



-
Postów
4 139 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Treść opublikowana przez mirolek
-
Sezon oblotów moim zdaniem nigdy się nie kończy ale miło zobaczyć w powietrzu kolejny fajny model :-) ms
-
Prawdziwa cnota krytyk się nie boi, nie miałem na celu nikomu dokuczyć a jedynie zwrócić uwagę na przekaz informacji. Znam rzuty modelu, w wersji z pływakami również i dlatego nie uważam, że pływaki muszą wyraźnie wystawać przed maskę silnika. Zdjęcie z rzutem ma chyba niewiele wspólnego albo kąt z jakiego zostało wykonane krzywi rzeczywistość a przewymiarowanie pływaków rodzi wiele problemów i nie prowadzi do właściwego ich doboru. Większy pływak to większy opór czołowy i większy ciężar zestawu a to może wymagać zmiany silnika na mocniejszy co wygeneruje większy ciężar i tak w kółko. Zmianie ulega też właściwa dla pływaka teoretyczna linii zanurzenia bo przy zbyt dużej wyporności model bardziej będzie się ślizgał niż pływał a przy lądowaniu będzie się odbijał. życzę udanych prób i jak zawsze .... bez filmu się nie liczy ms
-
Co sądzić o takim wpisie który nic nie wnosi, opinia, przypuszczenie, dygresja .... a już najlepsza jest pointa która autorowi nie pomaga Tak, było to już kilka razy omawiane na forum a Patryk nie stawia na pływakach pierwszego swojego modelu i zakładam, że teorie poznał i porażki wstępnych doświadczeń ma juz za sobą Na mojej stronie www jest rysunek ze sposobem wyliczenia wielkości pływaków oraz sposobem ich ustawienia. Zachęcam by zaglądnąć i przeanalizować temat bo pływaki nie muszą wyraźnie wystawać przed maskę silnika, wszystko zależy od przyjętej proporcji pływaków i geometrii płatowca. Czy wyporność jednego pływaka powinna wynosić nie mniej niż waga modelu do lotu - moim zdaniem nie. Obliczeniowa wyporność pływaka a zanużenie pływaka uzależnione od wagi modelu z pływakami to zupełnie inne parametry. Obliczenie wielkości pływaka zależy od przyjętego współczynnika pływalności (ten wg.W. Schiera powinien byc większy od 3) a ten współczynnik zależy od przyjętej linii zanurzenia. Latałem już na pływakach o współczynniku 2,5 i można, dużo zależy od proporcji, kształtu pływaka oraz umiejętności pilota. Pływak "sportowy" do szybkiego latania będzie się charakteryzował niskim oporem czołowym i płytkim zanużeniem a to zwiększy jego długość - wtedy faktycznie będzie wystawał przed maskę chyba każdego modelu ale Stinson raczej wyścigowcem nie jest Zaprojektowanie pływaka to złożenie kilku wzajemnie powiązanych parametrów - poczekajmy na oblot modelu który moim zdaniem, na tych pływakach wygląda bardzo makietowo. ms
-
Gratuluję i jestem pod dużym wrażeniem .... że dobrze lata i bardzo dobrze wygląda :-) Oglądając film ma się wrażenie, że model leci do tyłu ale jak już jest taśma to wiadomo gdzie się przymierzyć do ataku ms
- 82 odpowiedzi
-
- De Bruyère C 1
- WWI
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Model piękny ale przejechałeś wagę :-( Grube są słupki ale z olinowaniem wyglądają naturalnie i z malowaniem dają fajny efekt. Trochę szkoda go do walki, niech zostanie modelem do rekreacyjnego latania i niech cieszy oko gawiedzi bo jest jest się czym pochwalić. - gratuluję projektu. ms
-
Proponuję stworzyć ranking ilości stref na każde zawody i na koniec roku nagrodą "wiatroprywacza" uhonorować stosowne miejsce ms
-
z kilku ujęć nagranych telefonem, zmontowałem filmik .... można zobaczyć i usłyszeć jak wiało :-) ms
-
Poranną kawę w pracy piję w kubku V bitwa na Bierutowem ....a tu już 6 bitwa przeszła do historii Jak zawsze były to bardzo udane, dobrze zorganizowane i sprawnie przeprowadzone zawody. Dziękuję organizatorom i bardzo się cieszę, że kolejny raz mogliśmy w tym sympatycznym miejscu rozpocząć sezon walk ESA. ms
-
Drukowany P-38, czyli: plastic fantastic?
