Skocz do zawartości

AKocjan

Modelarz
  • Postów

    1 011
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez AKocjan

  1. 10 minut temu, d9Jacek napisał:

    wrzucam ze  strony https://r-g.com.pl/pl/c/MATERIALY-PRZEKLADKOWE/21

    a od siebie dodam , ze najmocniejsze , sztywne, niepodatne  na odkształcenia kadłuby  modeli szybowców były budowane  metoda przekładkową  w formie laminatowej.

    Balsa + conticell + balsa ,  ew  laminat + conticell + balsa...metoda pracochłonna ale dająca znakomite efekty..

    Kkto nie wierzy niech zapyta Czarka Zdrójkowskiego

     

    Dlaczego kanapka - materiały przekładkowe?

    Konstrukcje wykonane z użyciem materiału przekładkowego i dwóch okładzin potocznie zwane są sandwiczami. Dlaczego zadawać sobie tyle trudu by wprowadzać płytę piankową albo plaster miodu między dwie warstwy laminatu? Odpowiedź jest oczywista: by struktura była sztywniejsza i mocniejsza, przy jak najniższej masie i korzystnej cenie. Są przynajmniej dwa efekty fizyczne, które wspierają uzyskanie tych korzyści: sztywność konstrukcji wzrasta (do trzeciej potęgi!) wraz z odległością okładzin, a do wytrzymałości na zginanie przyczynia się wytrzymałość na ścinanie rdzenia (przekładki). Mówiąc inaczej: nawet jeśli pokona się sztywność zewnętrznych warstwa laminatu to trzeba jeszcze zniszczyć wewnętrznie przekładkę. Te wszystkie zalety przy minimalnym wzroście masy. Materiał przekładkowy jest średnio 50 razy lżejszy niż kompozyt wzmocniony węglem. Należy pamiętać, że powyższe założenia działają dopóki materiał przekładkowy jest odpowiednio przyklejony do okładzin.

    @d9Jacek  nawet w przypadku konstrukcji skorupowej w skrzydle często jest dźwigar przenoszący obciążenia wynikające ze zginania. Warto więc podzielić go na pasy, nie szczędząc tam materiału ;). Przekładka jak najbardziej świetna, tylko musisz ją do kierunku występowania obciążeń 

    • Zmieszany 1
  2. Mój egzemplarz Funcuba ma już prawie 3 lata.  Wykonał wiele lotów w różnych warunkach pogodowych, spędził setki godzin w powietrzu. Jest to w pewnym sensie wół roboczy. Moje modyfikacje konstrukcyjne polegały wyłącznie na dodaniu wzmocnień przedniej części kadłuba oraz zawiasów lotek i steru kierunku (na tą chwilę prowizorka z przeplatanymi tasiemkami).  Model od pewnego czasu posiada również pylony pod skrzydłami "certyfikowane" do udźwigu 230 g  na skrzydło - dopuszczana pełna akrobacja. (masa modelu bez dodatkowego ładunku pod skrzydłami: 1150 g). Model z ciężarem na końcówkach ma bardzo dobre właściwości lotne, zwiększa się jego bezwładność. Jedynym odczuwalnym minusem jest tendencja do wykonywania ślizgów - model staje się mozolny w osi odchylenia. Pod względem wytrzymałości dodatkowy ciężar na końcówkach skrzydeł odciąża je zmniejszając naprężenia. Co zresztą udowodniłem prostym rachunkiem oraz testami w powietrzu:


    Dodatkowo prezentuję najciekawsze momenty z "życia" tego modelu z 2020 roku ;):

     

  3. 2 minuty temu, przemo napisał:

    Tu nie chodzi o jeden film a o zakładanie miliona nie potrzebnych tematów, które tak naprawdę nic nie wnoszą a robią tylko jeden wielki bajzel na forum, tym bardziej w dziale gdzie prezentuje się relację z budowy czy też gotowy model. A po za tym Arek już ma założony temat o tym modelu z filmu, więc po co i czemu ma służyć ten temat ? Jakieś racjonalne zakładanie nowych tematów raczej trzeba by zachować ?

    @przemo temat był już zakończony, a Wy nadal ciągniecie. Wygląda, że tutaj o inne rzeczy chodzi - klasyczną złośliwość 

     

    niestety wykasować wątku nie mogę - potrzebny admin 

     

    • Lubię to 1
    • Dzięki 2
  4. @japim -  z zawodu też
    w lotnictwie mamy normy, które określają jakie obciążenia podwozie ma przenieść dla danego przypadku. Oczywiście należy uwzględnić współczynniki bezpieczeństwa - ich wartości również są określona przez przepisy.
     

    6 minut temu, japim napisał:

    Jeżeli jesteś konstruktorem to wiesz oczywiście co to jest rozkład normalny i rozrzut zarówno właściwości mechanicznych jak i obciążeń projektowych?

