Skocz do zawartości

latacz

Modelarz
  • Postów

    1 532
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez latacz

  1. co do wypinania czerwonego kabelka z jednego regulatora -lub pozostawienia BEC w obu reglach. Niektórzy producenci zezwalają -inni nie. Generalnie jeśli są 2 identyczne regulatory obrotów z BEC liniowym (identyczne ten sam producent i typ) -i oba mają kable aku przylutowane do tej samej wtyczki i podłączane pod jeden pakiet nic się popsuć nie powinno możemy zostawić oba czerwone kabelki do odbiornika. Chodzi o to, że oba układy BEC muszą dostać zasilanie dokładnie w tym samym momencie - jedna wtyczka pod jeden pakiet to zapewnia. Jeśli mamy różne regulatory, lub są łączone każdy własną wtyczką do pakietu lub każdy regulator ma własny pakiet -obowiązkowo musi być wypięty czerwony kabelek z jednego regla. Potencjalnym problemem jest gdy jeden BEC pracuje -a drugi jeszcze nie jest podłączony pod pakiet i dostaje zasilanie od strony wyjścia -z pierwszego BEC..
  2. Nie pisałem, że się nie nadaje. Jest obecnie niewygodne. Dużo zawodników -kilku startujących w jednym miejscu --potencjalnie inni z aparaturami też na 35MHZ. więc -żeby uniknąć sytuacji, że ktoś startuje -a inny włączy nadajnik i... zrobi sabotaż... Zazwyczaj jest obowiązek zdawania nadajników lub modułów do depozytu -kłopot bo nic nie można "w międzyczasie" sprawdzić poregulować. A i tak jakiś niestartujący zakłucacz może siedzieć w krzakach i psocić... Potencjalnie może być kilka osób z tym samym kanałem -więc trzeba mieć 2 lub 3 komplety kwarców i ewentualnie zmieniać żeby się nie pokrywały... a często wymiana może być kłopotliwa -ciężki dostęp w modelu... Nawet jeśli tylko 1 zawodnik ma 35MHz -to stare przepisy bezpieczeństwa obowiązują... różne kwarce trzeba mieć...
  3. optic 6 bardzo dobrze działa na 35MHz -i szczerze mówiąc ostatnimi laty częściej miałem problemy na 2,4GHz niż na starym 35MHz... optica 6 używam od kilkunastu lat (chyba kilkunastu nie pamiętam -od kiedy tylko pojawiły się na rynku) kiedyś zdarzało się "wejście na kanał" -obecnie mało osób używa tego pasma i pasmo jest "czyste" -oczywiście należy zachować podstawową ostrożność i sprawdzić czy ktoś w okolicy nie lata na 35 i tym samym kanale... odbiorniki -używam albo oryginalnych hitec z podwójną przemianą electron 6 lub RCD85000-micro555 zasięgi spoko ponad kilometr -2 metrowych modeli nie widać a zasięgu jeszcze kilkaset metrów więcej. albo w małych modelach czeskich odbiorników jeti rex 4MPD , rex 5MPD , rex 6MPD rex7MPD -pojedyncza przemiana, zasięgi -nie wiem -na 300-400m spoko latam poza tym najmniejszym -rex4MPD to miniaturka do jakiś 200m max. Bardzo polecam te czeskie jeti rex... MPD zwłaszcza w wersjach mikro. Poza maleństwem 4 kanały które ma ograniczenia działają super -są dość często na allegro (nawet obecnie jest rex 5 oraz rex7) -i są tanie. Trzeba pilnować doboru właściwych kwarcy -najlepiej też jeti. Unikać latania na bezpośrednio sąsiednich kanałach -jednak mała szansa, że w okolicy w ogóle ktoś będzie latał na 35.... Generalnie jeśli nie używa się telemetrii i nie startuje w zawodach a ma się dobry sprzęt na 35MHZ -to wg mnie nie ma sensu zmieniać na 2,4 ... używam obu systemów -poza telemetrią i brakiem konieczności uzgadniania kanałów jeśli obok lata kilku Kolegów nie widzę żadnej przewagi systemów 2,4 nad starym 35.
  4. już mi się na chwilę rozjaśniło -a przynajmniej tak myślałem -i znowu mam mętlik w głowie... wiem, że ta rurka/przeciwwaga jest ważna -pytanie, czy ona może zostać wewnątrz węglowego kadłuba a wypuścić samą cienką końcówkę anteny -czy trzeba poza kadłub wystawić razem z przeciwwagą -co jest kłopotliwe z racji sporej średnicy.
  5. Gorzej jeśli to w powietrzu okaże się zbyt mały. Niestety mam na"lotnisku" miejsce (kierunek podejścia do lądowania) gdzie na 2,4 często zakłóca -i zasięg musi być pewny. wypuszczenie samej gorącej żyły nie złamię -spoko mogę dać jakąś prowadnicę z koszulki termokurczliwej albo co. łatwiej wypuścić 3cm cienizny niż prawie 7 grubasa. Tylko kwestia czy zasięg nie spadnie jeśli zgrubienie boda zostanie w kadłubie pod węglem a tylko gorącą żyłę wypuszczę. najłatwiej by tak było wykonać. w ostateczności zrezygnuję z telemetrii i uzbroję model w stare 35MHz.... choć kilka zł za tą telemetrie dałem i miała służyć (żona ma zajęcie na lotnisku -siedzi przed laptopem i jako mechanik raportuje parametry