mirolek odpowiedział(a) na poharatek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
IŁ-2 wygląda świetnie .... właściwie to taki plastikowy model 1:72 tyle, że latający i w skali 1:12 marzenia z dzieciństwa się spełniają ms -
Zabieraj go do Bierutowa, chcę zobaczyć tego .... "dwupłatowego Shindena" ms
- 82 odpowiedzi
-
- De Bruyère C 1
- WWI
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Drukowany P-38, czyli: plastic fantastic?
mirolek odpowiedział(a) na poharatek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Drukowanie modeli to nie żaden kosmos a technologia dnia dzisiejszego i coraz bardziej popularna :-) Widziałem już w locie takie modele i delektowałem się ich konstrukcją która dopasowana do druku 3D jest zupełnie inna niż tradycyjna .... wygląda futurystycznie ale to sa już sprawdzone rozwiązania i tak wykonane modele dobrze latają. Z trwałością można dyskutować i naprawa to zawsze wymiana większego elementu ale każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety. W modelach do walki powietrznej ta technologia sprawdza się doskonale bo waga mniejsza niż laminaty a czas powstania modelu znacznie krótszy. Gratuluje udanego projektu, model wygląda świetnie i czekam na film z oblotu - SUPER !!! ms -
Jeżeli wcześniej to będzie wzmocniony a później jak rozumiem, oznacza później niż zniszczenie skrzydła w walce ... co moim zdaniem oznacza wystarczającą trwałość w okresie eksploatacji ms
-
Z wiosną rusza sezon zawodów aircombat i nadszedł czas na treningowe walki. Sympatyków powietrznej rywalizacji, zapraszamy do wspólnej zabawy. Cięcie taśmy przeciwnika wymaga trochę wprawy ale każdy kto już lata może zbudować własny model ESA i spróbować swoich sił w walce powietrznej - każdy może dołączyć do Eskadry Kraków Modelarze którzy lubią warkot silników spalinowych oraz większe i szybsze modele myśliwców mogą przyłączyć się do Eskadry Kraków i wspólnie trenować walkę powietrzną w kategorii ACES zapraszamy ms
-
Tempest zaliczył kolejny udany test. Skrzydło nr 3 wykonane na rdzeniu z twardego styropianu pozwoliło obniżyć wagę modelu do wartości 1305g a model przy starcie dosłownie wyrwało z ręki .... latał świetnie
-
Moim zdaniem w ESA podobnie jak w ACES dobry profil dużo daje :-) Oczywiście ma być "simple" ale każdy kto chce coś więcej niż tylko utrzymywać się w powietrzu wie, że dobry profil to szybki profil ale jednocześnie taki co trzyma w skrętach i niesie gdy już opary paliwa w pakiecie :-) Na początek dobrze sprawdza się klasyczny Clark Y - taki bezpieczny (wysoki profil) do każdego latania a z czasem można szukać czegoś szybszego ....i tu zaczyna się tajemnica bo każdy producent zestawu ESA stosuje inne, czytaj własne rozwiązania. ms
-
Końcówki skrzydła cięte są dwa razy po prostej a potem docięte ręcznie nożykiem do łuku i delikatnie szlifowane na spływie. ms
-
