Skocz do zawartości

AndrzejC

Modelarz
  • Postów

    2 286
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Treść opublikowana przez AndrzejC

  1. To jest łódka, która wyszła spod reki jednego z najbardziej znanych szwedzkich zawodników. PETER INGLOFF, który niestety zmarł w 2014 roku. Poniekąd dobrze mi znany i parę piwek razem wypiliśmy, ( bo gorzałki nie pił). Najczęściej spotykaliśmy się na zawodach w Schwedt, gdzie zawsze bywał. Bardzo znany, ale spokojny i mądry Kolega i bardzo dobry zawodnik zawodnik. Legenda FSRów. Kadłub dobry, ale do starszych wersji silników CMB. I na tym zdjęciu jest wersja CMB 91RS 2 w wersji limitowanej, co oznacza, ze ma większą wartość kolekcjonerską, niż zawodniczą. CMB wypuściło na rynek bardzo mało silników z niebieską głowicą. I jeżeli cena nie będzie wzrastała, to warto kupić dla samego silnika, Tych motorków na rynku praktycznie nie ma. I to jest kolekcjonerski "rarytas". A.C.
  2. Panowie, może jednak ktoś ma taki wał do tej WEBRY 1,8. Mam dużo części, ale wału nie mam. Jak ktoś z kolegów ma taki silnik w złym stanie, to mogę wspomóc częściami, bo mam. Na zdjęciach widać tylko część tego co do tych motorków mam. Posprawdzajcie, może komuś zalega? A.C.
  3. AndrzejC

    JENA 2,5

    Jak umyjesz i odpowiednio podgrzejesz, to może się zdarzyć, że piasta sama zejdzie I nawet dużo podważania nie będzie. A.C.
  4. AndrzejC

    JENA 2,5

    Najlepiej jakimś precyzyjnym ściągaczem, ale nie masz... Ta piasta jest mocowana na stożku, więc wystarczy lekko podgrzać najlepiej w tym przypadku opalarką do max 120 st. i podważyć czymś ostrym z dwóch stron jednocześnie. Delikatnie, żeby nie porysować piasty i karteru Ale wcześniej umyć, żeby pozbyć się starego oleju, bo może totalnie zaschnąć i zbrudzi karter. Trudne to nie jest. A.C.
  5. Mam pytanie do fachowców sympatyków WEBRY. Czy może ktoś ma wał do silnika WEBRA 1,8 cm. Jeżeli ktoś ma to chętnie się wymienię. Mam do tych fajniutkich silników dużo części, ale wału niestety nie mam w zapasie. Mogę za ten wał oddać kompletny karter, albo kompletną tuleję z tłokiem i do tego dorzucę korbowód, kolektor wydechowy, uszczelki. Potrzebuję wału bo w jednym motorku mi pękł na wysokości kanału wlotowego. Chodzi o taki silnik jak na zdjęciu. Mam pewne plany co do tych silników i będę chciał, żeby znów wróciły u mknie do użytku. A.C.
  6. Nie bardzo rozumiem te złośliwości Kol. Krzysia. Zapytałem o jaki silnik chodzi, bo mam trochę różnych części do silników, w tym korbowodów. I być może obyłoby się bez frezowania. Chciałem pomóc. Nigdy nie negowałem ani wiedzy, ani umiejętności kol. Zbyszka. A to że potrafi samodzielnie wykonać sobie detal do silnika świadczy o tym, że jest rasowym modelarzem i fachowcem. Myślę, więc kol. Krzysiu, że te złośliwości nie bardzo są na miejscu . A.C.
  7. A ten korbowód to do jakiego silnika jest dorabiany? A.C.
  8. AndrzejC

    Sens modelarstwa?

