Skocz do zawartości

kulfon250

Modelarz
  • Postów

    553
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez kulfon250

  1. Przebudowa małego plotera CNC zaowocowało dwoma dniami oderwania od szybowca, ale co sie odwlecze... Na to konto dziś ciął i mały i duży, co zaowocowało, rozpoczęciem drugiej połówki
  2. Tak jak pisałem dostanie nowy blat, wzmocnienie X i prowadzenie kabli + obudowę elektroniki. Więcej robić nie będę bo i tak głównie pracuje z dużym ploterem, on jest numerem 1 do pomysłów oraz rozbudowy Mały to tylko uzupełnienie. Co do frezów, obawiam się ze jeśli chcesz ciąć frezem 1mm, to musisz zrobić dobrą przystawkę i mieć wyczucie w łapach One są cieniutkie i łamią się bardzo łatwo. Co prawda nie złamałem ani jednego z winy plotera, wszystkie to moje błędy. A to dlatego, że ploter ma stabilną głębokość i prędkość. Celuj raczej w stalowe od poziomu ok 2-3 mm, mam takich kilka i tnę nimi ręcznie przy pomocy akumulatorowego "Dremela" i doskonale sobie radzą, nawet z frezowaniem w sklejce 18 mm. Ale ja jestem amator, poczekaj co napiszą zawodowcy
  3. Jak mówiła moja koleżanka, "lepszy ruch jak bezruch" A tak poważnie nie lubię jak coś się marnuje A i po modernizacjach cena wzrośnie
  4. Ponieważ nastąpił wakacyjny zastój, a i nikt nie chciał mojego małego ploterka, to postanowiłem go trochę zmodernizować i zagonić do pracy Bo strasznie leżąc w kącie narzekał na nudę. Zmieniłem boczne mocowania na gięte do tyłu, co pozwala lepiej wykorzystać stół, ruch roboczy wzrósł w osi X do ok. 41 cm. Wymieniłem nakrętki śrub T2 na samokontrujące, co spowodowało zmniejszenie luzów. Oś X za chwilę dostanie dodatkowe wzmocnienie w postaci profilu 2040. Chodzi też za mną, zrobienie dorosłego prowadzenia przewodów (łańcuch) i nowej obudowy do zasilacza i elektroniki. Pewne też nowy blat ze sklejki, też chłopak dostanie. A na razie mały filmik z pracy.
  5. tak w latach 70-tych Używam kleju Wikolo podobnego, łapie po ok. 1-2h wysycha po około dobie. Ma to swój plus pozwala na chwilę przerwy i likwiduje pospiech. Jak muszę szybko to mam cjaka z aktywatorem, lub szybka 5 minutową żywicę Ale dzięki za sugestię.
  6. kulfon250

    METEOR 2,5CCM

    Meteor w odpowiednich rękach też
  7. kulfon250

    METEOR 2,5CCM

    A mnie się ta opcja właśnie podoba, bo to kawałek naszej historii Ten Fox jest brzydki
  8. Cisza jak poprzednio nie oznacza zastoju, ładna pogoda wygoniła mnie na lotnisko, ale powoli prace idą do przodu Skrzydło dostało właśnie, końcówkę skrzydła i lotkę... za chwilę ruszam z lewym płatem Ariel też się przy tym napracował
  9. kulfon250

    METEOR 2,5CCM

    A czyż nie po to ten post powstał, byśmy swe doświadczenia napisali A co do świec to prawda, ruskie z meteora były do.... Wkładaliśmy "importowane z zachodu" i jak pisałem palił od pierwszego machnięcia. Wiadomo, że w dwusuwie jak okna nie pasują i mają nie te kąty to po sensownej pracy, mój akurat był ze składnicy, ale widać dobry trafiłem. Inna sprawa, że mój instruktor, dwa dni mnie wspierał i mówił co mam rozebrać, co poprawić itp... A i czasem coś sam w nim dłubał Mieliśmy ich w modelarni kilkanaście , wszystkie tak przerobione i chodziły aż miło, a na zawodach koledzy lali dupska konkurencji Używałem tego Meteora dobre 20 lat i problemów nie było. Ale tak jest z każdym silnikiem, jak jest dobrze dopasowany, wyregulowany itp.. to musi chodzić nawet bez nitra.
  10. kulfon250

    METEOR 2,5CCM

    Wtedy powinien lepiej działać, ale nie zawsze tak było, lataliśmy ze zbiornikami robionymi z balonów, one dawały swego rodzaju ciśnienie i było miodnie. A nie znałem nikogo kto nie narzekał, gdy iglica była z tyłu.
  11. kulfon250

