robas69 Opublikowano 12 Lipca Opublikowano 12 Lipca https://wydarzenia.interia.pl/pomorskie/news-wypadek-mysliwca-szkoleniowego-w-gdyni-pilot-nie-przezyl,nId,7648246
robas69 Opublikowano 12 Lipca Autor Opublikowano 12 Lipca Dlaczego nie ratował życia i nie wystrzelił fotela????
Andrzej68IX Opublikowano 12 Lipca Opublikowano 12 Lipca Czy ktoś może wie jak miała wyglądać ta wiązanka, co poszło nie tak, czy jest tylko film z ostatnich sekund lotu czy coś więcej?
dariuszj Opublikowano 12 Lipca Opublikowano 12 Lipca 37 minut temu, robas69 napisał: Dlaczego nie ratował życia i nie wystrzelił fotela???? Z filmu widać, że jak już wiedział, że nie da rady wyciągnąć to było za późno na katapultowanie się.
witold_pi Opublikowano 12 Lipca Opublikowano 12 Lipca Godzinę temu, robas69 napisał: Dlaczego nie ratował życia i nie wystrzelił fotela???? Moim zdaniem krew odpłynęła do nóg i nastąpił koniec, oczywiście to przypuszczenie
Viper Opublikowano 12 Lipca Opublikowano 12 Lipca Godzinę temu, dariuszj napisał: Z filmu widać, że jak już wiedział, że nie da rady wyciągnąć to było za późno na katapultowanie się. Nie bardzo wiem jak na podstawie filmu stwierdzić kiedy wiedział, a może go odcięło, a drugie dlaczego było za późno na katapultowanie?? Przychodzi mi na myśl conajmnej kilka przypadków strzelania się tuż nad ziemią/wodą, czy nawet na ziemi, z czego część również tuż przed pionowym walnięciem samolotu w glebę. To nie technologia z miga 21 czy wcześniejszych, gdzie wymagana była odpowiednia wysokość i prędkość by się katapultować. Od wielu lat fotele stosowane są klasy 00, czyli że można się katapultować w zasadzie wszędzie, w locie, na ziemi w stojącym samolocie, z różnymi prędkościami. Myślę, że nie ma co spekulować, tylko poczekać na wyjaśnienia, czy zawiniła maszyna, czy czynnik ludzki - błąd, czy odcięcie i czy była próba strzelania, tylko zawinił sprzęt, czy była to świadoma decyzja podejmowana w stresie, wobec świadomości ewentualnych konsekwencji. Szkoda człowieka i maszyny. Tak jeszcze mi się przypomniało, kiedy kupiono Vipery, kilka lat trwało, zanim pierwszy pilot uzyskał kwalifikacje i pozwolenie do latania pokazowego, wcześniej wszelkie pokazy eFów ograniczały się do przelotów, a tu ledwie niecały rok po sławetnym przelocie nad Wwą z okazji dnia Wojska Polskiego, gdy wybuchła afera, że rzekomo pilotowali Koreańczycy, mamy przygotowania do pokazu pilotażu indywidualnego. Czyżby w związku z sytuacją polityczną piloci latali teraz dużo intensywniej? Oby tak było. Czy to jednak jakieś naciski? 2
Viper Opublikowano 12 Lipca Opublikowano 12 Lipca Nie bardzo podobny, inny samolot, inne prędkości, a dwa, że Pan Szufa prawie już wyciągał, zabrakło naprawdę niewiele (stałem około może 50 m od miejsca uderzenia w wodę, robiłem zdjęcia w trybie seryjnym, ostatnie na milisekundy przed uderzeniem), a tu przynajmniej z tego filmiku do wyciągnięcia to sporo brakowało, acz wypowiadanie się na podstawie filmu kręconego z dużej odległości komurównią jest uważam bez sensu.
stan_m Opublikowano 12 Lipca Opublikowano 12 Lipca 2 godziny temu, Viper napisał: Nie bardzo wiem jak na podstawie filmu stwierdzić kiedy wiedział, a może go odcięło, a drugie dlaczego było za późno na katapultowanie?? Przychodzi mi na myśl conajmnej kilka przypadków strzelania się tuż nad ziemią/wodą, czy nawet na ziemi, z czego część również tuż przed pionowym walnięciem samolotu w glebę. To nie technologia z miga 21 czy wcześniejszych, gdzie wymagana była odpowiednia wysokość i prędkość by się katapultować. Od wielu lat fotele stosowane są klasy 00, czyli że można się katapultować w zasadzie wszędzie, w locie, na ziemi w stojącym samolocie, z różnymi prędkościami. (...) Ten Bielik miał fotel katapultowy typu Martin-Baker Mk16D. Jest to co prawda fotel wyrzucany klasy "zero prędkość- zero wysokość" ale w instrukcji jest napisane "w położeniu zbliżonym do poziomego". Oprócz fotela powinien jeszcze zadziałać system awaryjnego odrzucania osłony kabiny i dopiero wtedy pilot może się uratować. Ogółem w instalacjach fotela i osłony kabiny jest zestaw ładunków pirotechnicznych, pironabój, dwa silniki rakietowe i lont zrzutu osłony kabiny więc wystarczy, że jeden z tych elementów nie zadziała zgodnie z warunkami technicznymi i przy tak niskiej wysokości pilot szans na przeżycie nie ma. Ten wypadek lotniczy ma tyle filmów z tak różnych ujęć, że ustalenie przyczyny katastrofy nie będzie trudne, oczywiście zgodnie z procedurami.