  6. to gniazdo anteny w nadajniku wygląda na dość małe - otwór bylby pewnie ze 3mm zamiast 6 -więc lepiej. Ale nadal wielkie grube anteny przyklejone jak robaki do kadłuba -paskudne, aż się prosi o urwanie - zamocować pod katem prostym (tak jak powinno być) względem siebie 2 anteny boda -to cały grubas sterczy... Czy jeśli wypuścić tylko cienki wąs to zasięg spadnie? np wkleić od wewnątrz kadłuba kawałek rurki pozycjonującej antenę -a wypuścić tylko cienką końcówkę ? Co do pełnego zasięgu minim 6E i T -nadal wątpię, czy dorównuje optimie 9 -jakoś do 2m laminatowca wkładać minimę.... a i 6 kanałów to za mało. 6 kanałów nie obsłuży motoszybowca z klapami i usterzeniem V. po to jest 9 kanałów i miksery, żeby nie kombinować jak to uruchomić na minimie 6 -minima odpada. Także z powodu braku telemetri. Cholerka -zachciało się modelu wzmocnionego węglem...
  7. nie mogę -minima nie obsługuje telemetrii a i zasięg nie jest chyba taki jak optimy 9. a maxima -nie współpracuje z aurorą 9 bez x -optimę mam (nawet kilka) i mam wszystkie serwa analogowe. Koszt wymiany konkretny -nadajnik, odbiornik i serwa --i wymieniać w skrzydłach to kłopotliwe. Odpada. Nie chcę zmieniać całego systemu. Realnie -pozostaje tylko kwestia jak umieścić anteny -czy trzeba wiercić w kadłubie otwory 6mm średnicy pod korpusy anten boda -czy wystarczy wypuścić z kadłuba same cienkie końcówki anten ? a może są jakieś sprytne wsporniki do wypuszczania boda? coś co wzmocni kadłub wokół otworu (otwory niestety wypadną w dość obciążonych miejscach) i unieruchomi anteny bez potrzeby np wklejania ? Podobnie jak są wsporniki pod "normalne" cienkie anteny? Nadpiłowanie na granicy kabinki -i brzydko wygląda, i osłabia --na granicy kabinki lubią kadłuby pękać przy twardszych lądowaniach -więc osłabianie konstrukcji w tym miejscu raczej nie jest dobre... I antena przebiegałaby praktycznie po pakiecie w sąsiedztwie przewodów mocy -więc ewentualne zakłócenia. I najważniejsze -odbiornik musi być bardziej z tyłu -więc zwyczajnie anteny są zbyt krótkie żeby je zawinąć do przodu i sensownie umocować na zewnątrz -otwory na anteny praktycznie muszę mieć albo pod skrzydłem prawie pod krawędzią spływu -albo tuż przed natarcia... sterczące na wcisk boda tak jakoś straszą....
  8. kadłub (kadłuby -dotyczy np. falkon oraz dim) sporo węgla -u poprzedniego właściciela normalne cienkie antenki wypuszczone były na zewnątrz pod skrzydłami. ja używam systemu hitec -anteny Hitec boda są gruuube -wiercić otwory 6mm w kadłubie do wypuszczenia anten odbiornika -ani to ładne -ani wygodne i osłabia kadłub... macie jakiś patent ? Jak dotąd kadłuby miałem prawie czyste szkło i nie było wątpliwości -anteny zostawiałem w środku.. teraz kombinuje co zrobić -ta grubość anten to porażka...
  9. dla niektórych obrotomierzy wystarczy kołpak w kolorze białym -pomalowany do połowy na czarno markerem - solidnie równo pomalowany. "pusty" bez łopatek śmigła. a niektóre obrotomierze nie wyłapią różnicy miedzy czarnym i białym -muszą mieć wyraźnie przesłaniane światło. Czasem pomaga solidne oświetlenie latarka -kąt latarki eksperymentalnie. Kiedyś widziałem film -plastikową przezroczystą tarczę która miała 2 ćwiartki przezroczyste i 2 czarne. Nie kojarzę, czy to było fabryczne, czy zrobione przez modelarza. Ciekawe do jakich obrotów wytrzymują płyty CD ? albo jakiś inny mocny plastik -wyciąć krążek pasujący pod mocowanie śmigła i zaczernić / zakleić 2 ćwiartki ?
  10. niektóre regulatory hamują poprzez pełne zwarcie wyprowadzeń silnika. Siła takiego hamowania bardzo zależy od chwilowych obrotów. Jeśli od zgaszenia napędu minie ta sekunda dwie -to śmigło samoistnie zwolni -opór powietrza, opór mechaniczny silnika i przekładni -i silnik względnie łagodnie wyhamuje i zatrzyma. Jeśli śmigło ma duże obroty -i nagle zaskoczy pełne hamowanie po gwałtownym cofnięciu drążka przy zwłoce zero -to w ułamku sekundy silnik i regulator rozpraszają sporą energię kinetyczna -a siły na przekładni są bardzo duże. Moc hamowania od pełnych obrotów może być znacznie większa od mocy napędowej silnika. chwilowo -w momencie zaskoczenia całej siły hamowania silnikiem zęby przekładni podane są obciążeniom udarowym. Im silnik ma mniejsza oporność uzwojeń -tym gwałtowniejsze rozpędzanie i hamowanie... Przy napędach przekładniowych miałem przypadki rozerwania śmigła w momencie szybkiego zamknięcia gazu i aktywacji hamulca... wał hamował -a łopaty chciały kręcić się dalej i wyłamywała się któraś przy kołpaku. Inna rzecz, że tyczyło dość dużych łopatek (graupnera) z mocowaniem 6mm -jednak moment pęknięcia jest wymowny. nie przy rozpędzaniu -nie na pełnych obrotach -tylko przy zgaszeniu napędu.
  11. latacz