    Aby dało to odpowiednie rezultaty musiałbyś wykonać bardzo dużą ilość serii testów. Zresztą ciężej będzie zainstalować przyrządy pomiarowe na latającym modelu. Próba statyczna zapewnia możliwość rozbudowy stanowiska pomiarowego, w tym pomiaru ugięcia amortyzacji czy wartości sił w różnych miejscach. W tym łatwiej łatwiej kontrolować i zadać obciążenie. Można przebadać podwozie jak się chce. Zresztą od tego się zaczyna w przypadku pełnowymiarowych statków powietrznych.

     

  5. @japim - ale ten film to tylko ciekawostka, przedstawiająca pracę podwozia. Nie ma w nim nic o projektowaniu, testach itd. ?.  Więc nie ogarniam skąd Twój komentarz. Zresztą temat miał być zamknięty. Z wykształcenia jestem konstruktorem.
     

    3 godziny temu, japim napisał:

    móc porównać stosunek przeciążenia przy ladowaniu

    wzrost masy nie płynie bezpośrednio na wartość przeciążenia , tylko obciążenia. Wartość przeciążenia będzie głównie zależeć od tego jak wylądujemy -z jaką prędkością pionową, czy skutecznością amortyzacji.  Podwozie lepiej testować statycznie ze względu na brak powtarzalności przy lądowaniu. W próbach statycznych przeanalizować trzeba kilka przypadków. Wtedy można coś porównać.
    Warto uwzględnić w analizie: przypadek lądowania symetrycznego; z odchyleniem (siłą boczną); lądowania na pojedynczą goleń. W każdym z przypadków należy uwzględnić opór, czyli dodatkową siłę skierowaną do tyłu wynikającą z tarcia. Temat ciekawy - zapewne wymagający analizy dla własnego projektu.

     

     

    3 godziny temu, japim napisał:

    ultra trudne ale świetne podwozie do modelu F4U

    obrót koła realizowany na przekładni? - Rozbudowana kinematyka podwozia zawsze cieszy oko ;), ale swoje waży i kosztuje. W F4U ze względu na geometrię skrzydeł zastosowanie podwozia składanego do tyłu jest zrozumiałe, ale dlaczego przykładowo w P-40 zrobili coś takiego - nie wiem :D. 

  6. 22 minuty temu, yarun napisał:

    Każdy próbuje udowodnić temu "specjaliście" że mają dość jego pomysłów zarówno tu jak i na Facebooku a ten z uporem maniaka dalej swoje chłopie daj se spokój z tem pouczaniem innych modelarz z prawdziwego zdarzenia ma książki i wiedzę wraz z doświadczeniem i na prawdę zaden nie potrzebuje ekstra rad urytkownika który wkręca 2 śrubki i uważa się za szpeca od każdego lotniczego tematu 

    Moim osobistym zdaniem jeszcze dużo książek przed tobą i zarwanych nocy chyba że chcesz być specjalista od nic nie wnoszących filmów jakie tu i na wszelkie fejsbukowe grupy wstawiasz.... 

    @yarundużo książek za mną i dużo przede mną, człowiek uczy się całe życie. Odnośnie lotniczych tematów. Tym właśnie zajmuję się w życiu - konstrukcjami lotniczymi.

  7. 13 minut temu, yarun napisał:

    w każdym temacie podwozie jak działało 30 lat temu tak działa i dziś tu nie potrzeba nie wiadomo jakich

    @yarun nie do końca, w modelarstwie często podwozie jest zaprojektowane w niewłaściwy sposób, przeważnie jest przewymiarowane przez co w przypadku twardego lądowania zamiast się elegancko wyłamać doprowadzania do połamania konstrukcji modelu. Akurat o tym powinien ktoś zrobić materiał. Ten filmik to jednak nie żaden "instruktarz" tylko ciekawostka ukazująca jakie obciążenia musi znosić podwozie odpowiednio je tłumiąc.

  8. 13 godzin temu, przemo napisał:

