nie trzeba grzebać w elektronice.

Z całym szacunkiem do Enelopów, bo to najlepsze nimh na rynku, ale wygodniejsze w użytkowaniu są jednak pakiety lijon. Już parę razy pisałem, że poprzerabiałem wszystko co się dało, z elektronarzędziami włącznie, na pakiety lijon. No i zyskujemy ponad 50% większą pojemność.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem zwykłe i6 na Li-ion 18650 mam w koszyku przyklejonym na ca do tyłu aparatury włożone dwa ogniwa wyjęte ze starego laptopa i jeśli nie używam na symulatorze to zapominam o ładowaniu bo tak długo trzymają. Nie przerabiałem wewnątrz aparatury tego, żeby w razie czego jak zapomnę naładować / zabrać drugiego kompletu można było awaryjnie podjechać chociaż na stację paliw i kupić paluszki.


Wysłane z mojego S60 przy użyciu Tapatalka



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli pasuje enelop to nie kombinował bym z żadnymi li-pol czy li-ion.

 

Lity to - Ryzyko zapłonu. Konieczność wyjmowania z aparatury do ładowania (balansowanie). Możliwość pomylenia biegunowości  przy częstym podłączaniu/odłączaniu, zużywanie się wtyczki. Bardzo niewyraźna zależność pozostałej energii od napięcia  (latasz -wskaźnik długo pokazuje że jeszcze sporo prądu a potem nagle ubywa i szybko się kończy zasilania). Pojemność często bez różnicy bo enelop idealnie pasują do komory nadajnika a lity większe nie wejdą a mniejsze zostawiają niewykorzystane miejsce i pojemność też mają niez byt dużą.

 

enelop -minimalnie mniejsza pojemność od litów. Praktycznie brak samo rozładowania i efektu pamięci. Dokładnie pasują do dedykowanej komory na baterię. Bezpieczne. Można ładować w nadajniku. Od lat w nadajnikach stosuję enelop - nigdy żadnych problemów i wygoda użytkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak u mnie wygląda ten koszyk, nie neguje eneloop'ow ale na chwilę w której przerabiałem nie posiadałem ich i nadal nie posiadam więc użyłem tego co było pod ręką bo na symulatorze akumulatorki dość szybko padały.a2b50de895736bfcc843079a8a9bbfc1.jpg

Wysłane z mojego S60 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toja dodam tak: nie kupuj Redoxów NiMH. Efekt samorozładowania masakrycznie szybki. Po 1,2 tyg braku uzywania masz pakiety rozladowane. Przy uzywaniu jak ktos ma mocne nerwy to 2 x można wyskoczyć polatac. Praktycznie jednak trzeba ładować po każdym lataniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, horeszko14 napisał:

więc użyłem tego co było pod ręką bo na symulatorze akumulatorki dość szybko padały.

 

Na symulatorze to zasilanie można dać nawet z prądnicy kręcąc na rowerze... -bo nic się nie stanie -reset i gramy dalej.

 

Nadajnik do sterowania modeli -to zasilanie musi być  niezawodne i odporne na ludzkie błędy.

 

Poczytaj ile jest wpisów -pomyliłem bieguny zasilania w aparaturze...  przeróbka i codzienne (przy każdym ładowaniu) rozpinanie i zapinanie wtyczki aku w nadajniku nie sprzyja niezawodności...   Natomiast jeśli producent budował nadajnik na zasilanie pakietem litowym i można to ładować  bez wyjmowania pakietu -to wszystko jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek, strasznie demonizujesz li-jony. To nie li-pole z którymi obchodzić trzeba się jak ze zgniłym jajkiem. Mam pakiety które mają ponad 10 lat i są zrobione z używanych ogniw z baterii laptopowych które też miały parę lat zanim zostały dawcami. Napięcia trzymają jak zaczarowane. Ładowane z balansowaniem od święta. Nawet z tymi traktowanymi dużymi prądami nic groźnego się nie działo oprócz tego, że w końcu tak zmiękły, że nie było sensu ich używać i szły na przemiał.  Lijony mam w ciągłej dostawie a wodorki muszę kupować. :) Ogniwa 18650 to zazwyczaj są od LG albo Samsunga. 

Na li-pole uważam, ograniczam ich ilość w gospodarstwie i właśnie nawet modele latające optymalizuję pod li-jon. Osobiście lipola do nadajnika bym nie pchał właśnie z tych powodów o których pisałeś. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

używałem li-ion do napędu niektórych modeli chyba jeszcze w ubiegłym wieku...  więc nie demonizuję. lubię li-ion mam ich masę np hulajnoga, rower...

 

jednak powinny być balansowane. i to co najmniej  co 3 -5 ładowań.  więc w nadajnikach w których balansowania nie ma -trzeba wypiąć wtyczkę i je wyjąć...

Z enelopami średnio rozpinam zasilanie co 5 lat... wtyczka się nie zużywa.

 

 rozłączane  i łączone co chwila prosi się o pomyłkę lub złe kontaktowanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym dodał, że wodorki enelop są często  po prostu wygodniejsze. 

Li-ion równie dobre lub lepsze -pod warunkiem, ze producent  optymalizował do nich nadajnik. Jeśli kombinujemy -zamiast 8 dobrych ni-mh zmieści się 2 kiepskawe li-ion to sens wątpliwy.

 

Moda na przerabianie z ni-mh na li-ion lub wręcz li-pol wzięła się z tego, że fabrycznie często stosowany jest  pakiet zwykłych najtańszych  ni-mh o pojemności 650 czy 850mAh z  dużym samorozładowaniem  i jeszcze z efektem pamięci...  taki pakiet to utrapienie i wszystko jest lepsze.

Ale enelop 2000mAh lub 2500mAh to zupełnie inna bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.