    W ogóle się z tym twierdzeniem nie zgadzam!!!! Moje FSRy to nie jest żadne modelarstwo. To jest KOWALSTWO!!! Troszkę tylko do modelarstwa zbliżone . Tak onegdaj raczył się wyrazić w szerszym gronie Nestor naszego modelarstwa Sz.P. Jan Marczak autor wielu książek i publikacji ( mam dedykacje Pana Jana (rocznik 1923) na wszystkich jego książkach), a Ś.P. Pan Stefan Smolis, również autor kilku książek raczył to potwierdzić. Więc od tego czasu ja nie uważam się za modelarza, tylko za kowala modelarskiego . A.C. A tak w ogóle próbuję ogarnąć ten wątek i tak jakoś mi się wydaje, że tu najwięcej to o dupie Maryni jest...
  9. Jarek, w odróżnieniu od tutejszych paru fałszywych "przyjaciół", na świecie mam paru dobrych kumpli, którzy dbają o powiększanie mojej skromnej kolekcji motorków Ostatnio stałem się szczęśliwym posiadaczem paru unikatów tylko i wyłącznie za dobre słowo i za dziękuję . Więc jakbyś miał to wspaniałe dobre serce i chciał być moim dobrym kumplem, to podam adres gdzie ten silnik, albo inne zbędne wysłać . I nie migaj się, bo wszystkie te motorki na pewno nie pójdą na zmarnowanie . A.C.
  10. Cena dosyć atrakcyjna , ale ja nie skorzystam, bo jak napisałem: Mam cztery w tym jeden w dobrym stanie kolekcjonerskim A.C.
  11. Wszyscy zaglądają ale się nie przyznają Nigdy nie było 'Klasy 40". I nie jest to żaden archaizm tylko bardzo porządny wyczynowy silnik modelarski. Idealny do napędu np w prędkiej kategorii F1V gdzie łódki pływają pojedynczo po trójkącie o boku 30m i maja ten dystans przepłynąć tam i z powrotem w jak najkrótszym czasie. Rekordy schodzą już poniżej 10 sekund. Wyścigowa dziedzina modelarstwa sportowego FSR jest podzielona na kategorie z podziałem na pojemność silników. I tak: FSR 3,5 , FSR 7,5, FSR 15. Silniki napędzane paliwem na bazie metanolu bez ograniczeń odnośnie dodatków do paliwa. praktycznie dozwolone jest wszystko, co pozwala na osiągnięcie jak najwyższej mocy silników. FSR 27 i FSR 35 cm. Silniki napędzane na bazie benzyny. Rszta j/w. I to są praktycznie jedyne ograniczenia odnośnie przepisów. W Polsce i krajach ościennych rozgrywamy także kategorię FSR STANDARD 3,5 gdzie paliwem jet paliwo bez dodatków nitrujących. Silnik OPS 40 który wskazałeś, kol. Jarku jest bardzo dobrym motorem do napędu łódek FSR. I dobrze zrobiony w niczym nie ustępuje motorkom o poj. 7,5cm. I owszem, OPS produkuje i sprzedaje silniki dostosowane czyli 7,5 cm, ale różnią się tylko rozmiarami tulei np tu https://www.cornwall...e.html#SID=2320 Paru kolegów z Niemiec używa silników OPS i mają wyniki łącznie z wygranymi na mistrzostwach świata. Sam kiedyś używałem OPSów, ale teraz faktycznie stoją u mnie na półce ( raczej puki co leżą w pudełkach i czekają na renowację ). Jakbym nie miał, to bym prosił licytację dla mnie. Ale mam ze cztery takie . A.C.
  12. Pewnie sprawa ma jakieś ukryte dno, ale udział w zawodach wyższej rangi, to nie tak jak sobie większość mysli. A dlaczego? Dlatego, że: 1) Żeby brać udział w zawodach rangi mistrzostw świata, czy Europy powinno się reprezentować odpowiedni poziom sportowy 2) Do takich zawodów zawodnik powinien się zakwalifikować na zawodach eliminacyjnych, Eliminacje są po to,żeby udowodnił, że posiada odpowiedni poziom wiedzy i umiejętności. Jeżeli nie posiada, to raczej taki delikwent powinien startować na zawodach niższej rangi i nie pchać się na powazne międzynarodowe zawody. Wielu zawodników tzw "niedzielnych" to rozumie i nie ma aspiracji. Po prostu chce sie bawić. Ale jest paru oszołomów którzy pchają się na poważne międzynarodowe zawody ( tak jest u nas w FSR) i są z tego same problemy. Zanim jeden z drugim zostaną wywaleni z pomostu za niebezpieczną jazdę, to rozwalą spektakularnie jeden czy dwa modele pechowych zawodników, mających nieszczęście startu w jednej grupie z takim "gigantem". Ostatnio koledzy z Anglii ogłosili ankietę z pytaniem: Czy nowy zawodnik, który zamierza startować w kategoriach FSR powszechnie uważanych za trudne i niebezpieczne powinien zdawać swoiste "prawo jazdy". Idea mim zdaniem słuszna, ale trudna do realizacji. Bo jak taki świerzak ma się wykazać jak nie na zawodach? Temat zdawania takiego "prawa jazdy" powinien się znaleźć na tapecie w poszczególnych zawiązkach I, żeby mieć prawo startu np na zawodach międzynarodowych należy nabrać doświadczenia na zawodach krajowych a i to nie najwyższej rangi. Te nasze modele staja się coraz szybsze przez co coraz bardziej niebezpieczne. I weryfikacja umiejętności potencjalnego "mistrza" powinna być obowiązkowa. A.C.
  13. AndrzejC