    Arkadiusz według mnie forum funkcjonuje rewelacyjnie i widok tematów "z czapy" mnie delikatnie zawstydza ?  ... ale jak chcesz "rozruszać" forum nie zaśmiecaj bzdurami jak już masz temat z tym modelem zaczęty !!! ...  a Ty zaczynasz tworzyć tematy gdzie jest jeden post pokazujący w zasadzie nie wiadomo co a reszta postów to posty użytkowników, że temat jest bez sensu ... zacznij wyciągać wnioski i zacznij kontynuować swoje tematy. Nie wiem czy zauważyłeś ale tematy z gotowcami są mniej atrakcyjniejsze od tematów z budową od pierwszej listewki ??? (pewnie nie zauważyłeś ... a raczej na pewnie nie zauważyłeś ). Tak pobieżnie rzuciłem oko i Twoje tematy to przed wszystkim  modele wyciągnięte z pudełka ... w zasadzie nie widzę w tym nic złego bo co kto chce to ma ... nie masz czasu na budowę kupuj, masz czas buduj ... nie, że jestem zwolennikiem czy tam przeciwnikiem ... po prostu kwestia gustu, ale nie licz, że jak wyciągniesz model z pudełka i zakończysz budowę w kilku postach bo w zasadzie nie ma co opisywać to rozruszasz tym forum !!! Nie wiem czy zauważyłeś ? Ale patrząc po Twoim podejściu do tematu to chyba nie zauważyłeś ... ale każdy model budowany na tym forum czy każdy model wyciągnięty z pudełka i poskładany w całość ma jedną relację i w tej relacji jest opisywana jego historia powstania i dalszego użytkowania. Sam coś tam kiedyś zbudowałem i moje modele zmieniły właściciela, ale nowy właściciel nadal kontynuuje dalszy życiorys w tym samym wątku, który ja zakładałem ( i tak się kontynuują wątki które były zakładane ładnych parę lat wstecz) ... tutaj właśnie chodzi o tworzenie miliardów bez sensowych tematów, w których potem komuś przyjdzie doczytać zawartą w nich "wiedzę", a trudność z jaką się zmierzyć w poszukiwaniu jej w miliardzie tych bezsensownych tematów, które przyjdzie mu przefiltrować przysporzy nie lada kłopot. Arek weź się ogarnij bo jakiś tam potencjał w sobie skrywasz ale nie tym tokiem myślenia ...

     

    Mój ostatni post bo już nie chcę mi się siebie samego kopać po czole ?

    @wsyzsy wrzucają tematy dotyczące budowania modeli, a brakuje tematów związanych z lataniem / eksploatacją. Pilotaż modeli schodzi na drugi plan, większość instaluje żyroskop, licząc na to że załatwi on wszystkie problemy. 

    Stąd u mnie głównie filmy dotyczące użytkowania modeli RC, ukazujące błędy, sposoby radzenia sobie z nimi. W gronie modelarskim kraksy są przemilczane, ludzie się wstydzą swoich błędów zamiast je pokazywać i omawiać w celu ich uniknięcia w przyszłości. Takie moje zdanie. 

  9. 28 minut temu, przemo napisał:

    Według mnie to nie powód do zakładania nie potrzebnych tematów skoro już masz założony temat o tym modelu ... a jak już tak bardzo chcesz temat o pracy zawieszenia w modelach podczas lądowań na trawie to rozwiń swoją myśl i wrzuć porównanie np kilku sposobów amortyzacji podwozia ... nie chcę się czepiać ale to właśnie robię i według mnie obecnie piszemy już nie ma temat w temacie, który jest tak naprawdę nie potrzebny w tym dziale bo nic nie wnosi merytorycznego w istnienie tego forum ;) 

    forum trzeba rozruszać 

     

  10. 1 godzinę temu, grzegor napisał:

    O tym to lepiej nie zaczynać dyskusji bo dla modelarza historycznego ten Donald na IX to kuriozum ?. Ale jak napisałem nie moja sprawa.

    traktując to  jako malowanie okazjonalne - nawiązujące do historycznego problemu raczej być nie powinno ;) . Takie malowania są nawet na niektórych samochodach :D.

    W czasie walk raczej nie było czasu na szkolenie, straty szybko trzeb było uzupełnić. 
     

  11. 21 godzin temu, grzegor napisał:

    Jak bym miał do wyboru ( ktoś by mnie do tego zmusił ) do szkolenia tylko te dwa to też bym wolał Spita ?. Ale jakby nie było musu to bym zrezygnował z tej impry. Szkolenie od podstaw na którymś z tych myśliwców zakończyło by się pewnie na pasie startowym lotniska ? jeszcze przed startem. Na początek może jakiś Tiger Moth by się nadał :) lepiej.

    @grzegor  ogólnie Ci piloci mieli przerąbane, symulatorów nie było. Przesiadka z lekkiego samolotu szkolnego na rasowy myśliwiec była potężnym skokiem . Dlatego tak ważne dla mnie są dobre właściwości  pilotażowe myśliwców z tamtego okresu. Obecnie się o tym zapomina i podaje tylko osiągi w słupkach :D.
     

     

    21 godzin temu, grzegor napisał:

    Jasne, wiem. Nie moja sprawa, Twój model. Wszędzie widuję te IX z malowaniem Zumbacha. Spoko nic nowego.

    Mnie wizualnie najbardziej się  podoba Spit IX ze względu na trochę wydłużony kadłub, symetryczne wloty do chłodnic. Stąd IX w mojej kolekcji. V nie przewiduję, może kiedyś. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.