Skocz do zawartości

latacz

Modelarz
  • Postów

    1 532
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez latacz

  1. Rożni się dość znacznie. Taki pakiet ma na pewno dokładnie taki sam sposób eksploatacji każdej celi i taką sama ilość cykli dla każdej -więc i podobne zużycie celek. Łączone oddzielne pakiety nigdy nie są identyczne. I jeszcze ważniejsza sprawa -taki pakiet jest solidnie połączony na stale -ryzyko odłączenia się złącza balansera od pojedynczej sekcji jest praktycznie zerowe. Podobnie ryzyko pomyłkowego błędnego podłączenia. I najważniejsze -takiego pakietu nigdy nie łączysz i nie rozłączasz. Łącząc kilka oddzielnych pakietów trafisz na jeden który jest wyraźnie mocniej wyładowany -i po połączeniu chwilowo jest doładowywany (wyrównują się napięcia) dużym prądem -często idącym przez złącza serwisowe/złącza balansera. i głównie o ten moment łączenia chodzi. Nie jestem wrogiem ładowania równoległego -tylko przestrzegam, że wymaga to większej staranności i wiedzy, I albo latania na automat wyładowujący wszystkie pakiety do tego samego poziomu (np. do odcięcia regulatora obrotów) -albo mierzenia każdego pakietu woltomierzem przed wpięciem w grupę równoległą. Dariuszj -używam pakietów li-ion 10s4p , 10s5p oraz lifepo4 12s 2p do hulajnóg i rowerów... a pakiety modelarskie ładuję pojedynczo -nie mam potrzeby inaczej -jak wspomniałem mam mało pakietów i względnie dużo ładowarek.
  2. i ustaw dla sls alarm z telemetrii lub odcięcie regulatora na poziomie 3,5V/cele -a jeśli za dużo prądu będzie zostawać to schodź po 0,05V/celę- zejście poniżej 3,4V grozi zbyt głębokim rozładowaniem już po zgaszeniu napędu. zwłaszcza jesli wydajność prądowa pakietu jest sporo większa niż bierze napęd.. Sbogdan1 -masz racje - po sobie sam sprzątnę -usuwam swoje nie merytoryczne wpisy z wątku lub edytuję i usuwam z wpisów na temat wszystko co nie merytoryczne.
  3. najpierw czego na pewno nie polecę -wszelkie pakiety pelikan -nowe nawet nieźle chodzą ale puchną i tracą moc (i pojemność) zastraszająco szybko. Miałem kilka większość nie wytrzymała sezonu. Troszkę lepiej -ale też źle pakiety niebieskie zippy, flightmax. Bardzo długo wytrzymały u mnie kokam (stara seria prawdopodobnie już nie robią) i japoński e-tec ponad 10 lat latania -na pewno już nie robią... - i o dziwo żółte zippy compact (używam 3 sezony i są nadal jak nowe) ale używam na stosunkowo małym prądzie pakiety 2400 -30c rozładowuje 30A. zawsze przechowuję nieprawidłowo w pełni naładowane -jak mam czas to biorę gotowe i szybko na loty. podobnie jakieś pakiety Rock Amp 900-35c oraz 1000-35c chodzą już piąty sezon -obciążane na 10A -niedawno kupiłem sls magnum -2200-45C co do trwałości mam je zbyt krótko żeby powiedzieć ale są chwalone przez innych -co do osiągów -szok -trzymają wysokie napięcie do samego końca. Trzeba uważać bo rozładowane do napięcia jak większość innych -czyli przeciętnych są już praktycznie puste i napięcie gwałtownie się załamuje. Nie ma sygnału, ze pakiet słabnie -jest pełna moc -a za moment nie ma już nic -nawet dla sterowania mało energii. Tak "twardych napięciowo" pakietów jeszcze nie miałem. Między SLS i np. zippy compact (i podobnej klasy) jest wręcz przepaść osiągów.
  4. osobiście nie ładuję równolegle -bo nie muszę - mam mało pakietów i dużo ładowarek. Ale... Pakiety li-pol MOŻNA bezpiecznie ładować równolegle pod kilkoma zastrzeżeniami. Bezwzględnie ta sama ilość cel w szeregu. Bezwzględnie z użyciem płytek zrównoleglajacych złącze balansjera. Bezwzględnie z balansowaniem. Napięcia wszystkich pakietów w momencie podłączania muszą być równe - w zakresie 0,05V x ilość cel w szeregu. Czyli pakiety 3s -różnica napiec rozładowanych pakietów poniżej 0,15V. Pojemności i wydajność prądowa powinny być zbliżone -powiedzmy, że około 30% rozbieżności nie powinno być problemem. Choć zaleca się ładować równolegle tylko dokładnie takie same pakiety. Szczególnie niekorzystny jest przypadek gdy kilka pakietów ma większe pojemności -a pojedynczy jest mniejszy i o mniejszej wydajności. Sumaryczny prąd ładowania musi być sporo mniejszy niż suma