    BARAKUDA MODELOT

    ale za to jaka metoda odmłodzenia -dorosły facet a bawi się jak dziecko ... od razu 30 lat mniej -chociaż na godzinkę.
  12. Najczęstszą przyczyną wycięcia zębów w przekładni jest nieprawidłowy luz międzyzębny -np. z powodu wykręcenia się niezabezpieczonych śrub mocujących przekładnię do silnika lub z powodu awarii łożyska. Drugą przyczyna jest praca na sucho bez smaru -większość przekładni wymaga bardzo małej ilości smaru -ale musi być. Pomijam sytuację zawadzenia o coś wirującym śmigłem... wtedy po prostu coś musi paść. Albo śmigło -albo zęby. sofstart -używam 1s. Hamulec -zdecydowanie dłużej -co najmniej około 2s -wirujące śmigło ma sporą masę -a hamulec hard -to jest praktycznie uderzenie. Hamulec często dużo mocniej -uderzeniowo obciąża przekładnię niż rozruch. Tego typu silnika/przekładni nigdy nie używałem -latam tylko rekreacyjnie -i używam troszkę tańszych napędów przekładniowych -jednak chyba zasady eksploatacji przekładni i powody awarii są typowe. Przynajmniej dla przykładni od średniej półki w górę. Bo w najtańszych to wszystko możliwe.
  13. Yarecki61 -jeśli latasz akrobatami i chcesz coś do spokojnego poszybowania dla odskoczni -to odpuść sobie pianki. Za duża przepaść -będą Cię wkurzać. Pianki nie szybują nie latają -one po prostu są w powietrzu -są jakość tak "inaczej". Są tanie -tak latają jak kosztują -jeśli latało się czymś innym niż pianki -to wrażenia z pilotowania pianki są dziwne... takie jakieś to drętwe, i nieprecyzyjne... Lepiej kup jakiś używany fornirowiec -np coś AH lub Blejzyk -i będziesz miał więcej radochy. Używany "fornir"wyjdzie podobnie cenowo jak nowa pianka. Piankowce nie latają jakoś źle -i mogą dawać sporo radochy -są idealne na początek latania. -ale przeskok z powrotem z forniru, laminatu lub akrobata - mocno rozczarowuje -bardzo czuć, że to kilka kroków do tyłu....
  14. fornirowcami powyżej 2 -2,5m nie da się szaleć -90% się połamie. Jedno za ostre zaciągniecie wysokości i klaskają skrzydłami. Trzeba spokojnie chyba, że więcej w nich węgla i laminatów niż forniru -ale to ani AH ani Blejzyk. Większa rozpiętość = spokojniejszy, bardziej stabilny lot, lepsze osiągi, większa doskonałość -ale i znacząco większe obciążenia -przy jedynie nieznacznym wzroście wytrzymałości. Małymi gorzej się lata, mniej stabilne, mniejsze wrażenie, niższa doskonałość -ale i dużo mniejsze obciążenia -lepszy stosunek wytrzymałości do obciążeń. Rozsądny kompromis gdzieś około 2m -już lata piknie -jeszcze jest wystarczająco mocne. Zależnie od wykonania, jaki model, który producent -to optimum może wypaść na 180cm lub na 2,5m - jednak oscyluje około 2m. Większa rozpiętość i ostre latanie -to laminaty. Ewentualnie specjalne rozwiązania -fornirowiec na wygląd -pod fornirem szkło, węgiel, itp... czyli laminaty zamaskowane. obrazowo -fajnie się kilometr goni do wsi -pożycza szpadel i wykopuje silnik wbity ponad 2 sztychy szpadla w łąkę -po urwaniu skrzydeł w szybkiej ciasnej pętli... ale za to kadłub ze statecznikami pięknie świszcze spadając bez skrzydeł.