    Enya 120

    Wygląda na to, że ta plastikowa dźwignia przy gaźniku nie bardzo się firmie ENYA udała. Skoro Expert do tych silników, kolega Jareczek osobiście musi to naprawiać, to to jest fakt. Ja bym proponował - jeżeli ta dźwigania ma być z orczyka- zastosować orczyk serwa z metalu. Podobny problem jest w gaźnikach od MVVSa 3,5 i 6,5. Tam też fabryka daje plastikową dźwignię od sterowania przepustnicą. Kiedyś taka plastikowa dźwignia mi pękła i zastosowałem dźwignię, którą wykonałem z metalu. Później zastosowałem gaźnik od silnika WEBRA 61 do mojego MVVSa 3,5 (da się ) i problem zniknął. A.C.
  14. AndrzejC

    Enya 120

    Kolego Jareczku kochany, a czy Ty przypadkiem nie masz do mnie jakiegoś interesiku? Jak tak zona do mnie mówi, to przeważnie zaliczam "padaczkę" finansową A.C.
  15. AndrzejC

    Enya 120

    http://www.profilservicedarek.pl/?id=3 Tu na pewno znajdzie się odpowiednia dźwignia. A.C.
  16. Zawsze chętnie pomogę A.C.
  17. Piotrze, omawiane było... Dość dawno to było, ale na pewno nie mówiłem, żeby wkleić łoże tak, żeby świeca była niedostępna z góry. A u Ciebie tak jest. Na pewno było tu pisane, że silnik ma być przesunięty do tyłu, a jak nawet nie było to i tak widać to na zdjęciach. W całej mojej historii budowania łódek nigdy nie zdarzyło mi się, żebym na dziobie doklejał ołów. Na "przyklejenie"kadłuba do wody są zupełnie inne sposoby niż wożenie niepotrzebnego balastu z przodu. A Twoja łódka i tak lekka nie będzie. Wyważanie łódki nie polega na wrzucaniu do środka niepotrzebnych ciężarów w postaci ciężkich elementów, niepotrzebnego użycia dużej ilości kleju, szpachlowania, czy złego wklejenia strategicznych elementów. Dlatego używałem drewienka w łódce ze słabym silniczkiem, żeby by la lżejsza. Nie używałem zbyt dużej ilości żywicy bo ona waży, także farby, bo jak się raz pomaluje, to dopiero się zaczyna... Bez farby z sama folią tez jest ładnie i oszczędzamy na wadze... Wyważanie polega na precyzyjnym dokładaniu balastu tylko w tych miejscach, gdzie trzeba. U mnie w STD to są dwa ciężarki ołowiane razem 60 gram po lewej stronie w okolicy środka ciężkości. I to wystarcza. Jak nie chcesz przesunąć silnika do tyłu, to sobie wyklej laminatem dno z tyłu od środka, bo jak będziesz szlifował z tyłu to do radia się dostaniesz od spodu . A.C.
  18. Kolega Andrzej KASZALU z Bydgoszczy napisał w temacie COXOWNIA: "Andrzeju - możesz podać wymiary tego Twojego COXowego "śliżdżku" ? Długość, szerokość kadłuba i całkowita z pływakami, fotka z przodu - może nawet jakiś mały odręczny szkic by się przydał .... Czy dno pływaków burtowych jest płaskie czy zukosowane ?" Niniejszym odpowiadam: Jako, że jedno zdjęcie zastępuje 1000 słów więc wykonałem zdjęcia tego małego Hydraczka, którego otrzymałem w prezencie od Kol. Woitzika z Niemiec. Łódka dawno nie była używana i sobie spokojnie leżała i czekała... Zbudowana jest z cienkiej sklejki lotniczej 0,5 mm i z rurek duralowych. Nie ma steru i nigdy nie miała. Nie ma także mocowań linek do uwięzi, ale ma za to przesunięty w osi wał na lewą stronę o kilka stopni po to żeby sama pływała po okręgu. W czasach kiedy została zbudowana nie było jeszcze taka małych odbiorników i serw, żeby można nią było sterować radiem. Teraz jakby tak dobrze poszukać RC mogłoby się udać. Tyle ,że trzeba by dołożyć odpowiedni ster za śrubą po prawej stronie i na pewno popłynie Coś mi się zdaje, że Kolega Andrzej ma ochotę zbudować taki stateczek, więc ja bym radził zbudować troszkę większy i jeżeli COX to min 1,5 cm ponieważ przy mniejszych pojemnościach może być problem z doborem śruby. Jakby co to proszę się podzielić szczegółami z ewentualnej budowy, bo to może być ciekawe . Jeżeli będą potrzebne dodatkowe informacje, to chętnie służę Poniżej zdjęcia. A.C.
  19. Obawiam się, że zanim wystartujesz, to będziesz musiał pruć ten model. Tak jakoś mi się wydaje, że silnik w tej łódce jest umieszczony zbyt blisko dziobu. Wg moich doświadczeń, z Orionami i MVVSami to silnik musi być przesunięty do tyłu jak najbardziej się da. Świeca powinna się znajdować w tym miejscu, gdzie teraz znajduje się gaźnik. Ja bym przesunął mniej więcej o tyle, co na zdjęciu. I zanim nie skleiłeś góry z dołem to ja bym ten motor jednak do tyłu przesunął W przeciwnym wypadku łódka będzie zanurzona zbyt głęboko z przodu i będziesz musiał bardzo piłować dno z tyłu. A to wcale nie jest korzystne, bo zmienisz geometrię dna a to nie wpływa dobrze na pływalność łódki. A.C.
  20. AndrzejC