    METEOR 2,5CCM

    Hmmm, miałem taki silnik, tylko najpierw wymieniliśmy w nim łożyska, na lepsze. Potem zmieniliśmy położenie iglicy w gaźniku, na środkowe, stare otwory zostały zalane żywicą. Iglica w tylnym położeniu totalnie się nie sprawdza. Silnik palił od pierwszego, nitra nie używaliśmy, kombaty na ruskich obcinaczach palców latały aż miło. Jeśli ktoś wyjmował z pudełka i latał, to faktycznie, fabryczne kulały i to mocno
  12. Ja używam, jeśli różnica średnic na to pozwala: rurki igielitowej koszulki termokurczliwej Jeśli dźwignia pozwala, to robię nawet ciut większy otwór i rurka na drut, lub do otworu.
  13. Czas przyszedł na skrzydła, bo do skończenia kadłuba (przód z silnikiem) muszę zrobić próbę wyważenia by zobaczyć jak to poukładać. Przy okazji skrzydeł okazało się, ze muszę przedłużyć i to pod skosem listwy dźwigarów, normalnie skosy do ich sklejania robiłem pilnikiem i szlifowałem, ale od czego ploter cnc, zagoniłem go i zrobił to za mnie No i przyszedł czas na składanie pierwszej połowy skrzydła. Pierwszy raz wykorzystałem możliwość użycia dwóch prętów do stabilizacji i ustawienia wszystkiego (pręt 8mm i 4mm) jutro czas na wklejenie pół żeberek noska i wycięcie i sklejenie ucha skrzydła z miejscem na lotkę. Na obiad były żeberka A by nie było, że nic nie robię to tylko jedna mała fotka , że to nie prawda
  14. Obi miał miecz świetlny a ja mam laser
  15. Zapewne macie rację, na szczęście kilka moich modeli o tym nie wie i pewnie tylko dlatego od kilku lat latają I dlatego nie dam im tego przeczytać, a że uparciuch jestem to będę kleił nadal po swojemu, również klejąc na styku, mimo, że o tym nie napisałem ;0 No to już są dwa
  16. Laser bedzie dopinany do wrzeciona, na razie po testach, które mnie o podłogę nie rzuciły leży w szufladzie W wolnej chwili zrobię mocowanie, bo reszta już jest Cięcie nim nie zrobiło na mnie pozytywnego wrażenia, zadymienie jest naprawdę duże co wymaga wyciągu, a w bloku na parterze to wiadomo Pomijam powierzchcnię cięcia, konieczność skrobania tej spalenizny, wygląd(zaczarnienie) itp... Ploter CNC, jako jedyny problem ma pewną głośność, ten mały miał całkiem przyzwoitą, duży jest głosniejszy o ok. 10-20dB. Wrzeciono, którego używałem pierwotnie jest bardzo fajne, gdyby nie to, ze muszę coś zmieniać bo inaczej nie umiem, zostałbym przy nim (na tyle fajne, ze zostało na wszelki wypadek w szufladzie jako backup), przy tym mocnym jest pewien przyrost prędkości, ale w zastosowaniach amatorskich jest pomijalny. W balsie i tak nie da się jechać małym frezem bardzo szybko, bo momentami może ją szarpać a nie ciąć (układ słojów), podobnie przy dużej prędkości, frez grzeje się mocno i potrafi przypalić lekko materiał Co więcej to duże wrzeciono wymaga sztywnego układu, bo masa jego to prawie 4kg. Sztywny stół jak pisałem to pojęcie względne w obu mam po prostu grube stoły, wiadomo, że problemem jest ich wypoziomowanie, słyszałem, że niektórzy frezują stół by go wyrównać i maszyna w ten sposób sama go poziomuje Jak pisałem dla mnie nie ma to ogromnego znaczenia, minimalna odchyłka nie jest problemem, a i tak tnę zawsze ciut poniżej, by mieć gwarancję przecięcia, od trzymania są mostki Przy małym wrzecionie i cienkim frezie problem kurzu prawie nie istniał, zostawał w okolicy cięcia, albo w trakcie albo po, poprostu zbierałem go odkurzaczem. Przy dużym problemem okazał się system chłodzenia i on wymusił wyciąg kurzu. Dmucha w dół co powodowało, że kurz leciał po całym pokoju Profile kupiłem na Alledrogo, ale trzeba uważać, bo te cięte, często są fatalnie cięte i wyglądają jak cięte przez pijanego kazia, w dokładności wymiaru nie wspomnę.