  15. Czy używał ktoś modułu HTS ss advance ? Jak ten moduł współpracuje z czujnikami prądu ? Próbowałem podłączyć i zarówno z czujnikiem C50 jak i C200 bardzo fałszuje pomiar prądu -(w aparaturze ustawiony odpowiedni czujnik) a oprogramowanie radia aurora 9 i odbiornika optima 7 mam zaktualizowane na najnowsze.- z modułem blue pomiar był precyzyjny - nie wiem czy mam uszkodzony moduł advance -czy po prostu advance tak mają, że źle obsługują czujniki prądu... ? czy sam moduł hts-ss advance można aktualizować ?
  16. Zrobiłem pierwsze próby w locie -śmigło/łopaty węglowe falco 14x8,5U i kołpak graupner - model motoszybowca 1250g 2metry rozpiętości - na pakiecie 3s do połowy rozładowanym przy poborze 20A model 1250g wisi na śmigle na styk. ciąg na świeżo naładowanym 3s około 1350g 21A jest w stanie spoko wisieć na śmigle z tendencją do wznoszenia, Swobodny start i wznoszenie na pewno ostrzej niż 45*. może około 60* ładnie idzie w górę. Po 20s model ma 160m. Mogłoby być lepiej ale pobór prądu skromny -moc max 230W. ogólnie śmigło falco pracuje cicho i jak na pobór prądu ciąg chyba niezły -choć szału tez nie ma. Na zastosowanym napędzie nie daje się zbytnio pogonić -ale kv jest malutkie około 700. Będzie czas to spróbuję porównać lot z innym śmigłem. Co do jakości i trwałości śmigła czas pokaże. Ogólnie chyba jest niezłe.
  17. Art Hobby robi także modele całkowicie wykonane -nawet gotowe do lotu z zamontowanym wyposażeniem... że nie ma tego w polskich sklepach o niczym nie świadczy. Flyszman -jeśli kusiło by Cię coś z Art Hobby dzwoń pogadać bezpośrednio do producenta w łodzi. Z moich doświadczeń z modelami AH -są dość mocne, bardzo lekkie i starannie wykonane -po prostu ładne. -motoszybowce AH 2m mogą latać bardzo wolno i można okazjonalnie pogonić. -fornirowce powyżej 2m rozpiętości niezbyt dobrze nadają się do pogonienia -w ciasnych szybkich zakrętach, pętlach można "zaklaskać" skrzydłami -niestety wiem z własnej praktyki... Obecnie latam starą Velvia 2m z klasycznym usterzeniem -powierzchnia płata chyba 37dm2 -waga do lotu 1240 g z pakietem 3s 2200mAh. Mój model jest dość ciężki : i stary typ -i dałem za dużo lakieru na skrzydła -i było kilka napraw -i na pokładzie telemetria też troszkę waży... zależnie od sc i trymowania da się bardzo spokojnie wolno wozić po niebie -i da się okazjonalnie pogonić powyżej 100km/h - do max 120km/h. (dane z telemetrii) Jeśli da się mocny napęd z mniejszym dość szybkim śmigłem (latałem na 350W ze śmigłem 8x 4,5") na silniku lotem koszącym goni jak przysłowiowy meserszmit -na napędach wolnoobrotowych z dużymi śmigłami pogonić można troszkę nurkując (obecnie latam 200W 14x8,5") -lecąc poziomo się mało rozpędza. kolejność zastosowań modeli AH -głównie "majestatyczne wożenie się po niebie" -z okazjonalnym pogonieniem. Nie oklejać modeli AH folią!!! totalnie tracą wygląd i gorzej latają.
