



-
Postów
1 520 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Treść opublikowana przez latacz
-
Rozbity model... Jaka mogła być tego przyczyna?
latacz odpowiedział(a) na Jedrexxx temat w Aparatury RC
a wracając do elektroniki - link może zawieść a elektronika/autopilot pomoc -może zawieść i elektronika a autopilot poprowadzić model kilka/kilkanaście km poza lotnisko i wbić w centrum miasta.... -
Rozbity model... Jaka mogła być tego przyczyna?
latacz odpowiedział(a) na Jedrexxx temat w Aparatury RC
czasem coś można zrobić. np. chwilami kontrola wraca... zakłócenia -masz sterowanie 2 sekundy potem znowu nie i znowu... w te 2-3 s można wprowadzić model w korkociąg. czasem jest łączność -tylko siądzie -szarpie serwo... i lot jest nieprzewidywalny -wybór walczyć z modelem ryzykując rozbicie poza lotniskiem -czy rozbić celowo jeszcze w bezpiecznym miejscu. dość często -zwłaszcza gdy jest się początkującym można stracić orientację -odlecieć za daleko itp. -mieć łączność -i za mało umiejętności, żeby bezpiecznie wylądować -wtedy rozsądniej świadomie rozbić jeszcze nad pustym miejscem niż walczyć z oddalającym się modelem -bo może się uda.... jest wiele przypadków... ja w ciągu 20 lat 3x podejmowałem decyzję o celowym rozbiciu modelu żeby uniknąć ryzyka wypadku. nie zdołamy zawrócić przed końcem bezpiecznej strefy -to w strefie rozbijamy. na pewno nie ma miejsca na "robiąc zwrot nad budynkami...." jeśli zwrot ma być nad budynkami -to wcześniej należy planowo przyglebić w puste pole..... -
Rozbity model... Jaka mogła być tego przyczyna?
latacz odpowiedział(a) na Jedrexxx temat w Aparatury RC
może i pieprzę... -chodzi mi o jedno -modelarzem się jest -jeśli umie się postępować z modelami odpowiedzialnie. i myśleć. Jeśli ktoś traktuje to bezmyślnie - jako luzik jakoś to będzie -niech lepiej pozostanie przy lekkich zabawkach. Rafał -wiesz doskonale o co mi chodzi... a że opisać to dość trudno -to i brzmi jak pieprzenie. Jak czytam, że ktoś lata spaliną nad budynkami -to troszkę mnie wkurza... i daję "kazanie"... w Polsce modna jest odpowiedzialność zbiorowa -jeden odwali bezmyślny numer -i krzyk jakie to niebezpieczne potem problemy mogą mieć wszyscy... -
Rozbity model... Jaka mogła być tego przyczyna?
latacz odpowiedział(a) na Jedrexxx temat w Aparatury RC
dlatego pisałem, że modelarzem zostaje się wtedy kiedy umie się poświecić model -kiedy zda się ten trudny egzamin. jeśli się tego nie umie -jeśli szkoda modelu -to pozostaje latać tylko małymi lekkimi piankami daleko pod lasem. jeśli kogoś stać na droższy -cięższy -szybszy model -to musi go być też stać na poświęcenie modelu. Kiedyś mówiło się, że każdy model w momencie zakupu należy uważać za rozbity - wtedy nie ma żalu... -kupuje się nie model -a możliwość radochy przez jakiś czas -stać mnie na wydanie kilku stów -kilku tysi na zabawę -to je poświęcam i wydaję -a ile będzie zabawy -to już staranność -umiejętności i trochę przypadku. kiedyś modele były droższe i brak symulatorów -praktycznie każdego nowego pilota rc uczył "starszy" modelarz/pilot -przekazując oprócz umiejętności machania drążkami także wiedzę o bezpiecznym lataniu -o zasadach itp. teraz wydaje się kilka zł i pełen żywioł -loty bez wyobraźni, bez zasad bezpieczeństwa i bez przestrzegania prawa. Ogólny brak poczucia odpowiedzialności -zresztą nie tylko w modelarstwie... -
Rozbity model... Jaka mogła być tego przyczyna?