Nie stosowałem wkładki między warstwy tkaniny bo laminat jest jednowarstwowy z tkaniny 110g/m2. Cały pomysł na "szybkie skrzydło" polega na tym, że tkaninę nakładam na całe skrzydło w jednym procesie a spód i góra skleja się na spływie. Dlatego mam formę od spodu aby jednorazowo pokryć całość, zapewnić wymagany wznios i docisnąć ale nie odkształcić profilu. Czy pęka? oczywiście :-) sam delikatnie po nacięciu lotki przełamuję miejsce na zawias i wielokrotnie ruszając lotką uelastyczniam tkaninę w miejscu zawiasu. Wykonuję lotki dość szybko po wykonaniu laminatu ... dwa-trzy dni po laminowaniu. Może dlatego "pęknięcie" nie jest niszczące dla tkaniny a jedynie dla żywicy która jeszcze nie osiąga pełnego utwardzenia, tkanina zostaję nienaruszona i tworzy zawias. Różnica ciśnienia jest największa w miejscu pełnej grubości profilu. Może nie mam racji ale przy wychyleniu lotki w górę parcie powietrza dociska zawias wykonany na górnej powierzchni skrzydła. Moim zdaniem bardziej obciąża zawias wychylenie lotki w dół. Dlatego mam różnicowe wychylenia i w dół wychylam lotki niewiele a dodatkowo w drugiej wersji skrzydła wycięty trójkąt z rdzenia, podkleiłem koveralem. To moim zdaniem powinno zabezpieczyć lotkę przed odspojeniem laminatu od rdzenia. Myślę, że najważniejsza jest kwestia skali i masy modelu. Im lżej jest wykonany tym finalnie mniejsze obciążenia na każdy element. Jeżeli zaobserwuję uszkodzenie lotki, to w kolejnych wersjach skrzydła będę wzmacniał zawiasy a doklejenie paska tkaniny na zewnętrznej części płata można zrobić nawet na zawodach :-) Patrząc na latające modele na zawodach doszedłem do wniosku, że nie musi być ładnie Tu pewnie będzie jęk zawodu czytających watek ale mam teraz inne priorytety: ma być lekko, szybko i powtarzalnie. Dlatego nie będę budował już różnych modeli a wzorem Czechów, chce rozwinąć jeden projekt do wersji kilku jednakowych kadłubów, 10 par skrzydeł na sezon i takiego złożenia jednego z drugim aby zawsze pasowało nie przekroczyło wagi 1.2kg ms
-
Dobry pomysł - silnik pod skrzydło (obłożony epp imitujący kabinę pilota) i rurka na wał prawie po wierzchu kadłuba ;-) takie rozwiązanie ułatwi wyważenie ale i tak problemy będą jak w Shinden-ie a może nawet zdwojone bo przecież dwa płaty. Cieszą takie inicjatywy i zawsze wspieram zapał do budowy "dziwolągów" tym bardziej, że to śmieszne będzie a rozrywka w ESA gdzie wydwało się, że już wszystko było jest szczególnie oczekiwana :-) POWODZENIA :) MS
- 82 odpowiedzi
-
- De Bruyère C 1
- WWI
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
bajecznie prosto, bo zawias to górna warstwa laminatu :-) dołem skrzydła, wycinasz rdzeń przez laminat w /\ i masz zawias z górnej warstwy laminatu. Tkaninę 110g/m2 jaką stosuję na skrzydło wklejam również między balsę statecznika poziomego. Wszystkie ogony swoich modeli tak wykonałem i zawiasy sa bardzo mocne i trwałe. Oczywiście jest obawa, czy laminat z góry płata nie będzie się odspajał od rdzenia - to sprawdzę w praktyce ale na tą chwilę skrzydło Tempesta zaliczyło 5 lotów i objawów "zmęczenia materiału" nie zauważyłem. Wycięte lotki w drugim skrzydle podkleiłem w tym nacięciu dla bezpieczeństwa koveralem na UHU-POR a w trzecim skrzydle spróbuję podlaminować to wycięcie tkaniną 48g/m2 .... zobaczę jaka wersja będzie najlepsza. Moim zdaniem opływające skrzydło powietrze, zawsze dociska laminat do rdzenia i pierwsza wersja (czyli niczym nie zabezpieczone nacięcie) powinna wystarczyć na sezon .... skrzydło kombata ma zwykle krótkie życie :-) ms
-