    Zdjęcia silników -

    A czy ta publikacja jest gdzieś dostępna tak,żeby można było do niej zajrzeć? Albo, czy ktoś z kolegów ma to u siebie? A.C.
  21. AndrzejC

    Zdjęcia silników -

    Możliwe, ale w źródłach, do których udało mi się dotrzeć i które przeglądałem nie znalazłem DREMO 2,5 w takim wykonaniu. Jest ich trochę, ale tą wersję znam tylko w wykonaniu 3,5. http://www.meca-region16.de/motoren/show.php?id=63 Na moim zdjęciu JEST wersja wodna BWF. Ten silnik powyżej na zdjęciu ma głowicę wodną. Dziwnie wykonaną, ale to jest głowica wodna. Jest powietrzna luzem, i "autkowa" na tym drugim silniku + te dodatki w postaci kół zębatych koła zamachowego itp A.C.
  22. AndrzejC

    Zdjęcia silników -

    To co Kolega Jacek pokazuje na tym zdjęciu, to jest i owszem DREMO lecz nie 2,5, ale troszkę większe bo 3,5 cm. Akurat jestem w posiadaniu identycznego, ale, że aparat został w pracy, więc zdjęcie zrobię jutro. Co do historii tych motorków, poszperam i się dowiem A.C.
  23. AndrzejC

    Zdjęcia silników -

    No to sobie musiał Kolega Jacek zadać trud i poszperać troszkę w internetach...Czyż nie? W sumie to tak po prawdzie nawet nie wiedziałem, że takie motorki istniały. Kiedyś dawno temu zawodnicy z DDR pływali na tych silnikach, ale wtedy myślałem, że to jakieś samoróbki są... A tu proszę, silnik produkowany przez VEB KOMBINAT "7 OKTOBER" i to w kilku wersjach. Nawet pół roku gwarancji Werkzeugkombinat dawał . A.C.
  24. AndrzejC

    COXownia

    Na wszystkie pytania odpiszę, ale w dziale o FSR STD. Bo to już nie będzie o COXie tylko o łódce. Jutro wykonam dokładną dokumentację fotograficzną ze szczegółami i zamieszczę w moim temacie. A.C.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.