latacz odpowiedział(a) na Jedrexxx temat w Aparatury RC
Nie zawsze można zawrócić -jeśli nie panujemy w pełni nad modelem -i nie możemy BEZPIECZNIE zawrócić a model leci w stronę ludzi, osiedla itp. -to należy go rozbić w bezpiecznej strefie nie ryzykując wypadku... Strata /uszkodzenie modelu jest przykre -potencjalny wypadek z udziałem ludzi to już tragedia. Prosty rachunek ryzyka i potencjalnych kosztów. Np. ja w 20 lat latania 3x świadomie podejmowałem decyzje o rozbiciu modelu -z czego 1raz w połowie manewru zrezygnowałem z rozbicia i zawróciłem... 2x "planowo" rozbiłem modele -1x żeby nie ryzykować wypadku oraz 1x żeby o wiele droższego modelu nie rozbił Kolega.. rozbijać świadomie zazwyczaj najlepiej "korkociągiem" -najmniejsze uszkodzenia. -
Rozbity model... Jaka mogła być tego przyczyna?
latacz odpowiedział(a) na Jedrexxx temat w Aparatury RC
Każdą aparatura i każdym modelem cięższym niż 300gram masz się trzymać z daleka od zabudowań, ludzi, samochodów itp. Kilkaset metrów dalej. Małymi modelami też lepiej nie pchać się blisko ludzi... I w przypadku gdy model leci w stronę zabudowań/ludzi i coś jest problemem -masz go świadomie rozbijać w pustym miejscu. -
Rozbity model... Jaka mogła być tego przyczyna?
latacz odpowiedział(a) na Jedrexxx temat w Aparatury RC
Człowieku -wyleciał poza lotnisko? Skręt nad domami? - i to spalinówką ? - skrajna głupota. -- pilot to id..... i -nic się nie stało -model lekkie pękniecie -Ty się ciesz, że nikt nie zginął albo nie został kaleką. Także, że nie rozbiłeś np nowego mercedesa klasy s - bo do końca życia byś płacił lub młodość spędził w wiezieniu. Że o wyrzutach sumienia nie wspomnę.. Model rozbity z powodu GŁUPOTY. Wręcz elementarnej. Znajdzie się jeden taki a potem wszystkim modelarzom ograniczą prawo do latania, że niebezpieczne itp. Wiesz/wiecie kiedy zostaje się modelarzem ? -gdy bez wahania jest się zdolnym "zabić" wart kilka tysięcy model który staje się zagrożeniem i wychodzi poza strefę. Nad domami -wi-fi goni wi-fi, jakieś sterowania bram też na 2,4, jakieś telewizje przemysłowe itp. - i po prostu zakłócenia -często zatyka stopnie wejściowe odbiornika. Ale w tym przypadku powód to prawdopodobnie -zaciągnięty cały czas ster wysokości . dobrze, że model nie trafił w kogoś. -
małe megi serii 16/..... są 6 polowe. Większe serii 22/.... zazwyczaj 4 polowe. i prawdopodobnie dla przywołanego przez Jerzego mega ACn 22/35/4 byłyby 4 pola. dla 4s -już niekoniecznie to wykonanie inne -specjalne i inne oznaczenie. typowo ACn 22/35/4 oznacza średnica wirnika 22mm -długość części magnetycznej 35mm i 4 zwoje. tymczasem ACn 22/35/4s -końcówka nie znaczy ile zwoi -tylko zalecaną ilość ogniw. Sądząc z oporności i wielkości prawdopodobnie "czerwona" mega ACn 22/35/4s ma uzwojenie 3 zwoje - i z racji niższych obrotów niż wynika to z wielkości dla 3 zwojowego silnika więcej pól-prawdopodobnie 6. To zgadywanie -ale mające dość mocne podstawy. Pozostaje ustawić 4 pola i porównać wskazania telemetri/jeti boxa z wskazaniami dowolnego obrotomierza. Podobnie dla 6 pól. timing 8-10 stopni. metoda doświadczalna -silnik bez śmigła (uwaga -najpierw mnożyć napięcie x kv i sprawdzić czy bez obciążenia nie przekroczy dopuszczalnych obrotów -w gorszych silnikach może się wirnik rozlecieć). timing na min i mierzyć prąd. Zwiększać timing i za każdym razem mierzyć prąd. Prawdopodobnie początkowo ze wzrostem timingu prąd nie będzie wzrastał a nawet może spadać -to timing za mały. W pewnym momencie prąd zacznie wyraźnie rosnąć -to w zasadzie najmniejszy sensowny timing dla danego mało obciążonego silnika. Podobnie robić dla silnika z założonym śmigłem - ze wzrostem timingu będą rosły obroty i prąd. Przy małych timingach -wyraźny wzrost obrotów -i tylko minimalny wzrost