  17. Zajrzyj tutaj, na bierząco uzupełniam, a ten mały jest do sprzedania poniżej kosztów materiału bo stoi biedny nieużywany, po kilku cięciach.. Co do ugięcia, przy cięciu znaczenie ono ma niewielkie, bo czy pojedziesz 0.1mm niżej czy 0,2mm to nie ma znaczenia, od tego jest męczennik pod spodem Czasem większym problemem jest ustawienie idealne stołu itp.. Co do lasera, też mam do tego dużego, taki własnie 5,5W, ale jest na dziś bardziej ciekawostką docelowo do znakowania elementów itp.., bo: 1. Zadymienie przy cięciu jest kosmiczne, bez systemu wyciągania spalin to komora gazowa. 2. Brak nadmuchu na pole cięcia to kolejny duży problem, w paleniu materiału i jakości cięcia 3. Powierzchnia cięcia zostawia sporo do życzenia, a im grubiej tym gorzej. Oczywiście przy bardzo cienkich materiałach się da, ale frez daje czysta i ładną powierzchnię i nie dymi
  18. Noc była długa i ciepła trzeba było to wykorzystać
  19. Efekt końcowy gięcia Jak wyschnie trzeba doszlifować, dokleić klocki na początku by zrobić przejście , wyszlifować, okleić 3 pierwsze wręgi i gotowe
  20. Cisza nie oznaczała, że nic się nie dzieje. Przeróbka plotera CNC na chwile co prawda mnie zatrzymała, ale i tak w międzyczasie cięły się powoli części do statecznika poziomego. A dziś zacząłem gięcie listewek na krawędź natarcia.
  21. Nowe wrzeciono ma chłodzenie powietrzem, które wylatuje 4-ma otworami w rogach obudów na dole. Spowodowało to problem kurzu w pomieszczeniu, próba ogarnięcia tego osłoną odbijającą powietrze do góry nic nie dała, a przynajmniej za mało. Dlatego dziś w nocy powstał system wyciągu kurzu. Dolna przezroczysta część mocowana jest na magnesach neodymowych, więc łatwo demontowalna. Dodatkowo jest okienko z przezroczystą szybka do podglądu co robi frez. Testy od jutra :)
  22. Dziś wypoziomowałem wreszcie stół, mechanizm działa super. Zrobiłem też pierwsze cięcie. Plusy: - można pracować z większą prędkością posuwu (2x większe obroty robią swoje) - mniejsze wibracje wrzeciona (system zawieszenia jest zupełnie inny) - cicha praca (masywna obudowa, cichy wentylator, do tego olej w środku smarująco-chłodzący) Minusy: - trzeba dorobić (już się drukuje) kielich odwracający wypływ chłodzącego powietrza w górę, inaczej wióry fruwają Teraz w wolnej chwili, czas na mocowanie lasera i systemu odciągu wiórów A na codzień tniemy dalej AS-25 c.d nastąpi
  23. Cisza nie oznacza zastoju a wręcz odwrotnie. Generalnie i w skrócie: Wymieniłem wrzeciono z szczotkowego o mocy 500W i 12.000 obrotów, na 1,5 KW ze sterowaniem falownikiem, o maksymalnych obrotach 24.000,- Nowe wrzeciono jest cięższe 3,7 kg(1,5KW) stare 1,7 kg(500W). Ponieważ konieczność schowania falownika wymusiła przebudowę podstawy stołu (została podniesiona na amortyzowanych guma nogach o 6 cm, przy okazji zmieniłem system mocowania stołu, dodając możliwość poziomowania. No i na koniec zmiany wymusiły modyfikację centrum sterowania, odszedł potencjometr sterowania wrzecionem, na konto, małego pulpitu do sterowania. A teraz fotki Nowy pulpit System poziomowania i mocowania stołu Nowe wrzeciono Od jutra powinny ruszyć testy cięcia z nowym wrzecionem i wcześniej dokładne pozycjonowanie stołu.
  24. Nowe wrzeciono dojechało, głośność bardzo przyzwoita, wibracje mniejsze od 500W, Sporo opcji więcej sterowania. Teraz tylko muszę go zamocować i poprowadzić dodatkowe przewody i zacznie się zabawa Małe miał 12.000 obrotów, to ma 24.000 powinna byś spora różnica na plus w cięciu.
  25. kulfon250

    Reisenauer.de

    A zauważyłem, jak wiele wątków opinii o sklepach. To jakiś problem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.