



-
Postów
2 833 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez Viper
-
Prace ruszyły. Jak słusznie zauważył Kolega Emhyrion F16 nie ma lotek i klap. Prawdziwy ma klapy przednie i tylne, a te działają jak klapolotki tylko w locie z małymi prędkościami, przy większych za sterowanie odpowiada usterzenie płatowe, działające jak ster wysokości i jak lotki. Aby to osiągnąć ściąłem 5mm pasek pianki na całej szerokości spływu i dokleiłem spływ balsowy 5x15, powstała jednolita powierzchnia spływu, potem podzielę ją na 2/3 - klapolotki i 1/3 nieruchomą część zewnętrzną, teraz klej łapie. Z ciekawości kupując model zakupiłem też bardzo chwalony przez Jepe klej - Bison, organoleptycznie przypomina Soudal. Jakby ktoś był zainteresowany to odsyłam do instrukcji składania modelu zamieszczonej przez Jepe: http://www.jepejets.com/blog/?cat=24 Powyższe upodobni model do oryginału, a dwa odchudzi go, gdyż mechanizację skrzydła załatwię dwoma serwami, a nie czterema
-
Extra 330 z aliexpres.... Czy warto
Viper odpowiedział(a) na kolekszy temat w Modele akrobacyjne-oferta sklepów
Nick masz, to poszukaj wśród uczestników forum i napisz priva -
Mam podobne przemyślenia jak Robert i podobne doświadczenia z jedynego edfa, którym latałem. Paweł, rozumiem, że chodzi Ci o płetwy, już to było poruszane i odpowiadałem.
-
Gdy będę miał możliwość latania na idealnie równym lotnisku, najlepiej asfaltowym lub betonowym pasie wtedy z pewnością zdecyduję się na eFa z chowanym podwoziem, na razie jednak zrobię tak jak opisałem. Nie ma chyba sensu wymieniać się argumentami za słusznością jednego czy drugiego rozwiązania, bo w zasadzie wszystkie argumenty już padły, loty zweryfikują słuszność, bądź nie, obranych koncepcji. Na razie ta dyskusja przybiera mocno teoretyczną postać, bo żaden z nas tego modelu w stanie lotnym nie ma, a jedynie Robert stosuje podobne rozwiązania z dobrym praktycznym skutkiem . Po raz kolejny odsyłam do filmiku załączonego na stronie Jepe z lotów eFa na 8s (czyli cięższego), z którego wynika i z komentarzy też że start jest bezproblemowy i lądowanie też i na razie są to jedyne opinie posiadacza tego modelu jakie znalazłem, zwłaszcza że Gość ma raczej większe, niż mniejsze doświadczenie w edeefach. Więc proponuję poczekajmy z czarnowidztwem do czasu aż oblatam swojego i albo będę piał z zachwytu, albo powieszę sobie model pod sufitem, gdyż F16 nawet nielot wygląda pięknie
-
Słuszna uwaga z tymi klapolotkami. Bardzo dziękuję za troskę, ale ja nieco uparty jestem i mam takie, a nie inne doświadczenia. Założenia budowy przedstawiłem na starcie i tego się będę trzymał, moje doświadczenie z laminowaniem kadłubów i lądowaniem na brzuchu są dobre. Oczywiście życie, czyli loty to zweryfikują, ale ponieważ jestem wielkim fanem F16, to mój ulubiony jet, to niewykluczone, że gdy będę zadowolony to kiedyś pokuszę się o wersję z chowanym podwoziem, na razie będzie tak jak przedstawiłem, gdyż nie bardzo wyobrażam sobie lądowanie małymi kółeczkami raczej szybszym, niż wolniejszym modelem na nie idealnie równej trawiastej powierzchni. A ideą tej zabawy, przynajmniej dla mnie jest by jak najwięcej latać, a nie naprawiać
-
Piotrze, jak będzie lekko to będę lądował z wyłączoną turbiną, Gdy lądowałem większością modeli na brzuchu to było łatwiej, odkąd ląduję większością na kółkach, już tak nie uważam, ale jak wszystko kwestia gustu i osobistych doświadczeń. Oczywiście, że F16 ma i klapy i sloty (chyba to się tak nazywa), ale ja nie buduję makiety, o czym już parokrotnie poinformowałem, przy niskiej wadze prędkość lądowania powinna być (film od Jepe to potwierdza) na tyle mała, że klapy nie są konieczne. Jeśli już jednak dochodzimy do naśladowania oryginału to ten akurat model ma usterzenie płatowe (jak oryginał) w przeciwieństwie do wielu mniejszych modeli (edf-y 70 w dół), w których zrobiono stery wysokości (ohyda )
-
No własnie, to trochę nieekonomiczne kupować baterie do jednego modelu, wszystkie inne mam wymienne Poza tym mniejsza średnica turbiny to zaczynamy zabawę z otworami wlotowymi, wylotowymi i kanałami, a skoro model projektowany pod turbinę 90, to musiałbym się pobawić, czyli dołożyć elementów, tym samym podbić wagę, przy mniejszych osiągach. Natomiast turbina 90 i baterie 5s, to raz, że nie mam takich baterii, czyli patrz pierwsze zdanie, a dwa, różnica wagi nie aż taka znacząca, a osiągów owszem.
