Skocz do zawartości

samolocik

Modelarz
  • Postów

    2 943
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez samolocik

  1. Widoczne na zdjęciu na poprzedniej stronie a wykonane przeze mnie połączenie z użyciem napięcia z zewnętrznego UBECa zamiast z regulatora o ile dobrze pamiętam miało na celu uzyskanie wyższego napięcia zasilania serw a co za tym idzie większej ich siły i prędkości. BEC z regulatora nie dawał napięcia 6V, którym chciałem zasilać serwa. Pozdrawiam Piotr
  2. Przy budowie AGILE będę się wzorował na swojej wcześniejszej relacji ze składania szybowca SERENA dlatego tutaj aż tak dużo zdjęć nie będzie.
  3. Witam Wszystkich, dzisiaj dotarł do mnie zestaw Agile projektowany przez Patryka i w świetnym jak zawsze wykonaniu przez www.arthobby.pl Co prawda obiecywałem sobie, że już nigdy modeli firmy "arthobby" nie zakupię ze względu na ich "gazetowe latanie" ale po pojawieniu się Agile i pozytywnej opinii Jurka M. postanowiłem dać sobie jeszcze jedną szansę ? Przesyłka dotarła zapakowana w podwójnym kartonie a wszystkie elementy są doskonale zabezpieczone: Na uwagę zasługuje fakt, iż stateczniki są wykonane "na gotowo", tj. wydaje mi się iż są pokryte delikatną tkaniną. Waga elementów zestawu przedstawia się jak poniżej i uzyskanie wagi poniżej a nawet podawanej przez producenta ok. 650g jest realne. Wiem, że Patryk w swojej relacji nie nalegał na niską masę modelu, więc nie będę na siłę go odchudzał a za to spróbuję rozmieścić wyposażenie tak, aby dało się go delikatnie dociążyć. element gram kadłub 76 stateczniki 18 uszy 116 centropłat 147 akcesoria 40 bowdeny 9 złączki przewody serwa osłony serw regulator silnik kołpak śmigło akumulator odbiornik SUMA (gram) 406 Pozdrawiam Piotr
  4. No to, jeżeli można proponować to ja proponuję zrobić zawody w sobotę do oporu, potem ognisko integracyjne, a w niedzielę tylko loty piknikowe na luzie. Wtedy każdy kto może być tylko na zawodach przyjedzie na ten jeden dzień a kto może zostać, zostanie sobie na ognisku, przenocuje a potem bezstresowo polata czym ma i tak długo jak będzie mógł.
  5. Cześć Jurek, czy po tych paru miesiącach zmieniłbyś coś w wyposażeniu modelu, gdybyś mógł? Pytam, bo go właśnie zamówiłem i może za 3 tyg. jak przyjedzie zasiądę do składania. Pozdrawiam Piotr
  6. Czy ten adres mailowy jest prawidłowy? Może powinno być missionmodelpolska@gmail.com
  7. Popieram malowanie żywicą do laminowania. Lakierowałem kilka modeli lakierem z celulozą firmowanym przez Art-hobby poza ostatnim, na który poszła żywica. Rzeczywiście jest o niebo lepsza. Zalety jak wyżej.
  8. Serwis drugiego po ostatniej kraksie. Po tej kraksie przestało działać serwo steru wysokości. Zero reakcji. Tak, jak w poprzednim modelu silnik, w tym serwo zostało wymienione na nowe a uszkodzone poczeka na sprawdzenie w wolnym czasie. Stare serwo zostało wycięte z kadłuba skalpelem. Dzięki wcześniejszemu oklejeniu go malarską taśmą papierową nie ma śladów po kleju (zdjęcie nr 2). Tak samo okleiłem nowe serwo i po przedłużeniu przewodów wkleiłem je na klej CA.
  9. Cześć, poprosimy o jakiś harmonogram zawodów.
  10. Przyszedł czas na mały serwis obu egzemplarzy konieczny przed następnymi zawodami. Wiem, że sporo osób nie przegląda swoich samolotów zapewne z braku czasu co skutkuje niespodziankami przed startem ? Serwis pierwszego modelu, który pionowo wbił się w murawę. Po tej kraksie silnik staruje ale po sekundzie przestaje pracować. Wiadomo, że sprzęt na zawody musi być maksymalnie sprawny i niezawodny bo gra idzie nie tylko o punkty ale również o bezpieczeństwo zawodników i widzów. Dlatego silnik został wymieniony na nowy a przód kadłuba wokół silnika odbudowany z kawałków EPP klejonych na cyjanoakryl. Pozostaje pomalowanie go. Silnik z defektem zostanie dokładnie przeglądnięty w wolnym czasie i wtedy dam znać co z nim było nie tak.
  11. Jako ciekawostka Super. Pytanie, co na to wyczynowi użytkownicy modelarskich silników spalinowych, tj. interesuje mnie ich opinia jak taki silniczek będzie pracował na różnych wysokościach w zmiennych warunkach atmosferycznych. W prostych modelach do kombatu silniki trzeba często regulować pod konkretny dzień - pogodę. Podchodząc realistycznie do tematu to nie sądzę, aby wojsko dużo wcześniej nie brało pod uwagę takiego rozwiązania dla swoich potrzeb. Dlatego albo już jest opatentowane albo było nierealne (waga/hałas/skomplikowna i awaryjna konstrukcja/specjalistyczny serwis po każdym locie, itp.)
  12. samolocik

    Nasze Pedałowanie ...