  18. nie wiem czy te łopatki są droższe -nawet nie pamiętam ile za nie dałem -raczej tanio z jakiegoś allegro kiedyś... pomiarów obecnie nie zrobię -musiałbym wypruć wyposażenie z kadłuba żeby wyjąć silnik i dać na hamownię... liczyłem, że ktoś używał i oceni śmigła falco "praktycznie"
  19. dokładnie -chodzi o sensowne proporcje ciąg prędkość pobór prądu. i czy to wypada korzystnie w falco czy nie. Mogę założyć 11x8" graupnera -i mieć pobór 19A -mogę założyć falco o bardzo wąskich łopatach -wyglądają prawie jak noże -14x,8,5" U i mieć pobór 20A lub falco 13x8,5" o troszkę szerszych łopatach i mieć 22A Wszystko w zakresie optimum silnika. nie wiem które śmigło da większy ciąg -trzymając kadłub w reku wydaje się że ciąg podobny -lekko większy na falco ale to może być tylko sugestia, że śmigła większe... -i nie wiem czy np. falco o bardzo cienkich łopatkach się nie rozpadnie w locie ? Te Falco wyglądają na zrobione z tkaniny węglowej rowingowej (nie wiem czy są całe z węgla -czy tylko po wierzchu) . Nigdy nie używałem falco -kiedyś kupiłem je na jakimś portalu i zapomniałem -teraz szukając śmigła optymalnego pod napęd -znalazłem falco na dnie pudła... Ze wzgledu na wielkość wydawały się poza zakresem prądowym małego silniczka -ale założyłem przez ciekawość i delikatnie zacząłem dodawać gazu. I zaskok -pobór prądu jak 11" a nie jak "typowe" 14"... Skoro nikt nie latał na takich pozostaje wypróbować w locie i napisać... i może kiedyś jeśli będzie więcej czasu jakieś pomiary na hamowni...
  20. -właśnie montuję nowy napęd w modelu fantasy2/Velvia ArtHobby - czy używał ktoś w motoszybowcach śmigieł składanych z łopatkami węglowymi firmy Falco ? Jakieś opinie co do jakości i osiągów ? mam łopatki falco 13x8,5" i 14x8,5"U wyglądają dobrze... zaskoczenie -silnik z tymi śmigłami bierze o wiele mniejszy prąd niż z porównywalnymi wielkością i skokiem Arenaut, Grapner ??? o wiele mniejszy oznacza np 21A do 33A.... rozumiem drobne różnice -ale jeśli podobny prąd mam zakładając 11x8" graupnera lub 14x8,5 "U falco -to już nie rozumiem -ciąg przy podobnym prądzie wydaje się większy na falco (szkoda, że nie zmierzyłem ciągu przed zamontowaniem silnika do modelu...)
  21. Andrzej -vapire to motoszybowiec Blejzyka ? Pisz precyzyjniej - jest sporo różnych modeli o tej nazwie... Motoszybowce fornirowe malowałem samym caponem. Ważne, żeby był świeży i rzadki -wielokrotnie otwierana puszka capon gęstnieje. Ewentualnie można delikatnie rozcieńczyć nitro. Malowanie miękkim dość szerokim pędzlem (np 60mm) -szybko i cieniutko. Po co najmniej kilku godzinach -lepiej następnego dni kolejna warstwa. Ja malowałem zazwyczaj 3 lub 4 warstwy. Każdą warstwę po wyschnięciu delikatnie przeszlifować drobnym papierem ściernym -kolejne coraz drobniejszym i wytrzeć z pyłu miękką ściereczką (bawełna) . Ostatniej warstwy lakieru nie szlifować -ewentualnie ostatnią warstwę nałożyć lakier troszkę grubiej . Troszkę -tylko tyle żeby po malowaniu był połysk. Art Hobby ma jakiś "specjalny" lakier do fornirowych skrzydeł. Podobno dobry -ja nie mam zdania -nie używałem.
  22. latacz