-
Popatrz na osiągi. Na 6s będe miał ciąg nawet pod 3,5kg, czyli wyrzut z ręki bezproblemowy i większość czasu będę latał na pół gwizdka, nie rezygnując z możliwości pionowego, dynamicznego wznoszenia, przy rozsądnym zapotrzebowaniu na prąd (aczkolwiek to jeszcze muszę policzyć w ecalcu). Latając na mniejszej baterii 4000mAh, pewnie osiągnę czasy lotu wcale nie odbiegające specjalnie od baterii 5000mAh, gdyż moja bateria waży koło 550g, a nie 700-800, czy powyżej. A inaczej, jak mi znajdziesz wydajny zestaw napędowy na 4s (wydajny, tzn. o odpowiednim zapasie ciągu i bez kosmicznego zapotrzebowania na prąd), to się zastanowię. Ja takiego zestawu nie znalazłem. Dochodzi jeszcze jeden argument, mam w swoich modelach tylko baterie 3s lub 6s, innych nie i do jednego modelu nie za bardzo opłaca mi się kupować.
-
Paweł, dzięki za troskę Zobacz instrukcję i patenty składania Jepe (jest na stronie). Będę się na tym wzorował, a o laminowaniu cienką materią już pisałem że będzie. Co do płetw podkadłubowych to oczywiście mogłyby stanowić problem, gdyby model miał być w skali, ale będą zmniejszone (zgodnie z tym co zaleca Jepe), a jak z filmów widać, ani to nie przeszkadza w lataniu, ani nie psuje wrażeń estetycznych, a wręcz mam wrażenie że może stanowić rodzaj pomocy przy lądowaniu (w każdym razie zobaczę ). Od razu uprzedzam, gdyby kogoś irytowały moje uproszczenia, to nie makieta, ten model ma być lekki i dobrze latać. Z moich doświadczeń z lądowań na brzuchu mniejszym co prawda Stingerem, jeśli model jest lekki, to nie stanowi to żadnego problemu. Jeszcze raz odsyłam do filmu zamieszczonego przez Jepe. Lądowanie na brzuchu bardzo przyjemne i komentarz dodatkowo to potwierdzający. Ale oczywiście wszystko wyjdzie w praniu, a jak wyjdzie to nie omieszkam poinformować . Święte słowa Robert, niska waga jest kluczem do bezpiecznych i przewidywalnych lądowań na brzuchu Tak a`propos jeszcze wagi , skoro zdradziłeś Robercie wagę swojego, to przyznam się, że po dzisiejszych ważeniach chodzi mi po głowie wynik 2000 g lub nieznacznie powyżej (czy się uda zobaczymy, ale będę próbował
-
Nie bardzo co jest focić, zwłaszcza, że mam lekki nieład w modelarni (może ktoś kupi modele, które wystawiam, bo nie mam miejsca ). W każdym razie duże pudło, wszystkie elementy bardzo starannie owinięte w taki rodzaj folii zabezpieczającej. Sama pianka sprawia bardzo fajne i solidne wrażenie, wstępne przymiarki wskazują na dobre spasowanie, linie podziału fajnie zaznaczone, jednym słowem wygląda nieźle. Waga elementów, których nie będę stosował, a więc podwozia, wraz z wszelkimi mocowaniami, dwóch zbiorników, dwóch sidewinderów i odpowiednio czterech pylonów do ich mocowania wynosi równo 311g. Natomiast cała reszta, czyli piankowy model, trzy rury węglowe, owiewka kabiny, dwie szyny na końcówki skrzydeł, dwa sidewindery na końcówki i różnego rodzaju galanteria ważą 875g. Czyli nie ma bata, by model do lotu ważył więcej niż 2500g (czyli moje maksymalne założenie), a myślę, że z dużym prawdopodobieństwem zejdę dużo niżej, czyli wyjściowe założenia wydają się słuszne. Jedyny feler to bardzo ubogi zestaw naklejek, ale w sumie umożliwia to stworzenie "własnego" modelu. Na naklejkach są też chińskie znaczki i nazwa HSD, czy to firma?? Na razie nie przewiduję nie montowania sidewinderów na końcówkach, ale oczywiście jeszcze wszystko starannie przemyślę, ryzyko ich pourywania oczywiście istnieje, ale zobaczymy.
