Skocz do zawartości

AndrzejC

Modelarz
  • Postów

    2 303
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Treść opublikowana przez AndrzejC

  1. Ja może się nie znam, ale w szkole mnie uczyli, a później i ja też uczyłem, że frez służy do frezowania a wiertło do wiercenia. Chyba, że ostatnio weszły jakieś nowe trendy o których nie wiem... Kolego jeżeli chcesz mieć dokładny i precyzyjnie wykonany otwór na tokarce, to kolejność jest następująca: Najpierw nawiertak, następnie wiertło ok 2/3 pożądanej średnicy otworu > wiertło ok.0,5- 0,2 mm mniejsze od średnicy otworu a na końcu rozwiertak o średnicy otworu pożądanego. Do tego jeszcze dobór odpowiednich obrotów, które dla wiercenia, nie mogą być bardzo duże, a dla rozwiertaka powinny być bardzo małe. Jest także możliwość wykonania otworu nożem tzw wytaczakiem,który służy do wykonywania otworów. Kolejność czynności j/w tylko końcowa obróbka nożem, a nie rozwiertakiem. A frezem możesz sobie wykonać powierzchnie płaskie bo frez właśnie do tego służy. A.C.
  2. Znalazłem drugie życie dla moich "szrotowych" korbowodów. Całkiem dobrze się sprawdzają w nowej roli A.C.
  3. Sima faktycznie nie mam w moim zbiorze motorków. Miałem ten silnik parę razy w rękach, ale aż tak dokładnie mu się nie przyglądałem. Ze zdjęć karter wygląda bardzo na odlew w piasku, lub w masie, stąd moja sugestia Choć moim zdaniem kształt tego karteru umożliwia odlanie go w piasku bez problemu. Ale skoro oryginał odlewany w kokili, to Mistrzu Mariuszu czyń swoje działania ku chwale polskiego modelarstwa . A.C.
  4. No przepraszam, ale żadnym mistrzem nie jestem . Ale nie bardzo rozumiem, tej części Twojej wypowiedzi Mistrzu Mariuszu, którą cytuję. Czy mam rozumieć, że ta moja fotografia, to jest wg Ciebie jakaś nieprawda? A.C.
  5. Kolego Mariuszu, śledzę cały czas postępy i dochodzę do wniosku,ze ten motorek, który tworzysz ma tyle wspólnego z oryginałem, co stara Syrenka z nowiutkim Mercedesem. To auto i to auto, ale poza kształtem SiM i Twój silniczek niewiele będą miały wspólnego. Ja bym zmienił temat tego wątku na " Budowa silniczka samozapłonowego by Mariusz Brożek na motywach legendarnego polskiego silniczka SiM 2b". Jak zakończysz ten projekt to, to będzie istne cudo, na które przy tej ilości egzemplarzy nie będzie mnie stać. I dasz radę boś Fachman. Ale jeżeli uprzesz się jednak przy tym, żeby to była "replika" to czy tak jak pisałem wcześniej nie lepiej by było wprowadzić troszkę starych metod np w odlewaniu karterów w postaci wykorzystania tradycyjnych technik? Ja sam kiedyś przechodziłem przez etap budowy własnego silnika i to nie byle jakiego bo mającego napędzać moje wyczynowe łódki. Zbudowałem silnik, i nawet go uruchomiłem. I działał, tyle , ze dość krótko . Właśnie znalazłem w szafie w garażu kopytka z tamtych czasów. Kolektor i tylną część mojego motorka... Jak widać nie jakieś tam Ce eN Ce, czy inne drukarki tylko normalna modelarska robota... Jak dobrze poszukam to znajdę jeszcze inne kopytka, ale muszę poszukać. I jeżeli Twój silniczek ma być choć w paru procentach podobny do SiMa to wydaje mi się ,że chyba należy iść tą drogą, tradycyjną . Znów sobie nagrabiłem, ale już tak mam .
  6. A da się? Wał mi do tej Weberki potrzebny, a nie porady Jarek, jak znajdziesz taki wał to się odezwij A.C.
  7. Tak się składa, że mam taką sztukę nówkę i wodną i powietrzną, ale nie bardzo mam ochotę je ruszać. Bo szkoda. Te dwie na zdjęciu są używane i do tej jednej potrzebuję samego wału. Mam do tego łódeczkę, którą zbudowałem jakieś 15 lat temu. I nawet nie popływała, bo na dzień dobry pękł ten wal. Odłożyłem to wszystko na półkę, ale jakoś mnie korci, żeby jednak puścić ten stateczek na wodę. I dlatego szukam tego wału. Bo jak raz wał pękł, to może pęknąć jeszcze raz. A te moje sztuki nówki już do modelu włożone nie zostaną.Nie stać mnie A.C.
  8. AndrzejC