dopuszczalnych prądów. np -jeden pakiet 2A -2pakiety równolegle 3A -3pakiety równolegle 4A. Praktycznie jeśli wszystkie pakiety maja dopuszczone ładowanie 1C -to ładowanie całości powinno trwać powyżej 2 godzin -i tak należy ustawić prąd żeby był na poziomie 0,5C lub mniej. Wszystkie pakiety naładuja sie dokładnie tak samo - li-pol naładowanie zależy od napięcia -a przy kilku pakietach połączonych równolegle i złączami prądowymi i złączami balansera napięcia muszą być równe -o ile prąd ładowania jest względnie mały. żadnych eksperymentów w rodzaju przyspieszonego ładowania kilku równoległych pakietów... jeden pakiet ładujemy np godzinę (ewentualnie szybciej jeśli dopuszcza producent) 2, 3, 4, czy 5 pakietów ładujemy dłużej co najmniej 2 godz -ale nie potrzeba aż 5 godzin żeby naładować 5. jest oszczędność czasu -ale wcale nie taka duża. A jeśli nie musimy -starajmy się ładować pojedynczo.
  5. Miałem kiedyś -dawno (około 1998-2000r) fabryczny model produkcji czeskiej -balsowy -coś pośredniego miedzy trenerkiem a szybowcem. Budowa prawie jak trenerek -górnopłat -tylko skrzydła z większym wydłużeniem/rozpiętością.. Rozpiętość około 150cm długość kadłuba około 80cm . Skrzydło prostokątne - cięciwa skrzydła 15cm -powierzchnia skrzydła około 22dm2 waga do lotu około 700g napędzane szczotkowym speed 400 (w moim przypadku z przekładnią) i pakietem 7cel ni-cd skrzydło balsa profil coś pośrednio miedzy KFm-1 a KFm-5a -bliski bardziej KFm-1 ale lekko podgięty do dołu -załamanie w miejscu uskoku. Tak jakby grubsza listewka z twardej balsy 6mm wyprofilowana krawędź natarcia -a z tyłu podfrezowane wgłębienie 2mm i tylna część skrzydła płaska płytka z balsy 2mm. W miejscu łączenia /uskoku na około 1/3 długości skrzydeł w centropłacie doklejona listewka sosnowa jako dźwigar. Jak zaznaczone cienką linią w tylnej części skrzydła wklejone żebra -na całej rozpiętości skrzydeł co około 5cm trójkąty z twardej balsy 2,5mmm . krawędź spływu utwardzona jakimś lakierem lub nasączona klejem. Cała górna powierzchnia oklejona folią termokurczliwą -dół goła balsa. Latało to bardzo dobrze i przewidywalnie -dało się ćwiczyć i kręcić podstawową akrobację (pętle, beczki fajnie wychodziły) -oraz nieźle szybować. Profil zachowywał się naprawdę dobrze -ale pogonić się nie dało -modelik latał dość wolno.
  6. porównawczo -jak istotny jest "twardy" pakiet . Twardy oznacza, że napięcie mało siada pod obciążeniem. troszkę mniejsze modele -model do lotu waży od 290 do 320g (zależnie z którym pakietem) -ten sam model, silnik, śmigło -3 różne pakiety ale wszystkie 3s - ciąg 280g -420g i... 550g -inny model około 800g wagi też 3 różne pakiety -wszystkie 3s 2200mAh... ciąg od 600 do około 1200 -1400g (nie pamiętam dokładnie) . Najsłabszy pakiet ma 2 lata i tylko około 15 cykli -pojemność prawie nominalna -niestety już pod obciążeniem 10A napięcie gwałtownie siada... siada do 10V -i regulator obniża moc. A z najmocniejszym pakietem (ma sporo więcej niż 2 lata i pewnie z co najmniej 100 cykli ) -długo trzyma około 11,5V przy 24-30A i ciąg jest konkretny.
  7. tak czytam czytam i mój wniosek fajne info o silnikach -ale problem Kolegi Enter1978 leży gdzie indziej. Model poniżej 2kg -ciąg prawie 3kg to MUSI mieć odejście. Nie ma ? to nie ma tych 3kg (ani 2900g też nie ma) PAKIETY !!! Pakiety nie wyrabiają -ciąg zwyczajnie siada. Pomiar na ziemi -naładowany pakiet i gaz -i jest ciąg. Jest przez kilkanaście -kilkadziesiąt sekund. Lot -zawis -spory pobór -i danie gazu -zamiast przyrostu mocy i ciągu załamuje sie napięcie zasilania. Już przy pomiarach to napięcie jest malutkie... Albo zdecydowanie lepsze pakiety -lepsze nie tylko w ulotce --co najmniej 45C jakiś SLS albo bardziej sprawny napęd. Może mniejszy wysokoobrotowy silnik i przekładnie ? proste solidne przekładnie na dwóch trybach są dość tanie i bardzo lekkie -tylko obecnie dość trudne do kupienia troszkę gabaryt rośnie -w motoszybowiec ciężko zmieścić ale tu chyba wejdzie ? wtedy znacząco większe śmigło i mniejszy pobór prądu ... jeśli zastosować łącznie z lepszym pakietem...