-
F 16 dziś dotarł. Według załączonej broszury wymiary to: rozpiętość 923 cm, długość 1438 cm, a waga do lotu 2600 g, ale już na starcie mam szansę na odchudzanie, gdyż nie zamierzam montować załączonego podwozia (nie chowane, a nie ma nic bardziej irytującego niż myśliwiec z wystającym w locie podwoziem). Podobnie nie podwieszę dwóch zbiorników dodatkowych i z czterech Sidewinderów, wykorzystam tylko dwa na końcówkach skrzydeł. Jak będę miał trochę czasu poważę same elementy piankowe, ale wygląda, że moje zamierzenia będą mogły być w 100% zrealizowane . Wstępnie też mam już upatrzoną turbinkę i silnik (Wemotec + Het), ale z ostateczną decyzją zakupu wstrzymam się do czasu zważenia elementów piankowych. Bardzo dziękuję Kolegom RobertowiK i Pawłowi, za linki do sklepów, innym Kolegom za wszelkie głosy też bardzo dziękuję.
-
Gratuluję modelu i latania. Pocieszam się, iż nie tylko ja długo buduję No to skoro model lata, to chyba zasłużył na maskę silnika
-
Najpierw zważę dokładnie piankę
-
Ze śledzenia przesyłki wynika, że jest już w PL (długo coś jej ta podróż zajęła), pewnie więc w przyszłym tygodniu dotrze do mnie
-
PZL 11C skala 1: 5,25 projektu Marcina (MASK)
Viper odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Półmakiety
Nie miałem w ten weekend czasu by cokolwiek poza obejrzeniem wycinanki zrobić, ale przypomniałem sobie o dwóch wizualizacjach, które Marcin (Mask) mi podesłał. To a`propos tych modyfikacji wersji elektrycznej - domek silnika, półeczka bateryjna i ażury. -
To buduj
-
W miejscu
-
Śliczne maleństwo PZL-elek różnej maści i wielkości nigdy za dużo. A nie korciło Cię by spróbować zrobić konwersję na latający model? A tu film na zachętę
-
PZL 11C skala 1: 5,25 projektu Marcina (MASK)
Viper odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Półmakiety
I dobrze, bo to fajny wątek -
PZL 11C skala 1: 5,25 projektu Marcina (MASK)
Viper odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Półmakiety
To prawda Lech zaczął i już chwali się pięknie latającym modelem i wyraził zgodę na moje wtręty, ale ponieważ i Ty dużo pisałeś opisując swój model, stąd i pytanie do Ciebie -
Uuuu, to tym bardziej przykro. Ale z nową konstrukcją wystartować zawsze warto
-
PZL 11C skala 1: 5,25 projektu Marcina (MASK)
Viper odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Półmakiety
Czekałem, czekałem i się doczekałem Dziś przyszła paczka z jak zwykle perfekcyjną wycinanką. Dzięki uprzejmości Marcina (Maska) i Lecha Mirkiewicza ja też będę budował dużą PZL-kę Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie chciał zbudować wersji elektrycznej i jak zwykle postaram się aby było lekko. Marcin na moją prośbę wprowadził do konstrukcji modelu drobne zmiany, typu dodał domek silnika, większą półkę bateryjną i trochę wyażurował te elementy. A ponieważ mam bardzo dobre zdanie na temat mniejszej siostry (1,5m) - bardzo udanego, świetnie latającego i lubianego przeze mnie modelu, a na dodatek Paweł z Lechem pokazując swoje piękne modele mój apetyt jeszcze bardziej rozbudzili, więc tym bardziej nie mogłem się już doczekać nowych puzelków Jednocześnie bardzo dziękuję Pawłowi (Geralt) za propozycję zrobienia laminatowej maski silnika i Maciejowi (Mac) za propozycję wykonania laminatowego kołpaka dedykowanemu temu konkretnemu modelowi, wielkie dzięki Panowie. Jak szaleć, to szaleć. Widząc piękny wydruk 3d cylindrów silnika, jaki Lech zamontował w swoim egzemplarzu, ja też zapragnąłem podobnego cacka i paczka z tym też już dotarła. Wydruk pierwsza klasa Pawle mam nadzieję, że nie będziesz mieć nic przeciwko, jeśli od czasu do czasu coś skrobnę w tym wątku z postępu prac. Z góry biję się w piersi, tempo budowy mam niezbyt szybkie, ale obiecuję, że prędzej, czy później model z pewnością ulotnię i pochwalę się efektem końcowym, no i przede wszystkim lotami. Założenie wstępne jest takie, że model ma być lekki, z napędem elektrycznym na 6s. Zakładając wagę do lotu +/- 6kg (egzemplarz Lecha w spalinie waży nieco ponad 6kg), to wydaje mi się możliwe. Myślę, że nie będzie problemu z doborem wydajnego i ekonomicznego silnika na 6s. Kilku kandydatów już mam, ale decyzję będę podejmował jak już prace będą bardziej zaawansowane, będę mógł zważyć konstrukcję i przysymulować wyposażenie i posymulować różne wersje w ecalcu. Z pewnością się pochwalę Oj coś będę miał pracowity rok -
Szkoda, to jest powód by wystartować z nową konstrukcją, zwłaszcza jak elektronika jest
-
Tak sprawiał wrażenie troszkę ciężkiego przy starcie, ale w locie śmiga prima Pogratuluj proszę Danielowi modelu. Dzięki za info.
-
A ile waży?