    Pieniądze z USA

    Jest jeszcze sposób tradycyjny. Można przesłać przez WCZ. czyli wyślij człowieka . A sposób najbardziej tradycyjny? Mój sąsiad ma rodzinę w USA i jak mu chcą kasę przesłać, to wkładają kasę w dwie tekturki i oklejają taśmą wkładają do koperty i wysyłają. Tylko uważają, żeby kwotę podzielić na kilka listów. O ile wiem to jeszcze nigdy nic sąsiadowi nie zginęło, i wychodzi o wiele taniej niż przelewy bankowe. A.C.
  9. Myślę, że mogło chodzić o wibracje, albo o komfortową pracę silnika. Silniki w tych samolotach i tak miały kosmiczna moc i moment obrotowy, więc na cztery łopaty spokojnie mogli sobie pozwolić. Ale to jest oczywiście tylko moje zdanie . A.C.
  10. A ja mam pytanie: A dlaczego Kolega Piotr chce zmieniać śmigło na czterołopatowe? Bo z moich doświadczeń co prawda ze śrubami wynika,że więcej łopat wcale nie powoduje,że cały układ napędowy jest sprawniejszy. Robiłem próby z różnymi śrubami i wyszło mi, że im więcej łopat tym większe opory. Mówię tu o tzw wyczynie, czyli szukaniu największej sprawności układu napędowego. Dla przykładu fotografia podobnej śruby trzy i czterołopatowej. Niby powinny się zastępować, ponieważ w tej czterołopatowej przy tym samym skoku i średnicy, łopaty zostały odpowiednio zmniejszone i miało działać lepiej (jak twierdził amerykański kolega tuningowiec), ale nie działa, bo opory i tak za duże. I chyba przy tych wielkościach i mocach silników, a zwłaszcza w sumie małych momentach obrotowych nie opłaca się skórka za wyprawkę Moim zdaniem przy tych naszych motorkach powinniśmy się skupić na idealnym doborze średnicy, skoku i kształcie łopaty, a nie na ilości tych łopat. Ale to jest tylko moje zdanie oczywiście. A.C.
  11. Jeżeli chcesz posłuchać mojej rady, to sofka będzie za duża, bo nie będziesz mógł jej złożyć. Bardziej funkcjonalny jest składany tapczanik z funkcją fotela, bo i wyśpisz się i za dnia posiedzisz W IKEA na FYND za grosze kupisz A co do lodówki, to w mojej kanciapie to jest jeden z podstawowych "mebli", oprócz tokarki, frezarki, wiertarki i paru szlifierek. Jest jeszcze barowy "napełniacz" szklaneczek (o czym już było), ale ostatnio bardzo rzadko używany . I to są "meble" podstawowe. Bez nich nawet bym nie zaczynał "modelowania" . A.C.
  12. Nie zapomnij wstawić małego tapczaniku, w razie jak podpadniesz swojej kobiecie. Przemyśl to. Ja zawsze mam pod stołem w kanciapie składaną "polówkę" i śpiwór na taką okoliczność. . Bo niezależność jest najważniejsza Za poradę nie dziękuj A.C.
  13. AndrzejC

    Zdjęcia silników -

    Na moją optykę MILLS BROS 1,3cm. Choć nie do końca kompletny. A.C.
  14. Jan Sewerniak jest Ojcem sukcesu wszystkich wrocławskich modelarzy FSR. NESTOR i LEGENDA MODELARSTWA POLSKIEGO, a także Encyklopedia modelarstwa w każdej postaci. Mój instruktor, dzięki któremu teraz jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Pośrednio jest sprawcą wszystkich zdobytych tytułów Mistrza Świata i Europy. Moich, mojego syna i pozostałych wrocławskich modelarzy. To wszystko w zasadzie dzięki Janowi. I czas najwyższy, żeby został doceniony ponieważ jako Senior modelarstwa tak naprawdę nigdy nie został uszanowany tak, jak na to zasługuje. I możesz być Mariusz pewny, że jak wejdziesz do tej, tam kanciapki to nie będziesz chciał wyjść. To Ci gwarantuję . Przy okazji jak już będziesz we Wrocławiu, zapraszam do mnie do mojej "bandziorni". Będzie okazja się poznać w realu A.C.
  15. Ja osobiście nie jestem zainteresowany. Tej łódki nie potrzebuję,bo swoich mam aż za dużo, a silnik być może uda mi się gdzieś na zawodach znaleźć, bo nie wszyscy zawodnicy podchodzą do swoich motorków jak do eksponatów, i jak coś niepotrzebne, to się wyzbywają. Często nawet za bardzo małe pieniądze. Ale za informację możemy podziękować i prosimy o więcej . A.C.
  16. AndrzejC