    Pakiet z chin

    Dlatego zanim podłączę nowy pakiet czy do modelu czy do ładowarki zawsze sprawdzam miernikiem napięcia na wszystkich pinach złącza balansera i na przewodach głównych. Kiedyś -dawno uszkodziłem ładowarkę (wtyk balansujacy miał odwrotnie) i odtąd sprawdzam. 2 minuty zabawy miernikiem a pozwala zmniejszyć ryzyko uszkodzeń.
  23. latacz

    Pakiet z chin

    nie łączy drugi (od strony minusa całej baterii) czarny przewód czyli środkowy czarny. skutek -nie masz w ładowarce pomiaru pierwszego ogniwa (liczone od strony minusa) , zamiast pomiaru drugiej celi ładowarka zmierzyła sumę napięć pierwszej i drugiej (dane wejście mierzy albo od masy/minusa całej baterii albo od poprzedniego sprawnego kabelka balansera -tu poprzedni(drugi) nie styka -wiec zmierzyło od pierwszego /masy/minusa) a pomiar trzeciej celi ładowarka podała poprawnie (bo trzeci i czwarty kabelek ma dobrze) Czasem podobne "dziwne" pomiary ładowarka podaje jeśli dwa przewody są zamienione miejscami np nie mierzy celi na której przewody maja bledną polaryzację. A czasem przy zamienionych przewodach ładowarka robi zwarcie -zależy od typu i producenta ładowarki... (czy jest zabezpieczenie) łatw reklamację, nie ma co grzebać wewnątrz pakietu.
  24. latacz

    Pakiet z chin

    Na drugim brak napięcia -a na pierwszym cienkim ? Pierwszy cienki czarny do grubego czarnego nie powinien mieć napięcia . jeśli na dwóch cienkich brak napięcia to kicha. Ale jeśli tylko na jednym brak napięcia a np na tym pierwszym co nie powinno być jest około 7V t to kolejność pomylona -np pierwszego z trzecim.. Mierzyłeś woltomierzem ? zmierz i podaj jak masz napięcie grubego czarnego do kolejnych cienkich jak na schemacie -zwracaj uwagę na biegunowość. podaj też napiecie miedzy grubymi czarnym i czerwonym. Najlepiej zapisz kolejno na rysunku jaki wkleiłem z ładowarki masz wyświetlone i 3,9 napięcie jednej celi i 6,1 -napięcie dwóch cel i piszesz, ze masz 11V -wiec jakby były wszystkie tylko pomieszane... przełożenie we wtyczce to 5 min roboty... -ładowarka może wyświetlać cuda jeśli nie ma kolejności jak trzeba... taki odczyt z ładowarki świadczy tylko, że coś jest źle -ale nie pokazuje co konkretnie... natomiast jeśli były by pomylone to mogło by przyfajczyć przy podłączeniu... chyba, ze ładowarka ma oddzielne zabezpieczenie gniazd balansujących. Nic nie dymiło przy pierwszym podłączeniu ładowarki?
  25. latacz

    Pakiet z chin

    albo pomylona kolejność przewodów we wtyczce balansera... -miernik -czarny przewód mocy weź jako masę do miernika -we wtyczce balansera 0V pierwszy przewód - około 3,6V drugi --około 7,2V trzeci około 10,8V czwarty. następnie sprawdź odwrotnie: jako masa do miernika czerwony mocy -i kolejno powinno być odwrotnie. Jeśli masz inną kolejność napięć przełóż kabelki we wtyczce balansera. typowo pierwszy jest czarny kolejne różnie ostatni czerwony. mogli pomylić we wtyczce lub w pakiecie przy lutowaniu. przełożenie we wtyczce pomoże. Gorsza sprawa, jeśli na którymś w ogóle nie będzie napięcia lub będą takie same na dwóch cienkich przewodach -znaczy, że wewnątrz pakietu nie przylutowali -lub 2 kabelki dali w to samo miejsce -tu już trzeba pruć pakiet...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.