prądu. Potem -zacznie się dość ostry przyrost prądu a obroty będą rosły mniej. To w zasadzie max timing dla danego silnika i śmigła. Najlepiej narysować sobie wykresy -pobór prądu i obroty zależnie od timingu -zarówno dla silnika bez śmigła jak i z docelowym śmigłem. Ustawić pomiędzy tym co wyszło z pierwszego - nieobciążonych prób -i drugich pod obciążeniem. Ze śmigłem zobaczyć co się dzieje przy gwałtownym dodaniu gazu na max -jeśli silnik rwie synchronizacje -to zmienić timing. Rwie synchro zarówno przy zbyt dużym jak i za małym. Za mały timing -to stosunkowo mniejsza moc silnika i sprawność -za duży to rosnące dość mocno straty i pobór prądu. Generalnie silnik wysokoobrotowe wolą mniejszy timing -a niskoobrotowe większy. Także wyższe napięcie zasilania -często lubi w tym samym silniku o jeden skok większy timing.
-
Prawdopodobnie pierwszy w Polsce zrobiłem działający funkcjonalny silnik bezszczotkowy do modelu. Albo jeden z kilku pierwszych. I wykonałem ponad 100 sprawnych silników o parametrach mocno przekraczających średnią półkę. To troszkę więcej niż rozebranie outrunnera... Wiele z teorii już zapomniałem -jednak coś jeszcze mi świta... I nadal twierdzę, że modelarski bezszczotkowiec to funkcjonalnie dokładnie silnik prądu stałego z elektronicznym komutatorem. A ten cudowny "timing" to odpowiednik kąta wyprzedzenia szczotek. Modelarska bezszotka to funkcjonalnie jak silnik szczotkowy z 3 wycinkami komutatora i 2 szczotkami. jest to pewne uproszczenie -ale bardzo bliskie do rzeczywistości. Dużo bliższe niż jakikolwiek silnik trójfazowy. uzwojenia modelarskich bezszczotek są podobne do uzwojeń silników trójfazowych -dlatego, że typowy regulator ma 3 wyprowadzenia i tylko dlatego.. Uzwojenia silnika szczotkowego z 3ma zębami wirnika też są łączone w gwiazdę albo trójkąt... i wyprowadzane na 3 wycinki komutatora. i też kolejno na 2 z tych wycinków podawane jest zasilanie dokładnie + i - napięcia stałego... to tak samo jak działa w bezszczotce. -modelarski silnik bezszczotkowy nawijany jest jak prosty silnik prądu stałego na 3 wycinki komutatora -bo tyle obsługują typowe regulatory. równie dobrze mogą to być 4, 6 , 9 itd -tylko, że regulator się komplikuje i jest droższy. Dlaczego nie 2 -bo nie ma jak przełączać -brak wyprowadzenia które chwilowo jest nie zasilane i może służyć do pomiaru... no i silnik by bardzo szarpał... regulator na 3 wyprowadzenia jest najprostszy, najtańszy i równie dobry jak na inną ilość. regulator bezszczotkowy: to FUNKCJONALNIE klucze mocy -zastępujące typowe szczotki - przełączające zasilanie poszczególnych uzwojeń tak jak wyliczy logika -z uwzględnieniem timingu -czyli tego co w silnikach szczotkowych ustawia się kręcąc szczotkotrzymaczem względem magnesów. + ta logika. Na przełączanie uzwojeń dodatkowo nałożone jest kluczowanie PWM -czyli regulacja obrotów poprzez impulsowe zasilanie uzwojenia -dokładnie to samo co w regulatorach do silników szczotkowych. czyli kluczowanie PWM jako regulacja obrotów + elektroniczne szczotki . Te elektroniczne szczotki robią kluczowanie uzwojeń z uwzględnieniem timingu dokładnie tak samo jak zwykłe szczotki tylko lepiej z mniejszymi stratami. . Acha istnieją silniki szczotkowe które zamiast 2 mają 4 magnesy. Istnieją też takie które mają 6 magnesów i 4 szczotki. I istnieją które maja kilkanaście kilkadziesiąt magnesów -i też sporo żłobków z uzwojeniami oraz duuużo wycinków komutatora. silniki bezszczotkowe szybkoobrotowe moga mieć tylko 2 magnesy i tylko 3 zęby /żłobki statora lub więcej żłobków ale nawinięte jakby były 3. Większa ilość magnesów i uzwojeń -służy zmniejszeniu kv i zwiększeniu momentu -dokładnie tak samo jak w silnikach szczotkowych. Te rozważania są mocno uproszczone -jednak dobrze ilustrują zasadę działania.