    JENA 2,5

    W ogóle czerwonych nie było, czy tylko w 2,5? A.C.
  17. AndrzejC

    JENA 2,5

    https://pfmrc.eu/index.php/topic/33489-jak-rozebra%C4%87-motorek/ Poczytaj Po coś to było pisane... A.C.
  18. To jest łódka, która wyszła spod reki jednego z najbardziej znanych szwedzkich zawodników. PETER INGLOFF, który niestety zmarł w 2014 roku. Poniekąd dobrze mi znany i parę piwek razem wypiliśmy, ( bo gorzałki nie pił). Najczęściej spotykaliśmy się na zawodach w Schwedt, gdzie zawsze bywał. Bardzo znany, ale spokojny i mądry Kolega i bardzo dobry zawodnik zawodnik. Legenda FSRów. Kadłub dobry, ale do starszych wersji silników CMB. I na tym zdjęciu jest wersja CMB 91RS 2 w wersji limitowanej, co oznacza, ze ma większą wartość kolekcjonerską, niż zawodniczą. CMB wypuściło na rynek bardzo mało silników z niebieską głowicą. I jeżeli cena nie będzie wzrastała, to warto kupić dla samego silnika, Tych motorków na rynku praktycznie nie ma. I to jest kolekcjonerski "rarytas". A.C.
  19. Panowie, może jednak ktoś ma taki wał do tej WEBRY 1,8. Mam dużo części, ale wału nie mam. Jak ktoś z kolegów ma taki silnik w złym stanie, to mogę wspomóc częściami, bo mam. Na zdjęciach widać tylko część tego co do tych motorków mam. Posprawdzajcie, może komuś zalega? A.C.
  20. AndrzejC

    JENA 2,5

    Jak umyjesz i odpowiednio podgrzejesz, to może się zdarzyć, że piasta sama zejdzie I nawet dużo podważania nie będzie. A.C.
  21. AndrzejC

    JENA 2,5

    Najlepiej jakimś precyzyjnym ściągaczem, ale nie masz... Ta piasta jest mocowana na stożku, więc wystarczy lekko podgrzać najlepiej w tym przypadku opalarką do max 120 st. i podważyć czymś ostrym z dwóch stron jednocześnie. Delikatnie, żeby nie porysować piasty i karteru Ale wcześniej umyć, żeby pozbyć się starego oleju, bo może totalnie zaschnąć i zbrudzi karter. Trudne to nie jest. A.C.
  22. Mam pytanie do fachowców sympatyków WEBRY. Czy może ktoś ma wał do silnika WEBRA 1,8 cm. Jeżeli ktoś ma to chętnie się wymienię. Mam do tych fajniutkich silników dużo części, ale wału niestety nie mam w zapasie. Mogę za ten wał oddać kompletny karter, albo kompletną tuleję z tłokiem i do tego dorzucę korbowód, kolektor wydechowy, uszczelki. Potrzebuję wału bo w jednym motorku mi pękł na wysokości kanału wlotowego. Chodzi o taki silnik jak na zdjęciu. Mam pewne plany co do tych silników i będę chciał, żeby znów wróciły u mknie do użytku. A.C.
  23. Nie bardzo rozumiem te złośliwości Kol. Krzysia. Zapytałem o jaki silnik chodzi, bo mam trochę różnych części do silników, w tym korbowodów. I być może obyłoby się bez frezowania. Chciałem pomóc. Nigdy nie negowałem ani wiedzy, ani umiejętności kol. Zbyszka. A to że potrafi samodzielnie wykonać sobie detal do silnika świadczy o tym, że jest rasowym modelarzem i fachowcem. Myślę, więc kol. Krzysiu, że te złośliwości nie bardzo są na miejscu . A.C.
  24. A ten korbowód to do jakiego silnika jest dorabiany? A.C.
  25. AndrzejC

    Sens modelarstwa?

    W ogóle się z tym twierdzeniem nie zgadzam!!!! Moje FSRy to nie jest żadne modelarstwo. To jest KOWALSTWO!!! Troszkę tylko do modelarstwa zbliżone . Tak onegdaj raczył się wyrazić w szerszym gronie Nestor naszego modelarstwa Sz.P. Jan Marczak autor wielu książek i publikacji ( mam dedykacje Pana Jana (rocznik 1923) na wszystkich jego książkach), a Ś.P. Pan Stefan Smolis, również autor kilku książek raczył to potwierdzić. Więc od tego czasu ja nie uważam się za modelarza, tylko za kowala modelarskiego . A.C. A tak w ogóle próbuję ogarnąć ten wątek i tak jakoś mi się wydaje, że tu najwięcej to o dupie Maryni jest...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.