Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 922
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Treść opublikowana przez Viper

  1. Bardzo dziękuję za podpowiedzi. O wemotecach słyszałem dość dobre opinie. Znalazłem też jakieś bardzo dobrze oceniane chińczyki (czerwone metalowe - w tej chwili nie mogę znaleźć linka, ale znajdę i zamieszczę) o ciągu jeszcze dużo lepszym (chyba Sebart je też stosuje), ale mają też i słuszną wagę. Rozmiar nie podlega dyskusji, na tyle jest przewidziany model. A start rzeczywiście planuję z ręki (mam nadzieję), stąd zdecydowanie chciałbym ciąg na poziomie 1:1 lub jeśli to możliwe lepiej. Na łące na której latam nie jest idealna murawa, a nie zamierzam co chwila remontować podwozia, przy niskiej wadze, którą mam nadzieję osiągnąć i co za tym idzie w miarę niskim obciążeniu powierzchni przypuszczam, że spokojne lądowanie na brzuchu nie będzie problemem. Na razie to jeszcze teoretyczne rozważania, bo model do mnie idzie. Jak przyjdzie zważę całość części i przysymuluję wyposażenie i będę mógł ocenić +/- wagę do lotu, a co za tym idzie dopasowywać moc i rodzaj napędu. A z tego co pamiętam, edfy i tak hałasują, więc na szumie to mi nie zależy, za to na ciągu owszem
  2. Witam Zastanawiam się nad kupnem zestawu napędowego edf (silnik/turbina) średnicy 90mm. Wymagania, które przed tym zestawem stawiam to: 1. zasilanie 6s, 2. ciąg w granicach 2,5 - 3 kg (oczywiście dobrze jak będzie więcej) 3. w miarę niska waga takiego zestawu 4. jakość 5. w miarę racjonalne zapotrzebowanie na prąd 6. dobrze by było, by cena też nie była jakaś z kosmosu Jako, że nie mam w tematyce odkurzaczy za dużego doświadczenia (miałem do tej pory tylko jeden model - Stinger 64 arf), więc zwracam się o pomoc do bardziej doświadczonych Kolegów. Poproszę o jakieś sugestie, najlepiej jak ktoś może podesłać wraz z propozycją linka, ale i za same nazwy będę wdzięczny. Przy okazji chodzi mi też po głowie takie zasłyszane stwierdzenie, ze ilość łopatek w turbinie odpowiada za ciąg/prędkość, tzn. im więcej łopatek to większa prędkość, czy ciąg? Będę zobowiązany za wszelkie sugestie.
  3. Polecam książkę Marca Elsberga "Zero" - jeszcze fikcja, czy już relacja z potencjalnie możliwych wydarzeń.
  4. Viper

    me 109 z 3d lab

    Pytanie do Autora wątku - jakich farb używałeś do malowania?
  5. Potwierdzam w pełni, Sławku projektuj, buduj i lataj
  6. Sławku, już dość tej przerwy modelarskiej, wracaj do projektowania i latania
  7. To jakby pewna prawidłowość, są Ci co latają, Ci co budują i pewnie większość pośrodku
  8. Niestety Viperek od którego rozpoczął się ten wątek zaznajomił się bliżej z ziemią
  9. Potwierdzam Kilka lat temu miałem przyjemność oblatywać małą extrę Sławka, bardzo fajna konstrukcja i niesamowicie fajnie latający model, poziom wykonania jak u topowych producentów A tak na marginesie, Sławku wracaj do modelarstwa, nie porzucaj tego hobby, czekamy na nowe większe projekty
  10. Wiesławie. Jakoś przez weekend miałem co robić, więc na razie pierwsze skrzydło czeka na dopasowanie do kadłuba i wklejenie pierwszej wręgi, ale że do wiosny dużo czasu, to spokojnie
  11. Masz dobre odczucia i bardzo dobrze, życzę by Twój latał tak samo, albo i lepiej Ja wcale nie pretenduję do roli wyroczni, podałem tylko swoje wrażenia
  12. Nie pogłoski Doważ kamerką lub śrubkami ją zastępującymi i wtedy polataj. Jeśli ktoś chce latać wolno i szybować spokojnie to polecam Killerka, albo jeszcze coś większego typu Vega (od Marka Rokowskiego), na tle powyższych, ten nadal uważam, że jest nerwowy i szybuje średnio, co nie znaczy, że polatać się nie da.
  13. Bardzo ładna relacja Przypominam o prośbie, przed wyposażeniem, zważ proszę każdy z elementów, by uzyskać wagę całej konstrukcji. Z góry dzięki.
  14. Dlatego napisałem, że rysunek E jest bliższy prawidłowemu. Aczkolwiek jeśli np. siedzisz w samochodzie i opierasz się o zagłówek, to tak właśnie będzie, podobnie stojąc w postawie wyprostowanej, pod warunkiem, że nie masz złych nawyków i skrzywienia kręgosłupa i nie ma to nic wspólnego z połykaniem kija
  15. Wielkość lotek to nie problem, znacznie ogranicz ich wychylenie, jak i innych powierzchni sterowych i będzie leciał jak trenerek. To co jest ważne przy takim małym modelu to waga, im mniejsza tym będziesz miał mniejszą prędkość przeciągnięcia i lądowania, co z pewnością na początku pomoże. Ale tak jak inni przedmówcy nie polecałbym tego modelu jako pierwszy, jak już koniecznie chcesz coś warbirdowego to kup i polataj czymś w stylu esiaków, lub decholotowatych warbirdów z pianek, z jednym zastrzeżeniem, że na początku bardzo ogranicz wychylenia wszystkich powierzchni sterowych, a w miarę wlatywania zwiększaj. Ja wiele lat temu nauczyłem się latać właśnie na decholotowym mustangu z czeskiej firmy Ms Composit (jakoś trenerki mnie odrzucają ), z ograniczonymi wychyleniami latał jak trenerek, w miarę nauki zakres wychyleń zwiększałem do maksymalnego, a wtedy szalał
  16. Bardzo ciekawe z jedną uwagą, jak popatrzysz na krzywizny kręgosłupa, tu dotyczy głównie szyjnego, to to pochylenie głowy do przodu jakie rysujesz nie jest wcale prawidłowe, przypomina to krótkowidza wpatrującego się w tablicę przyrządów. Oczywiście czasem zwłaszcza przy jakimś napięciu przyjmujemy taką postawę, ale to nie jest prawidłowe, długo kręgosłup by Ci w ten sposób nie pociągnął Natomiast rysunek E.x który uważasz za nieprawidłowy pokazuje właśnie prawidłowe ustawienie kręgosłupa szyjnego (no dobra bliższe prawidłowemu ). Poza tym ponownie podkreślam artykuł bardzo ciekawy. Z jedną jeszcze uwagą, ja nie bawię się w pilotów tak jak to napisałeś ze względu na dodatkową wagę (wiem mam na tym punkcie hopla, ale to mój hopel - jest takie słowo ?? ).
  17. A u mnie wstępnie szkielet nowego skrzydła sklejony, z wyjątkiem pierwszej wręgi, to pewnie w weekend już na modelu.
  18. Viper