-
Wygląda dobrze. Tylko czemu do wiosny ? -jeszcze będziemy mieć troszkę ładnych jesiennych dni. A i zimą fajnie się lata -tylko paluszki marzną...
-
zgadza się nasze silniki bezszczotkowe -bldc to funkcjonalnie zwykłe silniki szczotkowe z zerową opornością szczotek i nie posiadające mechanicznego tarcia na szczotkach. -rolę mechanicznych szczotek i komutatora wziął na siebie elektroniczny regulator obrotów który wprowadza mniej strat i jest lżejszy niż były komutatory. Funkcjonalnie to nadal silnik szczotkowy -tylko znacznie ulepszony. jednak to rozważanie w niczym nie wpływa na rozważania co do max obrotów silnika zależnie od pojemności pakietu. co do max obrotów -"przy okazji" dodam jeszcze jedną prawdę -mianowicie świeżo naładowany na max pakiet li-pol ma przez chwilę po włączeniu napędu wyraźnie wyższe napięcie niż w czasie normalnej pracy. ta górka napięcia na początku przekłada się na górkę obrotów przy starcie. Powiedzmy, że około 5-10% pojemności to te wyższe napięcie i obroty -potem się uśrednia. Więc pakiet o większej pojemności dłużnej dostarcza to wyższe napięcie -kilkanaście sekund -a mniejszy tylko kilka sekund... na ogólne osiągi modelu wpływ ma to nieznaczny -to tylko kilka -kilkanaście pierwszych sekund pracy silnika. Na ewentualne "łamanie" śmigieł -może mieć wpływ -nawet kilkusekundowe przekroczenie dopuszczalnych obrotów może "rozerwać" śmigło.
-
jak powiedziała pewna księżniczka w noc poślubną "ładna rzecz -ale czy ma jakieś praktyczne zastosowanie ? " czyli -co za sens dawać za niskie napięcie i podnosić je przetwornicą która sieje (zakłóca) i która z założenia nie lubi obciążeń impulsowych ? może i wygląda ciekawie -ale praktycznie sens ?... startujące serwo bierze deczko wyższy prąd niż jak już się porusza. drążek w neutrum -serwa zatrzymane -poruszasz drążkiem i startują oba serwa jednocześnie -impuls prądowy -i na ułamek sekundy tracisz zasilanie odbiornika... dość prawdopodobny scenariusz. jeszcze gorzej jeśli serwa jadą w jednym kierunku i nagle zmieniają kierunek . możesz przetestować -ja chętnie się dowiem jak wyszło w praktyce -jednak podejrzewam problemy. 2A przetwornicy step UP może być mało. nie lepiej sprawdzone 2 cele i układ bec ? ubec itp? te układy przeciążone się grzeją ale impulsy znoszą nieźle.
-
przekłada się. -przy zbliżonych jakościowo aku -wszystkich klasy dobrej średniej -mały -mniejszej pojemności pakiet bardziej "klęka" pod obciążeniem i w rezultacie jest mniejsze napięcie zasilające... ten dodatkowy 1V różnicy pod obciążeniem czyni różnicę w obrotach. oczywiście to uproszczenie -przy pakietach mocno różnej jakości może wyjść odwrotnie... jednak w takich modelach raczej nikt nie kładzie jakiejś padliny.