  8. da się i z autrunnerem -jednak warto, żeby miał troszkę większe KV i mniejszą oporność uzwojeń. Wtedy jest większy zysk. w ogóle autrunnery to taka "namiastka przekładni" przy podobnej wadze , mocy itd. maja mniejsze obroty. dość swobodny przykład -autrunner to jakby do innrunnera dać przekładnię około 1,5 X . Poprawia się. A prawdziwa przekładnia -to pójście krok dalej. Tyle, że autrunner jest względnie tani prosty i bezawaryjny. Przekładnia jest droższa i komplikuje układ -no i wymaga troszkę troski -co kilkadziesiąt lotów rozebrać, przesmarować.... Ale pozwala osiągnąć lepsze wyniki. W modelu który po prostu ma latać to przerost formy nad treścią. Do modelu który ma mieć ponadprzeciętne osiągi -przekładnia to dobra metoda polepszenia osiągów napędu.. zwłaszcza jeśli model lata względnie wolno a ma mieć duży ciąg. Do bardzo szybkich modeli przekładnia nie ma sensu.
  9. model około 1,5 -2kg wagi -przyzwoity mocny napęd z przekładnia około 500 -600 zł. Prawie wyczynowy napęd od około 1000 w górę. model motoszybowca 2,5-3,5 kg przyzwoity mocny napęd przekładniowy około 700-800zł. prawie wyczyn -od około 1200 w górę. czasem sporo więcej. 2 metrowy motoszybowiec rekreacyjny -robiony na spokojny długi lot z małym poborem prądu -napęd przekładniowy za około 300zł zmontujesz. we wszystkich przykładach liczę silnik + przekładnie. Dojdzie śmigło, regulator, pakiet... ale w napędach bez przekładni to też dochodzi. Jak będę miał wolną chwile to sfotografuje kilka napędów...
  10. generalnie "normalny" (nie wyczynowy) napęd z przekładnią -około 1,5 do 2x większe kv silnika niż bez przekładni, przełożenie rzędu 3 do 5 -i średnica śmigła 1,5 do 2 x większa. nie ma sensu dawać przekładni do typowego silnika (z KV typowym do danego modelu) -bo wyjdą bardzo małe obroty -wielkie śmigło -ciąg duży ale bardzo mała prędkość. zazwyczaj podnosi się obroty stosując "szybszy" silnik -po to żeby je przekładnią zmniejszyć mocniej niż się podniosło. Wtedy wychodzi optymalnie. Zazwyczaj jest trochę zabawy z doborem -kłania się program symulacyjny do obliczeń napędów -oraz przykładowe dane producentów. dobór -to kompromis zależny od tego co się chce uzyskać i w jakich proporcjach -duży ciąg -czy dużą prędkość -czy wysoką sprawność napędu -czy mały pobór prądu.... -dobór leży gdzieś kompromisowo . Napisz do jakiego modelu -waga, rozpiętość, rodzaj -może coś podpowiem tu masz przykładowy link do względnie tanich przekładni dobrej jakości http://www.nastik.pl/przekladnia-mega-gear-p-1668.html
  11. silnik z przekładnia ma sens -zazwyczaj jeśli chcemy mocny mały napęd lub napęd o dużej sprawności -lub mały mocny i sprawny (kompromisowo). Praktycznie z danego rozmiaru można uzyskać normalne moce -albo bardzo baaardzo duże -ale przy dużych obrotach. silnik wysokoobrotowy względem typowego =mniejsza oporność uzwojeń =większy dopuszczalny prąd, dużo wyższa moc , lepsza sprawność przy dużej mocy -ale i dużo wyższe obroty wiesze śmigło = dużo lepsza sprawność. przekładnia =dopasowanie wysokoobrotowego sprawnego mocnego silnika do dużego sprawnego śmigła kosztem minimum strat przekładni. w tej samej wadze... zyskujesz 4x mocy i 30% sprawności silnika + zyskujesz 2x lepsza sprawność śmigła (np 50% zamiast 25%) -tracisz 3% na przekładni. efekt -4x lepszy napęd. w sumie zysk ponad 100% przy stratach 3 do 5% Ale albo drogi -albo awaryjny. sens -albo bardzo duża moc i drogie -albo 2x dłuższy lot w powolnych modelach motoszybowców i tu da się względnie tanio . np. latałem 2m motoszybowcem -dobra przekładnia + silnik szczotkowy klasy 500 od modelu samochodu. Chodziło lepiej od większości bezszczotkowych także już mocno drogich. waga zespołu silnik przekładnia 220g -ciąg około 1kg -pobór prądu 17A -w spokojnym locie 1,5 kg model brał niecałe 6A przy 8,4V. śmigło 33cm średnicy było.
  12. Czy komuś współpracuje czujnik prądu HTS-C50 ze stacją telemetrii HTS-SS advanced ? u mnie koszmarnie zaniża wskazania. sam czujnik HTS-C50 pracuje poprawnie ze stacją blue a z advanced nie chce... z jakimi czujnikami prądu może współpracować advanced ? tak z praktyki bo w reklamach sklepów z oboma.
  13. latacz

