-
Postów
619 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Treść opublikowana przez kulfon250
-
Dokładnie to o Mitji, kupiłem short kit, ale drugi raz bym tego nie zrobił. Jakość materiału i wycięcia była fatalna. Godziny straciłem na piłowanie a i w wielu miejscach, nie dało się tego pokleić idealnie. Ostatnio z kupionych od niego plików Marabu 2 wycinałem na moim CNC elementy, to inny świat. A co do modelu jest spory i sam lata, jak jest lekki wiatr, na pełnych klapach potrafi wystartować na 1 metrze. Mój ma zmienione podwozie na aluminiowe, wcześniej miał węglowe, ale poległo z nierównościami łąki To druciane do mnie zupełnie nie przemawiało Zmieniłem też w skrzydle, żebra przy-kadłubowe na pełne, bo ten ażur był za delikatny i zamiast przednich rurek, dałem śruby. Podobnie w kadłubie, dodałem pełne wzmocnienia, wewnątrz domku przy skrzydłach. Od tego momentu, skrzydła przestały "pływać" Czasami w lecie dla zabawy latam z wyłączonym silnikiem z szybowcami i daje radę spokojnie.
-
witam, a ja mam takiego i też mega lata. tylko mój jest sklejkowo-balsowy i ma 2,65m ale go uwielbiam
-
Dziś były pierwsze rzuto-loty Kolega go rzucał z lekkiego rozbiegu, przy lekkim wiaterku. Model waży ok. 3,6kg Szybował poprawnie ładnie mimo małej prędkości reagując na stery. Jeden rzut był z silnikiem co potwierdziło, że jest ewidentnie za słaby i do wymienienia na większy. Przy tym kadłubie zastosowane maksymalne śmigło, ledwie wychodzi poza obrys kadłuba Na tym latanie byłoby możliwe, ale bardzo powolne i męczące. Po maską jest miejsce na większy i kawałek ołowiu do wywalenia, więc w przyszłym tygodniu zmiana i kolejne próby teraz już pewnie normalnego lotu.
-
Bez czarnego to prawie nic nie było Oblot jak dobrze pójdzie to pewnie w Lipcu, a może i koniec czerwca, kto wie, roboty zostało na 1h solidną godzinę pracy, no może 2. Kolejne pomysły czekają to trzeba gonić, bo życie nie trwa wiecznie
-
No to pierwsze kolorowe fotki całości I drobny patent ułatwiający zapinanie gumy, drukarka 3D to pomocna maszyna. (PS. Kopiście co powiela moje pomysły 3D i wystawia jako własne na sprzedaż, życzę powodzenia ).
-
Zaspałem dziś na lotnisko, to podgoniłem Sinbada Oklejony kadłub, zrobiony pionowy i linki, wungiel dodany gdzie się da Zostały popychacze poziomego i węglowy płaskownik na spód, kabinka już wycięta, przykręcę na końcu. Mariusz Ty lepiej nie patrz na fotki...
-
No pewnie i do tego ma lotki i silnik to już profanacja do sześcianu A i jeszcze ma węglowe rurki jako bagnety i ozdoba kabiny matko mega profanacja. I radio nowoczesne RC, rety to już po prostu jest nie do zniesienia Na szczęście, jeszcze partia i nasz zbawca pozwalają na własne pomysły i niektóre gusta
-
To j To już dalej lepiej nie patrz na ten wątek, bo będzie go jeszcze więcej (maska silnika i chyba spód kabiny) Można, można do Sinbada dodać lotki , silnik to i wungiel, ostatnio bardzo cenny... Na fotce mój pierwszy Sinbad - też z wunglem...