-
nie wiem jak ten regulator -ale wiele regulatorów mierzy napięcie pakietu -jeśli napięcie wpinanego pakietu jest poza "widełkami " to nie uruchomi silnika i nie pozwoli wystartować -niejako regiel zabezpiecza przed startem z nienaładowanym pakietem lub z uszkodzonym pakietem. przy czym w locie zgasi silnik jeśli spadnie poniżej np 9V -i po zredukowaniu gazu do 0 i ponownym dodaniu troszkę niższego pozwoli odpalić silnik - to przy zapięciu zasilania na pakiecie który ma poniżej 11-12V w ogóle nie uruchomi silnika. Napięcie przy którym regiel zgasi już pracujący silnik jest inne niż napięcie które pozwala odpalić po wpięciu zasilania. Niektóre regle będą piszczeć błąd. nie wiem jak Twój regiel -czy ma tą funkcje -ale może mieć. - to może być zabezpieczenie przed startem z nienaładowanym pakietem. Poczytaj instrukcję regla i sprawdź ustawienia zabezpieczeń...
-
ano właśnie -nie dość, że po angielsku to jeszcze kobieta. chyba za słabo znam angielski -bo co drugie słowo zamiast o parametrach lotu jest coś o nowych butach....
-
Witam. Czy ktoś ogarnął do tego język polski ? albo jakiś inny niż angielski? da się jakoś wgrać inne oprogramowanie -podmienić pliki albo co -żeby po polsku gadało ?
-
Co do uwag o urywaniu łopat -2x urwałem niby węglowe" łopaty graupnera -te czarne plastikowe rzekomo też wzmacniane wypraski cam folding -urwałem mniejsze łopaty (10x6" i chyba 12x ") przy dużo słabszych napędach przekładniowych -około 250-300W na "samochodowych" szczotkowcach klasy 500 z uzwojeniami 17x2 z przełożeniami około 3:1. Łopaty prawdopodobnie "załatwił" olbrzymi moment i błyskawiczny czas rozbiegu napędów -danie pełnego drąga to było jak uderzenia -ze złożonego śmigła do kilku tys obr chyba ułamek sekundy.. mniejsza moc + aluminiowe wręgi -modele wytrzymały -modelom nic się nie stało... dobrze, że nic się nie stało też nikomu -jedno śmigło dosłownie rozprysnęło się przy próbie modelu trzymanego w ręku przed startem...
-
prawdopodobnie jedną zbindowaleś w normal a drugą w scan mode. jak moduł zmienia tryb pracu -to często kasuje ustawienia. druga możliwość- jakieś bardzo stare oprogramowanie z błędami -bodajże w roku 2011 była wersja oprogramowania powodująca błędy -niestety nie pamiętam nr -ale na forach ludzie przestrzegali, żeby uciekać z jakiejś tam wersji aktualizując do nowszych.
-
Tak -z polskiej instrukcji.
-
zajrzałem do instrukcji. w tym mikserze flap control wielkością wychylenia klap i steru wys domyślnie steruje lewy potencjometr boczny -L slider. wybierany samodzielnie przełącznik zmienia różne ustawienia miksera lub wyłącza miser, może też uaktywniać regulacje precyzyjną i dodatkowy trymer do regulacji miksa w locie. -a więc nie steruje bezpośrednio klapami... i wysokością też nie. czyli -tak jak masz -spróbuj poruszać lewym sliderem -i zobacz czy reagują klapy i wysokość. po pstryknięciu pstryczkiem powinno uaktywniać miser lub go wyłączać. Ustawienia domyślne pewnie można zmieniać -ale w jakimś bardziej głównym menu trzeba by chyba zmienić przypisanie slidera do klap. tyle co zrozumiałem z instrukcji. Sam klap nie miałem w żadnym modelu i konkretnie z tego miksa jeszcze nie korzystałem...
-
mega inrunner Acn22/****** dość dobrze oddaje ciepło do obudowy -ale można je przeciążać tylko jeśli mają bardzo dobre chłodzenie . Przypuszczam, że taka sama która usmażyła się przy 70A w szybowcu -bez problemów grała by w jakimś pylonie z szerokimi wlotami i wylotami powietrza zwłaszcza jeśli na korpus założyć by jeszcze jakiś radiator.