Tak to folia NRC czyli inaczej koc termiczny z apteczki samochodowej :-) Ultra cienki materiał ale dość mocny aby docisnąć laminat a te "zmarchy" to jedynie ślady po tym jak folia docisnęła się sama do siebie. W jakości laminatu nie ma to znaczenia, ślad jest wyczuwalny pod palcem ale znika pod papierem ściernym w kilka sekund. Mikrometryczna różnica jaką pozostawia napylona na folię żółta warstwa nie stanowi problemu i można ją malować bez dodatkowego przygotowania powierzchni. Technologia trochę "eksperymentalna" ale dochodzimy do wprawy Pierwsze takie skrzydło zrobił Tadek do Latecorea 299 i sprawdziło się w locie doskonale podobnie jak moje w Tempescie. W ramach treningu zrobiłem drugie skrzydło w tej technologii laminując na rdzeniu styropianowym i efekt jest jeszcze lepszy niż na styrodurze ....a najlepsze jest to, że czas wykonania skrzydła to około 3 godziny :-) Nie wiem ile czasu zajmowało innym oklejanie rdzeni balsą, łączenie potem skrzydeł i wzmacnianie laminatem tych połączeń ale moim zdaniem pokazna technologia jest co najmniej trzy razy szybsza a powtarzalności wykonanego skrzydła zagwarantowana. ms
-
Projekt TEMPEST mimo porażki w locie nadal się rozwija. Powstało kolejne skrzydło ale tym razem w technice laminowania próżniowego :-) Skrzydło nie wymaga żadnych poprawek - laminat wykonany w "worku próżniowym" jaki powstaje po sklejeniu folii i odessaniu powietrza jest gładki a skrzydło można bardzo szybko uzbroić w serwa i przygotować do lotu :-) Pierwsze skrzydło zostało naprawione, doszło około 80g wagi dodatkowego laminatu położonego w miejscu złamań ale model mieści się wagowo w regulaminie ACES. Naprawiłem też osłonę silnika i ster wysokości, wymieniłem serwo SW a model został pomalowany i przetestowany w locie. Z nowym skrzydłem będzie lżejszy i w takiej konfiguracji będzie startował w zawodach, skrzydło naprawione będzie służyć do lotów treningowych a jak lata można zobaczyć na kolejnym filmie :-) ms
-
Finalnie naniesiona na wszystkie dekoracje warstwa chemoutwardzalnego lakieru poliuretanowego, zabezpiecza przed wpływem paliwa. ms
-
Śmigiełkiem po łapkach. Czyli kombatowe intercity.
mirolek odpowiedział(a) na Grzechu RC temat w Modele ESA
Jeżeli nie podniesie to zbytnio kosztu modelu to proponuję dodatkowy pasek z epp o grubości 5mm i szerokości 4cm który po zwinięciu i nałożeniu na "dziubek" będzie imitował silnik gwiazdowy. Prostota wykonania zbytnio nie ucierpi a podniesie się walor estetyczny, moim zdaniem ważny argument przy budowie pierwszego modelu. Może to być opcja....dla zaawansowanych :-) Bardzo fajny model i jeszcze raz gratuluję pomysłu, malując go "bardziej na wojskowo" młody adpept modelarstwa może nie tylko samodzielnie zbudować i potrenować latanie ale też sprawdzić się w sztuce dekoracji i bez obaw o regulamin wystartować w zawodach ESA :-) ms -
Śmigiełkiem po łapkach. Czyli kombatowe intercity.
mirolek odpowiedział(a) na Grzechu RC temat w Modele ESA
.... wszyscy mają rozum ale wielu nie używa :-( Nie można zakładać, że modelarstwem będą zajmować się młodzi ludzie którzy się tym nie interesują. Dla takich żaden prosty model i żadne filmy instruktażowe nie otworzą tej dziedziny na poznanie. Dla tych co chcą jest wiele możliwości zdobycia wiedzy i doświadczenia a prosty model Grzegorza, może być tym pierwszym RC który przesądzi o pozostaniu w modelarstwie na dłużej. ms -
może użyłeś zanieczyszczonego rozcieńczalnika ... z Casto albo Leroy? ms