    jaki regulator

    zrobienie silnika średniej jakości jest drogie -droższe niż kupienie. materiały i naprawdę masa czasu. Chcesz zrobić silnik żeby dopasować go do kiepskich pakietów które w zasadzie do niczego latającego się nie nadają ? Lepiej kup pakiety pasujące pod model i kup pasujący silnik. Robienie silnika -gwoli ciekawości -lub naprawdę czegoś unikalnego i wysokiej klasy -ale taki silnik trudno zrobić i kosztuje sporo -wiec wymaga dobrego zasilania bo inaczej to nie ma sensu... Zestawianie 10s ma sens gdy potrzeba dużej mocy tak ze 2 kW i przy 100A lub więcej amperach lepiej iść w napięcie niż dalej w prąd. pakiet 10s i 7A -da Ci około 250 W mocy. czyli do modelu około 1,4 może 1,6kg wagi. pakiet li-ion 10s 1P to prawie pół kg. 1P to w zasadzie i te 7A ciężko z li-ion ciągnąc więc raczej 10s2p -czyli prawie 1kg sam pakiet. silnik na tym statorze -ze 200 a pewnie i 300 g będzie ważył. Regulator na 10S co najmniej 50g -a może z kabelkami bliżej 100g -czyli sam napęd około 1300 -g. serwa, odbiornik kolejne 100 g -zrobisz do tego model ze 2 m rozpiętości o wadze pustego poniżej 200g ? ja bym nie potrafił... na pakiecie 10s1p też trudno zrobić model latający -prawdopodobnie będzie zbyt ciężki latałem na li-ion -3s2p i ciągnąłem z pakietu 34A chwilowego oraz około 12A ciągłego.. napęd ważył około 430g i napędzał 2 metrowy motoszybowiec da się na li-ion -ale to muszą być dobre markowe wysokopradowe ogniwa... np. sony VTC5
  14. latacz