    Noż, gdybyśmy wiedzieli to paru dopingujących fanów miałbyś na początku trasy ?
  13. Najłatwiej pójść do sklepu modelarskiego w Warszawie, gdzie obsługa powinna pomóc https://www.ef3m.pl/
  14. Zawody przesunięte na 6 i 7 sierpnia. Źródło informacji: http://www.aircombat.pl/ACES/forum/viewtopic.php?f=10&p=1637#p1637
  15. Model warto dokładnie sprawdzić. Czasami pęknięć nie widać z zewnątrz. Miło słyszeć, że Quantum solidnie wykonany, co jest zasługą Krzysztofa; oraz że świetnie lata ?
  16. Może łatwiej będzie ubezpieczyć syna poprzez zapisanie go do stowarzyszenia modelarskiego, które powinno mieć wykupione ubezpieczenie dla swoich członków. Oczywiście przed zapisaniem trzeba by było sprawdzić warunki ubezpieczenia i kwotę (często jest to nieduża kwota na całe stowarzyszenie).
  17. samolocik

    Top Gun: Maverick

    Byłem, fajny rozrywkowy film z jedną uwagą ode mnie. Ma za dużo "sentymentalnych" wycieczek do pierwszej części.
  18. Cześć, w miarę wolnego czasu i zdobywania doświadczeń będę wrzucał informacje odnośnie nadajnika nie tak dawno nabytego. Może na początek dlaczego ten a nie inny nadajnik? Jak przeglądniecie forum to zauważycie, że miałem sporo modeli nadajników Futaby i moja ostateczna opinia na ich temat jest taka, że jeżeli wrócę do tej marki to wyłącznie do nadajników z ekranem dotykowym ponieważ z mojego punktu widzenia niższe wersje to koszmar biegania po średnio zrozumiałym menu i konieczność grzebania po instrukcji obsługi. Nie zachęca również mnogość odbiorników pracujących w różnych modulacjach i konieczność używania tych różnych odbiorników ze względu cenę tych w modulacji FASSTEST. Ergonomia? Wiadomo, każdemu podpasuje co innego. To tak w dużym skrócie. Miałem też Graupnera MZ18 oraz MX20 i z tych dwóch MX20 bił wszystko co miałem do tej pory pod względem cena/jakość/opcje ustawień/pewność połączenia. Ale też się do końca nie polubiliśmy ze względu na konieczność biegania po menu i instrukcji ? Padło na Multiplexa, po pierwsze ze względu na fakt, iż kiedyś miałem okazję trzymać go przez chwilę w rękach i pod kątem dopasowania do moich łap jest OK. Po drugie zainteresowała mnie koncepcja menu wziętego ze smartfonów. W momencie zakupu miałem świadomość, że liczba opcji ustawień nie jest zbyt duża ale faktem jest, że modele którymi latam wymagają podstawowych ustawień. Co zdenerwowało mnie na samym początku? W wielu nadajnikach, które przychodzą ze sklepu można i trzeba ustawić samodzielnie mode nadajnika, w którym chcemy pracować. Tak było również w przypadku Multiplexa SX9. Instrukcja nadajnika zawierała obrazek oraz krótki opis otworków w tylnej części obudowy, w których mieszczą się śrubki odpowiedzialne za: zwolnienie sprężynki trzymającej drążek w środkowym położeniu, dociśnięcie blaszki trzymającej stabilnie podczas ruchu drążek oraz drugiej umożliwiającej jego ruch z charakterystyczny terkotaniem. Długo szukałem w domu tak cienkiego śrubokręta, który mógłby się zmieścić do otworów w obudowie prowadzących do śrubek regulacyjnych. Niestety nie znalazłem, więc postanowiłem rozkręcić obudowę, gdyż dostęp do śrub ją trzymających był lepszy. Jak już rozkręciłem i ustawiłem Mode2, w którym latam to podczas dokręcania śrubki zwalniającej sprężynę trzymającą lewy drążek okazało się że po dokręceniu na "maxa" jest to zbyt mało i drążek gazu nie cofa się do pozycji dolnej (zerowej) o dosłownie 2 ząbki. Otwór po tej feralnej śrubce zaznaczyłem na zdjęciu strzałką i numerkiem "1". W dniu, w którym ustawiałem nadajnik po raz pierwszy nie miałem czasu i musiałem przelatać na takim niezerowym ustawieniu parę dni. Ustawienie powodowało alarm pozycji drążka gazu i zerowanie gazu w tym ustawieniu. Dzisiaj postanowiłem usunąć tą usterkę. Po rozkręceniu obudowy i zbadaniu dlaczego śrubka się nie wkręca wyszło na jaw, iż śrubka ma tak drobny gwint, że nie ma wystarczająco oparcia w plastikowym otworze i nie daje się wkręcić poniżej pewnego poziomu. Rozwiązaniem było wykręcenie śrubki i wkręcenie