-
jak wychylam drągiem lotki -to kierunek sam pomaga w zakręcie -oprócz pochylenia lotkami kierunek niejako zacieśnia zakręt i poprawia żeby nie było ześlizgów na skrzydło i takie tam. po prostu ładniej ten zakręt wychodzi. i na początek to wcale nie dawałem tego miksu -latałem modelem kilkanaście lotów -potem -dodawałem po 5% po każdym locie aż było dobrze. podobnie mix kierunek i lotki . jak zakręcam kierunkiem -przeciwne lotki minimalnie wypłaszczają zakręt - jeszcze nie wiem czy ten mix zostanie -testuję go czy mi pomaga czy przeszkadza.
-
nic dziwnego, że upaliłeś -zdaje się, że producent tej medze pisze max 40A i chyba na 4s zalecane jest śmigło max 13x8. obciążenie 70A to było prawie 200% normy... ta mega jest gabarytowo większa -w celu troszkę niższych obrotów i albo większych śmigieł albo więcej S -albo a nie i -jak spotkało się jednocześnie 4s i większe śmigło -to prąd poszedł poza zakres i zrobiło się ciepło... direkty są mocno wrażliwe na przeciążenie. żeby było ciekawiej -identyczną megę mam w łódce - pobór 70A -kilka lat gania w każde wakacje -gania po 4-5 minut na ful mocy. ale ma płaszcz wodny założony. zamieniłeś na napęd z przekładnią -a to już można poszaleć -napęd przekładniowy mało reaguje prądem na zwiększanie śmigieł. Proponuję patrzeć na oporność uzwojeń silnika -i pomnożyć to sobie przez kwadrat prądu.... wyjdzie ile mocy się w nim wydziela jako ciepło.... mega 22/45/3 20mom x70A x 70A -wychodzi prawie 100W grzałka. dojdą straty na łożyskach... i się grzeje błyskawicznie. 2x wiekszy prąd -to 4x więcej mocy zamieniającej się w ciepło....
-
tak z pamięci -masz 2 możliwości. nie pamiętam konkretnie tego miksa -ale typowo powinny w pierwszym ekranie/stronie miksa wyświetlać się funkcje które możesz aktywować -jak aktywujesz wysokość to powinno wyświetlić menu do wyboru przełączników itd. menu miksera to często kilka stron -może coś czego potrzebujesz jest na kolejnej -chyba prawy górny róg ekranu jest przejście do kolejnej strony. 2 sposób -wybierz dodatkowo miser swobodny niezdefiniowany -i ustaw w nim ster wys normalnie od drążka tak jak masz bez miksera + domiksowany 9% ster wys od przełącznika -tego samego który masz zdefiniowany w swoim flap control. wtedy przełącznik uruchomi Ci 2 różne miksy -Twój flap control i dodatkowy miks dodający 9% do tego co normalnie masz na drążku. miksery można w aurorze łączyć. choć trzeba uważać co wyjdzie jako wypadkowa -w każdym z położeń drążków i pstryczków. ogólnie to jest intuicyjne -jak się ma aparaturę w ręku to samo wychodzi... niestety nie mam w tej chwili pod ręką nadajnika... ja mam na sliderze lotkohamulce i domiksowana wysokość -jeden dedykowany mikser. do lotek mam domiksowany ster kierunku zgodnie 30% -drugi mikser do steru kierunku mam domiksowane lotki przeciwnie 10%-trzeci mikser -i wysokość kilka % -czwarty mikser.
-
padło pytanie o silnik Jeti PHASOR 45-3 -co prawda nie miałem takiego -tylko troszkę mniejszy Jeti PHASOR 30-3 -ale przez porównanie może coś się przyda. Silnik grzał się dość mocno przy prądzie 70% dopuszczalnego. Producent pisał o 35A -napęd brał na starcie 30-32A -w locie 22-25A . latanie -model 1400g wagi -start na max -po 10 s lekkie przydławienie -minuta wznoszenia na 3/4 drąga -3 min szybowania -i kolejno 30s pracy lekko zdławionej i znowu szybowanie 3-4min itd.. po 20 min lotu silnik parzył -nie dawał się dotknąć. sprzedałem- zmieniłem na podobną parametrami megę -po locie była tylko ciepła. Phasor grzał się wyraźnie mocniej niż inne silniki. Więc raczej bałbym się przekraczać parametry producenta...