    jaki regulator

    czyli żaden z nich nie współpracuje poprawnie. Prawidłowo -podłączasz -dajesz gaz -i silnik się rozpędza -płynnie, bez szarpania, bez zajakania -i chodzi w PEŁNYM zakresie obciążeń i obrotów. Ma pełen moment. czy nurkujesz modelem -czy robisz ślizg na ogon i model przepada -machniecie dragiem gazu i ma być natychmiastowe uderzenie mocy. 100 na 100. jeśli pod obciążeniem -silnik przerwie choć 1 na 100 -to się nie nadaje -nie współpracuje z reglem. Z prawidłowo współpracującym reglem - ma się rozpędzać czy drag pchniesz na 100% czy na 30% czy na 70% -reakcja ma być natychmiastowa i przewidywalna. To nie ma ruszyć czy się kręcić -to ma niezawodnie napędzać. Gawpio --nie napisałeś w jakim celu chcesz zrobić samodzielnie silnik.Czemu zrobić zamiast kupić ?
  15. latacz

    jaki regulator

    problemem jest nietypowa choć poprawna konfiguracja zębów-uzwojenia i magnesów. problemem jest w ogóle ruszenie... 10s nie jest żadnym problemem -jest tylko ceną. Kupujesz na 10s i z 10s działa. Obecnie nie robi się samodzielnie silników po to żeby oszczędzać -bo typowe fabryczne są tańsze. Więc chyba i cena regulatora nie jest pierwszoplanowa. gorzej, jeśli kupiony drogi (bo te 10s) regler zamiast ruszyć silnikiem będzie tylko piszczał jakiś błąd. i kilka kolejnych regli tak samo. i jeszcze jedno -timing w regulatorze ustawiaj na sztywno (zazwyczaj średni-duży w takich silnikach) -żadnego trybu automatycznego timingu.
  16. latacz

    jaki regulator

    taki silnik wysteruje około 10% regulatorów a nie każdy. . każdy to się pogubi i silnik będzie tylko piszczał. Z podobnymi silnikami -tzn. duuuużo zebów statora bardzo dobrze sobie radziły stare czeskie mgm, mgm ekspert, i już nie pamiętam, któryś chińczyk. Gorzej wyższe modele jeti, hacker startowało ale nie osiągało pełnej mocy a gaz trzeba było dodawać płynnie i powoli -ze 2 s na rozbieg. -ale jakoś chodziło. absolutnie nie chodziły tańsze jeti easy i większość markowych regli. Próbował bym na tanich chińczykach -drogi regulator kontroluje silnik przy starcie -taki silnik nie zgodzi się z zapisanymi w droższym regulatorze wzorcami -i regulator wywali błąd i nawet nie spróbuje ruszyć. Tani prosty regle zastartuje na przysłowiową "pałę" i spora szansa, że zadziała. Powinno działać jeśli da się w silniku sensory -i regulator sensorowy (zgodne) ale to już kłopotliwe Z jakiego powodu chcesz sam robić silniki ?
  17. latacz

    Jak ładować NIMh?

