



-
Postów
599 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Treść opublikowana przez kulfon250
-
https://www.airhistory.net/original-type/5138/Castel-C-25-Biarritz model http://lesgpr.free.fr/construire/c25s/c25s.htm http://lesgpr.free.fr/construire/c25s/c25s-bis/c25s-finition.htm
-
No to najłatwiejsza część za Tobą, teraz zacznie się zabawa
-
Oś jak w poprzednim Sinbadzie na poziome górnej podłużnicy. Fakt nie łatwo go objąć aparatem całego Widać pokój za mały
-
No to jeszcze kilka fotek. Mały silnik do wielkiego modelu, czyli dobór mocy po staremu Uwielbiam modele, w których da się osprzęt instalować bez lupy i pęsety Co dwóch to nie jeden
-
Cisza, nie oznacza, że nic się nie dzieje Tylko jakoś nie bardzo mam czas na pstrykanie fotek. Model już na wadze, wygląda na to, że wyjdzie RTF ok. 3 kg czyli obciążenie 30-31g/dm Tylne stateczniki poziome, są zdejmowane bo jeden ma 50 cm rozpiętości , napęd to dwa małe metalowe serwa w ogonie. Kierunek standardowo 2 linki stalowe Mocowanie skrzydła gumy, jak w oryginale. Silnik mały, ale to nie model do latania pionowo. Zostało do zaprojektowania i zrobienia: - osłona silnika - osłona przód góra (przed kabiną) - kabina boki i szyba - trochę dupereli Potem krycie, wyważanie, ustawianie i fruuuuu..... Sam jestem ciekaw jak będzie latał
-
Ustawienia maszyny (frez, posuw itp.) trzeba zrobić w programie , który generuje plik GCode. Niestety w temacie maszyn CNC, to kiepsko opracowany temat (do drukarek 3D jest wiele slicerów). Sam by obejść problem (cięcie) kupiłem devCad-a, bo ma moduł służący do robienia plików gcode i to prosty jak budowa cepa tylko po angielsku.
-
sKontaktuj się albo z Jeti , albo ich przedstawicielem w PL i ustal czemu to jest nieaktywne? (może to płatna opcja) w moim DC24 jest aktywna opcja proporcjonalny i wtedy ustawiasz gdzie chcesz.
-
A jak szybował bez silnika? Bo jeśli normalnie, to trzeba poprawić kąt zaklinowania silnika. Generalnie jak się go dobrze wyważy i będą odpowiednie kąty, może się nagle okazać ze nie tylko lata wolno ale i sam...
-
No i taka transakcja to darmowe wycieczki na konto dostawcy itp... I w razie co kasa pod stołem od razu... A produkcja , o rany tyle upierdliwości i jak z tego coś dla siebie wyrwać, no chyba, ze to jak nasze ostatnie inwestycje typu prom itp... gdzie tworzy się tylko "firmy" by zatrudniały za ogromne pieniądze rodziny i znajomych. Ale one z założenia nie mają produkować, na to szkoda kasy Nie wspomnę o poziomie wsparcia, wystarczy popatrzeć np. na USA, tam każda uczelnia, Darpa itp... tworzy konkursy do wyszukiwania talentów. Np. Walki robotów itp... U nas? Wsparcie idzie na kółko różańcowe, bo zawierzymy kraj i będzie bezpieczny A nasze ekipy uczelniane, osiągają naprawdę mega wyniki w międzynarodowych konkursach, tylko udział władz w tym znikomy jeśli w ogóle jest. A ci zdolni kupowani są przez zachodnie koncerny, miałem klienta, którego Mercedes kupił na 3 roku studiów
-
No cóż to przecież cecha neo-katokapitalizmu :), tak zlikwidowano po 89 roku, nie tylko modelarnie, ale wiele innych miejsc rozwoju młodzieży. Jak dodamy do tego "przyjazny" US i "wsparcie rządów" i polityków to mamy komplet. Komuna nie była dobrym systemem, ale pod tym względem biła na głowę to co jest teraz.
-
Większość tego typu firm to firmy stworzone przez modelarzy, lub zatrudniające modelarzy. Kilku moich starych znajomych tak zniknęło swego czasu z amatorskiego latania Problemem Polski nie jest brak odpowiednio przygotowanych ludzi, tylko to co pokazuje Miś Bareji, a wojskowość mocno jest tym opanowana, szczególnie ostatnio.
-
Wczoraj było latane, ale przecież jest jeszcze wieczór i niedziela, no to jedno skrzydło oklejone z obu stron, drugie się zaczyna kleić, jutro keson pójdzie. a od wtorku pewnie ruszę z klapami muszę tylko dorysować kilka elementów No i wyciąć
-
I znowu kawałek dalej jutro zaczynam spód pojutrze może juz lotkę YRig mega ułatwia i przyspiesza. Ponieważ były pytania, to odpowiem: 1. Nie nie planuję rozdawać za darmo plików do zrobienia YRiga. 2. Można kupić wydrukowane elementy w moim sklepie, jakby co link podam na priv.
-
CNC się u mnie nie grzeje przy tej ilości pracy, która ma Na dziś jeszcze myśle, w planach był keson z góry i dołu i nakładki na żebra. Ale być może będzie tylko keson z góry i nakładki. Bo skrzydło jest sztywne, ale sprawdzę to jak zrobie górny i wyjmę rurki montażowe. Na razie muszę oba pokleić i narysować, wyciąć i zrobić lotki. A i chodzą mi po głowie uchwyty do Yriga, pozwalające na montaż skrzydła "pionowo" w sensie natarciem, albo spływem do dołu, ułatwi to szlifowanie krycie itp. Ale muszę to narysować i wydrukować
-
Kocham tego nowego Yriga, przy jego pomocy montowanie skrzydła to przyjemność. Ot choćby klejenie listwy natarcia. Mały kątownik, kilka ścisków i leci i do tego równo Stary zostanie do kadłubów
-
Niedziela była "pracująca" no to trochę skrzydeł przybyło, jedno juz się klei, drugie czeka w kolejce. W tak zwanym międzyczasie powstały nowe lepsze wsporniki do Yriga:) Teraz składanie skrzydeł to zabawa
-
Na początku planowałem 4 - 5m, ale wielkość kadłuba mnie przeraziła Te są malutkie tylko 3m
-
chwilka, kleją się na razie dźwigary itp, a jest tego trochę. A przede mną sporo wycinania żeber i pół żeber, do tego musza przyjechać nowe męczenniki, bo stare maja dość
-
2x zgadłeś Owszem to ciekawy moment, tym bardziej , że konstrukcja skrzydła to mój pomysł, z oryginału zachowałem tylko kształt i profil.
-
Skrzydło się narysowało, to czas wycinać i kleić. Na pierwszy ogień poszły dźwigary Za chwilę wycinka żeber, drugiego dźwigara i natarcia i kleimy całość
-
To oryginalny profil Sinbada i nic więcej Nie wiem co to za model i powiem brutalnie, wisi mi to Takie się kiedyś profile stosowało, to była inna era Modele latały powoli i majestatycznie, coś dla takich jak ja