innej o minimalnie większej średnicy oraz z głębszym gwintem. Podczas zabawy ze śrubkami okazało się, że plastikowa krawędź o którą opiera się podczas fragmentu ruchu gazu kabelek od potencjometru jest ostra. Musiałem ją troszkę zaokrąglić pilniczkiem. W innym wypadku za jakiś czas izolacja kabla zostałaby przetarta - fragment ostrej krawędzi zaznaczyłem cyfrą "2" Poniżej na zdjęciu po prawej stronie oryginalna śrubka oraz po lewej nowa, z głębszym gwintem która trzyma jak należy. Firmowy śrubokręt, żeby było ciekawie jest wetknięty w półokrągły plastik z tyłu obudowy i wygląda jak fragment anteny. Mój błąd bo wyglądał jak antena a w instrukcji na pewno jego położenie było opisane. Poniżej zdjęcia przedstawiające wnętrze nadajnika
  19. bagnety i otwory na bagnety są świetnie spasowane. Polecam dokupienie konektorów http://www.arthobby.pl/szybowce/product/4-pin-wing-servo-connector-4-pair-a1304-4/ które w połączeniu z bagnetami zapewniają solidne połączenie. A taśma jak wyżej napisano powoduje iż nie ma szans na rozpięcie się w locie.
  20. Może styropian jest po prostu optymalny w zakresie wytrzymałość/waga skrzydła - lżejszy klej/szybkość cięcia/koszt wytworzenia
  21. Nie ma się co martwić. Nie będzie nas stać na nowe samochody ?
  22. Fakt, latając rekreacyjnie i nie dusząc modeli do granic ich możliwości; może nawet nie tyle fizycznych ich konstrukcji ale aerodynamicznych; nawet się nie dowiemy jak model, którym latamy jest dobry lub zły. Wiem, bo latałem i wszystkie szybowce dla mnie latały podobnie i różniły się tylko szybszym lub żadnym łapaniem termiki, czy też możliwością lotu pod wiatr. Dopiero latanie w zawodach ESA, co prawda małymi modelami z EPP uświadomiło mi, że bez dobrej regulacji to sobie mogę, ale pokręcić się w koło a nie powalczyć a modele nie wszystkie są tak samo szybkie i tak samo dobrze sterowne czy też odporne na kraksy. No dobra, wrzućcie proszę swoje spostrzeżenia z budowy i lotów SCALARem jak już ktoś z Was przypadkiem nabędzie ten obiecujący model.
  23. Różnica między Patrykiem a Bartkiem poza ich różnym doświadczeniem życiowym co widać po wypowiedziach choć obaj są młodzi i zadziorni ? co jest akurat w ich przypadku zaletą polega na tym, że Patryk wdraża swoje modele do produkcji w większej skali i musi się mierzyć z zupełnie innymi problemami niż Bartek, który jak zrozumiałem z wielu wypowiedzi w różnych wątkach modele wykonuje w mniejszych ilościach i przeważnie sam lub z pomocą kogoś ale lokalnie i pod całkowitą, osobistą kontrolą. Piszę o samej produkcji, a nie o projektowaniu. Miło widać, że oboje wnoszą cenny wkład w nasze latanie. Obecnie nie mogę sobie nawet wyobrazić naszego hobby bez ich wkładu pracy w jego rozwój za co im dziękuję ?
  24. [21.06.2022 20:30 - wykasowałem tekst o samochodach nic nie wnoszący do tematu] Wracając do Scalara, jest to bardzo zachęcający model do rozpoczęcia treningów F5J "na serio", czy też do lajtowego latania w termice. Szkoda, że człowiek nie ma ani środków ani czasu aby robić wszystko czym się interesuje
  25. Bartek, ja nie atakuję Twojej wypowiedzi tylko zwracam uwagę na aspekty nie techniczne modelu. Niestety prowadząc firmę nie da się nie myśleć marketingowo i wprowadzać do produkcji nowy model, który zabije sprzedaż jedenego lub wielu z już produkowanych (aktualnie zobacz jak Toyota wprowadzając model Yaris Cross zabiła sprzedaż modelu CHR, który chyba jako jedyny jest dostępny od ręki i nikt nie chce go kupić). Sama idea laminatowych końcówek jest bardzo dobra ale jak pisalem. Model hybrydowy latający troszkę gorzej od węglowego to konkurencja dla węglowego. Pytanie jaką powinien mieć cenę z punktu widzenia producenta aby nie narobić krzywdy sobie i kolegom produkującym laminaty. Wolny rynek to tochę iluzja niezależnie o opinii czy to dobrze, czy źle. Co do ręcznego formowania balsy i forniru przy produkcji modeli arthobby to o ile dobrze pamiętam jest to klejone w formach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.