    ni-mh oraz ni-cd ładujemy TYLKO SZEREGOWO ! zwłaszcza przy ładowaniu dużym prądem -szybkim ładowaniu. Związane to jest z charakterystyką ładowania ogniw -spadkiem pod koniec ładowania oporności wewnętrznej i spadkiem napięcia odłożonego na tej oporności przy zadanym prądzie. Przykład:kilka ogniw równolegle -np. 10 i ładowanie prądem np 10A. Prąd rozkłada się w miarę równo po około 1A na ogniwo -napięcia muszą być równe (bo to połączenie równoległe) Końcówka ładowania 1 ogniwo się już naładowało -spada oporność wewnętrzna a napięcia nadal są równe bo inaczej być nie może. i przez to już naładowane ogniwo płynie np 4A a przez pozostałe ogniwa reszta -6A -czyli po 0,66A. całe napięcie się uśrednia -i ładowarka nie wyłącza -lub wyłącza z opóźnieniem. To jedno słabsze ogniwo jest notorycznie przeładowywane dużym prądem i się niszczy... spada pojemność -więc następnym razem znowu się szybciej naładuje i przeładuje -i będzie gorzej -postepujaco gorzej. W praktyce przy bardzo czułej ładowarce tego nie widać i niszczenie ogniw jest powolne ale niestety jest. Szeregowo - w ogniwa wpompowywany jest identyczny ładunek Ah -jak jedno się naładuje -to przy ustawionym prądzie (w odpowiadającym przykładzie 1A) na spadającej oporności odłoży się niższe napięcie -spada napięcie ogniwa i identycznie całego szeregu -ładowarka wykrywa delta peak i wyłącza przy pierwszych oznakach naładowania. Kiedyś -15-20 lat temu była to wiedza powszechnie znana -latało się na pakietach napędowych ni-cd potem ni-mh - a litów jeszcze nie było....
  18. od 20 kilku lat latam modelami art hobby -kilka z rzędu. wszystkie wysoka jakość i raczej lekko wykonane na tle innych. W sklepach najczęściej występują wersje do wykończenia, odcięcia lotek itp -sporo drobiazgów do zrobienia. Bo taki jest popyt -większość polskich modelarzy woli taniej i samemu wykończyć pod posiadany osprzęt. Firma Art Hobby robi też modele kompletnie wykończone, z zainstalowanym osprzętem -wręcz gotowe do lotu -tylko to nie trafia do polskich sklepów a głównie na rynki zachodnie. Proponuje szukać kontaktu bezpośrednio z producentem w łodzi. Na pewno można się dogadać co do wersji wykończenia... Porównać nie porównam -nie znam modeli Modelot. Art hobby konkretnego evolution też nie znam -ale wygląda zajebiście (w naturze jeszcze lepiej niż zdjęcia) i jest bardzo lekki. I porównanie fornirowce (w moim przypadku doświadczenia z art hobby) latają duuuuużo lepiej niż pianki dużo pewniej się sterują ale naprawy po kretach trudniejsze.. Motoszybowiec 37dm2 1200g wagi -skrzydła uszatek 2m rozpiętości od starej velvi art hobby, kadłub od jakiegoś szybowca też art hobby (połączone to co zostało z dwóch starych modeli) dołączony silnik -osiąga około 50-100km na godz zależnie od trymowania i wagi wyposażenia -steruje się bardzo pewnie -wiatry rzędu 30km/godz to drobiazg. W nurkowaniu miałem i ponad 140km -więcej się bałem rozpędzić-ryzyko złamania płata (wg GPS telemetrii)
  19. i zawsze pozostanie pytanie -czy po zmianie anteny na inną będzie mieć nominalny zasięg -czy ta inna antena będzie prawidłowo zestrojona z modułem ? czy zasięg drastycznie nie spadnie ? proponowałbym nie kombinować -wyjąć środek z tej złamanej i tylko jakiś plastik który to trzyma dopasować. wziąć samą obudowę z innej -żadnych podmian całej anteny, żadnych przedłużek itp. chyba, że jest się dobrym elektronikiem obeznanym i oprzyrządowanym w strojeniu wcz
  20. latacz

    Problem z elektronika

    I jeszcze jedno -podłączenie regulatorów pod zasilanie -to bardzo gwałtowny impulsowy pobór prądu lądującego kondensator wejściowy i związany z tym olbrzymim obciążeniem impulsowy spadek napięcia. Może na ułamek sekundy poniżej dopuszczalnego dla odbiornika i chwilowe zerwanie łączności? Bo rozumiem, ze problem pojawia się teraz w momencie podłączania wtyczki zasilającej regulatora ? Czy regulator wcześniej jest podłączony do pakietu a problem występuje przy wpinaniu wtyczki sygnałowej w odbiornik ? Może też być problem z wydajnością prądowa aku -może napięcie gwałtownie siada pod obciążeniem? Dobry masz pakiet ? Czy sprawny i jaka wydolność prądowa - ile C ?
  21. latacz