-
Skrzydła i stateczniki oklejone. Kadłub tartaczna robotę ma skończoną. Elektronika poza reglem obsadzona. Teraz zostało tylko oklejanie + szybka kabiny Na koniec tylko mocowanie dźwigni sterów i popychaczy poziomego , waga i lecimy
-
Pliki do pobrania link niżej https://www.printables.com/pl/model/223492-y-rig-assembly-system-for-modellers rurki nośne 8 mm (trzeba dokupić). Rozstaw otworów to 150 mm W zależności od długości Yriga trzeba wybrać odpowiednią ilość elementów Przy sztywnych skrzydłach wystarczy 5 szt na 1-1,5 metra. Opcją jest komplet dwóch stopek, ale Yrig i bez nich stoi, choć one mocno go stabilizują. Profil nośny 30×30 , śruby i nakrętki M5. Jeśli ktoś jest zainteresowany wydrukiem dla niego , proszę o kontakt PW, przedstawię ofertę.
-
Tez mi nie przeszkadza, choć dobry handlowiec to tez taki który słucha klientów, poprawia błędy w sklepie i błędy w działaniu firmy (pakowanie). Dlatego tytuły dobry bym nie dał To prawda nie oszukują, a i ceny maja dobre, nie mówiąc o tym co pisałem, że to co w sklepie to jest, a nie jak w wielu innych niby jest, ale jak się zamówi to wie Pan właśnie się skończyły (bo tak naprawdę ich nie było), będą za tydzień
-
Niestety w dodatku są bardzo odporni na wszelkie objawy i chęci pomocy. Dostałem od nich ładowarkę oczywiście bez jakiejkolwiek instrukcji obsługi, ile to kosztuje wie każda firma , która miała z tego powodu wizytę urzędu Znalazłem w sieci takową, do tego link z nowym firmwarem, podesłałem, zadzwoniłem i co i nic, nadal na stronie brak, bo i po co. A pakowanie to temat rzeka, ale widać pakuje "rodzina" bo żadne uwagi nic od lat nie dają, totalna zlewka. Plus, to jak już widać towar to jest i w miarę szybka realizacja.
-
Zobaczymy jak skończę A na co czekać, życie ucieka to trzeba budować i latać Tym bardziej, że w głowie mam kilka kolejnych modeli
-
pierwsze skrzydło gotowe, chwila odpoczynku i jedziemy z drugim. Coś czuje że oblot będzie jeszcze w czerwcu
-
Ta sama co była w AS-25, zakochałem się w niej - to ORACOVER ORATEX ANTIQUE, czerwona to jej odmiana w innym kolorze. Obie mają strukturę płótna, dlatego idealnie pasują do takich staroci Licze na to, że będzie dobrze widoczny, o ile oczywiście będzie latać
-
No i widać było wybuchające parówki
-
No to jedziemy dalej, zaczęło się oklejanie, po nim to już będą tylko pieszczoty Generalnie model będzie żółto-czerwony. Czerwony keson i stery (pow. ruchome) + lotki i końcówki skrzydeł. Reszta żółta. Kadłub żółty, nos i pokrywa jeszcze nie wiem
-
No to doszła mordka i wreszcie widać linię kadłuba Teraz tylko szpachlowanie i oklejamy model... Blisko coraz bliżej
-
Dodałbym jeszcze mostki, wtedy nie trzeba trzymać palcem
-
I znów kawałek do przodu, z resztek balsy i sklejki powstała pokrywa. teraz jeszcze system zamykania muszę narysować i wydrukować i zostaje najgorsze wyzwanie, czyli maska silnika. Oczywiście balsa i ew. sklejka. Po tym już z górki, popychacze, stery, oklejanie i w górę
-
https://www.airhistory.net/original-type/5138/Castel-C-25-Biarritz model http://lesgpr.free.fr/construire/c25s/c25s.htm http://lesgpr.free.fr/construire/c25s/c25s-bis/c25s-finition.htm
-
No to najłatwiejsza część za Tobą, teraz zacznie się zabawa
-
Oś jak w poprzednim Sinbadzie na poziome górnej podłużnicy. Fakt nie łatwo go objąć aparatem całego Widać pokój za mały
-
No to jeszcze kilka fotek. Mały silnik do wielkiego modelu, czyli dobór mocy po staremu Uwielbiam modele, w których da się osprzęt instalować bez lupy i pęsety Co dwóch to nie jeden