Viper Opublikowano 12 Lipca Opublikowano 12 Lipca Dziękuję za wyjaśnienie. Przypominają mi się sytuacje katapultowania (informacje dostępne i filmiki ogólnie w sieci), np. katastrofa F14 podchodzącego do lądowania na lotniskowcu (zginęła pierwsza kobieta pilotująca myśliwiec marynarki), kiedy strzelanie następowało na wysokości pokładu lotniskowca tylko trochę za rufą, przy znacznie przechylonym na lewe skrzydło Tomcacie, RIO się katapultował i przeżył (RIO strzelany kilka stopni w prawo), pilot uderzyła w wodę (strzelana kilka stopni w lewo i milisekundy po RIO), czy tego dokładnie nie pamiętam gdzie, ale widziałem filmik z pokazów, gdzie pilot się katapultował prawie tuż nad ziemią przy walącym w glebę myśliwcu. Pewnie też to były fotele MB, acz jaki typ się nie wypowiem. Ogólnie takich informacji/filmików jest sporo, nie mówiąc że firma Martin Baker ma rodzaj muzeum upamiętniającego każde udane katapultowanie od początku istnienia firmy.
ksdl Opublikowano 12 Lipca Opublikowano 12 Lipca 3 godziny temu, Viper napisał: Tak jeszcze mi się przypomniało, kiedy kupiono Vipery, kilka lat trwało, zanim pierwszy pilot uzyskał kwalifikacje i pozwolenie do latania pokazowego, wcześniej wszelkie pokazy eFów ograniczały się do przelotów, a tu ledwie niecały rok po sławetnym przelocie nad Wwą z okazji dnia Wojska Polskiego, gdy wybuchła afera, że rzekomo pilotowali Koreańczycy, mamy przygotowania do pokazu pilotażu indywidualnego. Czyżby w związku z sytuacją polityczną piloci latali teraz dużo intensywniej? Oby tak było. Czy to jednak jakieś naciski? Bielik to nie FA-50 a M-346.
Andrzej68IX Opublikowano 12 Lipca Opublikowano 12 Lipca 13 minut temu, ksdl napisał: Bielik to nie FA-50 a M-346. Bielik to Jak-130.
Viper Opublikowano 12 Lipca Opublikowano 12 Lipca Słuszna uwaga, moja pomyłka, oj ten upał mi chyba sploty wypalił 2 minuty temu, Andrzej68IX napisał: Bielik to Jak-130. Nie do końca
dariuszj Opublikowano 12 Lipca Opublikowano 12 Lipca 3 godziny temu, Viper napisał: Nie bardzo wiem jak na podstawie filmu stwierdzić kiedy wiedział, a może go odcięło, a drugie dlaczego było za późno na katapultowanie?? Przychodzi mi na myśl conajmnej kilka przypadków strzelania się tuż nad ziemią/wodą, czy nawet na ziemi, z czego część również tuż przed pionowym walnięciem samolotu w glebę. To nie technologia z miga 21 czy wcześniejszych, gdzie wymagana była odpowiednia wysokość i prędkość by się katapultować. Od wielu lat fotele stosowane są klasy 00, czyli że można się katapultować w zasadzie wszędzie, w locie, na ziemi w stojącym samolocie, z różnymi prędkościami. Nie miałem na myśli kwestii technicznych tylko po prostu czas. I w zasadzie bez względu na to kiedy pilot się zorientował co do tego w jak trudnej sytuacji się znalazł to czasu miał mało, a trzeba podjąć poważną decyzję i jeszcze wykonać parę czynności. Stąd stawiałbym na to, że po prostu nie zdążył. Oczywiście są to tylko dywagacje i nie można wykluczyć utraty świadomości czy tego, że zawiódł system katapultowania.
ksdl Opublikowano 12 Lipca Opublikowano 12 Lipca Godzinę temu, Andrzej68IX napisał: Bielik to Jak-130. Tylko "goły" płatowiec.
a74BACK Opublikowano 14 Lipca Opublikowano 14 Lipca W dniu 12.07.2024 o 22:55, Andrzej68IX napisał: Bielik to Jak-130. Analogicznie jak Lada 2107 to włoski Fiat 125 😁 PS Niektórzy z Was nie myśleli zostać ekspertami PKBWL ?
pepcio Opublikowano 14 Lipca Opublikowano 14 Lipca Szkoda pilota. Zupełnie niepotrzebna śmierć. Nie na darmo powstało twierdzenie , że lotnictwo jest krwią pisane. Moim zdaniem akrobacje powinny być wykonywane z większym zapasem wysokości. Nie pierwszy to przypadek ,że zabrakło wysokości do wprowadzenia samolotu nad ziemią.
Rekomendowane odpowiedzi