    Nimh enelop pro

    delta peak nadaje się tylko do ładowania dużym prądem -rzędu 1C lub większym. Przy ładowaniu małym prądem zjawisko praktycznie nie występuje -i ładowarka nie skończy ładowania -może uszkodzić/przeładować i przegrzać aku. Ładowanie dużym prądem tylko do aku wysokopradowych.a enelop nie jest wysokoprądowy. w ni-mh zjawisko jest mniej widoczne niz w ni-cd -więc ładowarka musi reagować na mniejsze zmiany napięcia -praktycznie na brak przyrostu napięcia a nie na spadek jak przy ni-cd. ładowanie enelopów -praktycznie małym prądem na czas. zwykle jest na nich napisane... np. prąd 0,1C i 14 godzin ładowania. nie wygłupiajcie się z delta peak przy ładowaniu 0,3A. 1,5 A dla enelopów -delta peak jeszcze nie działa jak należy a prąd już duży -skraca czas życia. Mam eneloop w 3 nadajnikach w jednym już chyba z 8 -10 lat . Zawsze ładuje małym prądem po kilka godzin gdy nadajnik pokazuje spadek napięcia. czasem -tak ze 2 x w roku rozładowuje poniżej 1V na celę. Zwykle tylko doładowuje. Aku trzymają się dobrze i działają doskonale. Nie odczuwam potrzeby mierzenia pojemności -kilka lat nie wyjmowałem baterii z nadajników... Często pojemności (capacity) "wchodzi mniej" niż nominał -bo ładowarka za wcześnie wyłączy -lub niedokładnie mierzy. Albo aku nie jest całkiem rozładowane -to i mniej trzeba doładować.
  22. uzwojenie wytrzymujące 220*C i wytrzymujące 150*C Niczym się nie różni na wygląd a i osiągi są dokładnie takie same. Różnice pojawiają się dopiero po skatowaniu silnika -jedno to wytrzyma -drugie nie. Ale parametry pracy mają DOKŁADNIE TAKIE SAME. Do momentu spalenia niczym się nie różnią. Jeśli w opisie byłoby łożyska typ firma nr serii -to można uznać, że są takie same. Jeśli laik nawet zajmujący się modelarstwem i posiadający hamownię (jak pisał małą) mówi identyczne łożyska -może to określać tylko wygląd i jest niepewną informacją. Zbudowałem od podstaw ponad 100 silników. Wielu łożysk dopiero co wyjętych z pudełka nie byłem w stanie odróżnić. Tylko wiedziałem z którego pudełka wyjmuję. Mam silniki własnego wykonania które eksploatuję 18 lat -mają grube setki godzin -i łożyska żyją. Miałem też takie które miały identyczne osiągi -i identycznie wyglądające łożyska -a sypały się w połowie pierwszego sezonu. Magnesy -wykonanie z różnych materiałów o podobnych własnościach magnetycznych i nie uwidacznia się w osiągach ani natychmiast ani troszkę później. N38 oraz N38SH mają DOKŁADNIE TAKIE SAME właściwości magnetyczne i takie same parametry będą miały silniki. Z jednym małym ale. Te drugie N38SH mogą pracować do 150*C. Te pierwsze -tylko do 80*C. Jeśli silnik trochę grzeje się w modelu -to tak samo dobry na początku silnik z magnesem N38 szybko traci moment -i rośnie w nim stała KV. A silnik z N38SH nawet jak dostanie w d***** to magnes zachowa właściwości w długim czasie. Co najmniej kilka razy miałem przypadki, że w trakcie eksploatacji modelu musiałem zmieniać śmigła na mniejsze -bo tani silnik przestawał dawać radę kręcić większym jak "dostał w palnik". Podane N38 i N38SH to tylko pojedynczy przykład -ilustracja. Materiałów magnetycznych jest spory wybór. Nie twierdzę, że porównywane hacker i turnigy na pewno są różne i z różnych materiałów. Twierdzę, że podlinkowany test -choć bardzo ciekawy -jest mało wiarygodny. Nie uwzględnia wszystkich uwarunkowań. Jeśli badania będą powtórzone po 50 potem po 100 godz pracy silników w modelach na granicy dopuszczalnych obciążeń (identycznych obciążeń) -i nadal wyniki będą takie same to test będzie rzetelny. Obecnie jest wyrywkowym badaniem wyrwanym z niesprawdzonego szerszego kontekstu... Osobiście raczej spodziewałbym się różnic w jakości i trwałości. Niekoniecznie wartych 4x wyższej ceny -ale nie wierzę, że te silniki są z tych samych materiałów. A i jak najbardziej wierzę, że mogą się trafić markowe w które chińczyk włożył tańsze materiały, żeby utrzymać produkcje przy brakach zaopatrzenia -a kontrola jakości albo tego nie zauważyła -albo przymknęła oko. Tańsze -zawsze jest gorsze. Droższe -niekoniecznie musi być lepsze -ale przynajmniej są szanse, że będzie.