    Pan nasika do słoika !

    A to tylko wtedy kiedy forsa wchodzi w grę należy być uczciwym, a tak na co dzień nie?
  19. Przepraszam za zaśmiecanie, ale jak Kolega ma takie chęci to ja mam na zbyciu skrzydło od Marka Rokowskiego 1,6 m z dobrym silnikiem (Os elektryczny) i regulatorem Emax. Wydaje mi się , że nadaje się o niebo lepiej. Jak już napisałem ten Sky Shadow poza tym że zajmuje mało miejsca, to lata dość nerwowo, jak mu się dopcha jeszcze bambetli do FPV i tym samym wagi to raczej się ta tendencja zwiększy. Ewentualnie swojego SKy Shadowa też mogę się pozbyć. Jeszcze raz przepraszam za zaśmiecanie
  20. Czyli Alzheimer jeszcze nie tak bardzo zaawansowany
  21. Dzięki Krzysiek za przypomnienie, wczoraj wkleiłem na żywicę wzmocnienia w pierwsze i ostatnie żebro, szlifowanie będzie dzisiaj. Dla przypomnienia (pytałem Cię o to, ale nie zaszkodzi przypomnieć), otworki w listewkach pomiędzy żeberkami są u góry, dobrze pamiętam?
  22. Ale Ty już swój oblatałeś i polatałeś, a mi jak zwykle budowa się przedłuża, aczkolwiek sezon lotny był bardzo udany, a że mam czym latać, więc nie narzekam. No cóż, jest czas latania i czas dłubania
  23. Gratuluję po raz kolejny budowy, świetna robota Wariacja białego, czerwonego z elementami czarnego jest przynajmniej dla mnie najlepiej widoczna, bez względu na warunki oświetleniowe, czy zachmurzenie. Ja też będę wykorzystywał kombinację tych trzech kolorów. A ponieważ latanie się skończyło i powoli odzyskuję wenę modelarską, więc zabrałem się po dłuższej przerwie do Mx-a. Jako że w skrzydłach strzeliłem małego babola, troszkę odstają od kadłuba (mimo mierzenia ), więc wykorzystałem fakt, że Krzysztof narysował drugą wersję skrzydeł, Marcin mi szybciutko wyciął i zabrałem się za składanie. Poprzednie myślę, że dadzą się dopasować, więc będę miał dwa komplety. Ale ponieważ moje modelarskie ego zostało nieco podrażnione , więc teraz postaram się zrobić tak by nie potrzebne były dopasowania
  24. Ja mam takie samo, latałem bodajże na 3s 1800 i lata raczej szybko i nerwowo, w luku dla kamerki miałem śrubki wagowo odpowiadające gopro. Nazwy silnika nie pamiętam, musiałbym sprawdzić. Pianka mocna, ale nie do przesady.
  25. Zawsze z perspektywy końca sezonu miałbym ochotę na takie grupowe spotkanie PZL-ek, a potem przychodzi nowy sezon i nie chce mi się nigdzie jechać, ale może tym razem w przyszłym sezonie bym podjechał i byśmy polatali. Takie grupowe latanie filmowane z powietrza rzeczywiście mogłoby być extra ciekawe. Ale dla bezpieczeństwa i większej frajdy dobrze by było zaplanować dokładnie jak taki przelot powinien wyglądać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.