  23. Wg mnie przywołane w linku porównanie o niczym nie świadczy. Obecnie bardzo dużo urządzeń produkowanych jest w Chinach -często w jednej fabryce to samo urządzenie powstaje pod kilkoma - kilkunastoma markami. Pozornie różni się tylko wzorniczo i naklejkami. W praktyce jakaś znana firma opracowuje produkt i przekazuje dokumentację. Chińska fabryka buduje linię produkcyjną -i produkuje. W dzień z materiałów dostarczonych przez markowego zleceniodawcę - pod nadzorem jego kadry kierowniczej i z kontrolą jakości często sięgającą 100%. Markowy zleceniodawca pozostawia/odsprzedaje odrzuty niespełniające jakości -sprzedawane przez kolejną firmę już mniej markową -zazwyczaj za cichą zgodą głównego zleceniodawcy... A dodatkowo chińska fabryka na tych samych urządzeniach produkuje w nocy własny produkt -z kosmetycznymi zmianami żeby ominąć prawa patentowe lub licencyjne itp. Produkt MUSI się wzorniczo różnić od oryginału -wtedy markowy zleceniodawca się zbytnio nie czepia (często też moczy dzioba -np. ma taniej produkcję własnego wyrobu). Ten pozornie podobny -i o identycznych parametrach produkt robiony jest z własnego materiału chińskiej fabryki... np. w silnikach magnesy tej samej siły -ale nie odporne na temperaturę -dużo tańsze. Drut nawojowy identyczny kolor i grubość -ale zamiast 2 warstw emalii izolującej jedna -i atest na 150*C a nie na co najmniej 200*C... Łożyska -identyczny rozmiar nie oznacza tego samego producenta i jakości łożysk. Popularne małe łożyska pasujące do silników modelarskich w sklepie z łożyskami -kosztują od kilku zł do ponad 100 zeta za sztukę... Parametry silników będą identyczne -ale tu gdzie jeden się kończy i zaraz padnie z przeciążenia -drugi może mieć jeszcze sporo zapasu i dopiero się zaczynać... Rożnicą zazwyczaj jest jakość i trwałość -a parametry na mniejszych obciążeniach często są takie same. Nie twierdzę, że na pewno tak jest w przytaczanych turnigy i hacker -jednak uważam, ze to bardzo prawdopodobne...
  24. Na allegro są esc dwukierunkowe szczotkowe w granicach 40-70zeta. Pewnie szybciej niż od Chińczyka a i cena podobna. Celuj od co najmniej 20A w górę. 10A będzie za mało.
  25. W małym budżecie praktycznie jedynym rozwiązaniem wydaje się silnik szczotkowy. Coś klasy 600 + przekładnia i stary regulator od samochodu rc. - dwukierunkowe, bardzo duży moment rozruchowy -siła uciągu większa niż przy zwykłych bezszczotkach -porównywalna z dobrymi sensorowymi. jakiś speed 600 8,4V powinien podpasować. silnik około 40zł , regulator dwukierunkowy 40-200zł (używany -nowy zależnie od jakości) Wielkich mocy nie potrzebujesz, podobnie troszkę większe zużycie prądu i krótszy czas pracy na jednym ładowaniu chyba nie stanowią przeszkody. Ewentualnie mniejszy silnik szczotkowy -klasy 400 zwykłe mogą być troszkę słabe -lepiej 480 z zewnętrznymi szczotkami (speed 480 race) -ale tu jest mniejszy moment i większe obroty -wiec będzie potrzebna bardziej skomplikowana przekładnia. wspomniane szczotkowe 600 -to zazwyczaj też silniki we wkrętarkach. Obroty na volt różnią się zależnie od konkretnego typu -ale wybór jest duży a ceny symboliczne. Osobiście szedłbym w silniki od wkrętarek. w wielu przypadkach nawet przekładnia podpasuje. chyba, że ma być profesjonalnie -ale to nie ten budżet - dopasowany sensorowy bezszczotkowiec, wytrzymała przekładnia i regulator sensorowy dwukierunkowy -to około 1,5 -2 tys zł.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.